> Na niczym. Niestety w większości firm pracownik to przdmiot tak samo jak
> krzesło czy szpadel do kopania rowów.

Rozumiem, że Ci z tym źle. Podaj proszę jeden przekonywujący powód, dla
którego miałoby być inaczej.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

> Rozumiem, że Ci z tym źle. Podaj proszę jeden przekonywujący powód, dla
> którego miałoby być inaczej.

Teraz już nie bo mój obecny pracodawca traktuje ludzi jak ludzi. Ale u
poprzednich pracodawców to było mi źle z tym.

Może dlatego pracownicy nie chcą być traktowani jak przedmioty bo są ludźmi tak
samo jak pracodawcy.

Może pracodawcy nie powinni traktować pracowników jak przedmioty, bo pracodawcy
też są ludźmi a nie zezwierzęciałymi bestiami do mordowania ludzi. Niestety w
większości pracodawcy zapomnieli co znaczy byc człowiekiem. Ale nie wszyscy na
szczęście.

do góry

>> Rozumiem, że Ci z tym źle. Podaj proszę jeden przekonywujący powód, dla
>> którego miałoby być inaczej.
>
> Teraz już nie bo mój obecny pracodawca traktuje ludzi jak ludzi. Ale u
> poprzednich pracodawców to było mi źle z tym.
>
> Może dlatego pracownicy nie chcą być traktowani jak przedmioty bo są
> ludźmi tak samo jak pracodawcy.
>
> Może pracodawcy nie powinni traktować pracowników jak przedmioty, bo
> pracodawcy też są ludźmi a nie zezwierzęciałymi bestiami do mordowania
> ludzi. Niestety w większości pracodawcy zapomnieli co znaczy byc
> człowiekiem. Ale nie wszyscy na szczęście.

Ale to miał być powód, dla którego _miałoby_ być inaczej, a nie powód,
dla którego Ty (czy inni pracownicy) _chcieliby_, aby było inaczej...

Pamiętaj, że zasady ustala ten, kto jest silniejszy. A ci słabsi mogą go
co najwyżej przekonywać różnymi argumentami do swoich racji.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

> Ale to miał być powód, dla którego _miałoby_ być inaczej, a nie powód, dla
> którego Ty (czy inni pracownicy) _chcieliby_, aby było inaczej...
>
> Pamiętaj, że zasady ustala ten, kto jest silniejszy. A ci słabsi mogą go co
> najwyżej przekonywać różnymi argumentami do swoich racji.


Ja swoich poprzednich pracodawców przekonywałem sładając wymówienie. Wtedy nawet
czasami proponowali podwyżkę ale nie byłem zainteresowny. Nawet nie wiesz jaką
satysfakcję sprawia przeczytanie na stronie internetowej jednego z moich byłych
pracodawców że szukają kogoś na stanowisko na którym ja byłem zatrudniony. A
jeszcze wiekszą satysfakcje sprawia to że to ogłoszenie jest tam od trzech lat.
:) Tylko data zamieszczenia jest co jakiś czas nowa. Pewnie nie chcę żeby
kandydaci wiedzieli że nikogo nie moga znaleźć. Ja od tamtej pory znalazłem
dwóch pracodawców którzy chętnie mnie zatrudnili.

do góry

>> Na niczym. Niestety w większości firm pracownik to przdmiot tak samo jak
>> krzesło czy szpadel do kopania rowów.
>
> Rozumiem, że Ci z tym źle. Podaj proszę jeden przekonywujący powód, dla
> którego miałoby być inaczej.

Bo przytakim traktowaniu będzie w stanie zatrudniać jedynie miernoty lub
osoby mało wydajne i do mało ambitnych zadań. Oczywiście tylko tak długo,
jak długo się nie okaże, że konkurencja potrafi nawet ludzi na mało
wymagających stanowiskach traktować jak ludzi. Wtedy taki pracodawca
po prostu zacznie tracić ludzi i nie będzie miał rąk do pracy.

I teraz najlepsze: takie czasy powolutku nadchodzą. Cieszysz się? :)

--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl

do góry

Użytkownik "Gienek" <g...@s...pl> napisał w wiadomości
news:f7ab0v$mj$1@inews.gazeta.pl...

> (...) Niestety ludzie będą uciekać
> za granicę do tej pory aż pracodawcy zdadzą sobie sprawę z tego, że
> pracownik to też człowiek i chce za swoją pracę normalnych pieniędzy.

W warunkach polskich "zdadzą sobie sprawę" = "wszystkie sposoby kiwania
pracowników zawiodły i zwolniło się 75% załogi" :) A niektóre firmy musiałyby
paść (również dosłownie, w odniesieniu do kierownictwa), żeby się odrodzić :)

e.

do góry

> Ale to miał być powód, dla którego _miałoby_ być inaczej, a nie powód, dla
> którego Ty (czy inni pracownicy) _chcieliby_, aby było inaczej...

alez odpowiedzial tylko Twoj umysl tego nie przyswaja . Bo najpierw jestesmy
ludzmi a dopiero potem poracownikami czy pracodawcami
wiesz etyka, godnosc osoby ludzkiej i takie tam

> Pamiętaj, że zasady ustala ten, kto jest silniejszy. A ci słabsi mogą go
> co najwyżej przekonywać różnymi argumentami do swoich racji.

