eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeBezrobocie w polsce - wielka fikcja...Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
  • Data: 2005-09-24 07:25:56
    Temat: Re: Bezrobocie w polsce - wielka fikcja...
    Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Re to: Koziorozec [Sat, 24 Sep 2005 00:00:48 +0200]:


    > Bo nie sztuka gospodarować pieniędzmi, gdy ma się ich dużo,
    > a sztuką jest dociągnąć do następnej wypłaty tak, aby jakoś
    > wszystkim wystarczyło ;>

    Nie. Ta sztuka polega na tym, zeby skads wziac te pieniadze
    i wziasc je tak, zeby jak najmniej tym zabieraniem zaszkodzic.

    > Napisałam, że wszyscy dorabiamy jakoś 'na lewo'.

    No to co za roznica, czy nie odprowadzasz podatku od tych
    korepetycji, czy od czegostam sprzedanego na lewo?

    > Mając dobrze prosperującą firmę nie widzę powodu, dla którego
    > nie miałabym płacić podatków, pracownikom pensji zgodnej
    > z ich kwalifikacjami i zaangażowaniem oraz moimi możliwościami.

    Ja tez. Co nie znaczy jak dla mnie, ze musze placic podatki
    maksymalne ani ze musze zatrudniac wszystkich na umowie o prace.
    Prawda?

    > Na pracownikach też przecież można oszczędzić, prawda?

    Mozna, ale to akurat dosc glupi sposob, bo pracownik ma to do
    siebie, ze czesto patrzy tylko jak Cie wycyckac. Tak ze jesli
    takiego idiote zatrudnisz, a potem on uzna ze ma za malo, to
    Cie opierdoli w inny sposob.

    > Można płacić im tylko do ręki, bez podatków, ubezpieczenia,
    > a o resztę niech się oni sami martwią :> - 'ja oszczędzam'.

    W zasadzie to w tym momencie nie ja oszczedzam:

    Jesli moge przeznaczyc na pracownika 2000, i robie to full legal
    na umowe o prace, to odliczam od tego raz, moje koszta, dwa,
    odprowadzane od niego skladki i podatki -- i on dostaje pensje
    brutto ok. 1700 a do reki ok. 1200.

    Jesli on chce dostac cale 2000 do reki, to mi to jest dokladnie
    obojetne, bo mnie to dalej 2000 kosztuje, a on ma w rece 2000.

    > ....jeżeli jest więcej firm na rynku to jest konkurencja.

    Oczywiscie.

    > Najczęściej jednak cenowa.

    Bynajmniej.

    > A w to ja wierzę. I wierzę, że większe zyski z większej ilości
    > klientów to będzie on przeznaczał na wycieczkę do Hiszpanii
    > ze swoją rodziną, a nie na moje wczasy 'pod gruszą'.

    A to juz Twoja sprawa, wynikajaca jak sadze z tego, ze nie
    zdarzylo Ci sie firmy miec.

    >> Znaczy sie przestana jesc? ;)
    > Są ci, którzy jedzą tylko polędwicę i są ci, którzy jedzą kaszankę.

    I nie zjedza tej poledwicy z chlebem i maslem? ;) Luzem,
    na kilogramy beda wpierniczac? ;) Nie kupia papieru
    toaletowego? Przestana kupowac mydlo i ta poledwica sie
    beda czyscic? ;) Zastanow sie. Podstawowe dlatego sa
    podstawowymi, ze kazdy je kupuje tak czy inaczej.

    > Przecież z marketami też możesz zawiązywać spółki! ;>
    > Kto Ci broni? Musisz tylko CHCIEĆ, prawda? ;>

    No ale nie chce. Ktos mi broni? ;)

    > Pamiętaj, że nie jesteś na rynku sama ze swoimi usługami i pomysłami.
    > Zawsze istnieje ryzyko, że to większe firmy przejmą cały Twój rynek.
    > Najlepiej wychodzi się na pomysłach przez kogoś już sprawdzonych,
    > tyle że na większą skalę :>

    Rozumiesz to w bardzo prosty sposob, naprawde.


    Kira

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1