eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDLACZEGO GŁUPKI BANKRUTUJĄ ???Re: DLACZEGO GŁUPKI BANKRUTUJĄ ???
  • Data: 2002-05-11 23:18:21
    Temat: Re: DLACZEGO GŁUPKI BANKRUTUJĄ ???
    Od: <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Widzisz Ty znowu o założeniu działalności .... ustaliliśmy że nie każdy w
    > kraju ją może rozwinąć, musi być równowaga , muszą być ci co dają pracę i co
    > ją otrzymują. Idąc tym tropem, próbowałem Ci podopowiedzieć że w tej
    > sytuacji pracodawca będzie w jeszcze lepszej sytuacji !!!!
    > No chyba że teraz się myślę ........to już nic nie napiszę w tym poście :-(
    >
    >
    > Widzisz Ty znowu o założeniu działalności .... ustaliliśmy że nie każdy w
    > kraju ją może rozwinąć, musi być równowaga , muszą być ci co dają pracę i co
    > ją otrzymują. Idąc tym tropem, próbowałem Ci podopowiedzieć że w tej
    > sytuacji pracodawca będzie w jeszcze lepszej sytuacji !!!!
    > No chyba że teraz się myślę ........to już nic nie napiszę w tym poście :-(
    >

    Im wiecej osob bedzie zakladac wlasna dzialalnosc gospodarcza, tym bardziej
    bardziej malec beda szeregi pracownikow. Z kolei im mniej liczni beda
    proletariusze, tym ich pozycja przetargowa bedzie rosnac (wzrost wartosci dobra
    rzadkiego). Widzisz, jakie to proste - zatem, chcac polepszyc dole pracownikow,
    zaloz wlasna dzialalnosc. :)

    I - czy zal Ci, ze pracodawcy beda w lepszej sytuacji? To moze im tego ustawowo
    zabronic? Sa juz precedensy - przypominam np. przepis, obowiazujacy jeszcze do
    lat 80 - max. pow. prywatnego domu mogla wynosic 220 m2. Jesli byla wieksza,
    dom podpadal pod kwaterunek. Ustawodawcom bylo wlasnie zal, ze komus moze sie
    lepiej powodzic i chcieli to "skorygowac". ;)

    Powazniej: zawsze beda miec lepiej ci, ktorzy madrze zaryzykuja. Zwykla i
    odwieczna prawda. A nie na miejscu jest zadac prawnego "wyrownania szans", bo:
    - owi ryzykanci pracuja rowniez na rzecz ogolu (np. placa podatki do wspolnej
    kasy, tworza miejsca pracy),
    - owi ryzykanci przeniosa wlasna aktywnosc w inne rejony i bedzie ogolna
    przykrosc. Sa ryzykantami, a nie filantropami.
    A ci, ktorzy nie chca zaryzykowac, badz ich nie stac - trudno - musza
    zaakceptowac warunki panujace na rynku. Rynek zas tworza pospolu pracodawcy,
    pracownicy i panstwo.

    I troche teorii - sytuacja na rynku pracy to zwykla gra popytu i podazy, silnie
    jednak regulowana przez panstwo (ceny minimalne, procedury, itp). Jesli zmienia
    sie popyt (oferty pracy) - spada ilosciowo, badz zmienia kierunki zainteresowan
    (inne kwalifikacje, etc), to na to MUSI zareagowac podaz (pracownicy). I
    reaguja. Ci, ktorzy nie dostrzegaja koniecznosci dostosowania sie, badz nie sa
    w stanie jej podolac, laduja na bruku. Laduja rowniez ci, ktorych pracodawcy
    nie potrafili sie dostosowac. I to jest przykre, ale nieuniknione.

    pozdrawiam,

    glos


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1