eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeHerbalife ???Re: Herbalife ???
  • Data: 2002-09-16 07:24:01
    Temat: Re: Herbalife ???
    Od: Rafal <rwawrzycki@WYTNIJ_TOwp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Heya dziadek!

    > Aby móc mieć co liczyć, ci na "górze" muszą również sprzedać (swoim
    > puszystym klientom) produkty za pewną określoną sumę! Jeżeli nie
    > wypracują tego minimalnego "limitu" mogą zapomnieć o naprawde dużych
    > pienądzach. Jeżeli interesują Cię szczegóły, możemy pogawożyć;))

    MLM opiera sie na tym, ze osoba wyzej, czyli prowadzacy, sponsor, czy jak
    mu tam, zawsze zarabia na stojacych nizej. To wynika z definicji pojecia
    MLM i temu nie mozesz zaprzeczyc. Ile on zarabia zalezy wiec wlasnie od
    tego ilu ma niewolnikow pod soba. Jezeli ma duzo, to moze sobie darowac
    rozprowadzanie towarow, chyba zeby pokazac mlodziezy jak to sie robi.

    > Próbka produktu???, ta niby próbka wystarcza na cały miesiąc jedzenia
    > (2 posiłki dziennie)!
    > Osoba która zamierza schudnąć, chudnie (nie tylko portfel) od 4-9 kg.

    A to ciekawe czemu taki starter _musza_ wykupic takze ludzie bez nadwagi,
    ktorzy juz sie zdecyduja podjac wspolprace z HerbaLife.

    > Dodatkowo starter kupowany jest z 25% rabatem.

    To akurat jest normalne, zwykly chwyt marketingowy w celu wciagniecia
    osoby.

    > W moim przypadku było to 8kg. właśnie z tego startera.
    > Sam starter kupiłem tylko dlatego, aby móc TANIEJ jeść produkty:))

    Podejrzewam, ze byles wyjatkiem.

    > żadne hasła, żecz "nie do wiary", ale w tym czasie kiedy jadłem
    > Herbalife, pozbyłem się strasznego uciążliwego łupierzu. Tak naprawdę
    > to nie wiem czym się bardziej cieszę, ze schudnięcia czy czystej, bez
    > łupierzu głowy.

    Widze, ze nie jestes zwyklym akwizytorem HerbaLife, a raczej stoisz juz
    wyzej i umiesz krecic gadke. Juz cie widze jak prowadzisz pokaz w celu
    wciagniecia nowych "pracownikow".

    Dobra, napisze co mi sie nie podoba najbardziej w HerbaLife, ale i w innych
    MLM'ach:
    - wciskanie kitu, ze szybko zarobisz na dystrybucji firmowych towarow

    - atmosfera panujaca w takich "firmach"

    - sposob rekrutacji - ogloszenie w gazecie tresci: "Firma zachodnia
    zatrudni na wszystkich stanowiskach i tel." Odbiera pan zaciagajacy z
    amerykanska i slowem nie powie o nazwie firmy, czy chocby czym sie ta firma
    zajmuje. Kiedy dochodzi do spotkania rekrutacyjnego to wyglada ono mniej
    wiecej tak: osob, ktore maja byc potencjalnymi pracownikami HerbaLife jest
    tyle samo co osob z firmy. Odwalany jest niezly cyrk, np. wychodzi pan
    manadzer firmy i zachwala produkty HL. I tu zenada: cale grono pracownikow
    HL wstaje i zaczyna ekstatycznie klaskac i bic brawo co drugie zdanie tego
    goscia. Normalny czlowiek juz tutaj zauwazy, ze jest cos nie tak i szybko
    da dyla. Ja z ciekawosci zostalem i obserwowalem. Wtedy nastapil pol
    godzinny wyklad na temat firmy HL, popierany mnostwem dowodow i ogolna
    gadka, ze jest to szczyt kariery dla kazdego. Nie daje sie w tym czasie
    przyszlym pracownikom na zastanowienie sie co maja zrobic, tylko caly czas
    nawija sie prozne teksty i bije brawa. Oczywiscie wiekszosc ludzi zalapie o
    co chodzi, zwlaszcza kiedy sie okaze ze tu sie nie zarabia tylko placi za
    cos o czym sie nic nie wie i to zaraz na wstepie. Ci ludzie dadza sobie
    spokoj i beda kleli ze im sie czas marnuje. Ale zawsze zostanie te pare
    osob, ktorym zrobiono wode z mozgu i oni zaplaca grua kase, za cos czego
    nie sprzedadza.

    Tak przy okazji, na spotkaniu rekrutacyjnym, na ktorym ja mialem nie
    przyjemnosc byc, przedstawiciele HL slowem nie pisneli do czego maja sluzyc
    produkty przez nich oferowane. Mieli tylko takie smieszne znaczki "Chce
    scudnac", czy cos takiego. Na drugi dzien na glownej ulicy mojego miasta
    naliczylem ok. 5 takich oznakowanych przedstawicieli HL.

    Dodam jeszcze, ze na spotkaniu Amwaya bylem takze, pare lat temu. Schemat
    jest ten sam, oni tylko co innego "sprzedaja" i ponoc jest to czasem dobre.
    Ale atmosfera na spotkaniach jest taka sama jak w przypadku HL. A o
    dorobieniu sie fortuny w ten sposob mozna pomarzyc, bo po prostu ludzi na
    swiecie by zabraklo gdyby kazdy pracownik takiej firmy byl milionerem. Tu
    jest jak wszedzie, kase ma nikly procent wybranych, a nie szaraczki na
    dole. Oczywiscie firmy takie mowia co innego.

    Rozpisalem sie kurcze, ale to dla innych zeby wiedzieli w co nie wdepnac.

    --
    Rafal Wawrzycki
    mailto: rwawrzycki[at]wp.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1