-
1. Data: 2007-11-05 20:02:27
Temat: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: chasm <c...@p...onet.pl>
Witam
Spodziewany się z żonką maleństwa, termin na początek lutego.
Byliśmy w ZUS i UP i nadal mało wiadomo co lepiej zrobić.
Jedni odsyłają do drugich, w ZUS panie miały 2 opinie.......
Żona ma umowę na 3 msc. (o pracę tymczasową) do końca listopada.
Jest zatrudniona u tego pracowawcy od koło 1.5 roku, ciągle odnawiana
umowa (zmienili po roku nazwę firmy).
Po listopadzie pewnie jej nie przedłużą czyli urodzi jak nie będzie
zatrudniona czyli macietzyńskiego nie ma. Ale można wykorzystać co
najmnjiej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed spodziewaną datą
porodu i zastanawiamy się, czy nie warto pod koniec listopada zacząć
urlop mac. ? Wtedy po porodzie będzie jeszcze koło 7-9 tygodni
macierzyńskiego....Tak to chyba należy rozumieć?
Inny wariant to zwolnienie lekarskie ( i tak może mieć bo coś kiepsko
ostatnio sięczuje, brzuszek rośnie) do momentu porodu, a potem
bezrobocie.
A znów jeśli teraz weźmie zwolnienie lekarskie to czy może iść na
urlop pod koniec listopada ?
Przerażające jest to, jak trzeba kombinować i zastanawiać się by
otrzymać to co się należy, tym bardziej drażniące, że trzeba to robić
w okresie, w którym powinna spokojnie przygotowywać się na przyjście
na świat maleństwa....
Proszę o poradę co najlepiej zrobić.
Przeglądałem forum i googlałem i ciągle to samo, czyli nie do końca
wyjaśnione.
Pozdrawiam
--
chasm-Rafał
-
2. Data: 2007-11-05 20:25:34
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: sz <s...@b...no>
chasm wrote:
[...]
> Przerażające jest to, jak trzeba kombinować i zastanawiać się by
> otrzymać to co się należy, tym bardziej drażniące, że trzeba to robić
> w okresie, w którym powinna spokojnie przygotowywać się na przyjście
> na świat maleństwa....
przerazajace jest to jak socjalizm nauczyl ludzi myslec w kierunku
"nalezy mi sie" i jak tu wyzebrac od kogos kase za nicnierobienie.
(uprzedzajac argumenty ze chasm ma racje - oczywiscie tak, bo zyjemy w
kraju socjalistycznym, i to wlasnie jest przerazajace)
-
3. Data: 2007-11-05 20:39:33
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: chasm <c...@p...onet.pl>
On Mon, 05 Nov 2007 21:25:34 +0100, sz <s...@b...no> wrote:
>chasm wrote:
>[...]
>> Przerażające jest to, jak trzeba kombinować i zastanawiać się by
>> otrzymać to co się należy, tym bardziej drażniące, że trzeba to robić
>> w okresie, w którym powinna spokojnie przygotowywać się na przyjście
>> na świat maleństwa....
>
>przerazajace jest to jak socjalizm nauczyl ludzi myslec w kierunku
>"nalezy mi sie" i jak tu wyzebrac od kogos kase za nicnierobienie.
>
>(uprzedzajac argumenty ze chasm ma racje - oczywiscie tak, bo zyjemy w
>kraju socjalistycznym, i to wlasnie jest przerazajace)
Kolejne nie zrozumienie przez kogoś (napisałem też na inną grupę)
Socjalizm nie ma tutaj nic do gadania-odprowadzam składki, żona też i
to nie tak z braku pomysłów co z tymi pieniędzmi zrobić tylko po to by
właśnie w takich przypadkach mieć jakieś wsparcie. Problem w tym, że
socjalistyczy papierkowy ustrój karze teraz medytować co zrobić.
