-
1. Data: 2010-01-27 14:20:11
Temat: Re: Czy pracodawca może zmusic do pójścia na urlop ?
Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>
Wed, 27 Jan 2010 03:28:20 -0800 (PST), Mariusz Tasarz napisał(a):
> mam takie pytanko:
> - pracownikowi został jeden dzień urlopu z poprzedniego roku, z tego
> co wiem, to zaległy urlop należy wykorzystać do końca marca, natomiast
> pracodawca zmusza do wykorzystania tego urlopu do końca stycznia, czy
> jest to zgodne z prawem ?
OIDW tak.
--
Kapsel
http://kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
-
2. Data: 2010-01-27 16:03:08
Temat: Re: Czy pracodawca może zmusic do pójścia na urlop ?
Od: Mariusz Tasarz <m...@g...com>
> OIDW tak.
na to wygląda, ze tak, popytałem w paru miejscach i wszyscy
potwierdzają, dzięki
-
3. Data: 2010-01-28 08:00:48
Temat: Re: Czy pracodawca może zmusic do pójścia na urlop ?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości
news:d8f71760-e2e3-437d-849a-e35fb22519cd@y12g2000yq
h.googlegroups.com
Mariusz Tasarz <m...@g...com> pisze:
>> OIDW tak.
> na to wygląda, ze tak, popytałem w paru miejscach i wszyscy
> potwierdzają, dzięki
Nie widzę powodu aby tak było.
Urlopu _wypoczynkowego_ powinno się udzielać w roku, w którym pracownik
uzyskał do niego prawo (art. 161 KP). Sytuacja o udzieleniu najpóźniej do
końca pierwszego kwartału jest sytuacją wyjątkową (brak realizacji art. 163
KP i wg art. 168)). Pracodawca może "zmusić" pracownika do wykorzystania
urlopu tylko wówczas, gdy:
- następuje rozwiązanie stosunku pracy;
- upływa termin wskazany w art. 168.
Z końcem stycznia warunek 2 nie występuje. Równie dobrze można twierdzić, że
jeśli pracownik nie wykorzystał całego urlopu w roku, w którym usyskał do
niego prawo (np. z powodu choroby), to pracodawca może go zmusić do
wykorzystania go w styczniu. Albo w lutym.
Dodatkowo - co do zasady urlopu wypoczynkowego udziela się (poza opisanymi
wyjątkami) na wniosek pracownika.
http://www.ocd.pl/artykuly/kategoria/prawo/18/Przymu
sowy-urlop-wypoczynkowy
--
Jotte
-
4. Data: 2010-01-31 06:23:38
Temat: Re: Czy pracodawca może zmusic do pójścia na urlop ?
Od: "Nikto" <n...@T...pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:hjqbd5$qst$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości
> news:d8f71760-e2e3-437d-849a-e35fb22519cd@y12g2000yq
h.googlegroups.com
> Mariusz Tasarz <m...@g...com> pisze:
> Z końcem stycznia warunek 2 nie występuje. Równie dobrze można twierdzić,
> że jeśli pracownik nie wykorzystał całego urlopu w roku, w którym usyskał
> do niego prawo (np. z po tąd , żewodu choroby), to pracodawca może go
> zmusić do wykorzystania go w styczniu. Albo w lutym.
> Dodatkowo - co do zasady urlopu wypoczynkowego udziela się (poza opisanymi
> wyjątkami) na wniosek pracownika.
