-
51. Data: 2006-09-29 22:18:56
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Jotte [Fri, 29 Sep 2006 23:12:18 +0200]:
> Tak sobie luźno domniemywam - biedny sfrustrowany pojeb, prymitywny
> prowokator czy gówniany pracodawczyna udający niewolnika?
Coraz bardziej przychylam się do Bramki nr. 2...
Kira
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want
-
52. Data: 2006-09-29 22:24:22
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Any User" <a...@m...com>
>>> A jak ktoś się dobrowolnie decyduje ludzi zatrudniać to ma psi obowiązek
>>> przestrzegać prawa pracy.
>> Ale kto mówi, aby go nie przestrzegać? W końcu pensja minimalna jest, do
>> tego na czas, a do niczego niestandardowego się pracownika nie zmusza. W
>> końcu niewolnictwa już nie ma, jak to słusznie zauważono na tej grupie.
>> Co najwyżej pewne rzeczy się sugeruje, ale decyzja należy zawsze do
>> pracownika, który zawsze może stwierdzić, że mu się praca nie podoba i
>> nie będzie >8 godzin "tyrał". I nic więcej, ponad zwykłe wypowiedzenie,
>> mu się nie stanie.
> Facet, ja ciebie chyba nie rozumiem - jaki ty masz cel pisząc te bzdety?
Ale jakie bzdety? Co tu konkretnie jest bzdetem?
> Prawo pracy wyraźnie określa warunki pracy, w tym również w godzinach
> nadliczbowych. Są prawem określone przypadki, kiedy pracodawca ma prawo
> zlecic pracownikowi pracę w tym trybie, jakie są ograniczenia i jak
> pracownik ma być za to wynagradzany. Są też zapisy dotyczące ewidencji
> czasu pracy.
Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną. Codziennie
mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się ma do czasu
faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie wątki...
> Więc wykonywać i nie chrzanić o "sugerowaniu", bo to działa w obie strony
> i można zgodnie z prawem zostać bez pracownika z dnia na dzień, mieć
> sprawę o odszkodowanie i jeszcze wizyty przedstawicieli odpowiednich
> organów kontrolnych, że o mediach nie wspomnę.
Częściowo się zgodzę. Ale:
1. W przypadku małych firm, typ zatrudnianego pracownika jest dobrany
również tak, aby pracownik szanował pracę i nie odważył się na żadne numery.
2. W przypadku większych firm, wizyty przedstawicieli są anonsowane. Są
oczywiście wyjątki, ale generalnie o wszystkim z góry wiadomo. Inna sprawa,
że w przypadku niektórych służb wiadomo dopiero na kilka godzin przed
faktem...
> Poza tym czasy niebezpieczne są, nie żebym coś sugerował, bo decyzja
> zawsze należy do pracodawcy...
Tego, to zupełnie nie rozumiem. Co masz na myśli, pisząc o niebezpiecznych
czasach?
-
53. Data: 2006-09-29 22:28:22
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Any User napisał(a):
>> Prawo pracy wyraźnie określa warunki pracy, w tym również w godzinach
>> nadliczbowych. Są prawem określone przypadki, kiedy pracodawca ma prawo
>> zlecic pracownikowi pracę w tym trybie, jakie są ograniczenia i jak
>> pracownik ma być za to wynagradzany. Są też zapisy dotyczące ewidencji
>> czasu pracy.
> Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną. Codziennie
> mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się ma do czasu
> faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie wątki...
Mwahaha. To tyle w kwestii poszanowania prawa pracy. Wiesz... nie byłoby w
tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Ty takie zjawisko uważasz za normalne,
a wręcz pożądane.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
54. Data: 2006-09-29 22:28:40
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Any User [Sat, 30 Sep 2006 00:24:22 +0200]:
> Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną. Codziennie
> mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się ma do czasu
> faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie wątki...
To frajer jesteś a nie żaden pracownik. Fakt, lubiany - zasuwa za
półdarmo i jeszcze się z tego cieszy. Takich się bardzo chętnie
zatrudnia, ale - żebyś się któregoś razu mocno nie zdziwił - ich się
kompletnie nie szanuje. Ani jako pracowników, ani jako ludzi ogólnie.
Bo i czemu miałoby się ich szanować, skoro oni sami pokazują jasno
iż osobiście uważają, że szacunku godni nie są?
Kira
--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want
-
55. Data: 2006-09-29 22:40:14
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:efk6a6$dsk$1@nemesis.news.tpi.pl Kira
<c...@e...wytnij.pl> pisze:
>> Tak sobie luźno domniemywam - biedny sfrustrowany pojeb, prymitywny
>> prowokator czy gówniany pracodawczyna udający niewolnika?
> Coraz bardziej przychylam się do Bramki nr. 2...