Powinno być jasno i prosto. A problem w tym, że kobieta na umowie
tymczasowej nie ma 100% praw-a to już kapitalizm i wyzysk, bo jak
pisałem pracuje w tej samej firmie na tym samym stanowisku ponad 1.5
roku-dawniej by miałą już umowę na czas nieokreślony.
Nic nie chcemy "ocyganić" tylko otrzymać odpowiedź co najprościej i
najkorzystniej w tej niekorzystnej sytuacji zrobić.
--
chasm-Rafał
-
4. Data: 2007-11-05 21:35:47
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:9mtui3130t2oenck86g31u4n9cc3nods25@4ax.com chasm
<c...@p...onet.pl> pisze:
> Spodziewany się z żonką maleństwa, termin na początek lutego.
Wystarczyło uważać...
> Po listopadzie pewnie jej nie przedłużą czyli urodzi jak nie będzie
> zatrudniona czyli macietzyńskiego nie ma. Ale można wykorzystać co
> najmnjiej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed spodziewaną datą
> porodu i zastanawiamy się, czy nie warto pod koniec listopada zacząć
> urlop mac. ? Wtedy po porodzie będzie jeszcze koło 7-9 tygodni
> macierzyńskiego....Tak to chyba należy rozumieć?
Nie, nie tak, nie wypali ci to naciągactwo.
Jeżeli poród przewidziany jest na 15.02 to te dwa tygodnie można rozpocząć
1.02.
Urlop macierzyński 3 miesiące przed rozwiązaniem?
Toś sobie wykombinował, to niby czemu nie zaraz po zapłodnieniu?
I jeszcze potem chciałbyś ileśtam tygodni płatnego! (a przez kogo?)
macierzyńskiego dla bezrobotnej?
Uprawnienia związane z rodzicielstwem to uprawnienie pracownika, nie
bezrobotnego.
> Inny wariant to zwolnienie lekarskie ( i tak może mieć bo coś kiepsko
> ostatnio sięczuje, brzuszek rośnie) do momentu porodu, a potem
> bezrobocie.
> A znów jeśli teraz weźmie zwolnienie lekarskie to czy może iść na
> urlop pod koniec listopada ?
Zwolnienie lekarskie pracownik może otrzymać zawsze. Urlop - zgodnie z KP.
3 sek. szukania, pierwszy link:
http://www.tutej.pl/cms.php?i=14140
I jeszcze:
http://www.leasingteam.pl/regulacje_prawne/komentarz
e_do_ustawy
> Przerażające jest to, jak trzeba kombinować i zastanawiać się by
> otrzymać to co się należy, tym bardziej drażniące, że trzeba to robić
> w okresie, w którym powinna spokojnie przygotowywać się na przyjście
> na świat maleństwa....
Nieprawda, nie trzeba nic kombinować. Rozsądni ludzie _zanim_ zrobią dziecko
tworzą podstawy materialne bytu powiększającej się rodziny i zabezpieczają
potrzeby dziecka. Inaczej to smarkateria.
> Proszę o poradę co najlepiej zrobić.
Jest takie powiedzenie - jak nie uważałeś jak robisz, to rób jak uważasz...
--
Jotte
-
5. Data: 2007-11-05 22:00:59
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: chasm <c...@p...onet.pl>
On Mon, 5 Nov 2007 22:35:47 +0100, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
>W wiadomości news:9mtui3130t2oenck86g31u4n9cc3nods25@4ax.com chasm
><c...@p...onet.pl> pisze:
>
>> Spodziewany się z żonką maleństwa, termin na początek lutego.
>Wystarczyło uważać...
>
>> Po listopadzie pewnie jej nie przedłużą czyli urodzi jak nie będzie
>> zatrudniona czyli macietzyńskiego nie ma. Ale można wykorzystać co
>> najmnjiej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed spodziewaną datą
>> porodu i zastanawiamy się, czy nie warto pod koniec listopada zacząć
>> urlop mac. ? Wtedy po porodzie będzie jeszcze koło 7-9 tygodni
>> macierzyńskiego....Tak to chyba należy rozumieć?
