eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie w polsce - wielka fikcja...Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
  • Data: 2005-09-24 03:05:29
    Temat: Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
    Od: camel <g...@f...gotdns.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2005-09-24 01:20:04 +0200, "Koziorozec"
    <k...@T...pl> said:

    > Znaczy się ktoś kiedyś sobie usiadł i stwierdził, że zrobi innym
    > kuku, albo rozwiąże chociaż częściowo problem bezrobocia
    > i stworzył PIT-y, aby zrobić nam kuku i jeszcze zatrudnić do ich
    > weryfikacji ludzi, którzy nic nie robią :>>
    > Wredoty takie jedne :>>>

    Powody były inne, głupsze od wymienionych wyżej a do tego samo
    wykonanie zostało zmodyfikowane po drodze "w celu stworzenia mętnego
    środowiska dla swoich".


    >
    >> Dalej - wyobraź sobie że idziesz do sklepu i płacisz 15%
    >> od wszystkiego. Właściciel tego całego burdelu na kółkach
    >> nie marnuje czasu na zastanawianie się jak rozliczyć się
    >> z towaru opodatkowanego stawką 0% i drugim towarem
    >> który jest zwolniony od podatku (takie cuda były).
    >
    > No teraz to mi tu zapachniało stokrotką! :DDD
    > No nie jest to aż taki problem. Naprawdę nie wymaga to aż tak
    > dużego wysiłku umysłowego.
    > Tak samo jak znajomość ortografii :> :D

    To JEST olbrzymi problem. Tylko urzędniczyna tego nie dostrzega. To
    nasz czas, nasze pieniądze a wasze obowiązki. Powoli polskie biurwy
    przerzucają na nas całą swoją robotę: biurwom skarbowym przelicz PITy,
    biurwom ZUSowskim ich idiotyczne papierki. A nie daj boże się pomylisz!
    Tylko biurwa ma prawo do mylenia się. Ty nie! Ale, żeby nie było ci za
    łatwo, biurwa gmatwa i mota przepisy, zapętla je, dodaje takie, które
    wzajemnie sobie przeczą BY MIEĆ PEŁNĄ WŁADZĘ!

    >
    >> Nie stajesz jak wryta w sklepie, gdy sprzedawca tłumaczy Ci
    >> różnicę w cenie obuwia tym, że obie pary butów kosztują tyle
    >> samo, ale są na nie różne stawki podatkowe i dlatego musisz
    >> zapłacić więcej za buty o numer większe.
    >
    > He, he. Dlaczego wziąłeś przykład z branży obuwniczej? :DD
    > Nie słyszałam o takich przypadkach, o jakich piszesz powyżej,
    > ale dla mnie normalne jest, że buty, sukienka o numer większe,
    > to więcej materiału, a więc wyższa cena.

    Że nie wiesz o tym, to tylko świadczy o Twojej niewiedzy. Np. ciuchy
    powyżej 140 cm są opodatkowane wyższą stawką, stąd kupujemy spodnie dla
    córki na 1.60 m wzrostu z metką 1.40... Tak to mądry Polak nie daje się
    wrednej biurwie ograbiać...


    >
    >> Drobny kapitalista nie marnuje czasu i pieniędzy na łażenie po
    >> księgowych, skarbówkach, nie spędza kilku godzin z kontrolą
    >> z Sanepidu, która zamiast wizytować sklep spożywczy obok,
    >> sprawdza czy masz w sklepie obuwniczym książkę od kibla
    >
    > He, he i znowu ten obuwniczy :> :D
    > Oczywiście, lepsza jest 'wolna amerykanka', zlikwidujmy sanepidy,
    > kontrole skarbowe, PIP-y i inne takie. Przedsiębiorca będzie miał
    > wtedy 'luz, blues, a budżet same dziury'.

    A wolna amerykanka w wykonaniu przekupnych biurw, to sam mniód, prawda?
    Każda kolejna kontrola wyciąga brudne, urzędnicze łapsko po łapówkę i
    to jest w porządku. To jest cywilizacja. Przeciwieństwem jest ...co wg
    Ciebie?

    > Pamiętaj, że kontrole mogą być narzędziem do walką
    > z konkurencją :DD

    Kontrole SĄ narzędziem do walki z przedsiębiorcami. Politycy lubią
    głupich, ciemnych i niezaradnych, bo tacy są posłusznymi klientami
    urzędów. I starają się narodek w tym stanie utrzymać. Sądząc po ilości
    bezrobotnych i ilości klientów opieki społecznej - mają sukcesy.

    >
    >> Co prawda zawsze można zatrudnić wszystkich bezrobotnych
    >> w administracji, ale nie sądzę że to dobry pomysł, bo pewnie
    >> okazałoby się że z miesiąca na miesiąc zaurzędniczenie kraju
    >> się zwiększa, a na pensje kawopijców nie ma kto robić.
    >
    > Ja proponuję: odciąć urzędników od internetu! :>
    > Skończą się rozmowy na gadu-gadu podczas pracy! :D

    Ja proponuję: odciąć urzędników od budżetu - niech pozdychają z głodu
    lub wyemigrują do Korei Północnej. Wiesz co to cała obsada Urzędu
    Skarbowego na dnie Bałtyku? Ja też nie wiem, ale warto spróbować!

    camel[OT]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1