-
31. Data: 2002-05-26 20:28:18
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl>
Użytkownik "Wrangler" napisał w wiadomości
> Masz rację lepiej pracować tylko weż pod uwagę, że aby rozwiązać problem z
> praca raz na zawsze
I to jest właśnie socjalistyczne myślenie, że jak człowieka raz zatrudnią,
to ma dopracować do emerytury. Praca raz na zawsze skończyła się wraz z
komuną. Sęk w tym, żeby łatwo było pracę znaleźć, a łatwo nie będzie tak
długo, dopóki nie będzie łatwo jej stracić. Co tu mówić o pracy raz na
zawsze, przy obecnym tempie rozwoju nie tylko pracy nie ma raz na zawsze,
ale i zawód będzie trzeba zmienić kilka razy.
> W przeciwnym wypadku zawsze pozostaje zagrozenie w postaci tego że dziś
> pracujesz a jutro nie !!!
To nie jest żadne zagrożenie, tylko normalna sytuacja.
Paweł
--
Czy za książki trzeba przepłacać?
www.szwedzka.pl
-
32. Data: 2002-05-26 20:34:05
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Tomasz T. Żuchniewicz" <t...@m...to>
Dnia 2002-05-26 22:23, Użytkownik No Name napisał:
> Na przykład taki przykład: Pan kopie rowy na kabel. Pan nie umie napisać
> programu w C++ i nieprędko się tego nauczy.
A niby dlaczego? Potrzebuje tyle samo czasu co ten co juz umie (o ile są
w podobnym wieku i mają podobny potencjał).
> Drugi pan pisze w C++ i
> cośtam administruje. Pan może szybko nauczyć się kopać rowy nakabel i
> robić to dobrze.
Po pewnym czasie. Bo na początku będzie to robił nieefektywnie (brak
umiejętności, prawidłowego wybierania ziemi z rowu, kąt nachylenia
lopaty itd). Czas nauki jest taki sam.
> Ja również znam ludzi ze średnim, co lepsi są w pracy od inżynierów;
> Jako organizatorzy. Jako inżynierowie nie zawsze.
Tu się mogę zgodzić. Ale nie oznacza to, że są gorsi. Sąlepsi w tym, w
czym inżynier jest "cienki".
> daleko zaszedł, a szkoły też nie dokończył. Chodzi mi generalnie o
> wykształcenie - formalne, czy nie, czy wyuczone na "polu walki" - nie o
> dyplom jako taki.
A tu sie zgadzam- ważne jest wykształcenie ale takie prawdziwe. Jeżeli
jest człowiek z wyższym, który ma 3 lata praktyki i człowiek ze średnim
z podobnym stażem to dlaczego ten z wyższym ma zarabiać więcej na
podobnym stanowisku?
Nie widzę powodu.
--
Tomek
tel: +48501-300-166 GG: 1316898
>>>Spójrzcie na krucyfiks; cóż on symbolizuje?
Bladą nieudolność wiszącą na drzewie.<<<
---Biblia Szatana---
-
33. Data: 2002-05-26 20:39:02
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Wrangler" <a...@i...pl>
> A tu sie zgadzam- ważne jest wykształcenie ale takie prawdziwe. Jeżeli
> jest człowiek z wyższym, który ma 3 lata praktyki i człowiek ze średnim
> z podobnym stażem to dlaczego ten z wyższym ma zarabiać więcej na
> podobnym stanowisku?
> Nie widzę powodu.
A wiesz dlaczego z wyższym ma mieć wiecej, bo on wiele nocy nie przespał,
nerwami płacił na egzaminach jak tamten drugi gruchy obijał i jeździł na
hulajnodze !!!