>Nie, nie tak, nie wypali ci to naciągactwo.
>Jeżeli poród przewidziany jest na 15.02 to te dwa tygodnie można rozpocząć
>1.02.
>Urlop macierzyński 3 miesiące przed rozwiązaniem?
Moment ... nic nie naciągam jeśli chodzi o czasokres. Po prostu
wcześniej, a nie dłużej. Poza tym nie doczytałem, że 2 tygodnie przed
porodem, tylko "przed porodem co najmniej 2 tygodnie urlopu" co
zrozumiałem tak jak napisałem poprzednio, a że nie jestem tego pewien
to oczywiste.
>Toś sobie wykombinował, to niby czemu nie zaraz po zapłodnieniu?
>I jeszcze potem chciałbyś ileśtam tygodni płatnego! (a przez kogo?)
>macierzyńskiego dla bezrobotnej?
>Uprawnienia związane z rodzicielstwem to uprawnienie pracownika, nie
>bezrobotnego.
Ale wymyśliłaś ..
Jak dla bezrobotnej ? A w przypadku normalnej umowy o pracę kończącej
się powiedzmy w listopadzie, poród w lutym - to zgodzisz się, że umowa
jest przedłużana do czasu porodu, a potem zasiłek macierzyński się
należy - i co powiesz, że też dla bezrobotnej ? no w Twoim mniemaniu
się nie należy .......
>Nieprawda, nie trzeba nic kombinować. Rozsądni ludzie _zanim_ zrobią dziecko
>tworzą podstawy materialne bytu powiększającej się rodziny i zabezpieczają
>potrzeby dziecka. Inaczej to smarkateria.
Wiesz, tutaj bez komentarza... Chociarz - mam 33 lata, pracuję od 8,
dziecko jest zaplanowane-skoro żona nie mogła znaleźć godziwej pracy w
zawodzie i tak się złożyło, że podjęła pracę tymczasową na okresy 3msc
i tak w koło to znaczy, że nie mamy się starać o dziecko ? Chodzi
tylko by wybrać jeden z LEGALNYCH i NIKOGO nie naciągających
wariantów. Przemawia przez Ciebie stara panna ? czy ??
>
>> Proszę o poradę co najlepiej zrobić.
>Jest takie powiedzenie - jak nie uważałeś jak robisz, to rób jak uważasz...
Szczyt .... chamstwa
--
chasm-Rafał
-
6. Data: 2007-11-05 22:13:15
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: chasm <c...@p...onet.pl>
On Mon, 5 Nov 2007 22:35:47 +0100, "Jotte"
<t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
>I jeszcze:
>http://www.leasingteam.pl/regulacje_prawne/komentar
ze_do_ustawy
Jeszcze jedno - reść tego artykułu nie jest zgodna z opinią ZUS w
którym o to pytaliśmy. Zasiłek macierzyński wg ZUS się nie należy w
takim przypadku. STAD MÓJ WĄTEK ...
--
chasm-Rafał
-
7. Data: 2007-11-05 22:58:05
Temat: Re: Praca tymczasowa-ch orobowe-zas.macierz yński
Od: Kira <k...@o...pl>
Re to: chasm [Mon, 05 Nov 2007 21:39:33 +0100]:
> Powinno być jasno i prosto. A problem w tym, że kobieta na umowie
> tymczasowej nie ma 100% praw-a to już kapitalizm i wyzysk, bo jak
> pisałem pracuje w tej samej firmie na tym samym stanowisku ponad 1.5
> roku-dawniej by miałą już umowę na czas nieokreślony.
Momento - ale wiedziała co podpisuje...?
Zgadza się, umowy tymczasowe są z gruntu znacznie mniej korzystne
dla pracownika, niż "normalne". Ale też nie ma jak na razie nijak
przymusu ich zawierania. Umowa ma to do siebie, że dwie jej strony
na coś się umawiają - no i Twoja żona się umówiła.
