-
1. Data: 2002-03-27 15:58:56
Temat: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "marteen" <m...@p...pl>
Witam!
Jestem nowy.
Czy moglibyście pomóc zmniejszyć
mój poziom frustracji:
Jestem nauczycielem w gimnazjum.
Praktycznie raz, dwa razy w miesiącu
dyrektor szkoły organizuje niezmiernie
długie konferencje, oczywiście po
godzinach pracy wszystkich nauczycieli
co oznacza w praktyce czekanie w szkole
po lekcjach 2 - 3 godziny a później
maraton do wieczora.
Czy jest jakaś regulacja prawna ograniczająca
czas lub/i częstotliwość przeprowadzania takich konferencji?
Pozdrawiam wszystkich
marteen
-
2. Data: 2002-03-27 19:24:47
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "fotech" <u...@f...onet.pl>
> Czy jest jakaś regulacja prawna ograniczająca
> czas lub/i częstotliwość przeprowadzania takich konferencji?
To przynajmniej wiemy, jakie sa zasadnicze problemy sektora edukacji w
Polsce
Wojtek
-
3. Data: 2002-03-27 19:49:15
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "ErkA" <w...@p...onet.pl>
Użytkownik "marteen" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:a7sqco$d8$1@news.tpi.pl...
> Czy jest jakaś regulacja prawna ograniczająca
> czas lub/i częstotliwość przeprowadzania takich konferencji?
Sorry, ze to napisze, ale muszem i nie tegne: a ile czasu spedzasz w szkole?
20 godzin? a wakacje, a ferie i inne fanaberie? Te dodatkowe godzin juz
mozecie sobie darowac!
pozdrawiam rafi
-
4. Data: 2002-03-27 21:23:44
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "KK" <k...@c...pwr.wroc.pl>
Użytkownik "ErkA" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a7t7ui$5e7$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "marteen" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:a7sqco$d8$1@news.tpi.pl...
>
> > Czy jest jakaś regulacja prawna ograniczająca
> > czas lub/i częstotliwość przeprowadzania takich konferencji?
>
> Sorry, ze to napisze, ale muszem i nie tegne: a ile czasu spedzasz w
szkole?
> 20 godzin? a wakacje, a ferie i inne fanaberie? Te dodatkowe godzin juz
> mozecie sobie darowac!
>
> pozdrawiam rafi
>
A powiedz Ty mi ile czasu w domu zajmuje Ci przygotowanie się do pracy.
Uwzględniłeś w tych 20 godzinach przygotowanie sprawdzianów, potem ich
sprawdzenie, przygotowanie lekcji, konspektów, przygotowanie się do
wywiadówki, wypełnienie dziennika, sprawdzenie zeszytów, spotkania z
rodzicami, godziny konsultacji, konferencje metodyczne i organizacyjne,
godziny zastępstw, kółka zainteresowań oraz specyfikę pracy nauczyciela (1
godzina pracy sprzątaczki nie równa się jednej godzinie pracy z 30 osobową
grupą).
Ja nie pracuję w szkole, ale zapewne można tu jeszcze dużo dopisać.
Zapewniam Cię, że wyjdzie dobrze ponad 8 godzin dziennie.
Poprowadziłeś chociaż 1 godzinę zajęć. Po twoje wypowiedzi sądzę, że nie.
KK
-
5. Data: 2002-03-27 23:35:10
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "marteen" <m...@p...pl>
Dzięki za życzliwe podejście.
Życzę dalszego miłego obcowania
z nonsensem i produkowanymi
przez niego papierami ...
Jak rozumiem Twoje problemy są zdecydowanie
bardziej zasadnicze. Chylę czoła.
Pozdrawiam,
m.
Użytkownik "fotech" <u...@f...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3ca21c8c$1@news.vogel.pl...
> > Czy jest jakaś regulacja prawna ograniczająca
> > czas lub/i częstotliwość przeprowadzania takich konferencji?
>
> To przynajmniej wiemy, jakie sa zasadnicze problemy sektora edukacji w
> Polsce
>
> Wojtek
>
>
-
6. Data: 2002-03-27 23:53:23
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"marteen" <m...@p...pl> wrote in message news:a7sqco$d8$1@news.tpi.pl...
> Witam!
> Jestem nowy.
> Czy moglibyście pomóc zmniejszyć
> mój poziom frustracji:
Masz do wyboru kilka opcji:
1) Zmiana szkoly na inna
2) Znalezienie sobie ciekawego hobby ew. na te 2-3 godz. ew. uskutecznienie
nauki jezykow obcych badz innego pomyslu na podniesienie kwalifikacji
3) Cwiczenie medytacji, tai chi, badz innej metody osiagania wewnetrznej
harmonii wbrew temu, co nas spotyka
4) Porozumienie sie w tej kwestii z pozostalymi nauczycielami i proba zmiany
( Nie przejdzie? A przynajmniej nie bez kursu hipnozy?)