> http://www.ocd.pl/artykuly/kategoria/prawo/18/Przymu
sowy-urlop-wypoczynkowy
>
> --
> Jotte
Dla mnie to przepisy o urlopach to burdel na kółkach .Może najwyższy czas
aby opracować i wdrożyć czytelny system i interpretacje.Jak również czytelne
nauczanie tegoż..Kilka przykładów z życia ...Wielki zakład produkcyjny [ z
pottttężnymi związkami!]obok mnie w okresie około-świątecznym wprowadził
obowiązkowy miesięczny urlop z wykorzystaniem zaległych urlopów
wypoczynkowych.Od poniedziału wprowadza następny tygodniowy urlop przymusowy
i tu zdaje się ,że "do odpracowania " w lecie-choć znając życie to w lecie
ludzie wezmą urlopy wypoczynkowe. W poprzednich latach urlopy też tam
planowano stadnie.Gdzie tu jest "zgoda pracownika" o której mowa? Że może
się zwolnić jak mu się nie podoba? Druga sprawa . Znam firmę która nie
udzielała urlopu latami , nie prowadziła listy obecności pracownika i w
której po 3 latach urlop i pieniądze za urlop przepadały [zgodnie z prawem
"o przepadaniu", bo do 3 lat można dochodzić od firmy roszczeń]..Pracownik
który się sądził z tą firmą [zwolnił się kiedy przestali wypłacać pensje, a
oni mu potem dali dyscyplinarkę za karę]wymusił wizytę PIP która nie
stwierdziła rażacych naruszeń prawa pracownika w tej firmie...ale ten
przypadek to za skomplikowany do analizy , więc z innej beczki i tu
chciałbym koniecznie szerokiej dyskusji...
Onegdaj w radio słuchałem audycji jakieś super mądrej babki [są takie ,
uwierzcie!] na temat urlopów...Nie pamiętam jaką firmę państwową ona
reprezentowała , ale raczej chyba nie PIP bo z tego co wiem to PIP powtarza,
że urlopy należy wykorzystać do końca pierwszego kwartału następnego roku.
Ta kobieta tłumaczyła tak . Ten termin [j.w.]wziął się z tąd, że zakłady
robią rozliczenia roczne i te zaległe urlopy powodują bałagan w papierach
[przynajmniej kiedyś tak było i to się terz ciągnie]. Urlop do 3 lat "nie
przepada" więc należy uznać , że te 3 lata wyznaczają termin do
zrealizowania. Ale [i tu wykrzykniki!!!!!], aby uniemożliwić zakładom
kombinacje z urlopami i przekładania w nieskończoność należy bezaapelacyjnie
podkreślić ,że "zakład ma obowiązek udzielić urlopu w tym roku w którym on
przysługuje ! Nie do końca pierwszego kwartału następnego roku, tylko w
danym roku! Coż to oznacza? Że bez wyrażnej zgody pracownika nie można mu
urlopu przerzucić poza dany rok . Ale z kolei jeśli pracownik chce to zakład
może , bo obowiązek dotyczy zakładu a nie pracownika. Więc na pisemną prośbę
pracownika [dlatego pisemną by uniknąć przymusowych przesuniętych urlopów
bez zgody pracownika] zakład może mu przesunąć urlop na termin do 3 lat...
To byłoby logiczne bo z korzyścią dla zakładu i pracownika.I tak wydaje mi
się , że powino być! Każde inne rozwiązanie uważam za idiotyczny,
nielogiczny przepis.Ostatnio słuchałem inspektorka PIP który tłumaczył, ze
nie wolno odkładać urlopów bo pracownik jest zmęczony bez urlopu...Gadanie
bez logiki... Ja mam pracę przy której wypoczywam i w trakcie urlopu
strasznie się męczę [faktycznie! to nie sarkazm!] ...I co z tego wynika? Że
zgodnie z logiką PIP nie powinienem wykorzystywać urlopu? A jeśli chcę
wyskoczyć na przykład na miesiąc, lub dwa urlopu gdzieś zza ocean [i zakład
z chęcią i dziką rozkoszą poszedłby na rękę ]to co?
Nie wolno nam tego zrobić? ! To uderza i w zakład który chce takiego
rozwiązania i we mnie który pragnie wyjazdu na dwa miesiące... Więc...?
Nikto
-
5. Data: 2010-01-31 12:38:06
Temat: Re: Czy pracodawca może zmusic do pójścia na urlop ?
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:hk37l5$euc$1@news.dialog.net.pl Nikto <n...@T...pl>
pisze:
> Dla mnie to przepisy o urlopach to burdel na kółkach .
