-
51. Data: 2003-11-12 08:39:29
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Jolanta Pers" <j...@g...WYTNIJ.pl>
MERA <m...@c...pl> napisał(a):
>Wspanial z ciebie jest? bedzie? matka.
Jakby mi jakiś podwładny chrzanił takie głupoty, jak Ty napisałeś w powyższym
zdaniu, to wyleciałby z drugą prędkością kosmiczną. Na pewno podałeś
prawdziwe powody swojego zwolnienia?
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
52. Data: 2003-11-12 08:45:11
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "MERA" <m...@c...pl>
> Jakby mi jakiś podwładny chrzanił takie głupoty, jak Ty napisałeś w
powyższym
> zdaniu, to wyleciałby z drugą prędkością kosmiczną. Na pewno podałeś
> prawdziwe powody swojego zwolnienia?
>
> JoP
>
Owszem, prawdziwe, tylko mnie strsznie irytuje cała sprawa. wypowiada sie na
jakis temat nie mając swojego zdania opartego na swoim doswiadczenio. Nie
chiałem urazic nikogo, ale jak mozna krytykowac, nie znając faktów. Tak
jakos sie to przyjeło, że kogos zrugać, a potem cieszyc się, że to sie
robiło.
-
53. Data: 2003-11-12 08:51:13
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "babla" <n...@s...pl>
> Jestes niepowazna. Czy mozesz odpowiedziec na pytanie, czy walczylas o
prace
> przy 20% bezrobociu?
Smiem twierdzic, ze w Polsce nie ma takiego bezrobocia. Dlaczego tak sadze?
1. Od miesiaca nie moge znalezc _fachowca_ ktory osadzi mi drzwi w
mieszkaniu za przyzwoita kwote. Obecni zadaja okolo 700 PLN za jakies 5-6
godzin roboty - sam chcialbym tyle zarabiac.
2. Pewien facio (mala jedno-dwuosobowa firma) zakłada mi internet w pracy
juz tydzien. Gosc jest kompletnie nie przygotowany do pracy.
3. Nie dalej jak tydzien temu przyszlo do mnie do domu dwoch fachowcow
ktorzy zakladali mi ISDN (mala, plastikowa puszka na scianie 20x20 cm).
Jeden stal trzymajac sie pod boki, a drugi robil (niezla wydajnosc, prawda)
pozyczonymi ode mnie narzedziami, bo zapomnieli ze soba zabrac wiertarki,
srubokretow i kolkow do sciany.
4. Moj wspolnik od miesiecy szuka akwizytora ktory mialby przejac
wypracowane kontakty (obecny ma juz dosyc jezdzenia i ma zostac kierownikiem
sklepu firmowego). Jego wymagania ograniczyly sie z czasem do: uprzejmosci,
uczciwosci, kultury osobistej. I co? I nic! mimo ze zarobki ksztaltuja sie
na poziomie 3-7 tys PLN netto.
Moglbym wymieniac dalej... ale czy moje narzekanie poprawi komus nastroj?
Nie! Robie swoje i czekam grzecznie az bedzie lepiej.
-----------
Andrzej Wąsik
-
54. Data: 2003-11-12 08:55:13
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Zorro" <p...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jolanta Pers" napisał w wiadomości
> Jakby mi jakiś podwładny chrzanił takie głupoty, jak Ty napisałeś w
powyższym
> zdaniu, to wyleciałby z drugą prędkością kosmiczną. Na pewno podałeś
> prawdziwe powody swojego zwolnienia?
kto nie popracuje w takich warunkach - nie uwierzy
ja jestem zatrudniony (jeszcze) w poważnej firmie wykupionej przez kapitał
międzynarodowy (spółka giełdowa SA)
i mniej więcej to samo tylko z kulturą
najpierw zwalniają kilka osób po czym dyrektor pionu mówi - trudno ,
pracujemy do 18.00 (od 7:30)
potem jeszcze ze dwie osoby wywala z małego zespołu i znów komentarz -
trzeba będzie pracować do 21:00
ja jedyny powoływałem się na kodeks pracy i regulamin podpisany przez
Prezesa i to podstawowy powód dla którego dostałem wypowiedzenie z przyczyn
ekonomicznych
nie muszę dodawać że od zawsze nie ma tu płacy za nadliczbowe , a premią
według zarządu jest to że mamy pracę
rozbawia mnie fakt, że potem w poniedziałkowej gazecie pracy widzę
ogłoszenia "mojej" Firmy o rekrutacji kierowników i specjalistów
a wcześniej wyrzucono ludzi z ogromnym doświadczeniem
argument oficjalny jest jeden - człowiek doświadczony kosztuje tyle co np.
