eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca w McDonald ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2008-11-03 18:42:53
    Temat: Praca w McDonald ?
    Od: "Darek" <a...@p...gazeta.pl>

    Ostatnio w ogloszeniach o prace zauważylem że dość często pojawiają sie
    ogloszenia z pracą w restauracji mc donald i jesli ktoś sie orientuje to na
    jak dlugo tam przyjmuja ludzi że w miare często pojawiają się ogloszenia w
    tej restauracji i jak wygląda praca na początku , tzn. na jakim stanowisku
    po przyjęciu można zostać przydzielonym i jak sie rozwija dalsza praca ,
    czyli na jakie stanowiska mozna póżniej zostac przydzielonym. Jaki okres
    godzin dziennie sie tam pracuje.



  • 2. Data: 2008-11-04 05:24:42
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: Maverick <k...@N...pl>

    Darek pisze:
    > Ostatnio w ogloszeniach o prace zauważylem że dość często pojawiają sie
    > ogloszenia z pracą w restauracji mc donald i jesli ktoś sie orientuje to na
    > jak dlugo tam przyjmuja ludzi że w miare często pojawiają się ogloszenia w
    > tej restauracji i jak wygląda praca na początku , tzn. na jakim stanowisku
    > po przyjęciu można zostać przydzielonym i jak sie rozwija dalsza praca ,
    > czyli na jakie stanowiska mozna póżniej zostac przydzielonym. Jaki okres
    > godzin dziennie sie tam pracuje.
    >
    >

    Po pierwsze - kazda restauracja to oddzielna firma (chyba ze jeden
    wlasciciel ma kilka - czasem tak jest, szczegolnie w wiekszych miastach)
    - a wiec moze byc rozna placa, rozne zasady pracy (ale tylko do pewnego
    stopnia).

    McDonaldy przyjmuja ludzi na okraglo - bo jest to bardzo ciezka praca,
    wielu odchodzi, a wiec wielu musi przyjsc - do tego w Mc dorabia sobie
    wielu studentow. Przyjmuja na tak dlugo jak dlugo wytrzymasz (na pewno
    na poczatku bedzie jakis okres probny, ale to tylko jakbys byl zupelnie
    nieporadny , to Ci go nie przedluza). W Mc jest zasada ze robisz
    wszystko - np dzis 2 godziny sprzatasz, potem stajesz na kasie, a potem
    jeszcze robisz bugery przez 3 godziny - ogolnie kazdy pracownik musi
    wszystko umiec. Potem mozesz awansowac (ogolnie to awans = inny
    fartuszek - ale juz nie pamietam co ktory oznacza) - kierownik juz tylko
    pilnuje kas, ew sam staje na kasie - chociaz jesli trzeba to musi robic
    wszystko - taka polityka firmy.

    Godziny zazwyczaj sam sobie ustalasz, tzn mozna dostosowac, wsyzstko
    zalezy jak inni ludzie pracuja (wielu studentow woli tylko w weekendy,
    wiec moga szukac raczej kogos na pon-piatek itp, nikt tego nie wie,
    musisz sie dowiedziec w konkretnej restauracji). Ogolnie to jest wielka
    zaleta Mc - ze mozesz pracowac jak chcesz.


  • 3. Data: 2008-11-16 11:40:51
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: "Ope" <antispam@>