Wg mnie nie są takie złe, choć zawsze można to i owo poprawić.
Zaznaczam, że powyższe dotyczy _wszystkich_ urlopów, nie tylko
wypoczynkowych.
> Wielki zakład
> produkcyjny [ z pottttężnymi związkami!]obok mnie w okresie
> około-świątecznym wprowadził obowiązkowy miesięczny urlop z
> wykorzystaniem zaległych urlopów wypoczynkowych.
Najprawdopodobniej łamie przy tym prawo. Niemniej możliwe są różne
rozwiązania płynące z układu zbiorowego pracy itp.
> Od poniedziału
> wprowadza następny tygodniowy urlop przymusowy i tu zdaje się ,że "do
> odpracowania " w lecie-choć znając życie to w lecie ludzie wezmą urlopy
> wypoczynkowe.
Jeśli dostaną - a wcale nie muszą dostać (poza 4 dniami jeśli ktoś ich
wcześniej nie wykorzystał).
> W poprzednich latach urlopy też tam planowano
> stadnie.
Nazywa się to plan urlopów, o którym mowa w KP. Ale pracownik nie musi
wnioskować o urlop i wówczas otrzymać go może przymusowo tak, aby ostatni
dzień przypadał 31.03 następnego roku.
> Druga sprawa . Znam firmę która nie udzielała urlopu latami , nie
> prowadziła listy obecności pracownika i w której po 3 latach urlop i
> pieniądze za urlop przepadały [zgodnie z
> prawem "o przepadaniu", bo do 3 lat można dochodzić od firmy
> roszczeń]
... z tytułu stosunku pracy.
Nie widzę w tej sytuacji niczego zdumiewajacego. Pracodawca nagminnie łamał
prawo (być może przekalkulował, że mu się to per saldo opłaci), a pracownicy
nic nie robili aby swe prawa wyegzekwować, choć mieli do tego mechanizmy
(być może też to sobie przekalkulowali albo po prostu byli tchórzami
zasługujacymi na takie traktowanie). Żadne prawo nie ma możliwości
zagwarantować, że będzie przestrzegane.
> Pracownik który się sądził z tą firmą [zwolnił się kiedy
> przestali wypłacać pensje, a oni mu potem dali dyscyplinarkę za
> karę] wymusił wizytę PIP która nie stwierdziła rażacych naruszeń prawa
> pracownika w tej firmie...
Bywa i tak. Istnieją jednak sądy pracy. Poza tym mógł złożyć wypowiedzenie i
myk na zwolnienie lekarskie.
Bądźmy dorośli, to nie piaskownica. Rynek pracy to ścieranie się sprzecznych
interesów pracodawców i pracowników, strony silniejszej i strony słabszej.
Dzieje się to w określonych realiach (poziom bezrobocia - całościowy i
dotyczący konkretnych branż i zawodów, stan prawny, zasobność społeczeństwa
w oszczędności itp.). Jeśli realia na to pozwalają dochodzi do nadużyć i
patologii.
> więc z innej beczki i tu chciałbym koniecznie szerokiej
> dyskusji...
No, chcieć to można wiele, zobaczymy jak ci pójdzie.
> Onegdaj w radio słuchałem audycji jakieś super mądrej babki
> [są takie , uwierzcie!] na temat urlopów...Nie pamiętam jaką firmę
> państwową ona reprezentowała , ale raczej chyba nie PIP bo z tego co
> wiem to PIP powtarza, że urlopy należy wykorzystać do końca pierwszego
> kwartału następnego roku. Ta kobieta tłumaczyła tak . Ten termin
> [j.w.]wziął się z tąd, że zakłady robią rozliczenia roczne i te zaległe
> urlopy powodują bałagan w papierach [przynajmniej kiedyś tak było i to
> się terz ciągnie]. Urlop do 3 lat "nie przepada" więc należy uznać , że
> te 3 lata wyznaczają termin do zrealizowania. Ale [i tu
> wykrzykniki!!!!!], aby uniemożliwić zakładom kombinacje z urlopami i
> przekładania w nieskończoność należy bezaapelacyjnie podkreślić ,że
> "zakład ma obowiązek udzielić urlopu w tym roku w którym on przysługuje
> ! Nie do końca pierwszego kwartału następnego roku, tylko w danym roku!
