eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Oprogramowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 77

  • 11. Data: 2005-05-12 12:18:30
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>

    On 2005-05-12, czarny <m...@f...art.plum> wrote:
    > W przypadku malych firm raczej szanse wpadki sa male, ale rosna w miare
    > rozrastania sie firmy oraz w miare dzialania wrednej konkurencji.
    Oraz w miarę pogarszania się warunków pracowników. Ot, kolejne miejsce,
    gdzie można donieść na pracodawcę. Na wszystko trzeba uważać :)

    Pozdrawiam
    Czesiu
    --
    [17:14] <Sirocco_> Usilowalam przejrzec lastloga ale pogubilam sie
    w dlugosciach penisa dobrze odzywionych szacunkow...


  • 12. Data: 2005-05-12 12:18:44
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: Krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>

    Dnia Thu, 12 May 2005 14:11:36 +0200, czarny <m...@f...art.plum>
    napisał:

    > Ale przeciez firma jest zarejestrowana, figuruje w ewidencji, żyje,
    > rajt? Wiec potencjalnie jest wystawiona na strzal.

    Znam przyklad, gdy BSA skontrolowalo jednoosobowa firme branzy
    hydraulicznej (mozliwe, ze po nitce ze sklepu komputerowego)

    --
    Używam programu pocztowego wbudowanego w Operę: http://www.opera.com/m2/


  • 13. Data: 2005-05-12 13:07:43
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: " Glam" <g...@g...pl>

    > > A co jesli firma miesci sie w domowym zaciszu? Bo jest przeciez taka
    > > mozliwosc. To chyba troche komplikuje sprawe. Przeciez mozna nie otworzyc
    > > drzwi, moze nie byc mnie w domu itp. Musza miec jakis nakaz?
    >
    > Ale przeciez firma jest zarejestrowana, figuruje w ewidencji, żyje,
    > rajt? Wiec potencjalnie jest wystawiona na strzal.

    No oczywiscie tyle ze moze byc to utrudnione :-)

    > Inna sprawa to taka, ze ma jeden czy dwa kompy... kto by sobie zawraqcal
    > glowe, kto by za nia szperal. Chyba, ze ktos da cynk, ze firma taka i
    > taka, cos kreci z oprogramowaniem...
    >
    > Prywatnie do domu ci nie wejda, chyba ze maja nakaz. A nakaz=niezbite
    > dowody, lub solidne podejrzenie, bo zaden prokurator nie bedzie
    > nadstawial swego karku za czyjes "widzimisie". Proste.
    >
    > Ale w przypadku firmy zawsze moga wejsc, np. US na kontrol, a przy okazji...
    > A jesli miejscem dzialanosci firmy jest mieszkanie, to wchodza jak do
    > biura.

    Tak ale gdy ma sie biuro tradycyjne to po prostu wchodza i juz. A gdy masie
    biuro w domu to juz nie tak prosto chyba. Ktos musi im otworzyc drzwi.
    Zakladam oczywiscie ze biuro to wydzielony pokoj w normalnym mieszkaniu w
    bloku. Przeciez nie wywarza drzwi? Poza tym zona moze powiedziec ze meza nie
    ma itp itd

    > Enylej: legalnosc uzywanych programow to sprawa kazdego z nas: albo sie
    > nie spi spokojnie albo sie spi i ma sie wszystko w nosie.
    > W przypadku malych firm raczej szanse wpadki sa male, ale rosna w miare
    > rozrastania sie firmy oraz w miare dzialania wrednej konkurencji.
    > I tu uwaga, bo to wcale nie jest zasada: mozna wpasc w sposob
    > "posredni", bo:
    > komp kupiles w sklepie-> sklep stosowal pirackie praktyki i wgrywal
    > systemy swym klientom "w cenie"-> sklep wpadł->kontrol faktury i
    > rachunki ma jak na dloni i adresy tez....
    > Bywalo tez tak.

