eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie w polsce - wielka fikcja...Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
  • Data: 2005-09-24 21:26:41
    Temat: Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
    Od: "Koziorozec" <k...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "camel" napisał w wiadomości

    > Powody były inne, głupsze od wymienionych wyżej
    > a do tego samo wykonanie zostało zmodyfikowane
    > po drodze "w celu stworzenia mętnego środowiska dla swoich".

    Mała teoria spiskowa??? ;>>

    > To JEST olbrzymi problem. Tylko urzędniczyna tego nie
    > dostrzega.
    > To nasz czas, nasze pieniądze a wasze obowiązki.

    Kolego: nie ten adres! ;>

    > Powoli polskie biurwy przerzucają na nas całą swoją robotę:
    > biurwom skarbowym przelicz PITy, biurwom ZUSowskim
    > ich idiotyczne papierki. A nie daj boże się pomylisz!
    > Tylko biurwa ma prawo do mylenia się. Ty nie! Ale, żeby nie
    > było ci za łatwo, biurwa gmatwa i mota przepisy, zapętla je,
    > dodaje takie, które wzajemnie sobie przeczą
    > BY MIEĆ PEŁNĄ WŁADZĘ!

    Nie. Pomyliłam się.

    To jednak WIELKA teoria spiskowa.

    Poważniej: urzędniczki w US i ZUS bardzo często nie znają się
    na przepisach albo znają je słabo. Spróbuj ich zapytać o coś
    konkretnego - jeśli nie będzie tego wprost napisane w ustawie,
    to ona Ci odpowie, np. czytając Ci całą ustawę, a to TY masz
    sobie sam zdecydować. Jeśli nawet powiesz, że w takim razie
    'masz to rozumieć tak i tak, prawda?', to _nigdy_ nie dostaniesz
    jednoznacznej odpowiedzi. Ale potem zawsze mogą Cię zgarnąć
    za jakiś przepis.
    Spróbuj zapytać urzędniczkę o coś przez telefon. Jeszcze nie
    spotkałam się z tym, żeby mi się któraś przedstawiła przed
    rozmową (chociaż ja to robię, zanim ją zacznę).
    He, he - jaki popłoch można wywołać u takiej osoby, gdy
    najpierw o coś pytasz, słuchasz odpowiedzi, a na koniec
    zapytasz o nazwisko tej osoby. Zdarzył mi się przypadek, kiedy
    urzędniczka odmówiła podania swojego nazwiska (ale i tak jej
    to nie uszło na sucho ;)) ). Boją się odpowiedzialności
    za własne słowa! ;))

    > Że nie wiesz o tym, to tylko świadczy o Twojej niewiedzy.
    > Np. ciuchy powyżej 140 cm są opodatkowane wyższą stawką,
    > stąd kupujemy spodnie dla córki na 1.60 m wzrostu z metką
    > 1.40... Tak to mądry Polak nie daje się wrednej biurwie ograbiać...

    A to akurat może wynikać z tego, że ciuchy na wzrost kobiecy
    1,60 m mogą być uznawane jako ciuchy na dorosłą kobietę
    - pomyślałeś o tym? Jeśli ujednolicimy wszystkie stawki podatkowe,
    to będziesz drożej kupował ciuszki nawet dla takiego 2 miesięcznego
    dziecka. Droższe będą zeszyty i inne przybory szkolne (teraz 7%).
    Pomyśl też o podręcznikach - teraz stawką jest 0%, a mógłbyś
    płacić o 15% lub 22% więcej.
    Żywność jest w dużej części z niższą stawką podatku.
    Jeśli wyrównamy te stawki i wzrośnie cena żywności, to wzrosną
    również ceny innych artykułów, bo u nas to tak jest, że jak coś
    tak podstawowego idzie w górę, to inni też podnoszą, choć nie
    zawsze wynika to z faktycznie wyższych kosztów produkcji.

    > A wolna amerykanka w wykonaniu przekupnych biurw,
    > to sam mniód, prawda?
    > Każda kolejna kontrola wyciąga brudne, urzędnicze łapsko
    > po łapówkę i to jest w porządku. To jest cywilizacja.
    > Przeciwieństwem jest ...co wg Ciebie?

    SAMI nauczyliśmy urzędników, lekarzy brania łapówek.
    Popatrz, ile osób biegnie z kopertą do lekarza przed operacją,
    bo uważają, że wtedy zoperuje _lepiej_.
    Ile osób biegnie z kopertą, kwiatkami, bombonierkami
    dla pielęgniarek?
    Przyzwyczailiśmy tych ludzi do tego, więc mamy to co mamy.

    > Kontrole SĄ narzędziem do walki z przedsiębiorcami.
    > Politycy lubią głupich, ciemnych i niezaradnych, bo tacy są
    > posłusznymi klientami urzędów. I starają się narodek w tym
    > stanie utrzymać. Sądząc po ilości bezrobotnych i ilości klientów
    > opieki społecznej - mają sukcesy.

    Przedsiębiorcy będą narzekać ZAWSZE.
    A to zatrudnienie pracownika za drogie, a to ten bierze łapówki,
    a to tamten ma układy, a to przetarg był ustawiony,
    a to tamto, a to sramto...

    Co 5 lat każda firma jest kontrolowana przez US.
    Mój przedostatni pracodawca, jak się dowiedział, że taka kontrola
    właśnie będzie u niego, to stwierdził, że wie, kto mu ją nasłał :DD
    Dziwił się, że urzędnik policzył nawet obrazy w firmie - czy zgadzają
    się z fakturą. Tymczasem niektórzy wyposażają sobie własne
    mieszkanie, a fakturę wliczają w koszty firmy.

    > Ja proponuję: odciąć urzędników od budżetu - niech pozdychają
    > z głodu lub wyemigrują do Korei Północnej. Wiesz co to cała
    > obsada Urzędu Skarbowego na dnie Bałtyku? Ja też nie wiem,
    > ale warto spróbować!

    Masz coś przeciwko informatykom pracującym w US, ZUS? ;))
    A przeciw sprzątaczkom?

    Może powinieneś przenieść się do któregoś z krajów UE?
    Tam nie będzie urzędników, prawda? ;>>>

    Brzmisz jak anarchista = zwykły krzykacz.

    --
    Koziorozec

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1