pięciu absolwentów
marnym pocieszeniem jest, że na redukcje łapią się również
dyrektorzy-profesjonaliści (zostają przyjaciele :-D i rodzina), a ci są od
razu przechwytywani przez konkurencję lub sami zakładają firmy i okazują się
lepsi od Firmy, która ich nie potrzebowała
obecnie w naszym zespole bardzo dobry absolwent z certyfikatami zarabia 1000
brutto
i rzeczywiście pracuje ponad siły, nie targuje się o godziny, przyjdzie
nawet w sobotę i niedzielę
a są i stażyści którzy za darmo zdobywają doświadczenie
dlatego całkowicie wierzę że w hipermarketach i nie tylko wyzyskuje się
człowieka, to chyba żadna tajemnica
jak daleko można się posunąć dla uzyskania zatrudnienia, to wie ten, kto
musi utrzymać rodzinę i na bezrobociu odpoczywa już kilka miesięcy albo
dłużej
-
55. Data: 2003-11-12 08:56:00
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Wed, 12 Nov 2003 08:50:11 +0100
"Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:
> > dlaczego niepowazna?
> > napisales wyraznie :
> > "tyle ze kiedy potrzeba pracy i pieniedzy wszystko inne schodzi na
> > dalszy
> > plan".
>
> To nie ja napisalem.
a to przepraszam.
> > no to ci dalam przyklad, ze NIE WSZYSTKO.
>
> Jestes maszyna czy czlowiekiem? Przeciez wszystkich obowiazuje
zgadnij ;)
> zdroworozsadkowe rozumienie tekstu pisanego. Bez tego mielibysmy
> zamiast
tylko ze wiesz problem polega na tym, ze kategoria "zdrowego rozsadku"
jest dosc subiektywna. Co dla jednego bedzie sie w jej ramach miescic,
dla drugiego juz niekoniecznie.
dlatego lepiej wyrazac sie scisle.
> > tak, wtedy kiedy szukalam pracy w Lublinie bezrobocie w tym miescie
> > bylo na bardzo zblizonym poziomie. bo akurat zaczeto zamykac badz
> > restrukturyzowac dawne socjalistyczne zaklady i zwolniono kilka
> > tysiecy ludzi.
>
> Ktory to byl rok?
pracy w Lublinie szukalam ciagle i nieustajaco (bo imalam sie
najrozniejszych zajec byle jakas kase zarobic) w przeciagu lat
1989-1994.
Potem sie przenioslam do wawy.
> > dostrzegam te realia ale ciagle i ciagle powtarzam i powtarzac bede:
> > niezaleznie od tego, jakie sa te realia, to ONI SAMI musza sie
> > zatroszczyc o siebie.
> > koniec, kropka.
>
> A gdy w danej dzielnicy szerzy sie bezprawie to ludzia sami maja sie o
> to zatroszczyc policja jest od wystawiania mandatow za parkowanie?
jesli policja jest niesprawna i nie pelni swoich funkcji - to zeby
przezyc ludziska mieszkajace w takim miejscu musza sie jakos o to
zatroszczyc sami, niestety.
Inaczej bandyci rozkradna ich majatek i powybijaja ich.
> > w jakichkolwiek warunkach nie przyjdzie mi zyc, nie bede siedziec w
> > kucki i jojczyc, ale starac sie polepszyc swoj byt - dopoki bede
> > dychac. i tym wlasnie sie roznimy.
>
> Pisanie o tym na usenecie to juz jest dzialanie - siedzenie cicho jest
> bez sensu.
to dzialanie, z ktorego NIC nie wynika.
myslisz, ze w odpowiedzi na taki jojczacy post ktos mu zaproponuje
lepsza prace?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
56. Data: 2003-11-12 08:57:00
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Wed, 12 Nov 2003 09:05:50 +0100
"Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:
> > tak, wtedy kiedy szukalam pracy w Lublinie bezrobocie w tym miescie
> > bylo na bardzo zblizonym poziomie. bo akurat zaczeto zamykac badz
> > restrukturyzowac dawne socjalistyczne zaklady i zwolniono kilka
> > tysiecy ludzi.
