eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › Jak się nie dać zwolnić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 335

  • 31. Data: 2009-03-01 23:18:59
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof4j9$mok$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    > Pieprzysz to na razie Ty.
    Co z tego, że tak sądzisz?

    > Nie rozumiesz podstawowej zasady? Ktoś oszukuje z premedytację. Niestotne
    > czy mu się to udowodni czy nie. Liczy się fakt oszustwa.
    Bo ty tak ocenisz?

    > Zresztą udowodnienie to też nie problem. Zlecenie przez pracodawcę
    > przeprowadzenia kontroli lekarskiej przez ZUS nie jest problemem w
    > sytuacji podejrzenia o oszustwo. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie -
    > ZUS kocha takie dziwne sprawy. Jeśli nie ma skrupułów, by pozbawić
    > zasiłku ciężarne kobiety, to nie będzie miał skrupułów, by pozbawić
    > zasiłku oszustów. Zwłaszcza w sytuacji, gdy sam kasą nie śmierdzi.
    W przywołanym artykule masz dane jak ZUS kocha.
    Jeszcze co innego to jest, co faktycznie może.
    A co ty byś powiedział to zupełnie bez znaczenia.

    > Sorki - proponujesz rozwiązania nie dość, że obrzydliwe z punktu widzenia
    > całego społeczeństwa, to jeszcze krótkowzroczne. Coś jak wybicie sobie
    > wszystkich zębów, aby uchronić się przed pójściem do wojska.
    Nie zauważyłem żebym coś proponował.
    Ale mogłeś sobie coś ubzdurać.
    Lecz się. Może być za moją kasę, stać mnie i mogę cię leczyć.

    >> Co do meritum. Człowieka walczącego o byt gówno te wszystkie dywagacje
    >> obchodzą, on robi to, co trzeba żeby było skutecznie.
    > Ależ owszem, że gówno go obchodzi. Tylko do czego zmierzasz?
    A o co ci chodzi?

    > Usprawiedliwiasz skurwysyństwo?
    Nie.

    > Czy jeśli któremuś zdesperowanemu odpali
    > i włamie się do kasy zakładowej, to też pogłaszczesz po główce, że taki
    > biedny i na chleb dla dzieci nie miał?
    Fantazjuj dalej. Mnie to nie szkodzi.

    > Pierdyknij się mocno w czajnik i zastanów się jakie "wartości"
    > propagujesz i pochwalasz.
    A ty się nie pierdyknij.
    Nie ma sensu, i tak w twoim czajniku nic nie ma.

    > Zwłaszcza teraz, w trudnych czasach, gdy
    > utracić człowieczeństwo i moralność jest nadzwyczaj łatwo.
    Filozof toaletowy się znalazł...

    --
    Jotte


  • 32. Data: 2009-03-01 23:19:52
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "PZ" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:49ab104b$1@news.home.net.pl...

    > Tak tak, jak pracodawca w walce o byt dyma na premiach to jest zycie, ale
    > jak pracownik przycwaniakuje nie w bialych rekawiczkach tylko 'po prostu'
    > to jest blamaz.

    Ależ nikt Ci nie broni zostać pracodawcą i "dymać na premiach".
    Dlaczego sam nie posmakujesz tego miodu? No powiedz, proszę.


  • 33. Data: 2009-03-01 23:22:11
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof515$nti$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >> Uczciwość dotyczy zaś wszystkich.
    >> Rozumiesz, chłopcze? - _wszystkich_
    > Co jest nieuczciwego w zwolnieniu pracownika, jeśli utrzymywanie go grozi
    > zawaleniem się firmy albo znacznym pogorszeniem się warunków bytowania
    > pozostałych pracowników?
    Prawnie nic.
    Ale ja nie pisałem o prawie tylko o uczciwości (patrz wyżej).

    > Od kiedy to na pracodawcy ciąży obowiązek opieki nad pracownikiem?
    Głupie pytanie, nie wiem po co mi je zadajesz.

    --
    Jotte


  • 34. Data: 2009-03-01 23:24:08
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości

    > A czemu i jakim prawem ty komus chcesz sposoby wyznaczać?

    Odwiecznym prawem natury moje dziecko.
    Pytasz poważnie? Jeśli tak, to pozwól, że nie odpowiem, bo nie będę się
    zniżał do poziomu pięciolatka pytającego "Tatusiu, dlaczego powiedziałeś
    temu panu, że papierek należy wrzucać do kosza, a nie na ziemię"

    >> A od kiedy to ktoś komuś ma obowiązek pracę załatwiać?

    > A od kiedy ktoś ma dbać o cudzą pracę?

    ?

    > Niech się łajdak sam o siebie martwi, a pracownicy zadbają o siebie.
    > Nie ma przymusu bycia pracodawcą.

    Tak jak nie ma przymusu pasożytowania u kogoś. Można pasożytować na własnej
    DG.


  • 35. Data: 2009-03-01 23:24:53
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gof4fu$s06$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:gof3su$l6g$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:
    >
    >> Każde zwolnienie pracownika wg KP jest zgodne z prawem.

    > Nie każde.
    > Poczytaj KP.

    A Ty odstaw butelkę i przeczytaj jeszcze raz, co napisałem.


