eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
  • Data: 2008-10-04 12:36:00
    Temat: Re: Inne zdjęcie w CV - czy to będzie oszustwo?
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "strach" <s...@g...pl>

    >> Te racje w odróżnieniu od twojego przykładu są uznawane w wielu krajach
    >> więc niespecjanie jest to własna racja.
    >
    > Ale to nie usprawiedliwia oszukiwania i marnowania czasu. Słuszność racji
    > nie ma tu nic do rzeczy.

    Przecież tu tylko o rację chodzi. Zarówno prawne uregulowania jak i praktyka są
    zupełnie inne niż oczekiwane zachowania.

    > W jakim kraju nie wolno brać pod uwagę wyglądu zatrudniając hostessę?
    >

    Mówimy o hostessach ?

    >> Gra toczy się według reguł rynku na którym są i pracodawcy i prawnicy.
    >> Jeśli pracodawca NIE UMIE określić zasad naboru należy to pracownicy mu w
    >> POMAGĄ.
    >
    > Dlaczego nie umie?

    Bo go stać go na dowolnie głupie formułowanie oferty.

    >
    >>> Kryterium wyglądu _może_ być merytoryczne, podawałem wcześniej przykłady.
    >> Jak może to zawsze jest, bo to wygodne. Chodzi o to, że to niewygodne
    >> dla osób mniej ładnych.
    >
    > Podobnie jak kryterium sprawności umysłowej jest niewygodne dla mniej
    > inteligentnych - ale czasem jest to po prostu potrzebne.

    Główny problem ze zdjęciem polega na tym, że nie trzeba się wysilać na
    przeprowadzanie testu. Wystarczy spojrzeć i już ma się wyrobione zdanie o drugim
    człowieku.

    >
    >>>>>>> Ja osobiście potrzebuję zdjęcia tylko po to, żeby
    >>>>>>> łatwiej rozpoznać kandydata czekającego na recepcji.
    >>>>>> Ciekawe czy wysyłasz jemu swoje zdjęcie ?
    >>>>> To ja mam go zgarnąć z recepcji, nie on mnie.
    >>>> No i co z tego ? Tak analogizując mógłbyś np. nie przedstawiać się na
    >>>> powitanie tylko na pożegnanie. Bez sensu. Jeśli klient daje Ci swoje
    >>>> zdjęcie to Ty powinieneś zrobić to samo.
    >>> Po co - tylko po to, żeby poczuł miłą symetrię w jakimś nieważnym
    >>> fragmencie procesu?
    >> To dość elementarne a dla wysyłającego może być np kwestią zwykłej
    >> ochrony danych osobowych.
    >
    > Symetria w tym procesie jest ograniczona - są dwie różne role. Pewne reguły
    > obowiązują obie strony (wzajemny szacunek, uczciwość, punktualność itd.), a
    > pewne nie.

    Ja tam nie widzę powodu do ograniczania symetrii w temacie przedstawiania zdjęcia.

    >
    >>> Zdjęcie przydaje się też przy pisaniu
    >>> oceny po rozmowie - mając za sobą kilka rozmów pod rząd można łatwiej
    >>> wyciągnąć z pamięci obserwacje na podstawie skojarzenia twarzy ze
    >>> zdjęciem w CV. Kandydatowi w procesie rekrutacji zdjęcie prowadzącego
    >>> rozmowę do niczego nie jest potrzebne - to on jest przedmiotem oceny,
    >>> a ciężar organizacyjny nie spoczywa na nim.
    >> Jasne, ale to sprzyja nieobiektywności w innych tematach. Zupełnie
    >> pomijasz ten aspekt a wydaje się on bardzo istotny.
    >
    > Możesz rozjaśnić?

    Chodzi o dyskryminowanie na podstawie wyglądu. Większość ludzi postrzega innych przez
    ten pryzmat czego skutkiem jest przyjmowanie przede wszystkim ludzi ładnych a dopiero
    potem dobrze wykwalifikowanych.

