eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeInformatyk/Administrator
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 31. Data: 2005-08-10 18:59:46
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: "Koziorozec" <k...@g...pl>

    > Mylisz się - UTF-8 (którego zresztą używam tylko w odpowiedzi na posty bez
    > deklaracji charsetu) jest testowo dopuszczony, natomiast co do Twojego OE
    > - ma zepsuty delimiter sygnaturki.

    U mnie zepsute to mogą być tylko jajka - o ile mi takie wcisną w sklepie!
    (Bez podtekstów, bo jestem kobietą ;)) )

    > Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl
    ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

    To zdarzało Ci się wcześniej inaczej??? :>>

    A jak tam bankructwo partii w Kamieniu Pomorskim???

    Kilka cytatów dla zainteresowanych (z ww. strony)
    - lepperoszczyzna w najlepszym wydaniu:

    "1. PRECZ Z Biurokracją
    [...]
    Polityków, którzy wybudowali ten ustrój oraz tych, którzy chcą nas oddać
    pod władze urzędników w Brukseli, regulujących nawet smak oscypków,
    musimy oddać pod sąd i pozbawić wpływu na nasz los.
    [...]
    2. PRECZ Z Bezrobociem
    [...]
    Polityków i urzędników ministerialnych, którzy utrzymują wysokie podatki,
    dzięki czemu panuje wysokie bezrobocie, należy oddać pod sąd.
    [...]
    3. PRECZ Z BiedĄ
    [...]
    Musimy radykalnie obniżyć podatki, by biedny człowiek mógł kupić chleb
    za 50 groszy.
    Radykalnie obniżyć akcyzę, by benzyna kosztowała taniej niż 2 zl, jak w USA.
    Znieść przymus płacenia na ZUS odbierajacy rodzinom ogromne pieniądze
    i stwarzający bezrobocie.
    [...]
    4. PRECZ Bezprawiem
    [...]
    Prawo musi być jasne i proste. Ilość praw musi być bardzo mało - a za
    łamanie
    tych, co są rzeczywiście potrzebne, trzeba surowo karać.
    [...]
    5. PRECZ Z Balaganem
    [...]
    Rządowi odebrać prawo projektowania ustaw, tworząc Radę Stanu.
    [...]
    Wysoko opłacać Wojsko, Policje i służby specjalne - odbierając im za to
    wszelkie
    możliwości działania w gospodarce co jest zródlem największych afer.
    [...]
    Ustabilizować system: po zmianie przepisów wprowadzić zasadę, że nowa
    ustawa wchodzi w życie dopiero po kilku latach od chwili uchwalenia!"

    Koniec cytatów...

    Czyli gospodarka centralnie sterowana, państwo policyjne.

    A jak zniesiecie podatki, to z czego będzie utrzymywane wojsko zawodowe,
    szpitale, skąd pomoc dla biednych (aha, pewnie ich już nie będzie?)??!!!

    "Musieć" to tylko "chcieć", ale jak to zrobić??? Jakiś mały zamach stanu?


    PRECZ Z PRECZEM!!!

    "Polska Partia Protestująca
    protestuje zawsze do końca,
    w swych protestach nieustająca..."

    --
    Koziorozec

    "Boże chroń mnie od przyjaciół, bo od innych wrogów sam się uchronię..."


  • 32. Data: 2005-08-10 19:07:38
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 10-08-2005 o 20:59:46 Koziorozec <k...@g...pl> napisał:

    > Koniec cytatów...
    >
    > Czyli gospodarka centralnie sterowana, państwo policyjne.

    Ten wniosek z tych cytatów, świadczy, że jesteś kretynem(-ką), bez
    dalszych badań medycznych.
    EOT.


    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl

    Posłuchaj: http://skocz.pl/tolepradio (Internet Explorer)


  • 33. Data: 2005-08-10 20:40:01
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: "Koziorozec" <k...@g...pl>

    > Ten wniosek z tych cytatów, świadczy, że jesteś kretynem(-ką), bez
    > dalszych badań medycznych.
    > EOT.

    Nie ma to jak właściwa diagnoza... bez badania pacjenta!

    Chylę czoła przed PANEM WSZYSTKOWIEDZĄCYM!

