eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeDLACZEGO GŁUPKI BANKRUTUJĄ ???Re: DLACZEGO GŁUPKI BANKRUTUJĄ ???
  • Data: 2002-05-11 23:17:31
    Temat: Re: DLACZEGO GŁUPKI BANKRUTUJĄ ???
    Od: "Efro" <w...@w...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "No Name" <v...@w...pl> wrote in message
    news:3CDD8DB8.9030006@wp.pl...
    > Użytkownik Wrangler napisał:
    > >>Doskonała propozycja, można się przelicytować, kto większa szuja.
    > >
    > > Tyle że zawsze wśród Was znajdą się tacy którzy oczywiście powiedzą, że
    > > trzeba się było zwolnić, albo założyć własną działalność, albo że
    pracownik
    > > to i tak złodziej, itd, itd ...
    > > Zawsze trzymacie własny punkt widzenia...
    > >
    > Dlaczego zwracasz się do mnie używając pluralis majestaticus? Nie jestem
    > ani szlachetnie urodzony, ani nie należę do partii komunistycznej (oni
    > do siebie mówią: "Wy"), więc ten tytuł mi nie przysługuje:)
    >
    > Jestem w tej ciekawej sytuacji, że znam sprawy z obu stron. Miałem
    > pracodawcę, który bezpodstawnie równał mnie z ziemią, potem zapraszał na
    > obiad. Straszył mnie zwolnieniem, wiedząc, że miałem 100 000 kredytu
    > hipotecznego, więc gotów byłem zrobić naprawdę dużo, żeby się
    > odpieprzył. Miałem też sekretarkę, której podniosłem wynagrodzenie netto
    > z 1300 na 2000, a ona upomniała się o 700 "premii jubileuszowej", bo
    > jakiś baran, jeszcze za czasów, gdy jubileuszówki nie były obzusowane,
    > wpisał do regulaminu, że jubileusz jest co roku.
    >
    > Faktem niezaprzeczalnym jest to, że pracownik jest stroną słabszą,
    > albowiem zanim gruby schudnie, to chudy zdechnie; wymaga ochrony przez
    > prawo.
    >
    > Co do zakładania działalności, to prześledziłem losy moich znajomych,
    > którzy mają firmy. Wyszło na to, że z nielicznymi wyjątkami mieli od
    > czego zacząć: albo dom, albo pieniądze od rodziców, albo dostęp do
    > rynku, bo tatuś z branży. Zrobiłem też bilans tego, co mógłbym
    > zainwestować, gdybym jak większość z nich coś miał na początek: dom -
    > 200 000, samochód dla żony 50 000, utrzymanie całości za ostatnie lata
    > 150 000, pozostały do spłacenia kredyt 150 000. Na początek by
    > wystarczyło na małą firemkę. Moj tatuś i mamusia nie chcieli jednak
    > zostać członkami partii komunistycznej, więc na początek miałem jedynie
    > dwie rączki i dyplom, na resztę musiałem zapracować. O ile pracowników
    > rozumiem, to pracodawców nie szanuję, bo większość z nich to mierzwa,
    > której Bóg dał pieniądze zrządzeniem losu, bo bez nich by sobie w życiu
    > nie poradzili.

    Co tu duzo gadac, zeby do czegokolwiek w zyciu dojsc trzeba miec
    przyslowiowy lud szczescia.
    Teraz jest naprawde ciezko zaczac, ale kiedys bylo latwiej.



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1