Sun, 18 Apr 2004 00:21:05 +0200, na pl.praca.dyskusje, MC napisał(a):

> O jakim wyeksponowaniu piszesz? Sugerujesz, że ocena zależy od kolejności
> stacji na liscie? Jest łagodny trend, ale też przyklady przeciwne. Więc coś
> w tym jest, ale nie na tyle, aby zdyskwalifikować wypisane oceny.

O bannerze Polsat 2 na samym środku strony. Wybacz, ale ranking, który
umieszcza wiadomości podrzędnej stacji na pierwszym miejscy nie jest dla
mnie wiarygodny i miarodajny. Ale żebyśmy się zrozumieli - nie bronię
TVP - sądzę jednak, że twierdzenie, że traci ona widownię, popularność
itd, bez podania źródła tych informacji jest demagogią.


--
Maurice Conchis_________conchis-at-proletaryat.com
-------------"Tajeminicą powodzenia jest szczerość,
jeśli potrafisz ją udawać - sukces masz zapewniony"

do góry

Użytkownik "Maurice Conchis" <c...@U...com> napisał w
wiadomości news:m9bd3uenqccf.dlg@proletaryat.com.pl...
>
> O bannerze Polsat 2 na samym środku strony. Wybacz, ale ranking, który
> umieszcza wiadomości podrzędnej stacji na pierwszym miejscy nie jest dla
> mnie wiarygodny i miarodajny.

Wybacz, ale na zbiorczej stronie nie ma żadnego rankingu. Są wymienione
stacje w kolejności, która bynajmniej nie wynika z jakiejś oceny. Jest to
zwykły spis a nie ranking. To tak, jakbyś listę alfabetyczną uwazał za
ranking. Tak nie jest.

> Ale żebyśmy się zrozumieli - nie bronię TVP

Ależ bronisz. Zmuszasz mnie do szperania po statystykach i dowodzenia tego o
co czuję.

> - sądzę jednak, że twierdzenie, że traci ona widownię, popularność
> itd, bez podania źródła tych informacji jest demagogią.
>
Jezeli TVP ma niższe oceny od "podrzędnej stacji" to niechybną konsekwencją
tego stanu będzie strata widowni. To po pierwsze. Po drugie erozję widowni
już widać. Mamy przyklad osoby Piotra Hosowicza w tym wątku. Nie jest on
wyjątkiem, choć pewnie prekursorem. Z badań AGB Polska wynika, że czas jaki
Polak spędza przed telewizorem skrócił się w porównaniu z zeszłym rokiem (1
tydzień kwietnia) o 29 minut. (medianews.com.pl) Jeśli to nie jest utrata
widowni i popularnosci to co nia jest?

do góry

Maurice Conchis wrote:

> Aż taki twardy nie jestem :) Raz na jakiś czas zobaczę, posłucham o czym
> mówią, czym żyje społeczeństwo. Na szczęście mogę bez niej żyć -
> zdarzały się okresy, kiedy po parę miesięcy nie miałem z nią kontaktu.
> Nie ma to jak dobra książka. :)

Coś ty, wcale nie trzeba być specjalnie twardym. Aczkolwiek tu się
przyznaję bez bicia, że trochę mi pomogły okoliczności - administracja
budynku w którym mieszkałem podjęła decyzję, że z dniem takim to a takim
zostaną zdemontowane wszystkie anteny z dachu i będzie już nie pamiętam
co, albo antena zbiorcza albo kablówka. Ja nie miałem czasu ani ochoty
się tym zajmować jakoś, więc mi zdemontowali i telewizor przestał
odbierać. I tak już zostało. :-)

A potem przy okazji przeprowadzki stwierdziłem, że mi ten klamot
właściwie niepotrzebny i zostawiłem go budowlańcom z prikazem, że mają
go na koniec wypieprzyć na śmieci, co zresztą ucznili. W ten oto sposób
przerwałem jedną z szatańskich nitek - jeden teleodbiornik skończył
żywot tam gdzie jego miejsce.

Co do bycia na bieżąco z informacjami - internet. Nawet gazet nie trzeba
kupować, tylko można sobie wszystko co trzeba znaleźć w internecie.
Kupuję w wersji papierowej tylko Najwyższy Czas, bo wersja online jest
niepełna (to właściwie eufemizm, co tydzień online jest tylko kilka
artykułów).

Telewizję oglądam raz na rok albo dwa razy na rok u jakiś znajomych,
gdzie sobie rzucę okiem na Discovery czy Planette - ot tak, żeby
posmakować jak to jest oglądać obrazki na ekranie.

--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
"The day Microsoft makes something that doesn't suck is probably
the day they start making vacuum cleaners" - Ernst Jan Plugge

do góry

MC wrote:

> Jezeli TVP ma niższe oceny od "podrzędnej stacji" to niechybną konsekwencją
> tego stanu będzie strata widowni. To po pierwsze. Po drugie erozję widowni
> już widać. Mamy przyklad osoby Piotra Hosowicza w tym wątku. Nie jest on
> wyjątkiem, choć pewnie prekursorem. Z badań AGB Polska wynika, że czas jaki
> Polak spędza przed telewizorem skrócił się w porównaniu z zeszłym rokiem (1
> tydzień kwietnia) o 29 minut. (medianews.com.pl) Jeśli to nie jest utrata
> widowni i popularnosci to co nia jest?