>
> I jeszcze jedno pytanie - za jakim wyksztaleceniem weszlas na rynek
> pracy? I ile Ciebie (osobiscie) kosztowalo to wyksztalcenie.
a co to ma do rzeczy? czy Pan jojczacy na Tesco podal swoje
wyksztalcenie i ile go to ksoztowalo?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
57. Data: 2003-11-12 09:01:05
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Wed, 12 Nov 2003 09:04:36 +0100
"Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:
>
> "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> wrote in message
> news:20031111231515.138c8bbe.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
> On Wed, 12 Nov 2003 02:12:32 +0100
> "RobiZ" <w...@b...spamu.poczta.onet.pl> wrote:
>
>
> >i ze to od zaradnosci i inteligencji danej jednostki zalezy, po
> >ktorej stronie sie znajdzie.
>
> Inteligencji i sprytu i tu jest clue. Nie wszyscy maja dobrze w glowie
> upakowane (wiesz IQ 100 to tylko srednia, czyli jesli sa goscie ze 130
> musza byc i tacy co maja 85), nie wszyscy mieli szanse na takie
> wychowanie by dobrze poruszac sie w swiecie i te masy maja wlasnie
> problem. Szczerze Ci powiem, ze bezrobocie nie jest moim problemem,
> ale rozgladam sie wokolo i widze co sie dzieje. Widze, ze sa
> ludzie,ktorzy za dorbne pienadze musza zapieprzeac w ciezkich
> warunkach. MUSZA bo jak nie to nie bedzie co do garka wlozyc a i z
> chaty wyrzuca
no dobrze, ale powiedz mi do czego zmierzasz? ze cala bardziej
inteligentna i umiejaca sie ustawic reszta ma im doplacac do
miesiecznego budzetu?
to juz przerabialismy, taka urawnilowke - za czasow PRLu.
nie musze chyba przypominac, jak to sie skonczylo?
Bieda byla, jest i zawsze bedzie.
bo ludzie nie sa wcale "rowni", jak chcieli tego komunisci.
O ile nie mam nic przeciwko wspomaganiu biednych bezposrednio (samemu,
fundacje, organizacje humanitarne) o tyle MAM PRZECIWKO uchwalaniu
nastepnych podatkow i fundowaniu przez panstwo kolejnych zasilkow,
zapomog, doplat do wyplat etc.
TO SIE NIGDY NIE SPRAWDZILO.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
58. Data: 2003-11-12 09:03:33
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun>
On Wed, 12 Nov 2003 08:55:21 +0100
"MERA" <m...@c...pl> wrote:
> >wez czlowieku ty sie puknij w glowe.
> >gorsze niz oboz koncentracyjny... jasne.
>
>
> A jak wytlumaszcysz 16, 18 godzinna prace. Lato jest krytykowac, ale jak sie
po pierwsze: nikt tych ludzi POD KARA SMIERCI nie zmusza do wykonywania pracy w
nadgodzinach.
robia to, bo chca wiecej zarobic.
w obozach przypominam wiezniow zabijano za najmniejsze nieposluszenstwo.
dlatego uzywanie TAKIEGO porownania bardzo zle swiadczy o Tobie.
> tego nie przezylo to mówi sie ze ktos jest glupi. NIE ZYCZE CI ABYS MIALA
> KIEDYS TAKA PRACE. Trzeba cos przezyc, aby o tym pisac, moja babcia mi
> opowiadal jak jest w obozie, byla to ciezka praca, ale nie zrozumialas
> aluzji co do ilosci godzin, widocznie lubisz krytykowac, a nierowac sie
> wspólczuciem. Wspanial z ciebie jest? bedzie? matka.
.... i takie osobiste przytyki tez zle swiadcza o Tobie.
jak braknie argumentow to schodzimy na poziom ad personam, co?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
-
59. Data: 2003-11-12 09:12:41
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>
"Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> wrote in message
news:20031112005700.28dc434c.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
> On Wed, 12 Nov 2003 09:05:50 +0100
> "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:
>
>
> > > tak, wtedy kiedy szukalam pracy w Lublinie bezrobocie w tym miescie
> > > bylo na bardzo zblizonym poziomie. bo akurat zaczeto zamykac badz
> > > restrukturyzowac dawne socjalistyczne zaklady i zwolniono kilka
> > > tysiecy ludzi.