To nie jest więc żaden wyzysk, tylko najnormalniejsza w świecie
umowa podpisana dobrowolnie przez obie strony.
Natomiast że kapitalizm - no to chyba oczywiste, bo niby gdzie
siedzicie, w PRL?
> Nic nie chcemy "ocyganić" tylko otrzymać odpowiedź co najprościej i
> najkorzystniej w tej niekorzystnej sytuacji zrobić.
Szukać forsy na malucha :) Dziwi mnie natomiast faktycznie, że
nie pomyśleliście o tym ciutkę wcześniej - przecież rodzaj tej
umowy był wam znany, to nie za późno się zastanawiać teraz...?
Kira
--
_ _ ____ _______________________________________
| ' /| |_ http://www.Cyber-Girl.NET ~ GG 1565217 |
|_|_\|_| ~ I am what I am - I do what I want ~ _|
-
8. Data: 2007-11-05 23:08:02
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1k4vi3dp7lotpla6dp9mf9jmm3n8oengeq@4ax.com chasm
<c...@p...onet.pl> pisze:
>>Toś sobie wykombinował, to niby czemu nie zaraz po zapłodnieniu?
>>I jeszcze potem chciałbyś ileśtam tygodni płatnego! (a przez kogo?)
>>macierzyńskiego dla bezrobotnej?
>>Uprawnienia związane z rodzicielstwem to uprawnienie pracownika, nie
>>bezrobotnego.
> Ale wymyśliłaś ..Jak dla bezrobotnej ?
Normalnie.
Twój "plan" wygląda, zdaje się tak:
- żonie wygasa umowa o pracę z końcem listopada więc zanim wygaśnie
rozpoczyna urlop macierzyński przed rozwiązaniem (3 miesiące?!) w wymiarze,
którego pracodawca nie może jej nie udzielić (co najmniej 2 tyg.),
- juz jako bezrobotna rodzi w lutym, a ponieważ rozpoczęła urlop jako
uprawniona pracownica, kontynuuje go po porodzie, co miałoby skutkować
wypłacaniem wynagrodzenia jak za pracowniczy urlop macierzyński przez pełny
okres.
Czy tak sobie umyśliłeś?
> A w przypadku normalnej umowy o pracę
Twoja żona nie ma "normalnej" umowy o pracę. Dotyczą jej inne przepisy.
Pozostaje kwestia jak wygląda umowa z agencja pracy tymczasowej i czy jest
ona zgodna z ustawą.
> kończącej
> się powiedzmy w listopadzie, poród w lutym - to zgodzisz się, że umowa
> jest przedłużana do czasu porodu, a potem zasiłek macierzyński się
> należy - i co powiesz, że też dla bezrobotnej ? no w Twoim mniemaniu
> się nie należy .......
To kwestia rozumienia czytanego tekstu (sztuka wielu sprawiająca trudność) -
skoro umowa (o pracę) ulega przedłużeniu (a tak jest), to nie bezrobotnej,
ma umowę i jest zatrudniona, czy to tak trudno zrozumieć?
>>Nieprawda, nie trzeba nic kombinować. Rozsądni ludzie _zanim_ zrobią
> dziecko tworzą podstawy materialne bytu powiększającej się rodziny i
> zabezpieczają potrzeby dziecka. Inaczej to smarkateria.
> Wiesz, tutaj bez komentarza...
Wiem, po co tu komentarz? To są oczywistości dla _dojrzałych_ ludzi.
> Chociarz
Pisze się: "chociaż".
> - mam 33 lata, pracuję od 8,
> dziecko jest zaplanowane-skoro żona nie mogła znaleźć godziwej pracy w
> zawodzie i tak się złożyło, że podjęła pracę tymczasową na okresy 3msc
> i tak w koło to znaczy, że nie mamy się starać o dziecko ?