5) Modlitwa: "Panie Boze, daj mi CIERPLIWOSC do znoszenia tego, czego
zmienic nie moge, SILE do zmiany tego, na co mam wplyw i MADROSC, zebym mogl
odroznic jedno od drugiego.
Pozdrawiam,
Marta
-
7. Data: 2002-03-28 01:12:38
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "Jacek" <k...@k...net>
> A powiedz Ty mi ile czasu w domu zajmuje Ci przygotowanie się do pracy.
Napewno wiecej niz nauczycielowi. Wystarczy ze w pracy spedzam 10 godz
dziennie.
Nie wspomne o telefonach od rana w weekendy.
> Uwzględniłeś w tych 20 godzinach przygotowanie sprawdzianów, potem ich
> sprawdzenie, przygotowanie lekcji, konspektów, przygotowanie się do
> wywiadówki, wypełnienie dziennika, sprawdzenie zeszytów, spotkania z
> rodzicami, godziny konsultacji, konferencje metodyczne i organizacyjne,
> godziny zastępstw, kółka zainteresowań oraz specyfikę pracy nauczyciela (1
czy ty nie uwzgledniles tego ze nikt jeszcze nie napisal nowego wesela?
(nauczyciel polskiego)
A czy ty nie uwzgledniles tego ze w matematyce 2+2=4 jest znane od dawna?
(nauczyciel matematyki)
Teraz ty powiedz ile takiemu nauczycielowi co klepie kilka lat w kolko jedno
i to samo zajmuje
przygotowanie sie do zajec,pisanie konspektow itd.
> godzina pracy sprzątaczki nie równa się jednej godzinie pracy z 30 osobową
> grupą).
Mozna przeciez sprzatac w szkole a nie uczyc.
> Ja nie pracuję w szkole, ale zapewne można tu jeszcze dużo dopisać.
> Zapewniam Cię, że wyjdzie dobrze ponad 8 godzin dziennie.
> Poprowadziłeś chociaż 1 godzinę zajęć. Po twoje wypowiedzi sądzę, że nie.
No i wychodzi wiele wiecej i prowadzilem nie tylko jedna godzine zajec.
A tak na marginesie to w roku mam tylko 27 dni urlopu a nie 2
miesiace+rekolekcje+.....
Jacek
-
8. Data: 2002-03-28 02:43:12
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "Krzysztof Kosminski" <k...@a...web.de>
Użytkownik "Jacek" <k...@k...net> napisał w wiadomości
news:a7tqme$r0i$1@news.polbox.pl...
> czy ty nie uwzgledniles tego
[...]
> Teraz ty powiedz ile takiemu nauczycielowi co klepie kilka lat w
kolko jedno
> i to samo zajmuje
> przygotowanie sie do zajec,pisanie konspektow itd.
Daj spokój, przecież mentalność ludzi z budżetówki - przynajmniej,
jeśli chodzi o stosunek do pracy - zatrzymała się na czasach komuny.
Oni wciąż potrafią burzyć się, że ktoś im każe zostawać 2-3 godziny
dłużej w pracy _raz w tygodniu_ , główne dylematy płacowe to co
zrobić, żeby dostać nagrodę na 25-lecie pracy, albo dlaczego nie
dostałem 13-stki lub pary rajstop z okazji Dnia Kobiet.
Nie wiem, na jakim świecie żyją i jakie pieniądze chcieliby dostawać
za taką pracę. Nie znam żadnego normalnego kraju na świecie, gdzie
dobrze płatna byłaby praca, w której nie trzeba czasem zostać dłużej,
albo nie trzeba zabrać ze sobą do domu.
Widzisz, on pewnych rzeczy nie zrozumie. W normalnej firmie to by
usłyszał, że jak się nie podoba, to nikt tu Pana na siłę nie trzyma. I
w przypadku takich wydumanych problemów, to byłaby IMO całkiem słuszna
uwaga.
Ale w szkole sytuacja jest odwrotna. Bo jak nauczyciel mianowany, to
mu jeszcze szef za przeproszeniem w cztery litery bez wazeliny
wchodzić musi, bo przecież nie zwolni, bo nie można.
Popracowałby przez tydzień w normalnej, niepaństwowej firmie, to by mu
przeszło. Ale on sobie z tego nawet nie zdaje sprawy.
> > godzina pracy sprzątaczki nie równa się jednej godzinie pracy z 30
osobową
> > grupą).
> Mozna przeciez sprzatac w szkole a nie uczyc.
Bardzo trafna uwaga. Nikt go siłą nie trzyma. Niech idzie doprywatnej
szkoły, będzie zarabiać więcej. Tylko, że z takim podejściem, to
pewnie żadna prywatna szkoła by go nie przyjęła.
