-
101. Data: 2008-08-06 09:52:15
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "PioPio" <e...@g...pl>
> wystarczy że ceny bardzo skoczą i już jakaś połowa społeczeństwa by zdechłą
> z głodu bo nie było by ją stać, a człowiek musi jeść codziennie:O(
pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą w takim stwierdzeniu wysatrczy spojrzeć
tutaj:
http://www.gwiazdy.com.pl/24_01/4.html
albo tutaj:
http://www.forumzn.fora.pl/najwieksze-zagadki,1/odzy
wianie-sie-swiatlem-rama-bamjan,215.html
Okazuje się, że od życia nie potrzeba wcale pokarmu, wystarczy energia z
kosmosu. Prościzna.
Mam nadzieję, że zrozumiesz aluzję ale jeśli nie to się nie przejmuj.
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
102. Data: 2008-08-07 13:15:43
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> A ja widzisz jestem budowlańcem i informuje Cię, że jesli wybudowanie domu
> o
> powierzchni 200m kosztuje 100% to wybudowanie domu o powierzchni 100m nie
> kosztuje 50% tej kwoty. Ledwo dochodzi do ok. 75%.
ha ha ha, nie rożśmieszaj tu ludzi, bo kazdy wie że metr kwadratowy
malutkiego domku wynosi jakieś 2,5 tyś.zł, a metr kwadratowy mieszkania w
bloku kosztuje już jakieś 4-8tyś.zł (jak blok jest większy to więcej, a metr
kwasratowy w wyjebanym w kosmos 200 metrowym wierzowcu kosztuje 15-30tys.zł
więc plecisz bzdury bez pokrycia
-
103. Data: 2008-08-07 13:15:45
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
Od: "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl>
> nijak nie odniosła się do tematu, bo w praktyce pomyliła koszty zmienne
> ze stałymi:O( a koszt stały to taki który nie zależy od wielkości
> produkcji)
ale koszt obejścia (plac, budynki itd) to są koszty stałe, bo
niezależnie czy ze swojego ara wyprodukujesz 150 kwintali, czy tez ze
150 hektarów wyprodukujesz 30 kwintali, to koszt będzie cały czas ten
sam - niezależny od wielkości produkcji
-
104. Data: 2008-08-07 13:40:09
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2008-08-07, gargamel <s...@d...lina> wrote:
[...]
> ha ha ha, nie rożśmieszaj tu ludzi, bo kazdy wie że metr kwadratowy
> malutkiego domku wynosi jakieś 2,5 tyś.zł,
A teraz dolicz cenę gruntu.
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
105. Data: 2008-08-07 13:48:41
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Zakładam, ze masz rację. Nie jestem rolnikiem z wykształcenia więc uwierzę
> na
> słowo. Chociaż nei chce mi się do końca w to wierzyć. Ale niech tam
> powiedzmy,
> ze masz rację.
możesz to sam sprawdzić, przejedz się na pole i policz ile kłosów rośnie
średnio na metrze kwadratowym ziemi tej samej klasy w małym gospodarstwie i
dużym, wynik będzie dla ciebie zaskoczeniem:O)
> Idąc tym tokiem rozumowania jeśli ktoś ma 10ha pola to kupuje 1 ciągnik
> Ursus
> C-360 bo taki mu wystarczy, a jak ma 100ha to kupuje 5 ciężkich
> Fergusonów. Do
> tej pory wszystko jasne.
cieszę sie:O)
> Tylko co z tym, który ma 2ha?? Kupuje sobie 1/5 ciągnika?? Tylko którą??
> A co z tymi, którzy mają konie, jeśli jeden koń może obrobić 4ha to co z
> tymi,
> którzy mają 3ha - kupują sobie kulawego na jedną nogę konia?
widzisz, jak ktoś ma 2h to moze sobie ten ciągk wynająć za cenę jego
amoryzacji, albo kupuje ciągnik używany, za 1/5 ceny nowego:O)
a koń jak mniej pracuje to mniej owsa je i po problemie:O) no i zurzyje się
mniej, tak jak maszyna jak mniej pracuje to paliwa mniej spali i dłużej się
nie zepsuje:O)
> Nie ma nie ma. W zasadzie Immona spróbowała wytłumaczyć, że w dłuższym
> okresie
> czasu możesz rozpatrywać koszty stałe jako zmienne ale rozmawiamy o
> perspektywie kilkunastu - kilkudziesięciu lat.
tak, imiona tylko żuciła parę terminów ekonomicznych, równie dobrze mohło by
to być popyt, podarz, koszt jednostkowy, czy inflacja, ale nijak nie
odniosła się do tematu, bo w praktyce pomyliła koszty zmienne ze
stałymi:O( a koszt stały to taki który nie zależy od wielkości produkcji)
widzisz w rolnictwie kosztów stałych prawie nie ma, prawie, znaczy tyle że
są znikomo małe w porównaniu ze zmiennymi, a najsmieszniejsze jest to że
nikt na tej grópie nie jest w stanie wymienić tych kosztów w rolnictwie:O)
> A za udowodnienie tej tezy to możesz się ubiegac o ekonomiczną nagrode
> Nobla.
