-
21. Data: 2010-08-19 11:41:49
Temat: Re: Kacowe
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2010-08-19 10:25, z pisze:
> Tylko że to ja złożyłem wypowiedzenie więc to odpada
> Rozumiem że to o te dni na poszukiwanie pracy
Też Ci się należą te 2 dni na szukanie pracy.
--
animka
-
22. Data: 2010-08-19 11:42:46
Temat: Re: Kacowe
Od: Marek Chmielewski <m...@n...gmail.com>
W dniu 2010-08-19 10:25, z pisze:
>
> PS. Zrobię inaczej. Przyjdę do pracy z 4 letnim dzieckiem. A że jest
> dość żwawy to sam nas odeśle do domu :-)
>
>
Poza tym urlopem na żądanie należy Ci się jeszcze 2 dni opieki nad
dzieckiem do lat 14 (też nie może odmówić).
--
Pozdrawiam
Marek Chmielewski
-
23. Data: 2010-08-19 11:58:50
Temat: Re: Kacowe
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i4if2l$pi0$1@inews.gazeta.pl z <z...@g...pl>
pisze:
>>> Raz że ciężko pracować na dwóch etatach
>> Przymusu nie ma.
>>> a dwa nie mam z kim dziecka zostawić?
>> Nie trzeba było progenitury robić jak się warunków nie ma.
> Nic nie wiesz a po bandzie jedziesz
Jakie tam po bandzie, czystą prawdę gadam.
Dziecko, to wbrew pozorom także człowiek.
> Diametralnie zmieniło się podejście do urlopów po moim wypowiedzeniu. wiem
> że ma do tego prawo ale liczyłem że ostatnie kilka dni wakacji
> (przedszkole jeszcze nie czynne) mi daruje. Zwłaszcza że poinformowałem go
> o moim odejściu miesiąc i tydzień przed.
> Jak to się ujawnia prawdziwe oblicze.
Nie ma tego złego, co by na jeszcze gorsze nie wyszło.
Ot, lekcja życia - tak trza na to patrzyć.
> Nie nadaję na pracodawcę.
Skoro tak, to na to nie poradzę.
> W życiu nie byłem na lewym zwolnieniu. Czy nie nadaję się też na
> pracownika?
Zawsze jest ten pierwszy raz. Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od
pierwszego kroku.
> PS. Wiem. W tym kraju pracujący rodzice, ci co się starają a nie idą po
> zasiłki do państwa są dyskryminowani. Przedszkole, zasiłki wyprawki to to
> nie dla nas. Gdybym się rozwiódł to zupełnie inna sprawa.
> Sorry ale się wk.. zdenerwowałem.
Przesadzasz.
> PS.2. Jak to jest? Mogę te 4 dni wykorzystać ciurkiem czy nie?
Tak, ale uwaga. KP mówi, że musisz powiadomić pracodawcę o zamiarze
skorzystania z urlopu na żądanie najpóźniej w dniu, w którym chcesz z niego
skorzystać. Teoretycznie mógłbyś zatem po prostu nie przyjść do pracy i
zadzwonić z tą wiadomością np. o 20:00. Istnieje jednak orzecznictwo SN
które mówi, że musisz to zrobić przed godziną, o której rozpoczynałbyś tego
dnia pracę. Co więcej SN twierdzi, że pracodawca może nie zgodzić się na ten
rodzaj urlopu, bo niechby tak cała załoga złośliwie wzięła go równocześnie i
firma leży. Co prawda orzecznictwo nie jest w Polsce źródłem prawa, ale
tworzy tzw. linię orzeczniczą i sądy często z niej korzystają przy
rozstrzyganiu spraw.
Na wszelki wypadek radzę zadbać o niepodważalny dowód, że powiadomiłeś
pracodawcę w odpowiednim czasie, a jednocześnie uniemożliwić mu niewyrażenie
zgody i ew. próbę odwołania z urlopu.
--
Jotte
-
24. Data: 2010-08-19 11:59:49
Temat: Re: Kacowe
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i4id8m$khq$1@inews.gazeta.pl z <z...@g...pl>
pisze:
>> Możesz, ale nie jednorazowo. Trzeba zadzwonić i zakomunikować, że nie
>> przyjdziesz dzisiaj do pracy i prosisz o urlop na żądanie. Oczywiście jak
>> pracodawca zły, to może nie wyrazić na to zgody (teraz podobno tak
>> można).
> Chwila Chwila
> Nie wyrazić zgody to będzie mógł jak się zmienią przepisy. To dopiero w
> planach jest.
Orzecznictwo jest - łatwo znaleźć. Piszę ci o tym w innym miejscu.
--
Jotte
-
25. Data: 2010-08-19 13:26:09
Temat: Re: Kacowe
Od: "Mich@l" <k...@t...cy>
W dniu 2010-08-19 13:58, Jotte pisze:
>> PS. Wiem. W tym kraju pracujący rodzice, ci co się starają a nie idą po
>> zasiłki do państwa są dyskryminowani. Przedszkole, zasiłki wyprawki to to
>> nie dla nas. Gdybym się rozwiódł to zupełnie inna sprawa.
>> Sorry ale się wk.. zdenerwowałem.
> Przesadzasz.
No nie wydaje mi się aby kolega z jakoś specjalnie przesadzał. Ja także
mam wrażenie że najbardziej hołubionym przez nasze państwo obywatelem
jest zachlany bezrobotny kurwiszon "wychowujący" dwucyfrową gromadkę
dzieci, każde z innego ojca.
--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl
-
26. Data: 2010-08-19 13:26:25
Temat: Re: Kacowe
Od: z <z...@g...pl>
Jotte pisze:
Co więcej SN twierdzi, że pracodawca
> może nie zgodzić się na ten rodzaj urlopu, bo niechby tak cała załoga
> złośliwie wzięła go równocześnie i firma leży.
