-
21. Data: 2009-09-26 07:02:47
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"jacem" <j...@1...pl> napisał w wiadomości
news:h9j8rd$1uq$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> Wiele zależy od firmy, w której przyjdzie mu pracować. I jak można podać
> żądaną kwotę wynagrodzenia, skoro nawet kandydat nie zdążył zapoznaćsię
> z zakresem obowiązków.
To zakresu obowiązków również nie podano w ogłoszeniu o pracę?
> Od jednej firmy mogę żądać 3000, a od innej za tą samą pracę 5000. I co?
> Mam "strzelać" przez telefon byle kadrowej, która nawet jeszcze nie
> zdecydowała się, czy zaprosić mnie na rozmowę?
No proszę. Dokładnie tak samo to wygląda w drugą stronę. Na danym
stanowisku, za wiedzę i umiejętności XYZ, obowiązki typu ABC firma jest w
stanie zapłacić xxxx zł. Ale przychodzi kandydat, który godzi się na
wykonywanie obowiązków AB i trochę C, ale wiedzę i umiejętności ma tylko X
i trochę Y, a Z dopiero się uczy. Pracodawca może zgodzić się go przyjąć,
ale już na innych warunkach płacowych, np. tylko za xx zł. Skąd więc ma
wcześniej wiedzieć, jaką stawkę wynagrodzenia podać w ogłoszeniu. Owszem -
może podać jakieś widełki, ale są sytuacje, gdy nie mają one żadnego sensu.
-
22. Data: 2009-09-26 07:06:40
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> osoba starajaca się o pracę nie ma co negocji\ować bo nie zna pracy!:O)
I nie wie na ile może wycenić swoją wiedzę i umiejętności?
To w takim razie d...a, a nie pracownik.
-
23. Data: 2009-09-26 08:36:57
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "jacem" <j...@1...pl>
Użytkownik "Baloo" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
news:h9kedc$1uh6$1@news.mm.pl...
> "jacem" <j...@1...pl> napisał w wiadomości
> news:h9j8rd$1uq$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Wiele zależy od firmy, w której przyjdzie mu pracować. I jak można
>> podać
>> żądaną kwotę wynagrodzenia, skoro nawet kandydat nie zdążył
>> zapoznaćsię
>> z zakresem obowiązków.
> To zakresu obowiązków również nie podano w ogłoszeniu o pracę?
Owszem, w ogłoszeniu był podany zakres obowiązków, ale różnie z tym
bywa.
Bywają sytuacje, (z własnego doświadczenia), że firma poszukuje
pracownika bo planuje zmienić lokalizację, infrastrukturę, mają całą
masę kłopotów z czymś tam...a człowiek właśnie zatrudniony nie daje
sobie rady...
W ogłoszeniu o tym nie piszą, a na rozmowie doiwadujemy się właśnie
takich rzeczy.
Wiadomo, że w takiej sytuacji można nieco podbić stawkę.
Im więcej informacji o firmie, tym większe pole manewru przy
negocjacjach.
I vice versa.
>> Od jednej firmy mogę żądać 3000, a od innej za tą samą pracę 5000. I
>> co?
>> Mam "strzelać" przez telefon byle kadrowej, która nawet jeszcze nie
>> zdecydowała się, czy zaprosić mnie na rozmowę?
> No proszę. Dokładnie tak samo to wygląda w drugą stronę. Na danym
Dokładnie tak.
I powinno to obowiązywać w obydwie strony.
> stanowisku, za wiedzę i umiejętności XYZ, obowiązki typu ABC firma
> jest w
> stanie zapłacić xxxx zł. Ale przychodzi kandydat, który godzi się na
> wykonywanie obowiązków AB i trochę C, ale wiedzę i umiejętności ma
> tylko X
> i trochę Y, a Z dopiero się uczy. Pracodawca może zgodzić się go
> przyjąć,
> ale już na innych warunkach płacowych, np. tylko za xx zł. Skąd więc
> ma
> wcześniej wiedzieć, jaką stawkę wynagrodzenia podać w ogłoszeniu.