> Coż to oznacza? Że bez wyrażnej zgody pracownika nie można mu urlopu
> przerzucić poza dany rok . Ale z kolei jeśli pracownik chce to zakład może
> , bo obowiązek dotyczy zakładu a nie pracownika. Więc na pisemną
> prośbę pracownika [dlatego pisemną by uniknąć przymusowych
> przesuniętych urlopów bez zgody pracownika] zakład może mu przesunąć
> urlop na termin do 3 lat... To byłoby logiczne bo z korzyścią dla
> zakładu i pracownika.I tak wydaje mi się , że powino być! Każde inne
> rozwiązanie uważam za idiotyczny, nielogiczny przepis.
Nie szkodzi - możesz uważać, co zechcesz.
Jest jednak inaczej. KP chroni zarówno interesy pracownika, jak i
pracodawcy. I jest w tej materii raczej jasny. Urlopu wypoczynkowego
pracodawca udziela pracownikowi w roku, w którym pracownik nabył do niego
prawo (art. 161), na jego wniosek i zgodnie z planem urlopów (jeśli
pracodawca musi go ustalać art. 163 §1 i §1^1).
Ale mogą zaistnieć okoliczności uniemożliwiające spełnieni wymogów art. 161
i wówczas stosuje się art. 168.
Proste.
Natomiast art. 291 stanowi o terminie przedawnienia _wszelkich_ roszczeń z
tytułu stosunku pracy i nie ma z trybem udzielania urlopów nic wspólnego.
Wnioski (nie wiem czy tej "mądrej" pani czy twoje) nie są ani logiczne, ani
praktyczne. Cóż bowiem z tego, że pracownik chce przesunąć urlop do 3 lat,
skoro pracodawca ma obowiązek udzielić mu go w określonym czasie (czyli nie
może spełnić postulatu pracownika)? Po drugie - kolejna furtka dla
patologii: "niech pan napisze wniosek o przełożenie urlopu, albo... rozumie
pan?".
Słowem - nonsens.
> Ostatnio
> słuchałem inspektorka PIP który tłumaczył, ze nie wolno odkładać
> urlopów bo pracownik jest zmęczony bez urlopu...Gadanie bez logiki...
> Ja mam pracę przy której wypoczywam i w trakcie urlopu strasznie się
> męczę [faktycznie! to nie sarkazm!] ...I co z tego wynika?
To, że nie jesteś pępkiem świata, a prawo nie jest i nie będzie robione pod
ciebie.
Normy czasu pracy, okresy wypoczynku, warunki szkodliwe i ich zakres, oraz
setki innych uregulowań podejmowane są w oparciu o badania, doświadczenia
lat ubiegłych, orzecznictwo, a także postulaty stron zainteresowanych.
A że kogoś tam męczy urlop... zawsze można zebrać 100k podpisów pod
obywatelską inicjatywą ustawodawczą.
> Że zgodnie z
> logiką PIP nie powinienem wykorzystywać urlopu?
Art. 152 §2.
Ale nie jesteś bez szans - pragnąc pozbawić sie wypocznku możesz w trakcie
urlopu wykonywać prace z tytułu umowy cywilnoprawnej. Istnieją także inne
rozwiązania twego problemu.
> A jeśli chcę wyskoczyć
> na przykład na miesiąc, lub dwa urlopu gdzieś zza ocean [i zakład z
> chęcią i dziką rozkoszą poszedłby na rękę ]to co? Nie wolno nam tego
> zrobić?
Oczywiście, że możesz, co za dziwne pytanie - czy ty w ogóle to prawo pracy
znasz i rozumiesz?
Tylko tak mi się zdaje, że kręcisz - przecież zeznałeś, że w czasie urlopu
strasznie się męczysz. Chcesz sobie zrobić źle?
--
Jotte