    Wszystko racja. Ja tu rowniez nie szukam sposobu na unikniecie kotroli jednak
    warto wiedziec jak to wszystko dziala. Nie mam wlasnej firmy jednak o tym
    mysle. Poza tym trudno jest szczegolnie na poczatku bo legalne oprogramowanie
    slono kosztuje szczegolnie gdy ktos zajmuje sie np grafika... trzeba wtedy
    kupic o wiele wiecej niz Windowsa i Offica.

    Ja z kolei znam przypadki gdy wlasciciele firm kupuja legalne oprogramowanie
    ale starsze ich wersje, przykladowo Photoshop 4 za jakies grosze a pracuja na
    najnowszych ale powiedzmy wersjach demo.

    A i jeszcze jedno. Takim kontrolerom przedstawic nalezy faktury VAT
    zakupionego oprogramowania. A czy moga przegladac zawartosc mojego komputera?
    No chyba tak bo jak mogliby sprawdzic na czym pracuje.

    W przypadku biura w domu... w tym samym mieszkaniu moze byc drugi komputer ale
    powiedzmy ze syna badz zony :-) Czy moga sie rowniez "przyczepic" do niego?

    Pozdrawiam
    Glam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2005-05-12 14:28:03
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: czarny <m...@f...art.plum>

    Glam napisał(a):

    > Tak ale gdy ma sie biuro tradycyjne to po prostu wchodza i juz. A gdy masie
    > biuro w domu to juz nie tak prosto chyba. Ktos musi im otworzyc drzwi.

    To prawda. Ale "wychodzenie do klienta" i jednoczesne uprawianie
    partyzantki poprzez ukrywanie sie... to sie wyklucza.
    Ale oczywiscie, w przypadku mieszkania mozna przed otworzeniem zajrzec
    w wizjer.

    > Zakladam oczywiscie ze biuro to wydzielony pokoj w normalnym mieszkaniu w
    > bloku. Przeciez nie wywarza drzwi?

    A tego to juz nie wiem. Jesli maja nakaz...
    Wyobrqazasz sobie ze policja ma bandziora na oku i nakaz, przychodzi do
    jego mieszkania i puka grzecznie?
    Oczywiscie bez nadinterpretacji- uzyłem tego przykladu tylko do
    uzmysłowienia istoty problemu.

    Poza tym zona moze powiedziec ze meza nie
    > ma itp itd

    To nie wchodzi w gre. Tak na logike to drzwi sa juz wlasnie otwarte.

    > Wszystko racja. Ja tu rowniez nie szukam sposobu na unikniecie kotroli jednak
    > warto wiedziec jak to wszystko dziala. Nie mam wlasnej firmy jednak o tym
    > mysle.

    Warto na poczatku juz brac legalnie. Potem sie nawarstwia, ciezkie
    pieniadze trzeba na legalizacje, a to boli... Zawsze wypada cos
    wazniejszego niz legalizacja.

    Poza tym trudno jest szczegolnie na poczatku bo legalne oprogramowanie
    > slono kosztuje szczegolnie gdy ktos zajmuje sie np grafika... trzeba wtedy
    > kupic o wiele wiecej niz Windowsa i Offica.

    Prawda, dlatego cala masa ludzi robi na poczatku cos na piratach a za
    zarobione pieniadze kupuje legalny soft.
    Np moj znajomy programista. Pierwszy 2 komercyjne programy napisal na
    piracie.
    Za zarobione pieniadze kupil srodowisko programistyczne.
    To prawda ze ciezko jest zaczac z "grubej rury". Soft kosztuje niestety
    duzo.


    > Ja z kolei znam przypadki gdy wlasciciele firm kupuja legalne oprogramowanie
    > ale starsze ich wersje, przykladowo Photoshop 4 za jakies grosze a pracuja na
    > najnowszych ale powiedzmy wersjach demo.

    To bez sensu z punktu widzenia komfortu pracy. Ile razy mozna
    przeinstalowywac soft? Poza tym dzisiejsze zabezpiecznia wersji demo
    uniemozliwiaja ponowną instalacje na tym samym komputerze.
    Poza tym uzywajac wersjie demo wcale nie jest powiedziane ze nie lamie
    sie prawa. Trzeba sie zapoznac z umowa licencyjna dolaczona do programu.
    Jesli producent pisze ze demo *nie moze* byc uzywane do celow
    komercyjnych, to w tym momencie tez lamie sie prawo, tyle ze skutki tego
    beda o wiele lagodniejsze nix w przypadku uzywania pirackiej pelnej
    wersji.