> >
> > I jeszcze jedno pytanie - za jakim wyksztaleceniem weszlas na rynek
> > pracy? I ile Ciebie (osobiscie) kosztowalo to wyksztalcenie.
>
> a co to ma do rzeczy? czy Pan jojczacy na Tesco podal swoje
> wyksztalcenie i ile go to ksoztowalo?
To ma tyle do rzeczy, ze wiele sie zmienilo. Kiedys zdibyc wyzsze
wyksztalcenie bylo znacznie latwiej. Lata 90 wogole to byly inne czasy
dlatego o to pytam. Teraz dodaj sobie np. koszty szkoly jezykow obcych
jakies kursy i robi sie naprawde nieciekawie. Twierdze, ze nie masz pojecia
o czym piszesz. Nie znasz realiow i zarzucasz ludziom biernosc siedzac w
cieplym fotelu. Mi nie chodzi jedynie o goscie ktory rozpoczal watek - w
jego sytuacji sa cale rzezsze ludzi - zapewniam Cie wielu z nich nie czeka z
zalozony rekami.
-
60. Data: 2003-11-12 09:17:55
Temat: Re: Praca W ... cd dalszy
Od: "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl>
"Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> wrote in message
news:20031112005600.50d5b0ec.ninka@pierdol.ninka.net
.usun...
> On Wed, 12 Nov 2003 08:50:11 +0100
> "Mariusz Jankowicz" <m...@e...com.pl> wrote:
>
> > zdroworozsadkowe rozumienie tekstu pisanego. Bez tego mielibysmy
> > zamiast
>
> tylko ze wiesz problem polega na tym, ze kategoria "zdrowego rozsadku"
> jest dosc subiektywna. Co dla jednego bedzie sie w jej ramach miescic,
> dla drugiego juz niekoniecznie.
> dlatego lepiej wyrazac sie scisle.
Z innych Twoich postow wynika ze masz do czynienia z informatyka i dlatego
uznalem, ze nie trzeba Ci tego dokladnie tlumaczyc. Ale jednak trzeba - otoz
jezyki, ktorymi sie posluguja ludzie na codzien z natury sa niescisle. Ale i
tak twierdze, ze trzeba bylo sporo zlej woli by zrozumiec rzeczona wypowiedz
tak, jak Ty to uczynilas.
> > > tak, wtedy kiedy szukalam pracy w Lublinie bezrobocie w tym miescie
> > > bylo na bardzo zblizonym poziomie. bo akurat zaczeto zamykac badz
> > > restrukturyzowac dawne socjalistyczne zaklady i zwolniono kilka
> > > tysiecy ludzi.
> >
> > Ktory to byl rok?
>
> pracy w Lublinie szukalam ciagle i nieustajaco (bo imalam sie
> najrozniejszych zajec byle jakas kase zarobic) w przeciagu lat
> 1989-1994.
> Potem sie przenioslam do wawy.
To wiele tlumaczy - nie znasz realiow. Dzisiaj Polska to naprawde inny
swiat.
> > > dostrzegam te realia ale ciagle i ciagle powtarzam i powtarzac bede:
> > > niezaleznie od tego, jakie sa te realia, to ONI SAMI musza sie
> > > zatroszczyc o siebie.
> > > koniec, kropka.
> >
> > A gdy w danej dzielnicy szerzy sie bezprawie to ludzia sami maja sie o
> > to zatroszczyc policja jest od wystawiania mandatow za parkowanie?
>
> jesli policja jest niesprawna i nie pelni swoich funkcji - to zeby
> przezyc ludziska mieszkajace w takim miejscu musza sie jakos o to
> zatroszczyc sami, niestety.
> Inaczej bandyci rozkradna ich majatek i powybijaja ich.
Jesli policja jest niesprawna nalezy to oprzynajmniej sygnalizowac. Nie
kazdy nadaje sie na Rambo.
> >
> > Pisanie o tym na usenecie to juz jest dzialanie - siedzenie cicho jest
> > bez sensu.
>
> to dzialanie, z ktorego NIC nie wynika.
Mylisz sie. Zmienia sie swiadomosc spoleczna - byc moze Twoja tez sie w
krotce zmieni.
> myslisz, ze w odpowiedzi na taki jojczacy post ktos mu zaproponuje
> lepsza prace?
Nie sadze.