> Masz moje poparcie, myślę, ze wiele osób czytających ta grupę również.
> Spróbuj może się uda.
wybacz, ale ta teza jest znana wszystkim ekonomistom, więc już ktoś to
wcześniej wymyślił, ale nie wiem czy nobla dostał
-
106. Data: 2008-08-07 13:58:20
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "PioPio" <e...@g...pl>
> ha ha ha, nie rożśmieszaj tu ludzi, bo kazdy wie że metr kwadratowy
> malutkiego domku wynosi jakieś 2,5 tyś.zł, a metr kwadratowy mieszkania w
> bloku kosztuje już jakieś 4-8tyś.zł (jak blok jest większy to więcej, a metr
> kwasratowy w wyjebanym w kosmos 200 metrowym wierzowcu kosztuje 15-30tys.zł
> więc plecisz bzdury bez pokrycia
Gargamelku, bardzo źle trafiłeś. Tak się składa, że własnie pracuję u
dewelopera a poza tym w firmach budowlanych spędziłem ostatnich ładnych parę
lat mojego życia i trudno Ci będzie mnie zagiąć.
To co opowiadasz to porównywanie gruszek i jabłek.
Porównujesz cenę wybudowania domu jednorodzinnego z ceną sprzedaży mieszkań.
Na szczęście nie zawsze i nie do końca jedno z drugim jest połączone (chciałem
użyć słowa skorelowane ale pewnie byś nie zrozumiał).
Cena sprzedaży mieszkania nie zależy w prosty sposób od ceny wybudowania
mieszkania ale nie mam zamiaru męczyć cię tutaj wywodami dlaczego tak jest bo
i tak z tego nic nie wyjdzie.
Koszt wybudowania mieszkania w bloku nie powinien przekroczyc obecnie 2tys zł
a to ile pięter ma blok czy wieżowiec nie wpływa znaczaco na cenę. Wyobraź
sobie, że większym kosztem jest wybudowanie piwnic niż kolejnego piętra.
Dlatego też deweloperzy, żeby zapewnić miejsca parkingowe starają się omijac
szerokim lukiem garaże podziemne a oferowac miejsca postojowe na zewnątrz
budynku.
Myślę, że nie ma to zbyt wiele wspólnego z tematem tej dyskusji ale poziom
wiedzy jaki reprezentujesz mnie przeraża i pozwolę sobie na komentowanie
twoich myśli bo jeszcze ktoś przeczyta i pomyśli sobie, że to jest prawda.
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
107. Data: 2008-08-07 14:39:14
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
Od: "PioPio" <e...@g...SKASUJ-TO.pl>
> widzisz, jak ktoś ma 2h to moze sobie ten ciągk wynająć za cenę jego
> amoryzacji, albo kupuje ciągnik używany, za 1/5 ceny nowego:O)
> a koń jak mniej pracuje to mniej owsa je i po problemie:O) no i zurzyje się
> mniej, tak jak maszyna jak mniej pracuje to paliwa mniej spali i dłużej się
> nie zepsuje:O)
Dobre dobre, a jak zimą koń nie pracuje to po prostu nie dostaje jedzenia i
problem kosztów niezależnych od produkcji nie istnieje. Podoba mi się Twój tok
myslenia. Czyli koń to taki traktor, który zjada tak dużo jak dużo pracuje.
Mam nadzieję, że nie masz żadnego zwierzaka bo cała armia obrońców zwierząt
zaraz by Cię po sądach ciągała.
A jak już weszliśmy na te konie to powiedz mi w takim razie skąd taki koń się
znalazł w gospodarstwie. Rozumiem, że zstąpił z nieba w momencie kiedy był
potrzebny i w zasadzie nic nie kosztował do momentu do kiedy nie jest w polu
potrzebny. A nie zastanowiło Cię, że konia tak jak i traktor czy inne maszyny
należałoby kupić i to niezależnie od tego czy gospodarstwo przynosi dochód czy
nie.