    --
    Koziorozec


  • 34. Data: 2005-08-11 09:21:17
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>


    Użytkownik "Koziorozec" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dddir9$nlg$1@inews.gazeta.pl...

    > A jak zniesiecie podatki, to z czego będzie utrzymywane wojsko zawodowe,
    > szpitale, skąd pomoc dla biednych (aha, pewnie ich już nie będzie?)??!!!

    JKMowcy sa zwolennikami darwinizmu spolecznego - nie obnosza sie z tym, ale
    z ich postulatow to wynika. Chodzi im o to, zeby w spoleczenstwie sie
    dokonywal dobor naturalny jak w dzikiej przyrodzie. Jak ktos nie da rady, to
    "jego wina", ze byl nie dosc dobry lub nie dal z siebie dosc wysilku.

    I choc sam poglad i jego motywacje jestem w stanie zrozumiec, to
    powtarzalnie zadziwia mnie, ze teorie te popieraja m.in. ci, ktorzy z duzym
    prawdopodobienstwem byliby w tym systemie wsrod przegranych, co niosloby ze
    soba znacznie wiecej cierpienia niz bycie wsrod przegranych w jakimkolwiek
    systemie bardziej socjalistycznym - bo brakuje im cech stanowiacych o
    przezyciu w dzungli. Bez urazy dla kogokolwiek z grupy (te wrazenia sa z
    reala i z osob innych niz tu obecne).

    I.


  • 35. Data: 2005-08-11 10:21:27
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 11-08-2005 o 11:21:17 Immona <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
    napisał:

    >
    > Użytkownik "Koziorozec" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:dddir9$nlg$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> A jak zniesiecie podatki, to z czego będzie utrzymywane wojsko zawodowe,
    >> szpitale, skąd pomoc dla biednych (aha, pewnie ich już nie będzie?)??!!!
    >
    > JKMowcy sa zwolennikami darwinizmu spolecznego - nie obnosza sie z tym,
    > ale
    > z ich postulatow to wynika. Chodzi im o to, zeby w spoleczenstwie sie
    > dokonywal dobor naturalny jak w dzikiej przyrodzie. Jak ktos nie da
    > rady, to
    > "jego wina", ze byl nie dosc dobry lub nie dal z siebie dosc wysilku.

    My po prostu dorosłych ludzi traktujemy jak ludzi, a nie jak bydło, które
    trzeba zakolczykować i uwiązać łańcuchem, albo małe dzieci w chodzikach.
    "Dawrwinizm społeczny"? Kolejny durny, pusty epitet w rodzaju "dzikiego
    kapitalizmu".

    > I choc sam poglad i jego motywacje jestem w stanie zrozumiec, to
    > powtarzalnie zadziwia mnie, ze teorie te popieraja m.in. ci, ktorzy z
    > duzym
    > prawdopodobienstwem byliby w tym systemie wsrod przegranych

    Zabawne, naprawdę zabawne.
    Prawdziwy motyw jest taki: poczucie godności i pragnienie wolności. A Ty
    najwyrazniej nie potrafisz sobie wyobrazic, ze ktos moze to czuc zupelnie
    niezaleznie od swojego osobistego rachunku zyskow i strat.

    > systemie bardziej socjalistycznym - bo brakuje im cech stanowiacych o
    > przezyciu w dzungli.

    Dżungli, LOL :) Masz na myśli miejsce, gdzie rośliny rozwijają się
    najbardziej bujnie i jest miejsce na ogromną różnorodność flory i fauny?

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 36. Data: 2005-08-11 11:06:08
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>


    Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
    napisał w wiadomości news:op.svb9p1jtfrn0ri@donkichot...

    >
    > My po prostu dorosłych ludzi traktujemy jak ludzi, a nie jak bydło, które
    > trzeba zakolczykować i uwiązać łańcuchem, albo małe dzieci w chodzikach.
    > "Dawrwinizm społeczny"? Kolejny durny, pusty epitet w rodzaju "dzikiego
    > kapitalizmu".
    >

    To nie epitet. To neutralny emocjonalnie (dla mnie) termin na okreslenie
    nurtu w analizach spolecznych (definicje ogladaj na wiem.onet, wikipedie jak
    w wiekszosci takich przypadkow opanowala pewna opcja polityczna), z ktorego
    to nurtu niektorzy wywodza pewne postulaty.

