eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeJak się nie dać zwolnić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 335

  • 321. Data: 2009-03-10 18:19:37
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    >
    >>>> Nic w powyższym nie wskazuje na oszukiwanie. Zwykłe
    >>>> opóźnienia płatności.
    >>> Raczysz żartować. _Ciężkie_ naruszenie obowiązków pracodawcy nie jest,
    >>> rzecz jasna, nieuczciwe, to normalka.
    >>> Pracownik musi zapłacić czynsze, opłaty, dać rodzinie jeść (bardzo wiele
    >>> rodzin żyje od 1-go do 1-go), a tu "zwykłe opóźnienie płatności".
    >> No i teraz masz pracownika co nie ma kasy, więc nie płaci np czynszu.
    >> Oszust ? Zwykłe opóźnienie płatności !!! Zdarza się.
    > No piszę ci przecież, że to jest _ciężkie_ naruszenie obowiązków pracodawcy,
    > a nie żadne tam zwykłe opóźnienie wypłaty.

    No i co z tego ? Jedno drugiego nie wyklucza.


  • 322. Data: 2009-03-10 18:21:02
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    >
    >> Od tych, którym bardziej zależy na spokoju. Bez związku z solidarnością
    >> społeczną.
    > Bo tobie (i chyba nie tylko) termin "solidarność społeczna" kojarzy jakoś
    > tak wyłącznie globalnie.
    > To błąd.
    > A jest to naprawdę proste. Pewna grupa, o dowolnej co do zasady działania
    > mechanizmu, liczebności, _solidarnie_ zrzuca się do wspólnej puli, z której
    > czerpią w razie potrzeby oni o raz organizator tego procederu (on akurat -
    > zawsze).
    > Ot i wszystko, wystarczy odrobina pomyślunku.

    Brednie. To interes firmy, która tym kręci a nie żadne zrzucanie się.


  • 323. Data: 2009-03-10 18:22:21
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jurek M" <m...@1...pl>


    >>Są tego dwa powody:
    >>1. Ludzie wolą zapłacić trochę, żeby w razie katastrofy nie stracić
    >>dużo.
    >>2. Firma ubezpieczeniowa dobrze kalkuluje prawdopodobieństwo.
    >
    > No właśnie... opiera sie na założeniach statystycznych, że większości
    > ubezpieczonych nie poniesie szkody, a zgodnie z umową składkę będą płacili.
    >
    >>Wmawianie, że komercyjne ubezpieczenia to jakaś forma solidarności
    >>społecznej, to nieporozumienie.
    >
    > Może w przypadku komercyjnych ubezpieczeń nie społecznie, ale solidarnie!
    > Bo wszyscy inni składkowicze SOLIDARNIE łożą na szkodę jednego z nich.
    > Choć każdy z nich z osobna może sobie nawet z tego nie zdawać sprawy i mieć
    > głęboko w d... pozostałych.

    To kto ma ? Firma kręcąca tym biznesem ? Nie bądź śmieszny


  • 324. Data: 2009-03-10 18:42:11
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gp6blk$1rd$2@achot.icm.edu.pl Noe Bat <n...@o...pl>
    pisze:

    >> Bo tobie (i chyba nie tylko) termin "solidarność społeczna" kojarzy
    >> jakoś tak wyłącznie globalnie.
    >> To błąd.
    >> A jest to naprawdę proste. Pewna grupa, o dowolnej co do zasady
    >> działania mechanizmu, liczebności, _solidarnie_ zrzuca się do
    >> wspólnej puli, z której czerpią w razie potrzeby oni o raz
    >> organizator tego procederu (on akurat - zawsze).
    >> Ot i wszystko, wystarczy odrobina pomyślunku.
    > Brednie. To interes firmy, która tym kręci a nie żadne zrzucanie się.
    Nie radzisz sobie intelektualnie. Trudno, ale nie szkodzi.
    Co mogłem próbowałem tłumaczyć.

    --
    Jotte


  • 325. Data: 2009-03-10 18:43:38
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gp6blb$1rd$1@achot.icm.edu.pl Noe Bat <n...@o...pl>
    pisze:

    >>> Oszust ? Zwykłe opóźnienie płatności !!! Zdarza się.
    >> No piszę ci przecież, że to jest _ciężkie_ naruszenie obowiązków
    >> pracodawcy, a nie żadne tam zwykłe opóźnienie wypłaty.
    > No i co z tego ? Jedno drugiego nie wyklucza.
    Radziłem ci czytać przed wysłaniem, cobyś bzdur nie pisał.
    Zwykłe ciężkie naruszenie?
    Taką tezę lansujesz?

    --
    Jotte


  • 326. Data: 2009-03-10 21:28:01
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Jotte" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:op.uqk1ivvb29f6yk@xcomp1...

    > Myślę, że wytłumaczenie jest dość proste. Do faktycznej służby, takiej
    > czynnej, to cherlaczki testów sprawnościowych i badań nie przejdą. A do
    > służby biurowo-pomocniczej (np. administracja) to chyba jednak idą.