    >
    >>>>>>> protest przez wprowadzenie w błąd oznacza marnowanie cudzego czasu.
    >>>>>> Takie prawo rekrutowanego :)
    >>>>> W sensie moralnym? To że nie ma za to kary nie oznacza, że to jego
    >>>>> prawo. Pomyśl w drugą stronę - co czujesz, kiedy firma po rozmowie
    >>>>> obiecuje że oddzwoni niezależnie od decyzji i nie oddzwania? Uważasz
    >>>>> że to jej prawo? Ja nie, choć jak wiadomo jest to nagminne.
    >>>> No ale co ja mogę zrobić ?! Skoro firmy tak robią to widać im się to
    >>>> opłaca a tego nic nie przebije.
    >>> Zaraz opłaca. Na etapie rozmów kwalifikacyjnych kandydatów jest już tak
    >>> niewielu, że koszt ich poinformowania o odpadnięciu jest żaden.
    >> Nie o kosztach myślę. Pracodawcy może się opłacać zawiesić kwestię
    >> zatrudnienia.
    >
    > To bez znaczenia - skoro rekruter obiecał kontakt, to i tak powinien
    > zawiadomić, że decyzja na razie jest wstrzymana. Zwykłe dotrzymywanie danego
    > słowa, elementarna uczciwość jakiej kandydaci mają prawo oczekiwać.

    No tak, ale to teoria. Praktyka jakoś inna jest.

    > Firma
    > również ma prawo oczekiwać od kandydata, że nie będzie oszukiwał. Jeśli nie
    > chce załączać zdjęcia, niech tego nie robi ale niech nie oszukuje.

    Mówię Ci ... wolny rynek.

    >
    >>> Jeśli masz wątpliwości, wyobraź sobie że szukasz niani, a
    >>> kandydatki jedna za drugą marnują Twój czas zgłaszając się bez
    >>> doświadczenia, choć napisałeś wyraźnie że musi być.To że jakieś
    >>> zachowanie nie jest penalizowane nie oznacza, że jest dozwolone.
    >> Wolny rynek. Pracodawca przedstawia "zaproszenie do rokowań" a nie
    >> gotową ofertę.
    >
    > Ale to nie usprawiedliwia oszukiwania i marnowania czasu.

    No właśnie może usprawiedliwiać jeśli jest się przekonanym o niesłuszności takiego
    oczekiwania.

    >
    >>>>> Na koniec, nawiązując do aspektu prawnego dyskutowanego przez
    >>>>> Liwiusza i Jotte - przez "wymóg" rozumiem wyrażone w ogłoszeniu
    >>>>> oczekiwanie, bez precyzowania czy ma charakter prośby czy warunku
    >>>>> dopuszczającego.
    >>>> Jak by nie było podane, to wyraźne kryterium oceny.
    >>> Sposób sformułowania ma decydujący wpływ na to, czy takie oczekiwanie
    >>> jest zgodne z prawem czy nie (ale nie chcę tego oceniać, nie jestem
    >>> prawnikiem).
    >> Ale to nieistotne dla pracownika. Dla pracownika jest istotne tylko czy
    >> może być dyskryminowany ze względu na swój wygląd.
    >
    > Nie znam przepisów prawa, może ktoś kto wie pomoże - ale wg mojego
    > rozumienia dyskryminacja dotyczy elementów pozamerytorycznych, które nie
    > mają wpływu na jakość wykonywanej pracy. Wygląd jest nieistotny np. w
    > przypadku mechanika, informatyka, nauczyciela, analityka - ale zupełnie
    > inaczej jest w przypadku hostessy, prezentera TV, dziennikarza, rzecznika
    > itp. Nie można więc mówić, że w tych przypadkach kryterium wyglądu to
    > dyskryminacja.

    Niestety wygląd zawsze jest istotny.

    >Nieistotne są płeć, wyznanie, kolor skóry, orientacja
    > seksualna itp.

    Są istotne, ale niedozwolona jest dyskryminacja z tego powodu.

    >
    >>> Sporo tu napisałem punktowych dywagacji nt. moralności, ale można
    >>> podsumować, że dopóki zapotrzebowanie na zdjęcie jest zgodne z prawem,
    >>> powinno się grać fair lub nie grać wcale.
    >> A ja myślę, że jak by nie kombinować, zawsze ponosi się konsekwencje
    >> swoich działań. Pracodawca wymagający (w taki czy inny sposób) zdjęcia
    >> musi liczyć się z tym, że ktoś to wyśmieje a pracownik, że z tego powodu
    >> nie dostanie pracy.
    >
    >
    > Tu się zgadzam. Pracodawca powinien się liczyć z tym, że oferta (lub choćby
    > tylko sposób w jaki ją sformułował) komuś się nie spodoba. Powinno to jednak
    > oznaczać dla niego tylko to, że w zw. z tym straci okazję na zatrudnienie
    > kogoś bardziej wartościowego niż ci, którzy się zgłoszą - a nie że ktoś go
    > będzie oszukiwał (=marnował czas) lub wyśle mu bombę.

    E tam, teoretyzowanie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1