    > A i jeszcze jedno. Takim kontrolerom przedstawic nalezy faktury VAT
    > zakupionego oprogramowania.

    Oni sami Cie poprosza o to czego beda potrzebowac ;)
    Spokojnie, f-ra jest dowodem zakupu. W przypadku produktow
    Majkrosyfu trzebaby miec nalepkę (czyli certyfikat), nosnik CD i
    ksiazeczke. Takie jest "sztywne" stanowisko Microsoftu, ale nie dajmy
    sie zwariowac. Ksiazeczke zawsze moze zjesc pies a na plytce CD mozna
    niechcacy usiasc. Ale nie polecam gubic faktury i tej cholernej nalepki
    (dolaczeonej do systemow operacyjnych i ofisów).


    A czy moga przegladac zawartosc mojego komputera?
    > No chyba tak bo jak mogliby sprawdzic na czym pracuje.
    Widzisz, jakie to proste :)

    > W przypadku biura w domu... w tym samym mieszkaniu moze byc drugi komputer ale
    > powiedzmy ze syna badz zony :-) Czy moga sie rowniez "przyczepic" do niego?

    Tak, mysle ze tak i to potwierdzaja przypadki jakie
    mialy miejsce i ktore sledze z nieukrywanym zainteresowaniem.
    Kiedy wpadaja, oblegaja wszystkie kompy bedace w zasiegu wzroku, kazda
    sie odsunac, w sumie nie sa mili, niestety.
    Na tym etapie juz jestes zlodziejem co daja ci do zrozumienia zachowaniem.
    I teraz wlasnie Twoim zadaniem jest udowodnienie, ze jednak sie myla.

    Tak naprawde tu chodzi o "gruby" soft: cala gama programow Microsoft
    AutoCady, Adobe, Corel,PhotoShop'y, srodowiska programistyczne Borlanda
    i inne. Kiedys jeszcze Novell byl, ale wyszedlbyl z tej "spolki" to
    skandalicznej akcji informacyjnej BSA, ktora jak zwykle byla zrobiona
    pod Microsoft. Odtad Novell prowadzi swoja wizje walki z piractwem i
    trzeba przyznac w sposob budzacy szacuneczek i ful rispekt. Bo widzial
    ktos kiedys aby Microsoft rozdawal sieciowy system operacyjny *za darmo*?
    No ale to juz inny temat.

    W razie pytan, sluze pomoca, o ile bede znal odpowiedz.

    --
    czarny
    [:: odpowiadasz- usun 'um' z adresu ::::]
    [:: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]


  • 15. Data: 2005-05-12 14:42:31
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: czarny <m...@f...art.plum>

    czarny napisał(a):

    > Tak naprawde tu chodzi o "gruby" soft: cala gama programow Microsoft
    > AutoCady, Adobe, Corel,PhotoShop'y, srodowiska programistyczne Borlanda
    > i inne.

    Piszac to co powyzej cytuje zapomnialem dopisac, ze uzywanie tego
    pozostalego "drobnego" softu bedacego shereware, z wygasnietym okresem
    przeznaczonym na proby i testowanie tez jest lamianiem prawa. Tylko, ze
    w tym przypadku zajdzie "niska szkodliwosc" i kazdy sedzina tak przyzna.
    A nie sadze aby jakis tam Jimmy, mieszkajacy w Finlandii i bedacy
    autorem programu pakujacego, ktorego akurat Ty uzywales wytaczal ci
    sprawe karna wynikajaca z naruszenia umowy licencyjnej... rajt?

    Wiec tu zawsze chodzi o "powazne" oprogramowanie, choc ustawa
    o ochronie praw autorskich kazdy soft traktuje jednakowo.