Ten przepis najmądrzejszy nie jest ale jak już to rozumiałbym tak jak Yakhub
"
"Art. 167-2.
Pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie
przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku
kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w
dniu rozpoczęcia urlopu. "
Ani tutaj, ani nigdzie w pobliżu nie ma ani słowa na temat szczególnych
okoliczności."
> Na wszelki wypadek radzę zadbać o niepodważalny dowód, że powiadomiłeś
> pracodawcę w odpowiednim czasie, a jednocześnie uniemożliwić mu
> niewyrażenie zgody i ew. próbę odwołania z urlopu.
faxem? meilem? Przecież przez telefon oczywiście że nie wyrazi zgody :-)
z
-
27. Data: 2010-08-19 13:30:12
Temat: Re: Kacowe
Od: z <z...@g...pl>
Animka pisze:
> Równie dobrze zamiast ekwiwalentu za urlop możesz poprosić o cały urlop
> jak Ci jest potrzebny.
>
Prosiłem. Tylko tyle mogę w tej kwestii.
z
-
28. Data: 2010-08-19 13:48:14
Temat: Re: Kacowe
Od: Yakhub <y...@g...pl>
Dnia Thu, 19 Aug 2010 15:26:25 +0200, z napisał(a):
> Jotte pisze:
> Co więcej SN twierdzi, że pracodawca
>> może nie zgodzić się na ten rodzaj urlopu, bo niechby tak cała załoga
>> złośliwie wzięła go równocześnie i firma leży.
>
> Ten przepis najmądrzejszy nie jest ale jak już to rozumiałbym tak jak Yakhub
Ale rozumienie moje i Jotte jest w tej materii bardzo podobne - ty masz
jedynie obowiązek poinformowania pracodawcy. Pracodawca nie może co prawda
odmówić, ale może Ci ten urlop przyznać i natychmiast z niego odwołać.
>> Na wszelki wypadek radzę zadbać o niepodważalny dowód, że powiadomiłeś
>> pracodawcę w odpowiednim czasie, a jednocześnie uniemożliwić mu
>> niewyrażenie zgody i ew. próbę odwołania z urlopu.
>
> faxem? meilem? Przecież przez telefon oczywiście że nie wyrazi zgody :-)
Fax to całkiem niezły pomysł. Najlepiej wysłany z poczty, to będziesz miał
potwierdzenie wysłania.
--
Yakhub
-
29. Data: 2010-08-19 13:56:47
Temat: Re: Kacowe
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i4jbe7$o4r$1@inews.gazeta.pl z <z...@g...pl>
pisze:
> Co więcej SN twierdzi, że pracodawca
>> może nie zgodzić się na ten rodzaj urlopu, bo niechby tak cała załoga
>> złośliwie wzięła go równocześnie i firma leży.
> Ten przepis najmądrzejszy nie jest ale jak już to rozumiałbym tak jak
> Yakhub "
> "Art. 167-2.
[cut]
Dobra, dobra, umiem czytać, a przepis tem znam od lat.
http://www.monitorprawapracy.pl/index.php?mod=m_aktu
alnosci&cid=36&id=382
(http://42.pl/u/2qAc)
oraz
http://www.infor.pl/prawo/artykuly/327982,mozesz_nie
_dostac_urlopu_na_zadanie.html
(http://42.pl/u/2qAb)
a także
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/311608,czy_pra
codawca_moze_odmowic_udzielenia_urlopu_na_zadanie.ht
ml
(http://42.pl/u/2qAa)
Tylko czytaj uważnie, a nie po łebkach.
A w ogóle to czy tak trudno zrobić tak:
http://42.pl/u/2qAd
>> Na wszelki wypadek radzę zadbać o niepodważalny dowód, że powiadomiłeś
>> pracodawcę w odpowiednim czasie, a jednocześnie uniemożliwić mu
>> niewyrażenie zgody i ew. próbę odwołania z urlopu.
> faxem? meilem? Przecież przez telefon oczywiście że nie wyrazi zgody :-)
Nie wiem jakie realia panują w twoim miejscu pracy.
Zadzwoń do kadr, sekretariatu jeśli jest, poinformuj nagrywając rozmowę
(podając datę i godzinę rozmowy, potem weź billing) i zakończ połaczenie nie
dopuszczając do dyskusji.
Jeśli masz dobrego, godnego zaufania kumpla to zrób dwa egzemplarze pisma
zawiadamiającego, niech zaniesie sekretarce z potwierdzeniem na kopii.
Jeżeli nie masz kumpli załatw to kurierem.
Wymyśl coś, dobrze radzę.
--
Jotte
-
30. Data: 2010-08-19 14:01:01
Temat: Re: Kacowe
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i4jbdl$o3v$1@inews.gazeta.pl Mich@l
<k...@t...cy> pisze:
>>> PS. Wiem. W tym kraju pracujący rodzice, ci co się starają a nie idą po
>>> zasiłki do państwa są dyskryminowani. Przedszkole, zasiłki wyprawki
>>> to to nie dla nas. Gdybym się rozwiódł to zupełnie inna sprawa.
>>> Sorry ale się wk.. zdenerwowałem.
>> Przesadzasz.
> No nie wydaje mi się aby kolega z jakoś specjalnie przesadzał.
Nie napisałem, że jakoś specjalnie przesadza.
Przesadza zwyczajnie.
> Ja także mam wrażenie że najbardziej hołubionym przez nasze państwo
> obywatelem jest zachlany bezrobotny kurwiszon "wychowujący" dwucyfrową
> gromadkę dzieci, każde z innego ojca.
Skąd takie wrażenie nie zdradzasz jednak.
--
Jotte