-
1. Data: 2006-07-04 10:28:51
Temat: Praca w upały a ubiór.
Od: "vinix" <v...@g...pl>
Witam,
procuję w prywatnej firmie produkcyjnej, jestem technolgiem (praca za
biurkiem) i mam pytanie do Was.
Mianowicie:
Pracodawca uchalił przepis o tym, że męska część załogi musi chodzić w
długich spodniach bez wzgledu na zajmowane stanowisko.
Problem polega na tym, że mamy wrednego dyrektora w zarządzie i gnojek robi
wszysko, aby nam uprzykrzyć życie.
Dotychczas do pracy przychodziliśmy w krótkich spodenka (koledzy, którzy
podobnie jak ja procują za biurkiem), a od tego roku mamy bezwzględny zakaz,
firma nasza nie jest instytucją publiczą więc nie ma mowy o kreowaniu
zewnętrznego image!!!
W biurach nie ma klimatyzacj, są za to duże przeszklone powierzchnie i
ciągłe słońce, żaluzje nie dają rady ;-( wentylatory kręcą non stop, a
pomimo tego jak na dworze w cieniu jest 31 to w biurze też.
Czy pracodawca może tak bardzo ingerować w ubiór i czy ma na to podstawy
prawne?
Czy my biedni ugotowani mozemy coś zrobić w tej sprawie?
-
2. Data: 2006-07-04 11:04:45
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: Dariusz Tarczoń <t...@i...pl>
vinix napisał(a):
> Pracodawca uchalił przepis o tym, że męska część załogi musi chodzić w
> długich spodniach bez wzgledu na zajmowane stanowisko.
Przepis dotyczy tylko mezczyzn? jezeli tak, to go zaskarzcie ze
jestescie dyskryminowani, bo kobiety moga przychodzic w krotkich
spodniach, a ten przepis jest niezgodny z konstytucja ;)
> Problem polega na tym, że mamy wrednego dyrektora w zarządzie i gnojek robi
> wszysko, aby nam uprzykrzyć życie.
> Dotychczas do pracy przychodziliśmy w krótkich spodenka (koledzy, którzy
> podobnie jak ja procują za biurkiem), a od tego roku mamy bezwzględny zakaz,
> firma nasza nie jest instytucją publiczą więc nie ma mowy o kreowaniu
> zewnętrznego image!!!
> W biurach nie ma klimatyzacj, są za to duże przeszklone powierzchnie i
> ciągłe słońce, żaluzje nie dają rady ;-( wentylatory kręcą non stop, a
> pomimo tego jak na dworze w cieniu jest 31 to w biurze też.
A wode pracodawca dostarcza wam do picia /ew. inne napoje niewyskokowe/?
>
> Czy pracodawca może tak bardzo ingerować w ubiór i czy ma na to podstawy
> prawne?
A niby kto ma ustalac? Sam pracownik? A moze jak dawniej rzad/panstwo?
> Czy my biedni ugotowani mozemy coś zrobić w tej sprawie?
Tak, kupic ciensze spodnie ;)
A tak serio, to niewyobrazam sobie zebym przychodzil do pracy w krotkich
spodenkach, mimo iz firma nie ogranicza mnie w tym wcale...
-
3. Data: 2006-07-04 12:11:33
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: " " <9...@g...SKASUJ-TO.pl>
Dariusz Tarczoń <t...@i...pl> napisał(a):
> vinix napisał(a):
>
> > Pracodawca uchalił przepis o tym, że męska część załogi musi chodzić w
> > długich spodniach bez wzgledu na zajmowane stanowisko.
> Przepis dotyczy tylko mezczyzn? jezeli tak, to go zaskarzcie ze
> jestescie dyskryminowani, bo kobiety moga przychodzic w krotkich
> spodniach, a ten przepis jest niezgodny z konstytucja ;)
>
> > Problem polega na tym, że mamy wrednego dyrektora w zarządzie i gnojek
robi
> > wszysko, aby nam uprzykrzyć życie.
> > Dotychczas do pracy przychodziliśmy w krótkich spodenka (koledzy, którzy
> > podobnie jak ja procują za biurkiem), a od tego roku mamy bezwzględny
zakaz,
> > firma nasza nie jest instytucją publiczą więc nie ma mowy o kreowaniu
> > zewnętrznego image!!!
> > W biurach nie ma klimatyzacj, są za to duże przeszklone powierzchnie i
> > ciągłe słońce, żaluzje nie dają rady ;-( wentylatory kręcą non stop, a
> > pomimo tego jak na dworze w cieniu jest 31 to w biurze też.
> A wode pracodawca dostarcza wam do picia /ew. inne napoje niewyskokowe/?
> >
> > Czy pracodawca może tak bardzo ingerować w ubiór i czy ma na to podstawy
> > prawne?
> A niby kto ma ustalac? Sam pracownik? A moze jak dawniej rzad/panstwo?
>
> > Czy my biedni ugotowani mozemy coś zrobić w tej sprawie?
>
> Tak, kupic ciensze spodnie ;)
>
> A tak serio, to niewyobrazam sobie zebym przychodzil do pracy w krotkich
> spodenkach, mimo iz firma nie ogranicza mnie w tym wcale...
w krótkich spodenkach to sobie mona chodzic po plazy, po ogrodzie, albo grac
w tenisa a nie do pracy, chyba ze sie uklada kostke brukowa itp.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2006-07-04 12:13:06
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: "BQB" <a...@a...spamowy.com.invalid>
Użytkownik <9...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:e8dltl$p4i$1@inews.gazeta.pl...