    --
    czarny
    [:: odpowiadasz- usun 'um' z adresu ::::]
    [:: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]


  • 16. Data: 2005-05-12 15:38:34
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: "Bartek" <b...@a...pl>


    >> > Mam pytanko zalozylem dzialanosc gospodarcza i mam kompa na firmie
    >> > interesuje mnie kto moze mi sprawdzic legalnosc oprogramowania na tym
    >> > kompie jaka "firma" jezeli ktos wie niech odpisze OKI dzieki!!!!
    >>
    >> zazwyczaj Business Software Aliance z siedziba (w Polsce )w Wa-wie.
    >> Wpadają z policją.
    >
    > A co jesli firma miesci sie w domowym zaciszu? Bo jest przeciez taka
    > mozliwosc. To chyba troche komplikuje sprawe. Przeciez mozna nie otworzyc
    > drzwi, moze nie byc mnie w domu itp. Musza miec jakis nakaz?

    Z tym zazwyczaj nie ma problemow - zawsze znajdzie sie jakis mlody
    prokurator, ktory chce sie wykazac. Zreszta zawsze policja moze wejsc "na
    blache" - jezeli jest uzasadniona potrzeba (zniszczenie dowodow, itp.).

    Z firmami jest jeszcze jeden problem zwiazany z kara: jest ona adekwatna do
    osiagnietych kozysci majatkowych - jezeli wykonales projetk w pirackim
    AutoCadzie, ktory sprzedales za 10000 zl to masz juz spora kare.....

    Jezeli wejda do domu, w ktorym miesci sie firma to kotroluja _wszystkie_
    komputery. Oni nie musza wiedziec, ktore sa firmowe, a ktore nie - to tak
    jak bys w garazu mial 3 samochody: 2 firmow i 1 prywatny, a oni maja cynk,
    ze w aucie ktorego uzywasz jest trup......

    Pozdrawiam



  • 17. Data: 2005-05-12 15:43:33
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: "Bartek" <b...@a...pl>

    > A i jeszcze jedno. Takim kontrolerom przedstawic nalezy faktury VAT
    > zakupionego oprogramowania. A czy moga przegladac zawartosc mojego
    > komputera?
    > No chyba tak bo jak mogliby sprawdzic na czym pracuje.
    >
    Audyt oprogramowania jest banalnie prosty. Kontrolerzy posiadaja
    oprogramowoanie (np. GASP, moze uplook (zreszta stosowany przez wieksze
    firmy do audytu wewnetrznego)). Na nosniku (np. najzwyklejsza dyskietka)
    maja program skanujacy. Nosnik do stacji, skan (od 1 min do 10 min). Nosnik
    do np. notebooka, analiza. I pytanie: prosze pokazac licencje na......
    <lista programow>..... To jest naprawde proste.


    Pozdrawiam



  • 18. Data: 2005-05-12 15:53:53
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: "Bartek" <b...@a...pl>


    > Poza tym trudno jest szczegolnie na poczatku bo legalne oprogramowanie
    >> slono kosztuje szczegolnie gdy ktos zajmuje sie np grafika... trzeba
    >> wtedy
    >> kupic o wiele wiecej niz Windowsa i Offica.


    Czasem wystarczy Windows i OO (czasem Linux) - trzeba tylko chciec (patrz
    firma gdzie pracuje: MSOffica to oni chyba w domu tylko widzieli ;-) )
    > Prawda, dlatego cala masa ludzi robi na poczatku cos na piratach a za
    > zarobione pieniadze kupuje legalny soft.
    > Np moj znajomy programista. Pierwszy 2 komercyjne programy napisal na
    > piracie.
    > Za zarobione pieniadze kupil srodowisko programistyczne.
    > To prawda ze ciezko jest zaczac z "grubej rury". Soft kosztuje niestety
    > duzo.

    Podziwiam twojego znajomego - niestety wiekszosc ludzi dalej pracuje na
    piratach, bo po co maja wydawac kase jak juz udalo im sie pare razy...