> widzisz w rolnictwie kosztów stałych prawie nie ma, prawie, znaczy tyle że
> są znikomo małe w porównaniu ze zmiennymi, a najsmieszniejsze jest to że
> nikt na tej grópie nie jest w stanie wymienić tych kosztów w rolnictwie:O)
Widzisz bo jesli ty wymieniasz koszty stałe jako typowo zmienne to nikt nie
będzie w stanie tego zrobić. Przecież padły tu wyraźnie koszty które są w
większości cywilizowanego świata traktowane jako stałe a ty jak ten uparty
osiołek powtarzasz, że ich nie ma.
Rozumiem, że stodoła to koszt typowo zmienny i jak masz urodzaj to po prostu
ją delikatnie rozciągasz i już się wszystko zmieści a jak susza zapanuje to
spuszczasz z niej powietrze i leży w piwnicy i jeść nie woła.
Zastanów się, czy naprawdę masz rację bo bronisz jej z zaciekłością godną
lepszej sprawy chociaz większość z nas wykazuje Ci, że jej nie masz.
> > A za udowodnienie tej tezy to możesz się ubiegac o ekonomiczną nagrode
> > Nobla.
> > Masz moje poparcie, myślę, ze wiele osób czytających ta grupę również.
> > Spróbuj może się uda.
>
> wybacz, ale ta teza jest znana wszystkim ekonomistom, więc już ktoś to
> wcześniej wymyślił, ale nie wiem czy nobla dostał
ja jakoś nie znam żadnego ekonomisty, który by mi to potwierdził. Studiowałem
w Poslce i za granicą i jakoś większość z nich twierdziła coś odwrotnego a
może oświeć nas i podaj nazwisko(a) tych ekonomistów.
Prze weekend się nie będę odzywał więc się nie gniewaj jak nie będziesz miał
długo odpowiedzi.
Pozdrawiam
PioPio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
108. Data: 2008-08-07 21:24:49
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> ale koszt obejścia (plac, budynki itd) to są koszty stałe, bo niezależnie
> czy ze swojego ara wyprodukujesz 150 kwintali, czy tez ze 150 hektarów
> wyprodukujesz 30 kwintali, to koszt będzie cały czas ten sam - niezależny
> od wielkości produkcji
koszty zmienne nie stają się kosztami stałymi tylko dlatego że firma nie
pracuje i nie używa narzędzi, które też kosztują
-
109. Data: 2008-08-07 21:31:13
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem? [OT i dlugi wywod]
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Widzisz bo jesli ty wymieniasz koszty stałe jako typowo zmienne to nikt
nie
> będzie w stanie tego zrobić. Przecież padły tu wyraźnie koszty które są w
> większości cywilizowanego świata traktowane jako stałe a ty jak ten uparty
> osiołek powtarzasz, że ich nie ma.
> Rozumiem, że stodoła to koszt typowo zmienny i jak masz urodzaj to po
> prostu
> ją delikatnie rozciągasz i już się wszystko zmieści a jak susza zapanuje
> to
> spuszczasz z niej powietrze i leży w piwnicy i jeść nie woła.
stodoły, czy innych budynków nie budujesz od tak sobie, tylko te budynki
dostosowujesz pod konkretną produkcję, a jak budujesz budynki tak że
wykorzystujesz tylko ich małą część, to po prostu jesteś głupi i tyle,
i przestań wciskać że stodoła nie jest zależna od produkcji w gospodarstwie
i zmieścisz do niej tyle ile wyprodukujesz, bo top brednie!!!
-
110. Data: 2008-08-07 21:38:53
Temat: Re: Jak w tym kraju zostać rolnikiem?
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Gargamelku, bardzo źle trafiłeś. Tak się składa, że własnie pracuję u
> dewelopera a poza tym w firmach budowlanych spędziłem ostatnich ładnych
> parę
> lat mojego życia i trudno Ci będzie mnie zagiąć.
oj, nie masz czym się chwalić, też swego czasu zdarzyło mi się pracować na
budowie, i dobrze znam to srodowisko:O( słów innych niż na k, h d itd u nich
nie uświadczysz zbyt często:O(
robotę też odwalają jak się da, a potem walą się hale w katowicach,
projektanci próbują się wieszać bo nie mają uprawnień, a wszystko od
projektu po wykonanie było spier****ne:O(
> Myślę, że nie ma to zbyt wiele wspólnego z tematem tej dyskusji ale poziom
> wiedzy jaki reprezentujesz mnie przeraża i pozwolę sobie na komentowanie
> twoich myśli bo jeszcze ktoś przeczyta i pomyśli sobie, że to jest prawda.
twój brak wiedzy też mnie przeraża, nawet w temacie na którym, jak
twierdzisz, znasz się dobrze:O(