Z braku własnej zawsze ceniłem i cenię kobiecą intuicję... ;)
Choć gość się deklaruje jako pracownik
news:efk6en$19a0$1@news2.ipartners.pl
--
Pozdrawiam
Jotte
-
56. Data: 2006-09-29 22:58:13
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:efk6en$19a0$1@news2.ipartners.pl Any User
<a...@m...com> pisze:
>> Facet, ja ciebie chyba nie rozumiem - jaki ty masz cel pisząc te bzdety?
> Ale jakie bzdety? Co tu konkretnie jest bzdetem?
Odniosłem się zbiorczo do wypisywanych przez ciebie w różnych wątkach i
postach bzdur.
O poświęceniu dla firmy, wspinaniu po szczeblach kariery, sugestiach itp.,
itd.
>> Prawo pracy wyraźnie określa warunki pracy, w tym również w godzinach
>> nadliczbowych. Są prawem określone przypadki, kiedy pracodawca ma prawo
>> zlecic pracownikowi pracę w tym trybie, jakie są ograniczenia i jak
>> pracownik ma być za to wynagradzany. Są też zapisy dotyczące ewidencji
>> czasu pracy.
> Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną.
> Codziennie mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się
> ma do czasu faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie wątki...
A jak ma się mieć? Albo w sposób przewidziany prawem, albo mamy do czynienia
z wyzyskiwaczem i jeleniem.
To proste przecież.
>> Więc wykonywać i nie chrzanić o "sugerowaniu", bo to działa w obie
>> strony i można zgodnie z prawem zostać bez pracownika z dnia na
>> dzień, mieć sprawę o odszkodowanie i jeszcze wizyty przedstawicieli
>> odpowiednich organów kontrolnych, że o mediach nie wspomnę.
> Częściowo się zgodzę. Ale:
> 1. W przypadku małych firm, typ zatrudnianego pracownika jest dobrany
> również tak, aby pracownik szanował pracę i nie odważył się na żadne
> numery.
Nie rozumiem chyba, to jakis bełkot - pracę szanuje się tak, jak na to ona
zasługuje. I co to miałyby być te "numery", na które się pracownik nie
odważy?
2. W przypadku większych firm, wizyty przedstawicieli są
> anonsowane. Są oczywiście wyjątki, ale generalnie o wszystkim z góry
> wiadomo.
Jak w Biedronce? Mała firma czy wyjątek?
Teza bez dowodu. Stąd niewarta dyskusji.
> Inna sprawa, że w przypadku niektórych służb wiadomo dopiero
> na kilka godzin przed faktem...
Jak wyżej - pustosłowie.
>> Poza tym czasy niebezpieczne są, nie żebym coś sugerował, bo decyzja
>> zawsze należy do pracodawcy...
> Tego, to zupełnie nie rozumiem. Co masz na myśli, pisząc o
> niebezpiecznych czasach?
A co ty miałeś na myśli pisząc, że niektóre rzeczy się najwyżej tylko
sugeruje?
--
Jotte
-
57. Data: 2006-09-29 23:00:37
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Any User" <a...@m...com>
>>> Tak sobie luźno domniemywam - biedny sfrustrowany pojeb, prymitywny
>>> prowokator czy gówniany pracodawczyna udający niewolnika?
>> Coraz bardziej przychylam się do Bramki nr. 2...
> Z braku własnej zawsze ceniłem i cenię kobiecą intuicję... ;)
> Choć gość się deklaruje jako pracownik
> news:efk6en$19a0$1@news2.ipartners.pl
Czyli jeśli ktoś pochodzi ze środowiska generalnie biednego i na wszystko co
ma, ciężko pracuje, co mu w chyba całkiem naturalny sposób radykalizuje
pogląda na różne tematy, to jest w zasadzie z góry spalony wśród elity,
zarabiającej po kilka tysięcy, mającej dobry i łatwy start, i w związku z
tym mającej również dość liberalne podejście do życia i pracy. Czy tak?
-
58. Data: 2006-09-29 23:06:58
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Any User" <a...@m...com>
>> Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną.
>> Codziennie mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się
>> ma do czasu faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie
>> wątki...
> A jak ma się mieć? Albo w sposób przewidziany prawem, albo mamy do
> czynienia z wyzyskiwaczem i jeleniem.
> To proste przecież.
Ech, chodziło mi po prostu o to, ze wszystko jest ustalane na gębę, a nie,
że mam płacone tylko za pierwsze 8 godzin. Oficjalnie pensja jest mała (dla
wszystkich), a duża jest premia uznaniowa, która jest ustalana na gębę i w
razie czego może być użyta w roli bata.
>> 1. W przypadku małych firm, typ zatrudnianego pracownika jest dobrany
>> również tak, aby pracownik szanował pracę i nie odważył się na żadne
>> numery.
> Nie rozumiem chyba, to jakis bełkot - pracę szanuje się tak, jak na to ona
> zasługuje. I co to miałyby być te "numery", na które się pracownik nie
> odważy?
Pozwanie pracodawcy do sądu oczywiście.