No coz masz wyobrazenie swiata jako jednej wielkiej dzungli ... Twoj wybor
.. ale przykro mi ze zyjesz w buszu :)

do góry

Użytkownik "Any User" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f7ac2p$2f56$1@opal.icpnet.pl...
> Bardzo mi miło, ze ktoś zacytował akurat mnie :)
>
>> Dla mnie to też jest bardzo przykre i smutne. Niestety ludzie będą uciekać
>> za granicę do tej pory aż pracodawcy zdadzą sobie sprawę z tego, że
>> pracownik to też człowiek i chce za swoją pracę normalnych pieniędzy.
>> Dlaczego zagraniczni pracownicy zarabiają kilkakrotnie więcej na tych
>> samych stanowiskach co my a ich pracodawcy wcale nie narzekają na zbyt
>> wysokie koszta prowadzenia firmy?
>
> Ależ ja sobie z tego doskonale zdaję sprawę, że pracownik to też człowiek.
> Naprawdę. Ale biznes to prawo dżungli - wygrywa silniejszy.

Nie zupełnie. Wygrywa nie silniejszy, ale lepiej przystosowany do panujących
warunków.

> Jeśli pracownik udowodni, że warto akurat jemu zapłacić akurat taką pensję, to
> tą pensję dostanie. Generalnie jest taka prosta zasada: pracownik dostanie
> tylko tyle, ile uda mu się wywalczyć.

Dlaczego właśnie pracownik?
Ja niczego nie muszę udowadniać na początku.
Niech wpierw pracodawca mi udowodni, że warto się u niego zatrudnić.
Niech podbija stawkę.

Wszystko zalezy od aktualnych warunków na rynku pracy.


>> Myślę, że w kraju nie zmieni się sytuacja pracowników do czasu aż będą
>> istnieć pracodawcy którzy mają takie zdanie, pozwolę tu zacytować Pana Any
>> User
>
> Ja również płacę niektórym ludziom po kilka tysięcy, gdyż po prostu tyle sobie
> wywalczyli - pokazali, że są tyle warci i zaoferowali swoje usługi. I mam też
> w zespole szaraczków, które dostają pensję minimalną i się cieszą. Dlaczego
> miałbym im płacić więcej?
>
> Albo zapytam inaczej: jeśli mam do dyspozycji budżet działu, z którego sam
> jestem rozliczany, oraz mam prowizję od zysków, to dlaczego miałbym sobie
> dobrowolnie tą prowizję obniżać, płacąc komuś więcej, jeśli za pensję
> minimalną i tak będzie tak samo dobrze pracował?

Jeśli będziesz zmuszony to zapłacisz więcej, gdy zobaczysz jak ludzie zaczną
odchodzić... ;)

Albo przyjdzie zwijać interes.

Inne wyjście: tobie zarząd obniży prowizje, a podwyższy stawkę pracownikom tobie
podlegającym, oby tylko nie odchodzili.

bo ty i tak nie odejdziesz :-)))

do góry

Jacek5 wrote:

> Dlaczego właśnie pracownik?
> Ja niczego nie muszę udowadniać na początku.
> Niech wpierw pracodawca mi udowodni, że warto się u niego zatrudnić.
> Niech podbija stawkę.

Na szczęście powoli przychodzą czasy kiedy to my zaczynamy dyktować warunki.
Oby tak dalej.


> Jeśli będziesz zmuszony to zapłacisz więcej, gdy zobaczysz jak ludzie
> zaczną odchodzić... ;)
>
> Albo przyjdzie zwijać interes.
>
> Inne wyjście: tobie zarząd obniży prowizje, a podwyższy stawkę pracownikom
> tobie podlegającym, oby tylko nie odchodzili.
>
> bo ty i tak nie odejdziesz :-)))

Tacy jak on to nigdy nie odchodzą. Ale jak zarząd zobaczy że taki gość
doprowadził poprzez mobbing do zwalniania się pracowników i przez to firma
traci to go zwyczajnie "wykopią na zbity pysk". Bardzo szybko rozchodzi się
fama o takim pseudo dyrektorku i inne firmy raczej go też nie zatrudnią.
Przyjdzie wtedy do pracy jako zwykły szaraczek i będzie traktowany jak
szpadel lub inne narzędzie.

do góry

> Ale po wejściu Polski do UE powstała możliwość pracy za granicą. Nawet
> kopiąc rowy lub zmywając talerze można zarobić tam 750 EURO lub
> więcej. Chyba lepiej pracować za 750EURO niż za 750 zł :) Wypłaty

A może lepiej płacić za mieszkanie 1000 zł a nie 1000 EURO bo wtedy
750 - 1000 = -250 i masz 250 ZŁ a nie 250 EURO na minusie :)

Pozdrawiam
--
Piotr

do góry