    > > I choc sam poglad i jego motywacje jestem w stanie zrozumiec, to
    > > powtarzalnie zadziwia mnie, ze teorie te popieraja m.in. ci, ktorzy z
    > > duzym
    > > prawdopodobienstwem byliby w tym systemie wsrod przegranych
    >
    > Zabawne, naprawdę zabawne.
    > Prawdziwy motyw jest taki: poczucie godności i pragnienie wolności. A Ty
    > najwyrazniej nie potrafisz sobie wyobrazic, ze ktos moze to czuc zupelnie
    > niezaleznie od swojego osobistego rachunku zyskow i strat.

    Jestem egoistka i tak rozpatruje innych, a jak ktos sobie strzela samoboja,
    to sie po prostu dziwie. W wysoko rozwinietych krajach (z wyjatkiem moze
    USA, gdzie ideologia ma wieksza wage niz gospodarka w decyzjach wyborczych)
    normalnym zjawiskiem jest migracja polityczna bedaca skutkiem ekonomicznych
    zmian sytuacji wyborcy. Jestes biedny, to glosujesz na (gospodarcza) lewice,
    bo ona chce Ci cos dac. Bogacisz sie i zaczynasz glosowac na gospodarcza
    prawice, bo ona chce Cie ochronic przed tym, zeby Ci zabrali. Albo w druga
    strone. Dbasz o swoj biezacy interes. Dlatego np. popierajacy JKM
    przedsiebiorcy prywatni sa dla mnie ... naturalni, tak to mozna nazwac.
    Bezrobotny absolwent w tej roli - juz nie. Te idee jest bardzo latwo
    wykorzystac jako latwe usprawiedliwienie: "nie moge rozwinac skrzydel, bo
    mamy tak zle panstwo, wiec to usprawiedliwia moje polozenie i nie jest to
    efekt mojego zaniedbania." Tymczasem ci, ktorzy mimo obecnych przeszkod maja
    tak silne pragnienie godnosci i wolnosci (ktore da sie realizowac tym
    pelniej, im wiecej ma sie pieniedzy, nie oklamujmy sie), ze zwyciezaja w
    walce z obecnym systemem i maja ten swoj biznes i sukces - oni rozwineliby
    skrzydla wspaniale bez owych przeszkod.


    > > systemie bardziej socjalistycznym - bo brakuje im cech stanowiacych o
    > > przezyciu w dzungli.
    >
    > Dżungli, LOL :) Masz na myśli miejsce, gdzie rośliny rozwijają się
    > najbardziej bujnie i jest miejsce na ogromną różnorodność flory i fauny?

    Mam na mysli przenosnie miejsce, gdzie o przezyciu decyduje tylko zwyciestwo
    w kolejnych zmaganiach, w tym przypadku gospodarczych.

    Mi by ci przegrani przeszkadzali. I to niekoniecznie z powodow
    sentymentalnych. Bez dostepu do sluzby zdrowia zaczelyby sie szerzyc choroby
    zakazne. To plus zebractwo i przestepczosc wsrod zmarginalizowanych
    spowodowaloby koniecznosc izolacji - albo zamkniecia sie w twierdzach i
    podrozowania tylko w pancernych autach miedzy twierdzami, albo zamkniecia w
    jakims getcie tych biednych. W zalatwienie sprawy przez dzialania
    charytatywne nie wierze, bo zaszczanemu zulowi zadna osoba prywatna nie
    bedzie chciala dawac dobroczynie kasy na jabola. Po prostu bylby problem z
    przestrzenia publiczna.