Wrangler
-
34. Data: 2002-05-26 20:39:47
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: Paweł Pollak <p...@m...ic.com.pl>
Użytkownik "Wrangler" napisał w wiadomości
> Ludzie opamiętajcię się, "prywatnym" apetyt zawsze bedzie rósł jak tylko
> zobaczą większe zyski, czy to w postaci mniejszych podatków czy tańszej
siły
> roboczej. Do nich dołączyły też większe firmy, które dziś kalkulują jak
> obniżyć koszty, aby prezes mógł dalej Lancią się rozpierdal..., no to co
> Kowalskiego na bruk nie ?! I tak to dziś funkcjonuje, że wysłanie 100CV
> nikogo już nie ratuje, nieważne z jakim wykształceniem i doświadczeniem
!!!
> Ilu robotę dostanie, pytam się na 200 aplikacji, gdzie do obsadzenia 1
> stanowisko ? Rachunek jest prosty 199 będzie przeklinało, w jakim kraju
> żyjemy a 1 powie potem na grupie, że jak się chce to można !!!
> Taka nasza mentalność, dopóki system nie przetrąci Ci kręgosłupa będziesz
> gadał że "praca jest tylko trzeba chcieć". Ciekawe tylko jak długo ktoś
taki
> będzie tak myślał ? chyba tak długo dopóki "prywatny" nie nauczy go, gdzie
> jego miejsce na ziemi !!!
Jak się czyta Twoje wypowiedzi, to człowiek przestaje się dziwić, że komuna
tyle lat się trzymała. Polecam emigrację (już wolno) na Kubę albo do Korei
Płn. Tam nie ma "prywatnych". Względnie jakiś pokrótki kurs ekonomii.
"Prywatny" nie jest od tego, żeby zapewnić Ci ciepłą posadkę. Jest od tego,
żeby nachapać się szmalu. System funkcjonuje w ten sposób, że żeby się
nachapać, musi dać Ci zarobić. Ile, to kwestia umowy między nim a Tobą. Nie
odpowiadają Ci warunki, wolna wola. Obowiązek pracy też zniesiono wraz z
komuną. I jeszcze jedno: co stoi na przeszkodzie, żebyś sam został
"prywatnym" i się nachapał?
Paweł
--
Czy za książki trzeba przepłacać?
www.szwedzka.pl
-
35. Data: 2002-05-26 20:42:54
Temat: Odp: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Marek A. Czepil" <m...@m...to>
Użytkownik "Wrangler" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
news:acrf30$a2t$1@news.tpi.pl...
> Masz rację lepiej pracować tylko weż pod uwagę, że aby rozwiązać
problem z
> praca raz na zawsze to albo trzeba mieć szczęście żeby dobrze
"trafić" o
> własnych siłach albo "dobre znajomości" !!!
> W przeciwnym wypadku zawsze pozostaje zagrozenie w postaci tego że
dziś
> pracujesz a jutro nie !!!
Tutaj zgadzam sie z Tobą w 100% - jeszcze tak niepewnej sytuacji nie
widziałem ...
Myslę, że trzeba mieć trochę wiary.
--
Pozdrawiam
### Marek A. Czepil # tel. +48502 55 30 30 ###
### m...@m...to # GG 3244493 ###
-
36. Data: 2002-05-26 20:42:56
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: No Name <v...@w...pl>
Użytkownik Wrangler napisał:
>>A tu sie zgadzam- ważne jest wykształcenie ale takie prawdziwe. Jeżeli
>>jest człowiek z wyższym, który ma 3 lata praktyki i człowiek ze średnim
>>z podobnym stażem to dlaczego ten z wyższym ma zarabiać więcej na
>>podobnym stanowisku?
>>Nie widzę powodu.
>
>
> A wiesz dlaczego z wyższym ma mieć wiecej, bo on wiele nocy nie przespał,
> nerwami płacił na egzaminach jak tamten drugi gruchy obijał i jeździł na
> hulajnodze !!!