> 2. W przypadku większych firm, wizyty przedstawicieli są
>> anonsowane. Są oczywiście wyjątki, ale generalnie o wszystkim z góry
>> wiadomo.
> Jak w Biedronce? Mała firma czy wyjątek?
> Teza bez dowodu. Stąd niewarta dyskusji.
Jak tam chcesz.
>> Poza tym czasy niebezpieczne są, nie żebym coś sugerował, bo decyzja
>>> zawsze należy do pracodawcy...
>> Tego, to zupełnie nie rozumiem. Co masz na myśli, pisząc o
>> niebezpiecznych czasach?
> A co ty miałeś na myśli pisząc, że niektóre rzeczy się najwyżej tylko
> sugeruje?
Odpowiem modelową rozmową, bo tak będzie chyba najkrócej:
- Zrób X
- Czy muszę?
- Nie, nie musisz. Tylko jeśli chcesz tu pracować.
-
59. Data: 2006-09-29 23:13:05
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:efk8il$1ag0$1@news2.ipartners.pl Any User
<a...@m...com> pisze:
>>>> Tak sobie luźno domniemywam - biedny sfrustrowany pojeb, prymitywny
>>>> prowokator czy gówniany pracodawczyna udający niewolnika?
>>> Coraz bardziej przychylam się do Bramki nr. 2...
>> Z braku własnej zawsze ceniłem i cenię kobiecą intuicję... ;)
>> Choć gość się deklaruje jako pracownik
>> news:efk6en$19a0$1@news2.ipartners.pl
> Czyli jeśli ktoś pochodzi ze środowiska generalnie biednego i na
> wszystko co ma, ciężko pracuje, co mu w chyba całkiem naturalny sposób
> radykalizuje pogląda na różne tematy
Nie uważam, aby ciężka praca (ciężka != służalcza) miała w naturalny sposób
radykalizować, czyli de facto koślawić czy wręcz upośledzać poglądy na
"różne tematy".
>, to jest w zasadzie z góry spalony
> wśród elity, zarabiającej po kilka tysięcy, mającej dobry i łatwy
> start, i w związku z tym mającej również dość liberalne podejście do
> życia i pracy.
Jednak masz jakieś kompleksy, i to poważne.
Skąd te pierdoły o elicie, kilkutysięcznych zarobkach, łatwym starcie,
podejściu do życia?
Ja tak nie miałem.
> Czy tak?
Z tego powodu nie, wg mnie - na pewno nie. Bo niby dlaczego?
Spaleni są z góry tylko głupcy.
--
Jotte
-
60. Data: 2006-09-29 23:22:36
Temat: Re: [Prasa] Kierowcy MPK uciekają z Poznania na Wyspy
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:efk8ui$1aoc$1@news2.ipartners.pl Any User
<a...@m...com> pisze:
>>> Sam jestem pracownikiem i też podpisuję taką listę ewidencyjną.
>>> Codziennie mam tam wpisane 8-16. Dokładnie takie godziny. A jak to się
>>> ma do czasu faktycznego? Zgadnij, albo przeszukaj sobie ostatnie
>>> wątki...
>> A jak ma się mieć? Albo w sposób przewidziany prawem, albo mamy do
>> czynienia z wyzyskiwaczem i jeleniem.
>> To proste przecież.
> Ech, chodziło mi po prostu o to, ze wszystko jest ustalane na gębę, a
> nie, że mam płacone tylko za pierwsze 8 godzin.
Nie za pierwsze. Po prostu za 8 godzin. Reszta to godziny nadliczbowe.
Równie dokładnie ewidencjonowane, ale lepiej płatne. Z tym, że nie frajerom.
> Oficjalnie pensja jest
> mała (dla wszystkich), a duża jest premia uznaniowa, która jest
> ustalana na gębę
Czyli jej nie ma. Bądź poważny.
A jak coś na gębę to się nagrywa.
> i w razie czego może być użyta w roli bata.
Bata używa się na bydło.
Bydło bata słucha.
>>> 1. W przypadku małych firm, typ zatrudnianego pracownika jest dobrany
>>> również tak, aby pracownik szanował pracę i nie odważył się na żadne
>>> numery.
>> Nie rozumiem chyba, to jakis bełkot - pracę szanuje się tak, jak na to
>> ona zasługuje. I co to miałyby być te "numery", na które się
>> pracownik nie odważy?
> Pozwanie pracodawcy do sądu oczywiście.
Skorzystanie z przysługującego prawa nazywasz "numerem" na który pracownik
nie powinien się móc odważyć?
Ty nie jesteś pracownikiem - ty jesteś niewolnikiem.
> Odpowiem modelową rozmową, bo tak będzie chyba najkrócej:
> - Zrób X
> - Czy muszę?
> - Nie, nie musisz. Tylko jeśli chcesz tu pracować.
Dziecko jesteś?
1. Nagrać
2. Zarządać polecenia na piśmie.
--
Pozdrawiam
Jotte