    >> Ja z kolei znam przypadki gdy wlasciciele firm kupuja legalne
    >> oprogramowanie
    >> ale starsze ich wersje, przykladowo Photoshop 4 za jakies grosze a
    >> pracuja na
    >> najnowszych ale powiedzmy wersjach demo.
    >
    > To bez sensu z punktu widzenia komfortu pracy. Ile razy mozna
    > przeinstalowywac soft? Poza tym dzisiejsze zabezpiecznia wersji demo
    > uniemozliwiaja ponowną instalacje na tym samym komputerze.
    > Poza tym uzywajac wersjie demo wcale nie jest powiedziane ze nie lamie sie
    > prawa. Trzeba sie zapoznac z umowa licencyjna dolaczona do programu. Jesli
    > producent pisze ze demo *nie moze* byc uzywane do celow komercyjnych, to w
    > tym momencie tez lamie sie prawo, tyle ze skutki tego beda o wiele
    > lagodniejsze nix w przypadku uzywania pirackiej pelnej wersji.

    Bardzo czesto jest tak z TotalCommanderem (dawyny WindowsCommander) - ludzie
    uzywaja go ponad 30 dni i nie chce sie im licencji przeczytac....
    Co do wersji demo: tam w 90% jest npisane, ze nie mozna jej uzywac w celach
    komercyjnych.

    >> A i jeszcze jedno. Takim kontrolerom przedstawic nalezy faktury VAT
    >> zakupionego oprogramowania.
    >
    > Oni sami Cie poprosza o to czego beda potrzebowac ;)
    > Spokojnie, f-ra jest dowodem zakupu. W przypadku produktow
    > Majkrosyfu trzebaby miec nalepkę (czyli certyfikat), nosnik CD i
    > ksiazeczke. Takie jest "sztywne" stanowisko Microsoftu, ale nie dajmy sie
    > zwariowac. Ksiazeczke zawsze moze zjesc pies a na plytce CD mozna
    > niechcacy usiasc. Ale nie polecam gubic faktury i tej cholernej nalepki
    > (dolaczeonej do systemow operacyjnych i ofisów).

    Ta cholerna nalepka jest najwazniejsza w wypadku Win, co do plytki to
    niestety tez - ciezko jest bez niej zainstalowac XP (legalnie...). A
    stanowisko MS coraz bardziej sztywnieje (dawniej wystarczyla faktura i
    ksiazeczka, teraz najlepiej wszystko (fa, nosnik, licencja), a jak masz w
    miare ok to moze na cos przymkna oko)

    > Tak naprawde tu chodzi o "gruby" soft: cala gama programow Microsoft
    > AutoCady, Adobe, Corel,PhotoShop'y, srodowiska programistyczne Borlanda i
    > inne. Kiedys jeszcze Novell byl, ale wyszedlbyl z tej "spolki" to
    > skandalicznej akcji informacyjnej BSA, ktora jak zwykle byla zrobiona pod
    > Microsoft. Odtad Novell prowadzi swoja wizje walki z piractwem i trzeba
    > przyznac w sposob budzacy szacuneczek i ful rispekt. Bo widzial ktos
    > kiedys aby Microsoft rozdawal sieciowy system operacyjny *za darmo*?
    > No ale to juz inny temat.

    MS nigdy nic nie rozdaje za darmo - sa jak diler, moze cos dostaniesz za
    "free", ale pozniej 100 razy za to zaplacisz....
    Z polskich firm jeszcze MKS bawi sie z BSA.
    Jest jeszcze jeden "myk" dotyczacych US - moga oni poprosic o licencje na
    program fakturujacy/magazynowy/ksiegowy...

    > W razie pytan, sluze pomoca, o ile bede znal odpowiedz.
    Tak jak kolega sluze pomoca ;-)


    Pozdrawiam



  • 19. Data: 2005-05-12 16:39:47
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: czarny <m...@f...art.plum>

    Bartek napisał(a):

    > Czasem wystarczy Windows i OO (czasem Linux) - trzeba tylko chciec (patrz
    > firma gdzie pracuje: MSOffica to oni chyba w domu tylko widzieli ;-) )