No, dobra, ale skrócił się o 29 minut w skali roku, miesiąca, tygodnia ?
Po drugie - dzięki za komplement, ale moje prekursorstwo nastąpiło mniej
więcej pięć lat temu, więc najwyraźniej jestem zapoznanym prekursorem. :-)

--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
Z rozmówek administratora:
- Dlaczego wyłączył pan wszędzie obsługę DNS ??!
- Bo to przestarzały protokół transferu plików !

do góry

Użytkownik "Piotr Hosowicz" <n...@i...domain.net> napisał w
wiadomości news:c5t6os$p6t$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Polak spędza przed telewizorem skrócił się w porównaniu z zeszłym rokiem
(1
> > tydzień kwietnia) o 29 minut. (medianews.com.pl) Jeśli to nie jest
utrata
>
> No, dobra, ale skrócił się o 29 minut w skali roku, miesiąca, tygodnia ?

Tygodnia. Te 29 minut to koło 1/8 całości.

> Po drugie - dzięki za komplement, ale moje prekursorstwo nastąpiło mniej
> więcej pięć lat temu, więc najwyraźniej jestem zapoznanym prekursorem. :-)
>
Samotność prekursora....
> --
> Z rozmówek administratora:
> - Dlaczego wyłączył pan wszędzie obsługę DNS ??!
> - Bo to przestarzały protokół transferu plików !

Jak już jesteśmy przy statystyce, dużo jest takich?

do góry

MC wrote:

> Użytkownik "Piotr Hosowicz" <n...@i...domain.net> napisał w
> wiadomości news:c5t6os$p6t$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>>>Polak spędza przed telewizorem skrócił się w porównaniu z zeszłym rokiem
>
> (1
>
>>>tydzień kwietnia) o 29 minut. (medianews.com.pl) Jeśli to nie jest
>
> utrata
>
>>No, dobra, ale skrócił się o 29 minut w skali roku, miesiąca, tygodnia ?
>
>
> Tygodnia. Te 29 minut to koło 1/8 całości.

No, to w takim razie skoro to 1/8 czasu, to już jest całkiem sporo. Ale
i tak myślę, że na tytuł koronowanego prekursora niegolądania telewizji
- jeszcze poczekam.

>>Po drugie - dzięki za komplement, ale moje prekursorstwo nastąpiło mniej
>>więcej pięć lat temu, więc najwyraźniej jestem zapoznanym prekursorem. :-)
>>
>
> Samotność prekursora....

He, he ...

>>Z rozmówek administratora:
>>- Dlaczego wyłączył pan wszędzie obsługę DNS ??!
>>- Bo to przestarzały protokół transferu plików !
>
> Jak już jesteśmy przy statystyce, dużo jest takich?

To zależy gdzie ucho przyłożyć. Ja długi czas robiłem za ziutka
informatycznego od wszelakich przypadków, łącznie z beznadziejnymi, ale
głównie w sprawach firewallowo-routerowych, tudzież internetowych. Teraz
pracuję w firmie, która podobno ma jakąś rekrutację - ale nadal jest to
samo plus tryby machiny, która wymusza zwalanie na nas
odpowiedzialności, za to że taka czy inna pani czy pan "nie mógł
normalnie pracować". Ja osobiscie jestem za architekturą typu LTSP czy
innego rodzaju terminalowe sprawy. Luzer ma do dyspozycji tylko to co mu
niezbędne, a jak będzie niegrzeczny, to ma do dyspozycji kalkulator jako
shella, żeby sobie mógł policzyć w spokoju ile kosztują jego fanaberie.

Bić luzera ! Za ryj, ryjem do kibla i powtórka, do skutku.

--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
A czym mam śmierdzieć? Szachami?

do góry

Użytkownik "Pawel Wimmer" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c5qrfp$e8t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ostatnio niemal jednocześnie poznaliśmy miesięczne zarobki dwóch gwiazd
> telewizyjnych - Tomasza Lisa (zarabiał 80 tys. miesięcznie) i Kamila
> Durczoka (ma zarabiać i chyba też dotąd zarabiał 60 tys.).

Nawet jezeli przyjmiemy, ze Durczok jest wyjatkowy, jest gwiazda
ale przy tym jest oplacany z pieniedzy publicznych,
dlaczego zarabia wiecej niz prezydent lub premier?
mamy tylko jednego prezydenta...
Poza tym nie rozumiem dlaczego
zarobki pracownikow (oplacanych z pieniedzy publicznych)
takich jak: nauczyciel, pielegniarka, burmistrz lub prezydent miasta, wojt,
posel
ci ostatni czesto bez specjalnych kwalifikacji
sa w takich dysproporcjach.
e

do góry

2004.04.18 03:45:17 na pl.praca.dyskusje napisał(a):

> Wybacz, ale na zbiorczej stronie nie ma żadnego rankingu. Są wymienione
> stacje w kolejności, która bynajmniej nie wynika z jakiejś oceny. Jest to
> zwykły spis a nie ranking. To tak, jakbyś listę alfabetyczną uwazał za
> ranking. Tak nie jest.