    A uwazam, ze by ten problem byl, poniewaz stosunek przedsiebiorczych,
    zaradnych, polegajacych na sobie ludzi do niezaradnych, leniwych,
    nieprzewidujacych jest w Polsce bardzo na niekorzysc tych pierwszych. W
    takich Stanach z dluga tradycja kapitalistyczna te proporcje sa inne. U nas
    10% spoleczenstwa musialoby sie bronic przed gniewem i frustracja 90%, przy
    czym to 90% nie widzialoby innego sposobu zmiany swojej osobistej sytuacji,
    niz dac komus w morde. Nasze spoleczenstwo na JKMopodobne rozwiazania nie
    jest gotowe, a JKM tego nie widzi i nie proponuje zadnej sensowniejszej
    wersji przejsciowej i uprawia populizm nie podparty wyliczeniami - chocby
    dotyczacymi tego, ile kasy trzeba na wojsko i policje.

    I.


  • 37. Data: 2005-08-11 12:07:25
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl>

    >Jestem egoistka i tak rozpatruje innych, a jak ktos sobie strzela samoboja,
    >to sie po prostu dziwie. W wysoko rozwinietych krajach (z wyjatkiem moze
    >USA, gdzie ideologia ma wieksza wage niz gospodarka w decyzjach wyborczych)
    >normalnym zjawiskiem jest migracja polityczna bedaca skutkiem ekonomicznych
    >zmian sytuacji wyborcy. Jestes biedny, to glosujesz na (gospodarcza) lewice,
    >bo ona chce Ci cos dac. Bogacisz sie i zaczynasz glosowac na gospodarcza
    >prawice, bo ona chce Cie ochronic przed tym, zeby Ci zabrali. Albo w druga
    >strone. Dbasz o swoj biezacy interes. Dlatego np. popierajacy JKM
    >przedsiebiorcy prywatni sa dla mnie ... naturalni, tak to mozna nazwac.
    >Bezrobotny absolwent w tej roli - juz nie.

    Uważam, że to wynika z tego, że wsród młodych jest więcej idealistów
    niż wśród ludzi doświadczonych przez życie.
    Wyobraź sobie młodego człowieka, który idzie do urzędu bezrobocia w
    poszukiwaniu pracy i co? No i nic.
    Idzie szukać pracy gdzie indziej, a tam mu mówią, no że owszem na
    bezpłatny staż, czy praktykę to i może, ale zatrudnić to się nie
    opłaca, bo więcej zus'u i podatków będzie niż to warto. Tylko ile
    można siedzieć na tych bezpłatnych stażach i praktykach?
    No i przychodzi taki bezrobotny absolwent do domu i myśli dlaczego ta
    rządząca lewica nie spełnia obietnic dotyczących wspierania ludu
    pracującego? Po co komuś jakieś kodeksy pracy, które mają chronić
    pracownika, skoro ja pracownikiem nie jestem?
    To może samemu zacząć coś robic? No i idziemy DG zakładać i... od
    kompetentnych, miłych i pomocnych urzędników, tfu, nie ta bajka, ... i
    ... no i nic.
    Dlatego wielu się poddaje (tych mniej upartych), właśnie przez jakieś
    durne kodeksy i inne głupoty jest jak jest. A kto proponuje ich
    zniesienie?

    >Te idee jest bardzo latwo
    >wykorzystac jako latwe usprawiedliwienie: "nie moge rozwinac skrzydel, bo
    >mamy tak zle panstwo, wiec to usprawiedliwia moje polozenie i nie jest to
    >efekt mojego zaniedbania."

    No bo przecież próbował. Ale są też tacy, którzy próbują dalej.

    >Tymczasem ci, ktorzy mimo obecnych przeszkod maja
    >tak silne pragnienie godnosci i wolnosci (ktore da sie realizowac tym
    >pelniej, im wiecej ma sie pieniedzy, nie oklamujmy sie), ze zwyciezaja w
    >walce z obecnym systemem i maja ten swoj biznes i sukces - oni rozwineliby
    >skrzydla wspaniale bez owych przeszkod.

    i są też zgnojeni przez ten system, którym nie wyszło i raczej nie
    wyjdzie, bo od długów wobec zus'ów i innych podobnych pasożytniczych
    instytucji rosną odsetki.
    A na ulicy widzą takiego stojącego i wymachującego kodeksem pracy,
    który mówi: przecież własny biznes nie jest obowiązkowy :-)
    W takim razie dlaczego KP i ZUS jest? Dlaczego nie mam możliwości
    podpisania umowy o pracę bez zastosowania przepisów KP? Dlaczego nie
    mogę zrezygnować z ZUSu?