    Nie zgadzam sie w kwestii zastosowania OO w celach biznesowych.
    Kompatybilnosc OO z Officem to wymysł marketingowców. Oczywiscie oba te
    produkty sa kompatybilne w pewnych niekomplikowanych obszarach, ale to
    zazwyczaj nie wystarcza. Mowiac krótko- w firmie w ktorej pracuje
    przerabialem implementacje OO zamiast Office. Przy tabelach, formulach
    wyliczajacych, przy tabelach w wordzie rozjezdzalo sie wszystko.
    I wez teraz i wylumacz pani Bozence z II-go pietra, ktorej sie to
    rozjezdza jak to poustawiac i formatowac na nowo... I tak z kazdym userem.
    A teraz wyobraz sobie ze to sa materialy "na juz" bo oferent czeka, albo
    kontrahent, albo prezes...
    i teraz firma na kontrahentow i miedzy nią i kontrahentoami nastepuje
    wymiana roznych dokumentow. I za kazdym razem wszystko sie rozjezdza.
    i kto to ma wiecznie poprawiac, informatyk?
    Sprawidzlem to u siebie empirycznie, to jest *nie do przejscia*
    A szkoda.



    > Podziwiam twojego znajomego - niestety wiekszosc ludzi dalej pracuje na
    > piratach, bo po co maja wydawac kase jak juz udalo im sie pare razy...

    Niewykluczone, ze jego zmusilo do tego to, ze kiedys ktorys z
    zamawiajacych mogl sobie zazyczyn na umowie ze program ma powstac przy
    uzyciu legalnych narzedzi...
    Spotkalem sie juz z takim zastrzezeniem.

    > Ta cholerna nalepka jest najwazniejsza w wypadku Win, co do plytki to
    > niestety tez - ciezko jest bez niej zainstalowac XP (legalnie...). A
    > stanowisko MS coraz bardziej sztywnieje (dawniej wystarczyla faktura i
    > ksiazeczka, teraz najlepiej wszystko (fa, nosnik, licencja), a jak masz w
    > miare ok to moze na cos przymkna oko)

    Znam z zycia jeszcze wiekszy absurd.
    Potrzebowałem kupic nie takdawno Office 97 Pro full. Soft stary wiec
    tylko z drugiej reki. Szukam na Allegro, jest!
    Facet ma *wszystko* oprócz pudełka. I nawet fakture wystawi.
    Niby ok, ale coś mnie tkneło. Dzwonie na infolinie. Opisuje pani po
    drugiej stronie słuchawki co chce kupic i co mi oferują.
    I co sie okazuje? Ze licencja mowi wyraznie, ze w przypadku
    odsprzedazy nalezy przekazac wszystko: cd, plyte, licencje, pudelko.
    - Ale facet nie ma pudelka- mowie.
    - To nie ma prawa sprzedac tego office- pada odpowiedz.
    - czy to znaczy, ze nabywajac go i uzywajac bede lamar prawo?
    - (tu pada odp. wymijajaca) prosze pana, licencja mowi wyraznieo
    przekazaniu wszystkiego.

    I teraz badz tu czleku madry. Kupiles, zaplaciles i masz pirata?


    > Jest jeszcze jeden "myk" dotyczacych US - moga oni poprosic o licencje na
    > program fakturujacy/magazynowy/ksiegowy...

    ale US moze kontrolować chyba w sensie finansowym, znaczy sie czy
    faktureczka jest i jaki vat. Tak mysle.


    --
    czarny
    [:: odpowiadasz- usun 'um' z adresu ::::]
    [:: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]


  • 20. Data: 2005-05-12 16:41:01
    Temat: Re: Oprogramowanie
    Od: czarny <m...@f...art.plum>

    Bartek napisał(a):

    > Audyt oprogramowania jest banalnie prosty. Kontrolerzy posiadaja
    > oprogramowoanie (np. GASP, moze uplook (zreszta stosowany przez wieksze
    > firmy do audytu wewnetrznego)). Na nosniku (np. najzwyklejsza dyskietka)
    > maja program skanujacy. Nosnik do stacji, skan (od 1 min do 10 min). Nosnik
    > do np. notebooka, analiza. I pytanie: prosze pokazac licencje na......
    > <lista programow>..... To jest naprawde proste.

    Dokladnie, a taki fost znajdziesz na stronie www.bsa.org o ile sie nie
    myle ale tez widzialem na stronach MS.

    --
    czarny
    [:: odpowiadasz- usun 'um' z adresu ::::]
    [:: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1