eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeRachunek kosztow mojej pracy Bylo Re: Co to są znajomości?Rachunek kosztow mojej pracy Bylo Re: Co to są znajomości?
  • Data: 2002-11-25 22:15:45
    Temat: Rachunek kosztow mojej pracy Bylo Re: Co to są znajomości?
    Od: flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W sumie - moge podyskutowac ekonomicznie o pracy.

    Popatrzmy na to z mojego punktu widzenia.

    Moje koszty stale w Warszawie (w zaokragleniu):

    - telefony - stacjonarny i komorkowy - 100 zl/m-c (bez internetu)
    - czynsz - 600 zl /m-c
    - prad, rtv - 50 zl/m-c
    - bilet miesieczny - 60 zl/m-c

    Razem bez tworzenia rezerw wychodzi 810 zl/m-c

    Koszty zmienne w Warszawie (jedzenie, ubranie, inne np. lekarstwa)
    umozliwiajace wydajna prace a nie letarg (zanizone):

    400 zl/m-c

    Koszty rezerw na emeryture i inne sytuacje pomijam.

    Razem moje minimalne koszty funkcjonowania w Warszawie - 1210 zl/m-c

    A teraz troche ekonomii.

    1. Z nauk mikroekonomi wiem, ze dzialalnosc jest jeszcze dopuszczalna w
    krotkim okresie czasu (podkreslam), jezeli przychody pokrywaja
    przynajmniej koszty stale - vide - totalnie nieekonomiczne obiektywnie
    jest dla mnie praca za mniej niz 810 zl/m-c (netto).

    2. Dopiero obiektywnie ekonomiczna jest dla mnie praca za >= 1210 zl/m-c.

    Pytanie - jezeli z ekonomicznego punktu widzenia moj koszt pracy jest
    wyzszy od wartosci mojej pracy, to co nalezy zrobic?

    Odpowiedz - wariant 1. z ekonomicznego punktu widzenia - zwinac
    dzialalnosc ;)
    wariant 2. zmniejszyc koszty stale - jednak jezeli to
    zrobie strace szanse na w miare normalne zycie - owszem moge nie
    posiadac telefonu ale wtedy trudniej mi bedzie szukac pracy, moge
    zmniejszyc swoje standardowe wymagania mieszkaniowe ale wtedy nigdy nie
    zaloze zadnej rodziny itd. Innymi slowy - nie wydaje mi sie, zeby moje
    minimalne koszty (jak na zycie w Warszawie) byly nazbyt wygorowane.

    Pytanie - a jezeli przystane na niska wartosc mojej pracy, to co bedzie
    to oznaczalo?

    Odpowiedz - ze kredytuje przedsiebiorce i/lub nabywcow, przy czym to nie
    ten
    kto ryzykuje swoim kapitalem (przedsiebiorca) ponosi najwieksze koszty,
    ale ten kto dobrowolnie sie u niego zatrudnia i jednoczesnie finansuje
    jego dochody w ukryty sposob ;).

    Pytanie - a jaki efekt uzyska sie, jezeli wszystkie osoby majace
    mniejsza wartosc swojej pracy od jej kosztow oleja pracodawcow bo
    zrozumieja fakty albo po prostu zbankrutuja? Tutaj nie odmowie sobie
    przyjemnosci zauwazenia, ze wiekszosc uslug i produktow rozprowadzanych
    za pomoca akwizycji jest po prostu nikomu niepotrzebna (jest jej nadmiar
    albo nawet nie ma zadnej wartosci).

    Odpowiedz nie do konca zgodna z teoriami ekonomii, ale za to prosta ;) -
    niedochodowe (teoretycznie) galezie gospodarki padna a drodzy
    przedsiebiorcy ustawia sie karnie w ogonku do RUP.

    Pytanie - a komu powinno zalezec na tym, zeby do takiej sytuacji nie
    doszlo na duza skale?

    Odpowiedz - naszej ukochanej Rzeczypospolitej Polskiej.

    Pozdrawiam
    Flyer


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1