    >> Dżungli, LOL :) Masz na myśli miejsce, gdzie rośliny rozwijają się
    >> najbardziej bujnie i jest miejsce na ogromną różnorodność flory i fauny?
    >
    >Mam na mysli przenosnie miejsce, gdzie o przezyciu decyduje tylko zwyciestwo
    >w kolejnych zmaganiach, w tym przypadku gospodarczych.
    >
    >Mi by ci przegrani przeszkadzali. I to niekoniecznie z powodow
    >sentymentalnych. Bez dostepu do sluzby zdrowia zaczelyby sie szerzyc choroby
    >zakazne. To plus zebractwo i przestepczosc wsrod zmarginalizowanych
    >spowodowaloby koniecznosc izolacji - albo zamkniecia sie w twierdzach i
    >podrozowania tylko w pancernych autach miedzy twierdzami, albo zamkniecia w
    >jakims getcie tych biednych.

    Dlatego mamy darmową służbę zdrowia i pomoc społeczną. Ale po co są
    zasiłki dla bezrobotnych, obowiązkowe ZUS i KRUS, dopłaty do
    rolnictwa, fundusze wspierające przedsiębiorczość i urzędników na ich
    rzecz pracujących?

    >W zalatwienie sprawy przez dzialania
    >charytatywne nie wierze, bo zaszczanemu zulowi zadna osoba prywatna nie
    >bedzie chciala dawac dobroczynie kasy na jabola. Po prostu bylby problem z
    >przestrzenia publiczna.

    To może powinniśmy wprowadzić zasiłki jabolowe? I wtedy ci amatorzy
    tanich trunków znikną? Coś mi tu nie gra...

    >A uwazam, ze by ten problem byl, poniewaz stosunek przedsiebiorczych,
    >zaradnych, polegajacych na sobie ludzi do niezaradnych, leniwych,
    >nieprzewidujacych jest w Polsce bardzo na niekorzysc tych pierwszych. W
    >takich Stanach z dluga tradycja kapitalistyczna te proporcje sa inne. U nas
    >10% spoleczenstwa musialoby sie bronic przed gniewem i frustracja 90%, przy
    >czym to 90% nie widzialoby innego sposobu zmiany swojej osobistej sytuacji,
    >niz dac komus w morde. Nasze spoleczenstwo na JKMopodobne rozwiazania nie
    >jest gotowe, a JKM tego nie widzi i nie proponuje zadnej sensowniejszej
    >wersji przejsciowej i uprawia populizm nie podparty wyliczeniami - chocby
    >dotyczacymi tego, ile kasy trzeba na wojsko i policje.

    Ale proponuje pewną alternatywę (jest jeszcze Lepper) i niektórzy
    chcieliby z niej skorzystać.

    --
    pozdrawiam
    Bremse


  • 38. Data: 2005-08-11 12:24:42
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>


    Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
    news:j7dmf15l1vjh0isqnnfdd5l3vujo99sh4p@4ax.com...

    > W takim razie dlaczego KP i ZUS jest? Dlaczego nie mam możliwości
    > podpisania umowy o pracę bez zastosowania przepisów KP? Dlaczego nie
    > mogę zrezygnować z ZUSu?

    Tez bym chciala. KP mozna za obustronna zgoda olac, ZUS juz nie :(, chyba ze
    przy pracy na czarno.

    > >W zalatwienie sprawy przez dzialania
    > >charytatywne nie wierze, bo zaszczanemu zulowi zadna osoba prywatna nie
    > >bedzie chciala dawac dobroczynie kasy na jabola. Po prostu bylby problem
    z
    > >przestrzenia publiczna.
    >
    > To może powinniśmy wprowadzić zasiłki jabolowe? I wtedy ci amatorzy
    > tanich trunków znikną? Coś mi tu nie gra...