    Nie idą ani tu ani tu tak za bardzo i to raczej nie ze względów
    sprawnościowych (znam takich żołnierzy, że sam się zastanawiam, jak się
    dostali :) ). Chodzi o to, że lewe zwolnienie jest OK, psioczenie na to, że
    państwo/pracodawca nie dało tego czy owego jest OK, ale podpisanie kontraktu
    na gwarantowaną pracę już nie jest OK, bo tam rozkazują i ciężko się wywinąć
    a może w międzyczasie uciec jakaś lepsza okazja. Nawet wczesna emeryturka
    nie kusiła (kusiła, bo teraz już ma nie być tak pięknie). Bo tym pacjentom
    nie o prawo do pracy chodzi tylko o prawo do wszystkiego. Najlepiej za
    darmo.

    e.



  • 327. Data: 2009-03-11 07:15:02
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Noe Bat pisze:
    > Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
    >
    >>> Od tych, którym bardziej zależy na spokoju. Bez związku z solidarnością
    >>> społeczną.
    >> Bo tobie (i chyba nie tylko) termin "solidarność społeczna" kojarzy jakoś
    >> tak wyłącznie globalnie.
    >> To błąd.
    >> A jest to naprawdę proste. Pewna grupa, o dowolnej co do zasady działania
    >> mechanizmu, liczebności, _solidarnie_ zrzuca się do wspólnej puli, z której
    >> czerpią w razie potrzeby oni o raz organizator tego procederu (on akurat -
    >> zawsze).
    >> Ot i wszystko, wystarczy odrobina pomyślunku.
    >
    > Brednie. To interes firmy, która tym kręci a nie żadne zrzucanie się.

    W zasadzie Jotte ma trochę racji. Z takiego modelu powstaly firmy
    ubezpieczeniowe. Stąd często w nazwie maja jeszcze tradycyjnie słowo
    "Towarzystwo". Teraz jednak ubezpieczenia wygladają troszkę inaczej,
    pieniędzmi się zarządza. Więc to już nie jest taki prosty model jaki
    został tu opisany.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 328. Data: 2009-03-11 11:41:41
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    >
    >>>> Oszust ? Zwykłe opóźnienie płatności !!! Zdarza się.
    >>> No piszę ci przecież, że to jest _ciężkie_ naruszenie obowiązków
    >>> pracodawcy, a nie żadne tam zwykłe opóźnienie wypłaty.
    >> No i co z tego ? Jedno drugiego nie wyklucza.
    > Radziłem ci czytać przed wysłaniem, cobyś bzdur nie pisał.
    > Zwykłe ciężkie naruszenie?
    > Taką tezę lansujesz?

    A co, mam lansować oszustwo jak firmie po prostu brakło kasy ?


  • 329. Data: 2009-03-11 11:46:04
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: "Noe Bat" <n...@o...pl>


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl>

    >>
    >>>> Od tych, którym bardziej zależy na spokoju. Bez związku z solidarnością
    >>>> społeczną.
    >>> Bo tobie (i chyba nie tylko) termin "solidarność społeczna" kojarzy jakoś
    >>> tak wyłącznie globalnie.
    >>> To błąd.
    >>> A jest to naprawdę proste. Pewna grupa, o dowolnej co do zasady działania
    >>> mechanizmu, liczebności, _solidarnie_ zrzuca się do wspólnej puli, z której
    >>> czerpią w razie potrzeby oni o raz organizator tego procederu (on akurat -
    >>> zawsze).
    >>> Ot i wszystko, wystarczy odrobina pomyślunku.
    >>
    >> Brednie. To interes firmy, która tym kręci a nie żadne zrzucanie się.
    >
    > W zasadzie Jotte ma trochę racji. Z takiego modelu powstaly firmy
    > ubezpieczeniowe. Stąd często w nazwie maja jeszcze tradycyjnie słowo
    > "Towarzystwo".

    Tak, to jest towarzystwo ... tych co stołki mają. Dla zwykłego klienta jest to tylko
    łagodzenie skutków nagłych zdarzeń.

    >Teraz jednak ubezpieczenia wygladają troszkę inaczej,
    > pieniędzmi się zarządza. Więc to już nie jest taki prosty model jaki
    > został tu opisany.

    A kiedy taki model był ? Myślisz, że spółdzielcze kasy to solidarność społeczna a
    bank nie ?


  • 330. Data: 2009-03-11 12:19:40
    Temat: Re: Jak się nie dać zwolnić
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Noe Bat pisze:

    >> Teraz jednak ubezpieczenia wygladają troszkę inaczej,
    >> pieniędzmi się zarządza. Więc to już nie jest taki prosty model jaki
    >> został tu opisany.
    >
    > A kiedy taki model był ? Myślisz, że spółdzielcze kasy to solidarność społeczna a
    bank nie ?


    Piszę o zamierzchłych wiekach. Pierwsze to chyba 1705 rok (w Anglii).
    Wtedy właśnie taka myśl przyświecała ubezpieczeniom. Obecnie zostały
    namiastki tego, odszkodowanie nie może przewyższyć straty - ustawowo,
    jeśli masz ubezpieczony samochód w pięciu zakładach ubezpieczeń, to nie
    wolno ci wypłacić w sumie kwoty wyższej niż wartość samochodu.

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 32 . [ 33 ] . 34


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1