Moja ulubiona USA: inwestuję w dobrą szkołę, bo po niej będę zarabiał
więcej. Amen
Dogbert
-
37. Data: 2002-05-26 20:47:09
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "wiola" <w...@w...pl>
w takim razie odwróćmy sytuację, czy człowiek bez odpowiedniego kapitału w
postaci kwalifikacji może być efektywny? Ale chyba odbiegamy od tematu
dyskusji i jestem pewna, iż doskonale zrozumiałeś sedno i cel mojej
wypowiedzi (jeśli masz odpowiednie kwalifikacje i kompetencje, jesteś w
stanie zrozumieć sens napisanych przeze mnie słów i jesteś efektywny w ich
rozumieniu), w związku z czym chyba nie warto się spierać o "słówka" :)
-
38. Data: 2002-05-26 20:51:46
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "Tomasz T. Żuchniewicz" <t...@m...to>
Dnia 2002-05-26 22:39, Użytkownik Wrangler napisał:
> A wiesz dlaczego z wyższym ma mieć wiecej, bo on wiele nocy nie przespał,
> nerwami płacił na egzaminach jak tamten drugi gruchy obijał i jeździł na
> hulajnodze !!!
Bzdury kolego piszesz. A wiesz dlaczego? Bo skoro taki z wyższym noce
zarywał,
nerwy tracił to można pomyśleć, że chodzil na dzienne studia w szkole
państwowej
które mu ktoś w dużej mierze opłacił (np rówieśnik) w postaci podatków.
W końcu noce zarywać noce i pracować to dość trudne...
To raz.
A dwa to,że ktoś miał czas i możliwości studiować nie oznacza, że jest
lepszy/mądrzejszy od tego, co ma średnie. Bo ten co ma średnie musiał np
iść do pracy (trudna sytuacja w domu) czy też planował pracować i się
uczyć gdzieś w szkole państwowej/prywatnej. Więc gruchy obija to ten, co
skończył studia, tylko w czasie tychże studiów zapomniał się
zainteresować tym, co po studiach... A teraz płacze i lamentuje ale
jednocześnie ma wymagania (w końcu jestem lepszy, mam studia, mnie się
należy)...
Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy absolwenci to ludzie z innej
planety...
--
Tomek
tel: +48501-300-166 GG: 1316898
>>>Spójrzcie na krucyfiks; cóż on symbolizuje?
Bladą nieudolność wiszącą na drzewie.<<<
---Biblia Szatana---
-
39. Data: 2002-05-26 20:54:36
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: "wiola" <w...@w...pl>
I dlaczego siedzę nad pracą mgr............................????????:(((((
-
40. Data: 2002-05-26 20:57:25
Temat: Re: Brak pracy czy... (długie)
Od: No Name <v...@w...pl>
Użytkownik wiola napisał:
> w takim razie odwróćmy sytuację, czy człowiek bez odpowiedniego kapitału w
> postaci kwalifikacji może być efektywny? Ale chyba odbiegamy od tematu
> dyskusji i jestem pewna, iż doskonale zrozumiałeś sedno i cel mojej
> wypowiedzi (jeśli masz odpowiednie kwalifikacje i kompetencje, jesteś w
> stanie zrozumieć sens napisanych przeze mnie słów i jesteś efektywny w ich
> rozumieniu), w związku z czym chyba nie warto się spierać o "słówka" :)
W rzeczywistym życiu wygląda to tak:
Mój doradca: pan używa w rozmowie argumentów logicznych?
Ja: Tak
MD: to błąd, one nie mają większego znaczenia
Ja: więc o co chodzi?
MD: o emocje, powinien mu pan zapewnić poczucie bezpieczeństwa
Ja: co powinienem robić?
MD: manipulować, stworzyć za pomocą słów sytuację, w której będzie się
czuł bezpieczny
Mnie udało się za pomocą gry słownej uzyskać deklarację inteligentnego
człowieka, że nauczenie się programowania w C++ jest tak samo
proste(trudne) i zajmuje tyle samo czasu, co nauka kopania łopatą rowów
pod kabel elektryczny. Mnie to po prostu bawi, bo trudno tu mówić o
merytorycznym sporze. Jest to pewnie pokłosie lumpenproletariackiego
mitu o "inżynierkach", co to nic nie potrafią, zmieszane z prawdziwym
stwierdzeniem, że każda praca, nawet prosta by wykonać ją dobrze wymaga
staranności i męczy.
Dogbert