    Ja w swoim poscie dyskutowalam z wersja JKM nie za jej ogolne
    ukierunkowanie, tylko za radykalizm i utopijnosc spogladajaca w strone
    efektu koncowego, a nie przyziemnych problemow okresu przejsciowego. Jestem
    np. bardzo za tym, zeby uzyskanie pomocy obwarowywac warunkami i to
    ostrymi - ktos, kto nie robi nic, zeby z pomoca odpowiednich zajmujacych sie
    tym instytucji wylezc z dolka, powinien nie dostac nic. Obecna postac opieki
    konserwuje dolek i uczy jak najwygodniejszego wymoszczenia sobie dolka. A to
    powinno byc tak, ze przez jakis okres czasu jest intensywna pomoc w:
    zdobyciu kwalifikacji, wyjsciu z alkoholizmu, nauczenia sie odpowiednich
    nawykow itd., wykonywanie w zamian za zasilek jakichs spolecznie
    pozytecznych prac, kontrole trzezwosci i sposobu spedzania czasu, a jesli
    delikwent nie da z siebie wystarczajaco wiele wysilku we wspolnej pracy nad
    nim, to wtedy mozna go opuscic i olac i niech bedzie zdany na pomoc
    prywatna. Bycie biednym lub bezrobotnym staloby sie tak meczace, ze ludzie
    by zaczeli naprawde tego nie chciec :) (oczywiscie jesli nie chca sie
    zglaszac po jakakolwiek pomoc, to nikomu nic do nich).

    I.


  • 39. Data: 2005-08-11 13:17:33
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: Tomasz Płókarz <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>

    Dnia 11-08-2005 o 13:06:08 Immona <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
    napisał:

    (ciach, socjaletatystyczne bajki)

    Proste pytanie: Skąd znasz widok zaszczanych żuli? z dżungli
    kapitalistycznej?
    Trudne pytanie: jaki jest związek między wolnością gospodarczą, stopą
    bezrobocia i ilością ludzi na marginesie?

    --
    Odkąd myślę samodzielnie, głosuję na JK-M. http://pjkm.pl


  • 40. Data: 2005-08-11 13:56:08
    Temat: Re: Informatyk/Administrator [OT]
    Od: "Immona" <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>


    Użytkownik "Tomasz Płókarz" <t...@x...xn--p-ela.hahahaha.>
    napisał w wiadomości news:op.svchvjmvfrn0ri@donkichot...
    > Dnia 11-08-2005 o 13:06:08 Immona <c.oleszkiewicz@w_ytnij.zpds.com.pl>
    > napisał:
    >
    > (ciach, socjaletatystyczne bajki)
    >
    > Proste pytanie: Skąd znasz widok zaszczanych żuli? z dżungli
    > kapitalistycznej?

    Szukasz sobie flame'a?
    Nie jestem "socjaletatystyczna". Mowie tylko o tym, ze szybkie,
    natychmiastowe i bez okresow przejsciowych przerzucenie sie na model
    skrajnie rynkowy spowoduje zjawiska, ktorych koszty spoleczne beda za duze,
    zeby to sie oplacalo w wersji jotkaemowskiej. Natomiast powolne i
    konsekwentne dazenie do wolnego rynku popieram jak najbardziej. "Powolne"
    znaczy dla mnie znacznie szybsze niz jest obecnie.

    > Trudne pytanie: jaki jest związek między wolnością gospodarczą, stopą
    > bezrobocia i ilością ludzi na marginesie?

    Miedzy bezrobociem a marginesem istnieje zwiazek zalezny od poziomu
    swiadczen dla bezrobotnych w danym kraju. Ale nie rozumiem, o co chodzi -
    czyzbys nie slyszal o klasie "pracujacych nedzarzy" - termin, ktory zaczyna
    byc coraz powszechniej stosowany? warunkiem biedy, nedzy i marginesu wcale
    nie musi byc bezrobocie.
    Z kolei wolnosc gospodarcza to takie warunki, ktore pozwalaja na maxa
    wykorzystac potencjal, jaki jest (popyt, wykorzystanie sily roboczej, moce
    produkcyjne, surowce itd.) ale same w sobie tego potencjalu nie zwiekszaja.
    Zwiekszaja jego wykorzystanie. Sytuacja moze byc taka, ze pelne
    wykorzystanie potencjalu nie oznacza tylko symbolicznego bezrobocia - jak sa
    np. "waskie gardla" w postaci niedoboru surowcow lub kwalifikacji na rynku.

    I.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1