-
1. Data: 2005-03-19 23:12:38
Temat: Czy jesteś uczciwy?
Od: Jakub Turski <y...@c...plukwa.net>
Witajcie,
Zakupy w markecie. Kasjer pyta o fakt posiadania jakiejśtamkarty punktowej. Nie
mamy. Wyciąga swoją, wrzuca w czytnik. Na pytanie "czyja to karta" odpowiada
spokojnie "moja".
Powiedzcie mi proszę, czy to jest normalne? Wiem że stanowisko kasjera kokosów
nie daje, ale, do kroćset, masz człowieku pracę, to ją szanuj! Dwa złote, bo
tyle zdaje się ten człowiek zgarnął to fortuna nie jest, jakby się uprzejmie
zapytał "czy mogę" usłyszałby "a proszę bardzo". Niestety, za zachowanie
dokładnie odwrotne dostanie po łapach...
Nie rozumiem tego, prawda?
Pozdrawiam,
KT
--
__ __.-------------------------------------------------
--------------.__
(oo) | If God is perfect, why did He create discontinuous functions? |
/ \/ \ | |
`V__V' `--.__penguin_#128720_______________________________
_______________.--'
-
2. Data: 2005-03-20 00:14:41
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: Kabaranda <k...@h...sg>
Dzwoniles kiedys ze swojej pracy do domu?
Skserowales synowi na firmowym urzadzeniu zeszyt jego kolegi?
Pozyczles kiedys dyskietke do domu?
Wyszedles kiedys 5 min wczesniej z pracy?
-
3. Data: 2005-03-20 00:23:11
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Kabaranda <k...@h...sg> wrote:
> Dzwoniles kiedys ze swojej pracy do domu?
Tak. I rozliczyłem je na rachunku jako rozmowy prywatne.
> Skserowales synowi na firmowym urzadzeniu zeszyt jego kolegi?
Nie. Mój syn nie umie jeszcze pisać :)
Ale ogólnie - tak. Zapytawszy najpierw o zgodę osobnę władną.
> Pozyczles kiedys dyskietke do domu?
Tak. Miałem płyty do własnej dyspozycji.
> Wyszedles kiedys 5 min wczesniej z pracy?
Tak. Wielokrotnie też zostawałem kilka godzin dłużej.
Czego mają dowieść Twoje pytania?
--
Przemysław Maciuszko
-
4. Data: 2005-03-20 08:28:40
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: "Macios" <p...@e...com.pl.NOSPAM>
Przemysław Maciuszko wrote:
> Kabaranda <k...@h...sg> wrote:
>
>> Dzwoniles kiedys ze swojej pracy do domu?
>
> Tak. I rozliczyłem je na rachunku jako rozmowy prywatne.
>
>> Skserowales synowi na firmowym urzadzeniu zeszyt jego kolegi?
>
> Nie. Mój syn nie umie jeszcze pisać :)
> Ale ogólnie - tak. Zapytawszy najpierw o zgodę osobnę władną.
normalnie ideal. Wnioskuje ze nie jestes pracownikiem zarabiajacym 849 PLN
brutto. Poczytaj sobie o drzewie potrzeb Maslowa, a zrozumiesz te kasjerke.
-
5. Data: 2005-03-20 09:57:13
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Macios <p...@e...com.pl.nospam> wrote:
> normalnie ideal. Wnioskuje ze nie jestes pracownikiem zarabiajacym 849 PLN
> brutto. Poczytaj sobie o drzewie potrzeb Maslowa, a zrozumiesz te kasjerke.
Jakie to ma znaczenie? Takie były reguły i zasady w firmie w której
pracowałem.
Obowiązywały one wszystkich niezależnie od tego ile te osoby zarabiały i
jakie stanowisko zajmowały.
--
Przemysław Maciuszko
-
6. Data: 2005-03-20 10:02:14
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: Pajączek <c...@b...cy>
No i wtedy, 2005-03-20 09:28, *Macios* w te oto słowa się odzywa:
> Przemysław Maciuszko wrote:
>> Kabaranda <k...@h...sg> wrote:
>>
>>> Dzwoniles kiedys ze swojej pracy do domu?