Po wejściu na podaną przez Ciebie stronę, centralne miejsce zajmują
informacje i banner Polsat 2.

> Jezeli TVP ma niższe oceny od "podrzędnej stacji" to niechybną konsekwencją
> tego stanu będzie strata widowni. To po pierwsze. Po drugie erozję widowni
> już widać. Mamy przyklad osoby Piotra Hosowicza w tym wątku. Nie jest on
> wyjątkiem, choć pewnie prekursorem. Z badań AGB Polska wynika, że czas jaki
> Polak spędza przed telewizorem skrócił się w porównaniu z zeszłym rokiem (1
> tydzień kwietnia) o 29 minut. (medianews.com.pl) Jeśli to nie jest utrata
> widowni i popularnosci to co nia jest?

Strona, którą tu cytujesz, www.medianews.com.pl, oprócz ilości minut
spędzonych przed telewizorem, podaje też oglądalność poszczególnych
stacji:
TVP1 24,5%
TVP2 19,5%
Polsat 18,0%
TVN 15,4%

Nie widzę więc, żeby TVP miała niższe oceny od konkurencji.
A powracają do pytania - czy jest dysproporcja pomiędzy pomyślnością
finansową Durczoka a jego faktyczną wartością - skoro jest
najpopularniejszym prezenterem (http://www.demoskop.com.pl/3_2_008.html)
to może sobie pozwolić na stawianie żądań finansowych.




--
Maurice Conchis_________conchis-at-proletaryat.com
-------------"Tajeminicą powodzenia jest szczerość,
jeśli potrafisz ją udawać - sukces masz zapewniony"

do góry

Użytkownik "Maurice Conchis" <c...@U...com> napisał w
wiadomości news:r661ja7mohyh$.dlg@proletaryat.com.pl...
> 2004.04.18 03:45:17 na pl.praca.dyskusje napisał(a):
>
> Po wejściu na podaną przez Ciebie stronę, centralne miejsce zajmują
> informacje i banner Polsat 2.
>
Na każdej stronie jest jakieś centralne miejsce, ale nic z tego nie
wynika...

> Strona, którą tu cytujesz, www.medianews.com.pl, oprócz ilości minut
> spędzonych przed telewizorem, podaje też oglądalność poszczególnych
> stacji:
> TVP1 24,5%
> TVP2 19,5%
> Polsat 18,0%
> TVN 15,4%
>
> Nie widzę więc, żeby TVP miała niższe oceny od konkurencji.

To prawda. Nie tylko nie ma niższych, ale utrzymuje swoją cześć rynku na
takim samym poziomie przez dłuzszy czas. Ale cóż z tego, ze część tortu jest
taka sama, jak jego ogólna masa maleje? Procentem się nie najesz...

> A powracają do pytania - czy jest dysproporcja pomiędzy pomyślnością
> finansową Durczoka a jego faktyczną wartością - skoro jest
> najpopularniejszym prezenterem (http://www.demoskop.com.pl/3_2_008.html)

Mnie nie interesuje jego abstrakcyjna wartość, a tylko w zwiazku z funkcją
jaka pełni. Myślę, że jego wymiana na tańszą osobę przyniosłaby telewizji
korzyść finansową bez innych strat. Mamy przykład Lisa, którego odejście nie
zachwiało finansami jego pracodawcy. I tak z trójki programów informacyjnych
TVP Dziennik jest najniżej oceniany. (mamy tu jedna z wielu
niewytłumaczalnych sprzeczności w wynikach badan popularność prezentera vs
ocena jego pracy).

Wracając do pytania autora wątku - naturalną tendencję telewizji do
kreowania gwiazd uważam za niezdrową. Niezdrową, bo im ciemniejszy widz, tym
jaśniejszej gwiazdy potrzebuje. Wiem, ze niesienie kaganka oświaty nie jest
w modzie, ale cały ten proces kreacji gwiazdy uważam za ogłupiający widza, a
osoby wyniesione w ten sposób na piedestał - za przypadkowe. Trafiaja się
diamenty, ale większość gwiazd jest taka sobie. Pozornie głupota jest
prywatna sprawa głupiego, ale ma też wymiar społeczny.

do góry

> jak TVN płaci komuś nawet milion miesięcznie to ich sprawa
>
> jak TVP komuś płaci taką forsę to to jest sprawa publiczna
> i jest szokująca

A czy nie szokowało by gdyby za tę samą pracę Durczok zarabiał np. dziesięć
razy mniej od Lisa tylko dlatego że pracuje w telewizji publicznej?

--
| Mariusz Rzepkowski e-mail: m...@u...post.pl |
| GG: 966498 ICQ: 134628796 www.mariuszr.prv.pl |
| Sztuka życia - to umieć cieszyć się małym szczęściem.|
| [Phil Bosmans]|

do góry