>Nie rozumiem tego, prawda?

no w sumie nieladnie..
ale biorac pod uwage ile kasjerzy w yakich marketach zarabiaja + to ze
jesli nie Ty to nikt by w sumie nie skorzystal z tego profitu (w sumie
nie wiem dokladnie jakiego .. bo w niektorych sklepach polega to na
zbieraniu punktow po prostu za ktore sie dostaje jakis artykul ze
sklepu)
no ale fakt - bezczelnie sobie postapil - bo moglby spytac.. i sadze
ze bys wtedy mu nie odmowil..



CanoE
_______________________________
www.ap.end.pl (mirror: http://www.aphoto.abc.pl)

do góry

>dlugopis jest w wersji lux i wyglada na drogi. Ale takie tanie standardowe
>dlugopisy, przyznaje, traktuje jak dobro publiczne krazace miedzy ludzmi i
>zabierane, jak potrzebuja.


fakt dlugopisy to popularny towar zawlaszczenia ;) ja dodatkowo mam
tendencje do ich gubienia
drugi taki przedmiot to zapalniczki :) - mam znajomego ktory w dziwny
sposob z roznych spotkan towarzystkich zgromadzil cala polke
zapalniczek.. i sam nie wie jak to zrobil.. rano zawsze jakas mial w
kieszeni


CanoE
_______________________________
www.ap.end.pl (mirror: http://www.aphoto.abc.pl)

do góry

CanoE wrote:
>>Nie rozumiem tego, prawda?
>
> no w sumie nieladnie..

"W sumie nieladnie"?!?

Jesli na ulicy zaczepi Cie menel i "poprosi" o 2 zlote to tez powiesz,
ze to "w sumie nieladnie" ale on "malo zarabia"? To jest przeciez
ordynarna kradziez. Co za roznica, czy ktos okurat okrada przechodnia,
czy swojego pracodawce? Ja z dwojga zlego wolalbym juz menela - z
kasjerami stykam sie czesciej i chclalbym wierzyc, ze sa oni uczciwi
_wobec wszystkich_.

> ale biorac pod uwage ile kasjerzy w yakich marketach zarabiaja + to ze
> jesli nie Ty to nikt by w sumie nie skorzystal z tego profitu (w sumie
> nie wiem dokladnie jakiego .. bo w niektorych sklepach polega to na
> zbieraniu punktow po prostu za ktore sie dostaje jakis artykul ze
> sklepu)
> no ale fakt - bezczelnie sobie postapil - bo moglby spytac.. i sadze
> ze bys wtedy mu nie odmowil..

..i pomogl mu okrasc jego pracodawce. Swietnie!

do góry

On 3/20/2005 12:09 PM, Przemysław Maciuszko wrote:
> Kabaranda <k...@h...sg> wrote:
>
>> Jasne, ze kazdym razem jak chciales skserowac cos prywatnego leciales do
>> szefa z tak powaznym pytaniem: "Czy ja moge skserowac 7 strone z zeszytu
>> syna?" bubhahaha
>
> 1. Naucz się cytować
> 2. Wystarczyło zapytać raz, czy mogę sporadycznie używać ksera do
> skserowania prywatnych rzeczy
>

A wiesz, że, chcąc być uczciwym i pytając o to swojego pracodawcę, a tym
bardziej chwaląc się tym publicznie postawiłeś go w bardzo nieprzyjemnej
sytuacji? Bo jeśli Ci pozwolił Ci korzystać ze służbowego ksero,
telefonu itepe w celach prywatnych, czyli udzielił Ci nieodpłatnie
pewnego świadczenia, to powinien uwzględnić teraz wartość tego
świadczenia w rozliczeniach Twojego podatku i ZUSu? I "pierwszy kontrol"
z US może zarzucić mu błędne naliczenie kosztów uzyskania przychodów i,
co za tym idzie, podatków i parę innych rzeczy?

To może się wydawać śmieszne, ale pamiętam historię, jak przyszedł taki
kontrol do jakiejś firmy, nie miał się do czego przyczepić, więc na
koniec poprosił o szklankę herbaty. I jak ją dostał, to spytał, jak
zakup tej herbaty został zaksięgowany - oczywiście, jako zakup napojów
dla pracowników, jest to dozwolone przepisami. "Ale ja nie jestem
pracownikiem" - powiedział kontrol - "więc ta herbata powinna być
zaksięgowana jako koszty reprezentacji i reklamy", a na to jest
oddzielne konto, ścisłe limity itepe.