>>
>> Tak. I rozliczyłem je na rachunku jako rozmowy prywatne.
>>
>>> Skserowales synowi na firmowym urzadzeniu zeszyt jego kolegi?
>>
>> Nie. Mój syn nie umie jeszcze pisać :)
>> Ale ogólnie - tak. Zapytawszy najpierw o zgodę osobnę władną.
>
>
> normalnie ideal. Wnioskuje ze nie jestes pracownikiem zarabiajacym 849 PLN
> brutto. Poczytaj sobie o drzewie potrzeb Maslowa, a zrozumiesz te kasjerke.
>
>
ale to nie znaczy ze moze bezkarnie krasc i oszukiwac. autor watku
pisal tez, ze gdyby kasjerka spytala czy moze sobie nabic punkty, nie
robilby zadnej sprawy, a ta zachowala sie jak burak. kazdy by sie
chyba wkurzyl.
--
Pozdrawiam
poczta: mwl na poczta kropka fm
http://di.com.pl/n/?lp=9107&r=1
Płace powyżej średniej krajowej dla wszystkich!
-
7. Data: 2005-03-20 10:24:00
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Sun, 20 Mar 2005 11:02:14 +0100, Pajączek <c...@b...cy> napisał:
> No i wtedy, 2005-03-20 09:28, *Macios* w te oto słowa się odzywa:
>> Przemysław Maciuszko wrote:
>>> Kabaranda <k...@h...sg> wrote:
>>>
>>>> Dzwoniles kiedys ze swojej pracy do domu?
>>>
>>> Tak. I rozliczyłem je na rachunku jako rozmowy prywatne.
>>>
>>>> Skserowales synowi na firmowym urzadzeniu zeszyt jego kolegi?
>>>
>>> Nie. Mój syn nie umie jeszcze pisać :)
>>> Ale ogólnie - tak. Zapytawszy najpierw o zgodę osobnę władną.
>> normalnie ideal. Wnioskuje ze nie jestes pracownikiem zarabiajacym
>> 849 PLN brutto. Poczytaj sobie o drzewie potrzeb Maslowa, a zrozumiesz
>> te kasjerke.
> ale to nie znaczy ze moze bezkarnie krasc i oszukiwac. autor watku pisal
> tez, ze gdyby kasjerka spytala czy moze sobie nabic punkty, nie robilby
> zadnej sprawy, a ta zachowala sie jak burak. kazdy by sie chyba wkurzyl.
>
To co zrobila kasjerka, to w miniaturze odpowiednik oferty korupcyjnej
duzego handlowca, oferujacego klientowi superrabaty, wzamian za zwrot
czesci uzyskanej kwoty po cichu handlowcowi. Jest naganne i ostro scigane
we wszystkich firmach, ktore wykryja taki proceder czy nawet jednorazowy
fakt. Tutaj akurat chodzilo o grosze i kasjerka poczestowala sie calym
"napiwkiem", ale gdyby upust dal powiedzmy 50 zl i zaproponowala podzial
pol na pol ..to byloby dokladnie to.
Istnieje jeszcze mozliwosc, ze calosc idzie za cichym przyzwoleniem
przelozonych (nizszego szczebla) chcacych podwyzszyc statystyki sprzedazy
z upustami, zeby zadowolic (oszukujac) swoich przelozonych niezadowolonych
ze zbyt niskiej sprzedazy upustowej "wiernym" klientom.- - czyli rowniez
kant i oszustwo.
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia o pracy grupa news alt.pl.praca.oferowana
-
8. Data: 2005-03-20 10:51:58
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: Kabaranda <k...@h...sg>
Jasne, ze kazdym razem jak chciales skserowac cos prywatnego leciales do
szefa z tak powaznym pytaniem: "Czy ja moge skserowac 7 strone z zeszytu
syna?" bubhahaha
Powiem Ci tak. Na roznych rozmowach kwalifikacyjnych jest takie pytanie:
czy ukrales cos w zyciu??
I ludzie mowia NIEEE, ja skadd!