> Dariusz Tarczoń <t...@i...pl> napisał(a):
>> A tak serio, to niewyobrazam sobie zebym przychodzil do pracy w
>> krotkich
>> spodenkach, mimo iz firma nie ogranicza mnie w tym wcale...
>
> w krótkich spodenkach to sobie mona chodzic po plazy, po ogrodzie,
> albo grac
> w tenisa a nie do pracy, chyba ze sie uklada kostke brukowa itp.
W pracy masz pracować, a nie wyglądać, ja w pracy jestem w krótkim
rękawku, i krótkich spodenkach i nikomu to nie przeszkadza. Ale ja tam
się z klientami nie kontaktuję.
--
bqb znaczek wiadomo jaki bqb.pl
Uwaga adres w nagłówku jest antyspamowy !!!
Bo pogryzę http://tinyurl.com/j6l7c
-
5. Data: 2006-07-04 17:20:59
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: Krzysiek <R...@c...barg.cy.invalid>
wrote:
> w krótkich spodenkach to sobie mona chodzic po plazy, po ogrodzie, albo
> grac w tenisa a nie do pracy, chyba ze sie uklada kostke brukowa itp.
oj, mało jeszcze widać wiesz o pracy :)
u nas w biurze dziś ca. 25% programistów było w krótkich spodenkach a 100% w
t-shirtach i nikomu to nie przeszkadzało. jakoś nie widziałem, żeby kostkę
układali
--
pozdrawiam,
Krzysiek
-
6. Data: 2006-07-04 17:30:50
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: "Jacek" <j...@g...pl>
>> > Czy my biedni ugotowani mozemy coś zrobić w tej sprawie?
>>
>> Tak, kupic ciensze spodnie ;)
>>
>> A tak serio, to niewyobrazam sobie zebym przychodzil do pracy w krotkich
>> spodenkach, mimo iz firma nie ogranicza mnie w tym wcale...
>
> w krótkich spodenkach to sobie mona chodzic po plazy, po ogrodzie, albo
> grac
> w tenisa a nie do pracy, chyba ze sie uklada kostke brukowa itp.
>
Fakt, czy widzieliście policjanta w któtkich szortach? Albo lekarza?
Niestety, praca to praca...
--
Jacek - j...@g...pl
tel.: 505 57 99 63
-
7. Data: 2006-07-04 19:17:03
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: mvoicem <m...@g...com>
Jacek napisał(a):
>>>> Czy my biedni ugotowani mozemy coś zrobić w tej sprawie?
>>> Tak, kupic ciensze spodnie ;)
>>>
>>> A tak serio, to niewyobrazam sobie zebym przychodzil do pracy w krotkich
>>> spodenkach, mimo iz firma nie ogranicza mnie w tym wcale...
>> w krótkich spodenkach to sobie mona chodzic po plazy, po ogrodzie, albo
>> grac
>> w tenisa a nie do pracy, chyba ze sie uklada kostke brukowa itp.
>>
>
> Fakt, czy widzieliście policjanta w któtkich szortach? Albo lekarza?
>
> Niestety, praca to praca...
>
Ale policjant i lekarz ma kontakt z klientem. Programista np. zazwyczaj
nie ma. Więc wymóg żeby się ubierał w taki a nie inny ubiór żeby cieszyć
oko szefostwa, jest nieco niezrozumiały.
p. m.
-
8. Data: 2006-07-04 21:09:07
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: Zbyszek Tuznik <z...@p...onet.pl>
Jacek napisał(a):
> Fakt, czy widzieliście policjanta w któtkich szortach?
Ja, Ja, Ja widzialem! I zeby nie bylo w PL i na sluzbie.
Co wygralem?
Zbyszek
-
9. Data: 2006-07-04 21:43:14
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: "HeFToL" <b...@g...pl>
Użytkownik "vinix" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e8dfs9$iu$1@inews.gazeta.pl...
> Witam,
> procuję w prywatnej firmie produkcyjnej, jestem technolgiem (praca za
> biurkiem) i mam pytanie do Was.
> Mianowicie:
> Pracodawca uchalił przepis o tym, że męska część załogi musi chodzić w
> długich spodniach bez wzgledu na zajmowane stanowisko.
> Problem polega na tym, że mamy wrednego dyrektora w zarządzie i gnojek
robi
> wszysko, aby nam uprzykrzyć życie.
[ciach]
W moim dziale w firmie nie mam żadnego kontaktu z klientem, nawet nie biegam
nigdzie po firmie a obowiązuje dress code i trza siedzieć 8 godzin ubranym
jak na pogrzeb i pocic się na potęgę.
-
10. Data: 2006-07-04 22:03:21
Temat: Re: Praca w upały a ubiór.
Od: Michał Tafil <m...@N...gazeta.pl>
HeFToL napisał(a):
> W moim dziale w firmie nie mam żadnego kontaktu z klientem, nawet nie biegam
> nigdzie po firmie a obowiązuje dress code i trza siedzieć 8 godzin ubranym
> jak na pogrzeb i pocic się na potęgę.
A w mojej firmie nie ma dresscode - siedzę w krótkich spodenkach,
klapkach i koszulce bez ramiączek - ale i tak się pocę bo nie ma
klimatyzacji - tylko wiatraki.