    "Maverick" <k...@N...pl> wrote in message
    news:geomcp$sci$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > McDonaldy przyjmuja ludzi na okraglo - bo jest to bardzo ciezka praca,
    > wielu odchodzi, a wiec wielu musi przyjsc - do tego w Mc dorabia sobie
    > wielu studentow. Przyjmuja na tak dlugo jak dlugo wytrzymasz (na pewno na
    > poczatku bedzie jakis okres probny, ale to tylko jakbys byl zupelnie
    > nieporadny , to Ci go nie przedluza). W Mc jest zasada ze robisz
    > wszystko - np dzis 2 godziny sprzatasz, potem stajesz na kasie, a potem
    > jeszcze robisz bugery przez 3 godziny - ogolnie kazdy pracownik musi
    > wszystko umiec. Potem mozesz awansowac (ogolnie to awans = inny
    > fartuszek - ale juz nie pamietam co ktory oznacza) - kierownik juz tylko
    > pilnuje kas, ew sam staje na kasie - chociaz jesli trzeba to musi robic
    > wszystko - taka polityka firmy.
    >
    Dokladnie tak jak piszesz. Co wiecej, jak jest duzy zapierdol to przerywasz
    mycie podlogi, odkladasz na bok mopa, szybciutko stajesz przy kanapkach,
    przyrzadzasz 10 big macow, po czym wracasz do mopa. Jak polerujesz akurat
    obok frytek i widzisz, ze sa gotowe, to je wyciagasz z oleju, sypiesz na
    stolik, nakladasz kilka porcji do torebek, po czym mopujesz dalej. Aha, jak
    nie ma kolejki czekajacych klientow, to moze zdazysz pomiedzy tymi
    czynnosciami umyc rece ;)

    pozdr



  • 4. Data: 2008-11-16 13:51:20
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: "czoper" <c...@p...com>

    Użytkownik "Ope" <antispam@> napisał w wiadomości
    news:492006c8$0$29415$f69f905@mamut2.aster.pl...
    > "Maverick" <k...@N...pl> wrote in message
    > news:geomcp$sci$1@inews.gazeta.pl...
    > Dokladnie tak jak piszesz. Co wiecej, jak jest duzy zapierdol to
    > przerywasz mycie podlogi, odkladasz na bok mopa, szybciutko stajesz
    > przy kanapkach, przyrzadzasz 10 big macow, po czym wracasz do mopa.
    > Jak polerujesz akurat obok frytek i widzisz, ze sa gotowe, to je
    > wyciagasz z oleju, sypiesz na stolik, nakladasz kilka porcji do
    > torebek, po czym mopujesz dalej. Aha, jak nie ma kolejki czekajacych
    > klientow, to moze zdazysz pomiedzy tymi czynnosciami umyc rece ;)

    A pracownicy noszą pampersy jak kasjerki w dyskontach?


  • 5. Data: 2008-11-16 17:11:01
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    Użytkownik "Ope" napisał:
    > Dokladnie tak jak piszesz. Co wiecej, jak jest duzy zapierdol to
    > przerywasz mycie podlogi, odkladasz na bok mopa, szybciutko stajesz przy
    > kanapkach, przyrzadzasz 10 big macow, po czym wracasz do mopa. Jak
    > polerujesz akurat obok frytek i widzisz, ze sa gotowe, to je wyciagasz z
    > oleju, sypiesz na stolik, nakladasz kilka porcji do torebek, po czym
    > mopujesz dalej. Aha, jak nie ma kolejki czekajacych klientow, to moze
    > zdazysz pomiedzy tymi czynnosciami umyc rece ;)

    widzisz, w McDonalds higiena jest na pioerwszym miejscu, ale tylko w
    stanach:O(
    z tego co piszesz w polsce próbuje sie nieudolnie pracować po amerykańsku, a
    wychodzi po polsku:O(

    ale to nie tylko problem fast fudów, tak jest w kazdej branży:O(


  • 6. Data: 2008-11-16 21:34:27
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: Wwieslaw <u...@o...pl>

    gargamel wrote:

    > widzisz, w McDonalds higiena jest na pioerwszym miejscu, ale tylko w
    > stanach:O(
    > z tego co piszesz w polsce próbuje sie nieudolnie pracować po
    > amerykańsku, a wychodzi po polsku:O(

    Hehe niezly dowcip. Przy amerykanskim McD polskie wydanie jawi sie jak
    luksusowa restauracja... Uwazam ze standardy obslugi klienta i czystosci
    (przynajmniej te widziane z punktu klienta) w wydaniu polskim w
    porownaniu z meksykansko-murzynsko-kubanskim mamciewdupie-i-comizrobisz
    sa naprawde wysokie. Oczywiscie tu i tu zdarzaja sie wyjatki, ale co do
    zasady uwazam McD w USA za straszny syf, a w PL za calkiem schludna
    zarlodajnie z syfiastym zarciem :)

