eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak się nie dać zwolnić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 335

  • 41. Data: 2009-03-01 23:44:34
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof5f2$osi$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >> A czemu i jakim prawem ty komus chcesz sposoby wyznaczać?
    > Odwiecznym prawem natury moje dziecko.
    > Pytasz poważnie? Jeśli tak, to pozwól, że nie odpowiem, bo nie będę się
    > zniżał do poziomu pięciolatka pytającego "Tatusiu, dlaczego powiedziałeś
    > temu panu, że papierek należy wrzucać do kosza, a nie na ziemię"

    Gówniarz z ciebie, nie masz się do czego zniżać, radzę spróbować się trochę
    powspinać.
    Na poczatek powstań z nocnika.

    >> Niech się łajdak sam o siebie martwi, a pracownicy zadbają o siebie.
    >> Nie ma przymusu bycia pracodawcą.
    > Tak jak nie ma przymusu pasożytowania u kogoś. Można pasożytować na
    > własnej DG.
    Masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem, synku. Z artykułu przywołanego
    przeze mnie wynika, że jednak jak kto sprawny i myślący to pracodaFcę rucha
    bez mydła, a on gówno może poradzić.
    Pasuje?

    --
    Jotte



  • 42. Data: 2009-03-01 23:45:25
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof6h9$r39$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >> No niech jest, no i co?
    > Jajco.
    > Rozmowa z pijanym/kretynem/whatever nie ma sensu.
    > Bye.
    A mnie, debilu, po prostu bawisz.

    --
    Jotte


  • 43. Data: 2009-03-01 23:46:32
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof62u$q5g$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >>>> Uczciwość dotyczy zaś wszystkich.
    >>>> Rozumiesz, chłopcze? - _wszystkich_
    >>> Co jest nieuczciwego w zwolnieniu pracownika, jeśli utrzymywanie go
    >>> grozi zawaleniem się firmy albo znacznym pogorszeniem się warunków
    >>> bytowania pozostałych pracowników?
    >> Prawnie nic.
    >> Ale ja nie pisałem o prawie tylko o uczciwości (patrz wyżej).
    > Pytam ponownie - co jest NIEUCZCIWEGO w zwolnieniu pracownika, jeśli
    > utrzymywanie go grozi zawaleniem się firmy albo znacznym pogorszeniem się
    > warunków bytowania pozostałych pracowników?
    > Nie pytałem, co jest niezgodnego z prawem, więc trzymaj się faktów.
    Będę się trzymał czego ja zechcę, nie ty będziesz decydował, wróć do
    szeregu, chłopcze.

    >>> Od kiedy to na pracodawcy ciąży obowiązek opieki nad pracownikiem?
    >> Głupie pytanie, nie wiem po co mi je zadajesz.
    > Bo wydawało się, że znasz na nie odpowiedź
    Żeby tylko nie zdawało ci się na kiblu, że już majty opuściłeś.

    > skoro od kilkunastu postów kreujesz się albo na byłego socjalkomuchę albo
    > na obecnego związkowca-leniucha, któremu brakło jaj, żeby poradzić sobie w
    > życiu bez konieczności zadawania się z łajdakami, skurwysynami,
    > cwaniaczkami i biznesmenkami w garniturkach :>
    Uszkodzony jesteś? Jak to nie poradziłem, skoro po frajerach jeżdżę a oni mi
    gówno mogą?
    A na co ty się kreujesz? kogo udajesz?

    --
    Jotte


  • 44. Data: 2009-03-01 23:49:05
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof572$o99$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >> Tak tak, jak pracodawca w walce o byt dyma na premiach to jest zycie,
    >> ale jak pracownik przycwaniakuje nie w bialych rekawiczkach tylko 'po
    >> prostu' to jest blamaz.
    > Ależ nikt Ci nie broni zostać pracodawcą i "dymać na premiach".
    > Dlaczego sam nie posmakujesz tego miodu? No powiedz, proszę.
    Może nie chce być chujem.

    --
    Jotte


  • 45. Data: 2009-03-02 00:00:43
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gof6t4

    > Jak to nie poradziłem, skoro po frajerach jeżdżę a oni mi gówno mogą?

    LOL :)
    Kogo Ty chcesz człowieku oszukać? Chyba jedynie siebie, bo nie sądzę, by
    ktoś z czytających dał się nabrać na to Twoje pożal się Boże bohaterstwo.
    Dla mnie jesteś jedynie sfrustrowanym mięczakiem, któremu przestało układać
    się w życiu. Być może niekoniecznie zawodowym. Weź sobie kiedyś na
    spokojnie poczytaj swoje wywody, zwłaszcza te z końcówek dyskusji, gdy
    zaczynasz się miotać jak mucha na szybie, a argumenty zamieniasz na
    wyzwiska i wulgaryzmy. Tak zachowuje się jedynie człowiek głęboko
    nieszczęśliwy i pokrzywdzony przez los.