Nie. Napisałem wyraźnie - podstawy materialne bytu powiększającej się
rodziny.
One mogą mieć różne źródło - możecie być oboje bogaci z domu, ty możesz
dobrze zarabiać i utrzymać dom z własnych dochodów, można dostać spadek,
wygrać w totolotka - cokolwiek.
Ale decydując się na dziecko należy posiadać źródła finansowania pozwalające
na pokrycie bieżących potrzeb na przyzwoitym poziomie oraz rezerwy
zapewniające utrzymanie choćby zbliżonego poziomu przez co najmniej kilka-
kilkanaście miesięcy w przypadku utraty źródła dochodów. Trzeba też wziąć
pod uwagę, że czasem planuje się dziecko, a wychodzą dzieci.
Dlaczego _przed_ przystąpieniem do realizacji planów prokreacyjnych nie
sprawdziłeś jakie świadczenia mogą w istniejącej sytuacji przysługiwać?
Przecież to istotna sprawa. Czemu robisz to dopiero teraz?
> Chodzi
> tylko by wybrać jeden z LEGALNYCH i NIKOGO nie naciągających
> wariantów. Przemawia przez Ciebie stara panna ?
Nie, po prostu nie tylko dorosłem, ale i posuwanie się w latach
wykorzystałem na dojrzewanie.
Co szczerze ci polecam.
Poza tym jestem samcem, nie samicą.
>>> Proszę o poradę co najlepiej zrobić.
>>Jest takie powiedzenie - jak nie uważałeś jak robisz, to rób jak
>>uważasz...
> Szczyt .... chamstwa
Nie bądź śmieszny. Bardzo dobra, a przy tym zabarwiona odrobina humoru
sentencja dla niedojrzałych gówniarzy.
--
Jotte
-
9. Data: 2007-11-05 23:41:18
Temat: Re: Praca tymczasowa-chorobowe-zas.macierzyński
Od: sz <s...@b...no>
chasm wrote:
> Nic nie chcemy "ocyganić" tylko otrzymać odpowiedź co najprościej i
> najkorzystniej w tej niekorzystnej sytuacji zrobić.
nie mam nic do ciebie, tylko z zalem komentuje te sytuacje (z troche
innej perspektywy).
nie chcesz ocyganic, ale "kombinujesz" (moze urlop, moze bezrobocie,
moze zwolnienie) bo do tego zmuszaja cie wszechobecne kombinacje wokol.
-
10. Data: 2007-11-05 23:54:53
Temat: Re: Praca tymczasowa-ch orobowe-zas.macierz yński
Od: sz <s...@b...no>
Kira wrote:
> Re to: chasm [Mon, 05 Nov 2007 21:39:33 +0100]:
>
>
>> Powinno być jasno i prosto. A problem w tym, że kobieta na umowie
>> tymczasowej nie ma 100% praw-a to już kapitalizm i wyzysk, bo jak
>> pisałem pracuje w tej samej firmie na tym samym stanowisku ponad 1.5
>> roku-dawniej by miałą już umowę na czas nieokreślony.
[...]
> Natomiast że kapitalizm - no to chyba oczywiste, bo niby gdzie
> siedzicie, w PRL?
kapitalizm nie ma tu nic do rzeczy, natomiast na wolnym rynku kobieta ta
mialaby zapewne taka sama umowe jak maz, bo niby czemu nie, i tak jak
maz za okres w ktorym nie pracuje (nie wazne czy z powodu ciazy czy
ciezkiego kaca) nie otrzymywalaby pensji.
w socjalizmie za wszystko placiloby panstwo wiec ciaza pracownicy nie
mialaby ekonomicznego znaczenia dla przedsiebiorstwa.
natomiast w ustroju ni to rynkowym ni to socjalistycznym gdzie
pracodawca ponosi czesciowe ryzyko kobieta musi miec gorzej - tak to juz
sobie postanowil ustawodawca i nic na to nie poradzimy...