  • 36. Data: 2009-03-01 23:30:02
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości

    > Nie ty wybierasz komuś jak będzie walczył o byt.
    > Ty możesz tylko nieistotnie to oceniać.

    Bredzisz. Mam prawo powiedzieć "Nie oszukuj, tylko weź się do roboty". I
    zgłosić oszustwo, jeśli sama sugestia nie pomoże. I wyegzekwować karę. To
    jest moja forma działania, a nie jedynie ocena zachowania.

    >>> Dla łajdaka wyrzucającego człowieka jak niepotrzebne narzędzie?
    >> A Ty co? Z otchłani komuny się wyrwałeś czy z pracy Cię właśnie
    >> wyrzucili?

    > Nie. Ja jestem człowiekiem.
    > Pomóc ci też być?
    > Dasz radę z otchłani skurwysyństwa się wydobyć?

    Na razie bliżej do skurwysyństwa Tobie niż mnie.

    > Ale ty zamieniłeś łeb na dupę.

    Fantastyczny argument. Jak wytrzeźwiejesz to może wrócimy do rozmowy.

    >>> A wolno wg ciebie walczyć o byt pozbawiając kogoś źródła dochodu (oraz
    >>> jego rodzinę) aby samemu przetrwać, mój drogi Kali?
    >> W zgodzie z prawem. Masz jakieś wątpliwości?
    > Co do czego?

    Co do tego, ze zwolnienie pracownika ze względów ekonomicznych i wg
    przepisów KP jest zgodne z prawem.


  • 37. Data: 2009-03-01 23:30:48
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof5gf$ov6$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >>> Każde zwolnienie pracownika wg KP jest zgodne z prawem.
    >> Nie każde.
    >> Poczytaj KP.
    > A Ty odstaw butelkę i przeczytaj jeszcze raz, co napisałem.
    Po co mi głupoty czytać?

    --
    Jotte


  • 38. Data: 2009-03-01 23:34:44
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gof5fs$t0f$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:gof515$nti$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:
    >
    >>> Uczciwość dotyczy zaś wszystkich.
    >>> Rozumiesz, chłopcze? - _wszystkich_
    >> Co jest nieuczciwego w zwolnieniu pracownika, jeśli utrzymywanie go
    >> grozi zawaleniem się firmy albo znacznym pogorszeniem się warunków
    >> bytowania pozostałych pracowników?
    > Prawnie nic.
    > Ale ja nie pisałem o prawie tylko o uczciwości (patrz wyżej).

    Pytam ponownie - co jest NIEUCZCIWEGO w zwolnieniu pracownika, jeśli
    utrzymywanie go grozi zawaleniem się firmy albo znacznym pogorszeniem się
    warunków bytowania pozostałych pracowników?
    Nie pytałem, co jest niezgodnego z prawem, więc trzymaj się faktów.

    >> Od kiedy to na pracodawcy ciąży obowiązek opieki nad pracownikiem?

    > Głupie pytanie, nie wiem po co mi je zadajesz.

    Bo wydawało się, że znasz na nie odpowiedź, skoro od kilkunastu postów
    kreujesz się albo na byłego socjalkomuchę albo na obecnego
    związkowca-leniucha, któremu brakło jaj, żeby poradzić sobie w życiu bez
    konieczności zadawania się z łajdakami, skurwysynami, cwaniaczkami i
    biznesmenkami w garniturkach :>


  • 39. Data: 2009-03-01 23:36:02
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gof5q4$pfm$1@news.onet.pl Baloo <b...@o...eu> pisze:

    >> Nie ty wybierasz komuś jak będzie walczył o byt.
    >> Ty możesz tylko nieistotnie to oceniać.
    > Bredzisz. Mam prawo powiedzieć "Nie oszukuj, tylko weź się do roboty".
    A kogo obchodzi co powiesz?

    > I zgłosić oszustwo, jeśli sama sugestia nie pomoże. I wyegzekwować karę.
    > To jest moja forma działania, a nie jedynie ocena zachowania.
    A zgłaszaj sobie, zgłaszaj.
    Z egzekucją to już fantazje, ale to się leczy.

    >> Dasz radę z otchłani skurwysyństwa się wydobyć?
    > Na razie bliżej do skurwysyństwa Tobie niż mnie.
    To tylko twoje zdanie.
    Mnie ono wisi.

    >> Ale ty zamieniłeś łeb na dupę.
    > Fantastyczny argument. Jak wytrzeźwiejesz to może wrócimy do rozmowy.
    Może wrócimy jak cię wyleczą.

    >>>> A wolno wg ciebie walczyć o byt pozbawiając kogoś źródła dochodu (oraz
    >>>> jego rodzinę) aby samemu przetrwać, mój drogi Kali?
    >>> W zgodzie z prawem. Masz jakieś wątpliwości?
    >> Co do czego?
    > Co do tego, ze zwolnienie pracownika ze względów ekonomicznych i wg
    > przepisów KP jest zgodne z prawem.
    No niech jest, no i co?

    --
    Jotte


  • 40. Data: 2009-03-01 23:42:24
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał

    > No niech jest, no i co?

    Jajco.
    Rozmowa z pijanym/kretynem/whatever nie ma sensu.
    Bye.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1