Krzysztof
-
9. Data: 2002-03-28 18:45:59
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "marteen" <m...@p...pl>
Z opisu wnioskuję, że zapewne wysyła Pan swoje dzieci
do bardzo złej szkoły, albo, co gorsza, pamięta Pan
taką ze swoich czasów ...
Życzę udanej porannej lektury gazety i ekscytującej
dyskusji przy automacie z kawą na temat mentalności
tych wywłok z budżetówki, co to im muszą ...
Pozdrawiam Pana,
Marcin
Użytkownik "Krzysztof Kosminski" <k...@a...web.de> napisał w
wiadomości news:a7v1n4$p9s$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <k...@k...net> napisał w wiadomości
> news:a7tqme$r0i$1@news.polbox.pl...
>
> > czy ty nie uwzgledniles tego
> [...]
> > Teraz ty powiedz ile takiemu nauczycielowi co klepie kilka lat w
> kolko jedno
> > i to samo zajmuje
> > przygotowanie sie do zajec,pisanie konspektow itd.
>
> Daj spokój, przecież mentalność ludzi z budżetówki - przynajmniej,
> jeśli chodzi o stosunek do pracy - zatrzymała się na czasach komuny.
>
> Oni wciąż potrafią burzyć się, że ktoś im każe zostawać 2-3 godziny
> dłużej w pracy _raz w tygodniu_ , główne dylematy płacowe to co
> zrobić, żeby dostać nagrodę na 25-lecie pracy, albo dlaczego nie
> dostałem 13-stki lub pary rajstop z okazji Dnia Kobiet.
>
> Nie wiem, na jakim świecie żyją i jakie pieniądze chcieliby dostawać
> za taką pracę. Nie znam żadnego normalnego kraju na świecie, gdzie
> dobrze płatna byłaby praca, w której nie trzeba czasem zostać dłużej,
> albo nie trzeba zabrać ze sobą do domu.
>
> Widzisz, on pewnych rzeczy nie zrozumie. W normalnej firmie to by
> usłyszał, że jak się nie podoba, to nikt tu Pana na siłę nie trzyma. I
> w przypadku takich wydumanych problemów, to byłaby IMO całkiem słuszna
> uwaga.
>
> Ale w szkole sytuacja jest odwrotna. Bo jak nauczyciel mianowany, to
> mu jeszcze szef za przeproszeniem w cztery litery bez wazeliny
> wchodzić musi, bo przecież nie zwolni, bo nie można.
>
> Popracowałby przez tydzień w normalnej, niepaństwowej firmie, to by mu
> przeszło. Ale on sobie z tego nawet nie zdaje sprawy.
>
> > > godzina pracy sprzątaczki nie równa się jednej godzinie pracy z 30
> osobową
> > > grupą).
> > Mozna przeciez sprzatac w szkole a nie uczyc.
>
> Bardzo trafna uwaga. Nikt go siłą nie trzyma. Niech idzie doprywatnej
> szkoły, będzie zarabiać więcej. Tylko, że z takim podejściem, to
> pewnie żadna prywatna szkoła by go nie przyjęła.
>
> Krzysztof
>
>
>
-
10. Data: 2002-03-28 20:38:00
Temat: Re: Pytania sfrustrowanego nauczyciela
Od: "Krzysztof Kosminski" <k...@a...web.de>
Użytkownik "marteen" <m...@p...pl> napisał w wiadomości
news:a7vode$8pl$1@news.tpi.pl...
> Z opisu wnioskuję, że zapewne wysyła Pan swoje dzieci
> do bardzo złej szkoły, albo, co gorsza, pamięta Pan
> taką ze swoich czasów ...
A skad ja mam wiedziec, jak traktowano nauczycieli w mojej szkole,
ktora skonczylem lat temu kilka? Nie zalili mi sie; zreszta, nawet
jesli, to szczerze mowiac mnie by to nie interesowalo.
> Życzę udanej porannej lektury gazety i ekscytującej
> dyskusji przy automacie z kawą na temat mentalności
> tych wywłok z budżetówki, co to im muszą ...
kawe pijam i owszem, ale nie taka lure z automatu.
Osobiscie uwazam, ze w szkolnictwo, podobnie jak i sluzba zdrowia
powinny sie opierac na zasadach wolnorynkowych. Prywatne szkoly,
prywatne szpitale, a pieniadze powinny isc odpowiednio za
uczniem/pacjentem.
Co wiecej, mam np. takie heretyczne poglady, ze uczniowie powinni na
koniec roku oceniac nauczycieli w a n o n i m o w y c h ankietach. I
ten, ktory znalazl sie na szarym koncu powinien poszukac sobie nowej
pracy. Do widzenia i juz, a nie zadne zaslanianie sie mianowaniem itp.
Pozdrawiam,
Krzysztof Kosminski