  • 46. Data: 2009-03-02 00:12:54
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof7jl$tal$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >> Jak to nie poradziłem, skoro po frajerach jeżdżę a oni mi gówno mogą?
    > LOL :)
    > Kogo Ty chcesz człowieku oszukać? Chyba jedynie siebie, bo nie sądzę, by
    > ktoś z czytających dał się nabrać na to Twoje pożal się Boże bohaterstwo.
    Wali mnie twoje zdanie. Dla mnie jesteś nikim.

    > Dla mnie jesteś jedynie sfrustrowanym mięczakiem, któremu przestało
    > układać się w życiu.
    Uważasz, że istotne są wywody idioty?
    Nie układa ci się, nie masz kobiety, jesteś zdradzanym złamasem i onanistą?

    > Być może niekoniecznie zawodowym. Weź sobie kiedyś
    > na spokojnie poczytaj swoje wywody, zwłaszcza te z końcówek dyskusji,
    > gdy zaczynasz się miotać jak mucha na szybie, a argumenty zamieniasz na
    > wyzwiska i wulgaryzmy.
    Nie synku. Ty sobie poczytaj siebie. Z jaką agresją atakujesz od początku
    wszystko co ci nie pasuje. Z jaką chorą niechęcią piszesz pod moimi postami.
    Miotasz się, plączesz, wyraźnie nie panujesz nad emocjami, świadczy o tym
    słownictwo. Przejrzyj choćby ten wątek.
    Prowokujące zwroty, wreszcie w nerwach (może i pod wpływem alkoholu, co na
    mnie projektujesz) utrata logiki i spójności wypowiedzi, myślisz że tego nie
    widać?

    --
    Jotte


  • 47. Data: 2009-03-02 06:55:05
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: zly <b...@N...fm>

    Dnia Mon, 2 Mar 2009 00:18:59 +0100, Jotte napisał(a):


    >> Nie rozumiesz podstawowej zasady? Ktoś oszukuje z premedytację. Niestotne
    >> czy mu się to udowodni czy nie. Liczy się fakt oszustwa.
    > Bo ty tak ocenisz?

    bo to jest fakt, czego tu kurwa nie rozumiesz? ile mozna ci tlumaczyc


    --
    marcin


  • 48. Data: 2009-03-02 08:02:06
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Emka" <e...@o...eu>

    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gof8ea$vaa$1@news.dialog.net.pl...

    > Nie synku. Ty sobie poczytaj siebie. Z jaką agresją atakujesz od początku
    > wszystko co ci nie pasuje. Z jaką chorą niechęcią piszesz pod moimi
    > postami. Miotasz się, plączesz, wyraźnie nie panujesz nad emocjami,
    > świadczy o tym słownictwo. Przejrzyj choćby ten wątek.
    > Prowokujące zwroty, wreszcie w nerwach (może i pod wpływem alkoholu, co na
    > mnie projektujesz) utrata logiki i spójności wypowiedzi, myślisz że tego
    > nie widać?

    Widać jak na dłoni. Oczywiście piszesz o sobie, prawda? :> Bo nikt poza Tobą
    nie zniżył się do poziomu totalnego rynsztoka. Nie rób więc z siebie ofiary,
    bo to niestety Ty jesteś w tym wątku głównym prowokatorem i agresorem.

    Emka


  • 49. Data: 2009-03-02 09:38:30
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jurek M" <m...@1...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gof6p7$u02>>> Niech się łajdak sam o siebie martwi, a pracownicy zadbają o
    siebie.
    >>> Nie ma przymusu bycia pracodawcą.
    >> Tak jak nie ma przymusu pasożytowania u kogoś. Można pasożytować na
    >> własnej DG.
    > Masz trudności z czytaniem ze zrozumieniem, synku. Z artykułu przywołanego
    > przeze mnie wynika, że jednak jak kto sprawny i myślący to pracodaFcę rucha
    > bez mydła, a on gówno może poradzić.
    > Pasuje?

    Oczywiście, w imię walki o byt. ;)

    Czyli, dymajmy się nawzajem...?
    Jeśli ty nie jego, to on ciebie.
    W ramach obowiązującego prawa.

    I dziwicie się potem, że nikt nie chce zatrudniać młodych kobiet?


    Jurek M.




  • 50. Data: 2009-03-02 09:57:06
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: mihau <m...@g...com>

    On Mar 2, 12:46 am, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:

    > Uszkodzony jesteś? Jak to nie poradziłem, skoro po frajerach jeżdżę a oni mi
    > gówno mogą?

    Czyżbyś na bezrobociu był, żeś taki pewien nietykalności ze strony
    pracodawców?

    --
    mihau

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 30 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1