BP, NMSP

--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"- Proszę pokazać język. Proszę powiedzieć trzydzieści trzy. Oddychać.
Nie oddychać. Myślę, panie rotmistrzu, że to nie takie niebezpieczne."
[Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]

do góry

Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig> wrote:

> telefonu itepe w celach prywatnych, czyli udzielił Ci nieodpłatnie
> pewnego świadczenia, to powinien uwzględnić teraz wartość tego

Tak ogólnie, to nie doczytałeś. Ja się z tego rozliczałem.

--
Przemysław Maciuszko
Zurich based

do góry

No i wtedy, 2005-03-20 13:23, *CanoE* w te oto słowa się odzywa:

> no w sumie nieladnie _.._
> ale biorac pod uwage ile kasjerzy w yakich marketach zarabiaja + to ze
> jesli nie Ty to nikt by w sumie nie skorzystal z tego profitu (w sumie
> nie wiem dokladnie jakiego _.._ bo w niektorych sklepach polega to na
> zbieraniu punktow po prostu za ktore sie dostaje jakis artykul ze
> sklepu)
> no ale fakt - bezczelnie sobie postapil - bo moglby spytac _.._ i sadze
> ze bys wtedy mu nie odmowil _.._
>
>
>
> CanoE
> _______________________________
> www.ap.end.pl (mirror: http://www.aphoto.abc.pl)

o co chodzi z tymi kropkami? :)
--
Pozdrawiam
poczta: mwl na poczta kropka fm
http://di.com.pl/n/?lp=9107&r=1
Płace powyżej średniej krajowej dla wszystkich!

do góry

No i wtedy, 2005-03-20 14:02, *Mariusz 'BB' Trojanowski* w te oto
słowa się odzywa:


> To może się wydawać śmieszne, ale pamiętam historię, jak przyszedł taki
> kontrol do jakiejś firmy, nie miał się do czego przyczepić, więc na
> koniec poprosił o szklankę herbaty. I jak ją dostał, to spytał, jak
> zakup tej herbaty został zaksięgowany - oczywiście, jako zakup napojów
> dla pracowników, jest to dozwolone przepisami. "Ale ja nie jestem
> pracownikiem" - powiedział kontrol - "więc ta herbata powinna być
> zaksięgowana jako koszty reprezentacji i reklamy", a na to jest
> oddzielne konto, ścisłe limity itepe.
>
> BP, NMSP
>

co kontrolerowi to dalo? czy wyciagal z tego jakies konsekwencje?
--
Pozdrawiam
poczta: mwl na poczta kropka fm
http://di.com.pl/n/?lp=9107&r=1
Płace powyżej średniej krajowej dla wszystkich!

do góry

On 3/20/2005 2:14 PM, Pajączek wrote:

>> dla pracowników, jest to dozwolone przepisami. "Ale ja nie jestem
>> pracownikiem" - powiedział kontrol - "więc ta herbata powinna być
>> zaksięgowana jako koszty reprezentacji i reklamy", a na to jest
>> oddzielne konto, ścisłe limity itepe.
>>
>> BP, NMSP
>>
>
> co kontrolerowi to dalo? czy wyciagal z tego jakies konsekwencje?

A, tego to już nie wiem, ot, taka "urban legend" krążąca po biurach. To
tak jak wtedy, gdy policjant zatrzyma Cię do kontroli i stwierdzi, że
masz np gaśnicę bez corocznej pieczątki. Czy wynika z tego coś
strasznego? No niby nie, ale.

--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"Kiedy już o tym mowa, to ja chciałbym usłyszeć, jak się śmieje pan
Piłsudski. To także muszą być potężne dźwięki." [Burzliwe życie Lejzorka
Rojtszwańca]

do góry

>Jesli na ulicy zaczepi Cie menel i "poprosi" o 2 zlote to tez powiesz,
>ze to "w sumie nieladnie" ale on "malo zarabia"?

jak ladnie poprosi to mu dam :P
menel tez czlowiek :P

>..i pomogl mu okrasc jego pracodawce. Swietnie!

no bez przesady.. a jak znajomy poprosi zebym moje zakupy zrobila na
jego karte(bo zbiera punkty) to to tez kradziez??
stworzenie takich kart nabijajacych punkty za zakupy stwarza takie
mozliwosci.. i mysle ze hipermarkety maja tego swiadomosc .. a to ze
jeden zbiera punkty a drugi nie.. hmm


CanoE
_______________________________
www.ap.end.pl (mirror: http://www.aphoto.abc.pl)

do góry

>o co chodzi z tymi kropkami? :)

skrot od "..." :P


CanoE
_______________________________
www.ap.end.pl (mirror: http://www.aphoto.abc.pl)

do góry