-
11. Data: 2006-11-23 16:41:32
Temat: Re: Lojalka na 5 lat
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Coz... Z drugiej strony jak ktos bedzie potrzebowal akurat czlowieka po
> takim szkoleniu, to moze zechciec zaplacic mu ulamek tego co mialby wydac
> na samo szkolenie celem podebrania go dotychczasowemu pracodawcy.
Pracodawca wysyłający na szkolenie może też podnieść pracownikowi pensję na
adekwatną do zdobytego doświadczenia. Wówczas ten potencjalny pracodawca
zacznie kalkulować: albo kupuję innego tańszego i wysyłam go na szkolenie,
albo podbieram tego droższego i przeszkolonego konkurencji. Proponowanie
lojalki kojarzy mi się z próbą jakiegoś tam obejścia prawa i wydymania
pracownika.
No chyba, że pracownik ma wybór: albo idzie na szkolenie i podpisuje
lojalkę, albo nie idzie na szkolenie i nie ma lojalki. To jest dżentelmeńska
umowa. Niestety często pracownik nie dostaje takiego wyboru, dostaje papier
do podpisu. Wówczas uważam, że pracownik ma prawo negocjować taką umowę,
albo jej po prostu nie podpisać.
W każdym razie uważam, że wielkimi krokami zbliżamy się do czystego, wolnego
rynku pracy. Powoli zrównuje się bilans popytu i podaży na pacę. A na takim
rynku obowiązuje współpraca (pracodawca - pracownik) na zasadzie
partnerstwa, a nie "pan - sługa". I oczywiście prawa wolnego rynku ze
wszystkimi tego konsekwencjami.
--
Lukasz
-
12. Data: 2006-11-24 08:33:16
Temat: Re: Lojalka na 5 lat
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
umowa lojalnościowa jest zabezpieczeniem inwestycji pracodawcy. Pracownik
też ma zabezpieczenie - ma pracę w zadklarowanym okresie.
Nie widzę sensu podpisywania lojalki w innych warunkach niż jako
zabezpieczenie inwestycji w szkolenia, finansowanie studiów itp.
Warunki szkoleń ustanawia pracodawca. Pracownik może odmówić szkolenia i nie
podopisywać niczego. Pracodawca może to potraktowac jako odmowę wykonania
polecenia służbowego i pracownika zwolnić dyscyplinarnie.
Nie można żądać podpisania lojalki w przypadku szkoleń niezbędnych dla
pracodawcy do wykonywania przez pracownika pracy na stanowisku (np.
szkolenia i zatwierdzenia górnicze do wykonywania pracy górnika, szkolenia
BHP, szkolenie z obsługi maszyny obsługiwanej przez pracownika w ramach
wykonywania pracy itp), natomiast wszelkie szkolenia dodatkowe pracodawca
może zabezpieczać jako normalną ochronę swoich interesów.
Nie jest to żadna próba "wydymania". Zakłada się że strony umowy działają we
wspólnym interesie i w celu zrealizowania umowy. W tym przypadku pracodawca
chce sobie "zabezpieczyć" pracownika, a pracownik otrzymuje większą
"pewność" pracy ze strony pracodawcy.
--
Jackare
-
13. Data: 2006-11-24 08:43:37
Temat: Re: Lojalka na 5 lat
Od: "Lukasz" <l...@p...onet.WYTNIJpl>
> Pracownik może odmówić szkolenia i nie podopisywać niczego. Pracodawca
> może to potraktowac jako odmowę wykonania polecenia służbowego i
> pracownika zwolnić dyscyplinarnie.
Oj chyba nie w tym wypadku. Gdyby to była odmowa uczestnictwa w samym
szkoleniu, to się zgodzę. Gdyby było tak, jak piszesz, to pracodawca kazałby
mi podpisać np. zrzeczenie się majątku na jego rzecz, a za odmowę zwolnił
dyscyplinarnie.
> Nie można żądać podpisania lojalki w przypadku szkoleń niezbędnych dla
> pracodawcy do wykonywania przez pracownika pracy na stanowisku
Tak, prawda. Za odmowę takiego szkolenia faktycznie kary dyscypinarne.
> Zakłada się że strony umowy działają we wspólnym interesie i w celu
> zrealizowania umowy.
Tak i jeśli umowa jest podpisywana w takim duchu, to OK. Gorzej, gdy lojalka
jest napisana tak, że zabzpiecza interres tylko pracodawcy. Zważ na to, co
napisałem o braku podwyżki. Pracodawca, po podpisaniu takiej lojalki ma
pracownika w garści. Czasy teraz się szybko zmieniają i nie wiadomo, jakie
pensje będa za np. 2 lata. Takie rzeczy powiny być zawarte na lojalce,
inaczej nie będzie to już wspólny interes i uczciwa umowa.
--
Lukasz
N 50 05' 04"
E 19 53' 43"
-
14. Data: 2006-11-24 12:09:41
Temat: Re: Lojalka na 5 lat
Od: robbi <r...@n...com>
Jackare napisał(a):
> umowa lojalnościowa jest zabezpieczeniem inwestycji pracodawcy. Pracownik
> też ma zabezpieczenie - ma pracę w zadklarowanym okresie.
Z tym zagwarantowaniem pracy dla pracownika to roznie. Zauwaz ze lojalka
jest tak skonstruowana ze pracownik jest tam strona slabsza. Osobiscie
znam przypadki kiedy to wylecial spec od IT z wachlarzem drogich szkolen
i lojalek tylko dlatego ze nie lubilo go kilka osob wlacznie z nowa
panai dyrektor. To ze firma wydala na niego kilkadziesiat tysiecy nie
mialo tu najmniejszego znaczenia.
Osobna kwestia to sila takiej lojalki - znajomy kadrowiec kiedys przy
piwie powiedzial mi krotko "Tak naprawde to lojalka mozna sobie ...
podetrzec". Kazdy prawnik jest w stanie wyplatac pracownika, jesli ten
sam nie uzyje prostych metod (zmiana zamieszkania, rodzina itp).
> Nie jest to żadna próba "wydymania". Zakłada się że strony umowy działają we
> wspólnym interesie i w celu zrealizowania umowy.
Masz duza wiare w uczciwosc pracodawcy. Co do wspolnych interesow - sa
one czesto rozbiezne, a jedynym spoiwem jest to ze pracodawaca
potrzebuje kogos do pracy, a pracownik potrzebuje kasy. Innych powodow
na tą teze nie widze.
--
pzdr
robbi