A caly pic polega na tym, ze kazdy cos ukradl: chusteczke w
resteuracji..., dlugopis pozycznony itd....
Nie lubie takich moralizatorow wirtualnych jak Ty.. jestes w necie i
jestes piekny i madry... ja Ci nie wierze.
-
9. Data: 2005-03-20 11:09:15
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Kabaranda <k...@h...sg> wrote:
> Jasne, ze kazdym razem jak chciales skserowac cos prywatnego leciales do
> szefa z tak powaznym pytaniem: "Czy ja moge skserowac 7 strone z zeszytu
> syna?" bubhahaha
1. Naucz się cytować
2. Wystarczyło zapytać raz, czy mogę sporadycznie używać ksera do
skserowania prywatnych rzeczy
> Nie lubie takich moralizatorow wirtualnych jak Ty.. jestes w necie i
> jestes piekny i madry... ja Ci nie wierze.
Kłuje Cię w oczy, że ktoś może być uczciwy w stosunku do własnego
pracodawcy?
Niech zgadnę - Tobie się to nie zdarzyło?
--
Przemysław Maciuszko
Zurich based
-
10. Data: 2005-03-20 12:00:24
Temat: Re: Czy jesteś uczciwy?
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Kabaranda" <k...@h...sg> napisał w wiadomości
news:423D55CE.76B8901@heliceo.sg...
>
> Jasne, ze kazdym razem jak chciales skserowac cos prywatnego leciales do
> szefa z tak powaznym pytaniem: "Czy ja moge skserowac 7 strone z zeszytu
> syna?" bubhahaha
Sa ludzie, ktorzy maja potrzebe cos skserowac raz na rok. Dlatego
niezbednosci prywatnego uzywania xera nie mozna akurat generalizowac.
> Powiem Ci tak. Na roznych rozmowach kwalifikacyjnych jest takie pytanie:
> czy ukrales cos w zyciu??
> I ludzie mowia NIEEE, ja skadd!
> A caly pic polega na tym, ze kazdy cos ukradl: chusteczke w
> resteuracji..., dlugopis pozycznony itd....
Ja to akurat dlugopisy. Naleze do tych, ktorzy na pytanie z jednej rozmowy
kwalifikacyjnej z Dilberta ("mam tu 20 dlugopisow - ilu z nich bedziesz
potrzebowal do pracy?") odpowiedzieliby tak, jak w komiksie brzmi odpowiedz
udowadniajaca, ze jest sie inzynierem ("wszystkich"). Z tym, ze to nie jest
swiadome zabieranie, tylko odruchowe chowanie dlugopisu, ktorym sie cos
napisalo. Kontroluje sie w tym zakresie podczas oficjalnych spotkan lub jak
dlugopis jest w wersji lux i wyglada na drogi. Ale takie tanie standardowe
dlugopisy, przyznaje, traktuje jak dobro publiczne krazace miedzy ludzmi i
zabierane, jak potrzebuja. Wyglada to na powszechny obyczaj, ktorego wszyscy
sa swiadomi, bo choc spotkalam sie z firmowymi politykami uzywania xera,
komputera, drukarki i licznych innych rzeczy, nawet w najbardziej oszczednie
zorganizowanych firmach nie spotkalam sie z rozliczaniem pracownikow z
oddanych im do uzytku dlugopisow :)
>
> Nie lubie takich moralizatorow wirtualnych jak Ty.. jestes w necie i
> jestes piekny i madry... ja Ci nie wierze.
>
Jasne, ze kazdy kiedys wzial cos nie swojego lub skorzystal z czegos i
skrupulatne rozliczenie wykaze, ze nikt nie jest bez winy. Ale w przypadku
tego rodzaju uczciwosci miernikiem nie sa jakies obiektywne normy, tylko
srodowiskowy zwyczaj i zakres - jest umowny moment, od ktorego zaczyna sie
naduzycie. Bardziej sie liczy postawa (dbalosc o majatek firmy i
dostosowanie do panujacych regul) niz nagi fakt zuzycia jednej malej zoltej
karteczki do zanotowania prywatnej informacji.
I.