> Owszem -
> może podać jakieś widełki, ale są sytuacje, gdy nie mają one żadnego
I tak to powinno wyglądać. A nie namolne wypytywanie przez telefon,
jeszcze przed zaproszeniem na rozmowe.
J.
-
24. Data: 2009-09-26 14:48:20
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Baloo" napisał:
> I nie wie na ile może wycenić swoją wiedzę i umiejętności?
ale po co ma wyceniać swoje umiejętności?
przecież pracownik nie będzie wykorzystywał tych umiejętności w tej pracy
więc o co ci biega?
wycenić można pracę, a to moze wycenić pracodawca, bo to on wie jaką pracę
zleca, pracownik się o tym przekona dopiero po około miesiącu pracy, wtedy
stwierdzi czy to co dostaje to za mało czy za dużo:O)
> To w takim razie d...a, a nie pracownik.
dupa to jest taki pracodawca co chce zatrudnić sprzątaczkę do sprzątania
swojego biura i nie wie ile taka praca jest warta!:O)
-
25. Data: 2009-09-26 14:51:51
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Pe.Ka" napisał:
> Tzn. że jak przyjmujesz się do pracy to idziesz za ile Ci dadzą a dopiero
> po pewnym czasie zaczynasz negocjować wynagrodzenie?
przyjmujesz się za jakąś tam kwotę na okres prubny i po okresie negocjujesz,
proste, co?
> Jesteś marzeniem każdego pracodawcy ;)
wiem, ale nie każdy pracodawca jest moim marzeniem:O)
> Świadomy kandydat wie ile jest wart i taką cenę na rynku wystawia.
no ludzie, nie powtażajcie w koło tych zasłyszanych głupot, płóaci się za
konkterną pracę a nie za jakieś tam wartości w pracy nie przydatne, albo nie
wykorzystane!!!!!
-
26. Data: 2009-09-26 15:23:41
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "jacem" <j...@1...pl>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał w
wiadomości
>> To w takim razie d...a, a nie pracownik.
> dupa to jest taki pracodawca co chce zatrudnić sprzątaczkę do
> sprzątania swojego biura i nie wie ile taka praca jest warta!:O)
Zazwyczaj wie ile jest warta taka praca.
Ostatnio rozmawiałem z takim jednym preziem, to dla niego była warta
600zł.
Tyle płacił swojej sprzątaczce.
Zapomniał dodać, że ta pani pracowała u niego 3-4 godz., a potem w innej
firmie za podobną kwotę na 1/2 etatu, nie wspominając o prywatnych
fuchach za kilkaset zł w tygodniu.
Czyli całkiem niezła sumka jak na kwalifikacje potrzebne do wykonywania
tego typu usług.
J.
-
27. Data: 2009-09-26 16:54:00
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Pe.Ka" <p...@g...pl>
Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał w
wiadomości news:h9labd$he0$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> przyjmujesz się za jakąś tam kwotę na okres prubny i po okresie
> negocjujesz, proste, co?
Proste jest również to, że ta jakaś kwota jest wynikiem negocjacji a nie
ofertą nie do odrzucenia bo "paaanie na to miejsce to mamy jeszcze 100
chętnych".
> no ludzie, nie powtażajcie w koło tych zasłyszanych głupot, płóaci się
> za konkterną pracę a nie za jakieś tam wartości w pracy nie przydatne,
> albo nie wykorzystane!!!!!
To nie są zasłyszane głupoty tylko normalne poczucie własnej wartości.
Nie jest winą pracownika, że pracodawca nie chce bądź nie potrafi
wykorzystać jego potencjału. Jest taka podaż pracowników na rynku że
można bez problemu znaleźć zawsze kogoś odpowiedniego do danego
stanowiska. Ale jeśli ktoś potrzebuje fakturzystkę z dyplomem
zarządzania i trzema językami obcymi to ma zapłacić za te kwalifikacje a
nie za to że będzie 5 faktur w miesiącu wystawiać.
