gromax <g...@N...interia.pl> napisał(a):

> > a i porz=B1dki po Buzku to nie takie proste.
>
> sorki =BFe si=EA wtr=B1c=EA, ale masz na my=B6li np. rozwalone chore kasy=
> i=20
> przeniesienie spowrotem pod jeden urz=B1d pa=F1stwowy - nfz?
> to by=B3o bardzo m=B1dre robienie porz=B1dk=F3w
>
Bo ja wiem - nie znam w pełni kulis, ale być może zgromadzenie w jednym
miejscu tego co jeszcze nie zostało rozwalone, było szybszym rozwiązaniem
niż sprawdzanie w każdym oddziale chorej kasy co jeszcze jest, a czego już
nie ma. Zwolennik decetralizacji za wszelką cenę oczywiście nie przyzna mi
racji, bo będzie uważał, że centralne sterowanie jest złe - nawet gdyby
rewelacyjnie funkcjonowało.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że fachowcy z Buzkiem na czele, realizowali
jednocześnie cztery wielkie reformy w sytuacji, gdy tak naprawdę nawet
na dobre przeprowadzenie jednej, funduszy nie było. Musiało to mieć wpływ
na jakość utworzenia chorych kas zwłaszcza, że rozdrobnienie odpowiedzialnosci
i decyzji, spowodowało koniecznośc objęcia stanowisk przez ludzi, którzy się
jeszcze nie dorobili.
Może więc budowa nowego gmachu była szybszym wyjściem - nie upieram się,
że leszym - niż podpieranie kilku budynków drągami :) bo prowizorki
są najtrwalsze.

Marek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Thu, 18 Aug 2005 14:35:38 +0200, gromax wrote:

> > a i porządki po Buzku to nie takie proste.
>
> sorki że się wtrącę, ale masz na myśli np. rozwalone chore kasy i
> przeniesienie spowrotem pod jeden urząd państwowy - nfz?

Nadmienię, że Kasy chorych działały stosunkowo sprawnie, czego najlepszym
przykładem była Śląska KCh. Przynajmniej w porównaniu do NFZ-u.


Jarek
--
http://hell.pl/agnus/

noyade - Mass drowing

do góry

Marek wrote:
> nie ma. Zwolennik decetralizacji za wszelką cenę oczywiście nie przyzna mi
> racji, bo będzie uważał, że centralne sterowanie jest złe - nawet gdyby
> rewelacyjnie funkcjonowało.

A kiedy i gdzie rewelacyjnie funkcjonowało? ;P

> Trzeba jednak pamiętać o tym, że fachowcy z Buzkiem na czele, realizowali
> jednocześnie cztery wielkie reformy w sytuacji, gdy tak naprawdę nawet
> na dobre przeprowadzenie jednej, funduszy nie było. Musiało to mieć wpływ

A na nieprzeprowadzenie ich były?

> na jakość utworzenia chorych kas zwłaszcza, że rozdrobnienie odpowiedzialnosci
> i decyzji, spowodowało koniecznośc objęcia stanowisk przez ludzi, którzy się
> jeszcze nie dorobili.


Ci co się dorobili też niespecjalnie grzeszą kompetencją.
A co do kas chorych, to opinia przeważającej części znanych mi lekarzy
jest taka, że jak zaczynało to wszystko jakoś docierać się i nieźle
funkcjonować, to przyszli panowie M. i Ł. z LSD i... mamy to co mamy.


--
Maciej Koziński
http://strony.wp.pl/wp/maciej_kozinski/
skype: maciej_kozinski

do góry

> A co do kas chorych, to opinia przeważającej części znanych mi lekarzy
> jest taka, że jak zaczynało to wszystko jakoś docierać się i nieźle
> funkcjonować, to przyszli panowie M. i Ł. z LSD i... mamy to co mamy.
>
>
nie jestem lekarzem a twierdzę dokładnie to samo. Chociaż tak naprawdę
to dołożyli atrapę, która tylko wprowadziła więcej zamętu

do góry