    W


  • 7. Data: 2008-11-16 22:32:41
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    Użytkownik "Wwieslaw" <u...@o...pl> napisał:
    > Hehe niezly dowcip. Przy amerykanskim McD polskie wydanie jawi sie jak
    > luksusowa restauracja... Uwazam ze standardy obslugi klienta i czystosci
    > (przynajmniej te widziane z punktu klienta) w wydaniu polskim w porownaniu
    > z meksykansko-murzynsko-kubanskim mamciewdupie-i-comizrobisz sa naprawde
    > wysokie. Oczywiscie tu i tu zdarzaja sie wyjatki, ale co do zasady uwazam
    > McD w USA za straszny syf, a w PL za calkiem schludna zarlodajnie z
    > syfiastym zarciem :)

    tak sie skłąda ze pracowałem w amerykańskim donaldsie, więc wiem z
    doswiadczenia, dlatego mnie baaardzo tam zaskoczyła czystość, porządek i
    częste kontrole, oraz nawyli stałego utrzymywania porządku,
    miałem też okazję pracować w paru luksusowych restauracjach, które pod
    względem higieny wypadały blado do donaldsa, najwiekszy syf był we włoskich,
    ale żarcie pycha:O)

    w polsce w macu nie pracowałem (tak płacą że nawet nie ma co tam szukać),
    ale na oko widać że z higieną nie jest najlepiej, być może jak na polskie
    warunki to luksus, ale jak ktoś pisze że z myciem rąk maja problemy to dla
    mnie to tragedia:O(


  • 8. Data: 2008-11-17 22:48:58
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: Zbylut <Z...@N...zzz>

    gargamel napisal(a):

    > tak sie skłąda ze pracowałem w amerykańskim donaldsie, więc wiem z
    > doswiadczenia, dlatego mnie baaardzo tam zaskoczyła czystość, porządek i
    > częste kontrole, oraz nawyli stałego utrzymywania porządku,
    > miałem też okazję pracować w paru luksusowych restauracjach, które pod
    > względem higieny wypadały blado do donaldsa, najwiekszy syf był we włoskich,
    > ale żarcie pycha:O)

    jak w NYC wszedlem w McD do kibla to myślałem że rzygnę ze smrodu i
    brudu. W .pl McD wylansował sie na elegancką restaurację, ale w USA to
    przecież podrzędna jadłodajnia

    --
    pozdrawiam, Zbylut
    * Usenet news. Learn what you know, share what you don't *


  • 9. Data: 2008-11-18 10:43:10
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: lukasz <lukz@_wytnijto_vp.pl>

    Zbylut pisze:
    > gargamel napisal(a):
    >
    >> tak sie skłąda ze pracowałem w amerykańskim donaldsie, więc wiem z
    >> doswiadczenia, dlatego mnie baaardzo tam zaskoczyła czystość, porządek i
    >> częste kontrole, oraz nawyli stałego utrzymywania porządku,
    >> miałem też okazję pracować w paru luksusowych restauracjach, które pod
    >> względem higieny wypadały blado do donaldsa, najwiekszy syf był we włoskich,
    >> ale żarcie pycha:O)
    >
    > jak w NYC wszedlem w McD do kibla to myślałem że rzygnę ze smrodu i
    > brudu. W .pl McD wylansował sie na elegancką restaurację, ale w USA to
    > przecież podrzędna jadłodajnia
    >

    Nawet na zachodzie europy roznie bywa. Przy oblesnym, smierdzacym, w
    polowie zalanym kiblu w mcd w strasbourgu, toalety w polskich
    makdonaldach to luksusowe przybytki..


    lukasz


  • 10. Data: 2008-11-18 10:53:22
    Temat: Re: Praca w McDonald ?
    Od: "gargamel" <s...@d...na>

    Użytkownik "Zbylut" napisał:
    > jak w NYC wszedlem w McD do kibla to myślałem że rzygnę ze smrodu i
    > brudu. W .pl McD wylansował sie na elegancką restaurację, ale w USA to
    > przecież podrzędna jadłodajnia

    w polsce to nawet do głowy mi nie pyrzyjdzie żeby do kibla zachodzic:O(
    wystarczy mi tych brudnych mend co to żebrają w restauracji (w stanach coś
    takiego nie do pomyślenia)

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1