--
: Pozdrawiam, _ _ ::
::: _ _^_ //\ [Pe.Ka] Paweł Kruk //\::
:: //\ (o o) //+/-------------------------------// /::
---//+/-oO-(_)-Oo-// / peka1972#gazeta.pl GG:2091615 //+/--:
-
28. Data: 2009-09-26 17:18:30
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> ale po co ma wyceniać swoje umiejętności?
Właśnie po to, by nie wyjść na głąba podczas rekrutacji.
Dla mnie ktoś, kto na pytanie o oczekiwania finansowe odpowiada "Nooo ja
nie wiem", ma niewielkie szanse na dalszą rozmowę.
> przecież pracownik nie będzie wykorzystywał tych umiejętności w tej pracy
> więc o co ci biega?
A co innego będzie wykorzystywał w pracy? Sekretarkę?
> wycenić można pracę, a to moze wycenić pracodawca, bo to on wie jaką
> pracę zleca, pracownik się o tym przekona dopiero po około miesiącu
> pracy, wtedy stwierdzi czy to co dostaje to za mało czy za dużo:O)
Bzdury wymyślasz i tyle.
Mogę wycenić czyjąś pracę na 1 zł albo 10 000 zł, bo taki mam kaprys i co
mi zrobisz?
> dupa to jest taki pracodawca co chce zatrudnić sprzątaczkę do sprzątania
> swojego biura i nie wie ile taka praca jest warta!:O)
Jak wyżej. Nie rozumiesz podstawowej zasady, że każdy ciągnie w swoją
stronę, więc po grzyba mam komuś mówić, że jestem gotów zapłacić 10 000 zł,
jeśli on chętnie podejmie się pracy za połowę takiej kwoty? Czy to oznacza,
że jego praca będzie mniej warta? Bynajmniej.
-
29. Data: 2009-09-26 17:19:12
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la>
Órzytkownik "Pe.Ka" napisał:
> Proste jest również to, że ta jakaś kwota jest wynikiem negocjacji a nie
> ofertą nie do odrzucenia bo "paaanie na to miejsce to mamy jeszcze 100
> chętnych".
wiesz, skoro ktoś jest na tyle głupi że sam nawet nie wie ile chce załacić
za daną pracę a na dodatek nie potrafi jej sprecyzować i ma masę czasu na
gadanie ze setką chętnych w celu wyłusknia jednego jelenia ktury za grosze
będzie jeszcze my tyłek lizał to już jego problem, nie mój:O)
> To nie są zasłyszane głupoty tylko normalne poczucie własnej wartości.
poczucie wartości? chcesz przeliczać wartości na pieniądze? tak się liczą
kurwy!:O)
> Ale jeśli ktoś potrzebuje fakturzystkę z dyplomem zarządzania i trzema
> językami obcymi to ma zapłacić za te kwalifikacje a nie za to że będzie 5
> faktur w miesiącu wystawiać.
a kogo to obchodzi ilke językuf obcych zna fakturzystka i czy ma czarny pas
w kunkfó:O)
pracodawcę ma interesować czy potrafi fakturować (ewentualnie przyuczenie,
bo to nie żadna magiczna wiedza:O) i ile za tą pracę zapłąci, proste?:O)
-
30. Data: 2009-09-26 17:20:34
Temat: Re: Kwota zarobkow w ogloszeniu
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
"Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał
> przyjmujesz się za jakąś tam kwotę na okres prubny i po okresie
> negocjujesz, proste, co?
Albo i nie. Okres próbny może się skończyć brakiem podpisania kolejnej
umowy i tyle będziesz miał z negocjacji.
>> Świadomy kandydat wie ile jest wart i taką cenę na rynku wystawia.
> no ludzie, nie powtażajcie w koło tych zasłyszanych głupot, płóaci się za
> konkterną pracę
Ale konkretna praca nie wynika z powietrza, tylko z wiedzy, umiejętności,
kwalifikacji i doświadczenia danego kandydata.