Magister AE Wrocław, specjalność: rachunkowość i auditing, 10- miesięczne
doświadczenie w księgowości, kurs: Księgowy-Bilansista w Stowarzyszeniu
Księgowych-w toku, kurs: Kadry i Płace, znajomość FK Symfonia, Płace
Symfonia, Faktura Premium Symfonia, Płatnik, Probit, Kadry, j. niemiecki -
średniozaawansowany-bierny, j. angielski-podstawowy, prawo jazdy kat.B.
Nie mogę znaleźć pracy:( Szukam pracy już prawie 3 miesiące i nic... A może
powinnam się przekwalifikować? Ale jaki zawód gwarantuje zatrudnienie...
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Magister AE Wrocław, specjalność: rachunkowość i auditing, 10- miesięczne
> doświadczenie w księgowości, kurs: Księgowy-Bilansista w Stowarzyszeniu
> Księgowych-w toku, kurs: Kadry i Płace, znajomość FK Symfonia, Płace
> Symfonia, Faktura Premium Symfonia, Płatnik, Probit, Kadry, j. niemiecki -
> średniozaawansowany-bierny, j. angielski-podstawowy, prawo jazdy kat.B.
> Nie mogę znaleźć pracy:( Szukam pracy już prawie 3 miesiące i nic... A
> może
> powinnam się przekwalifikować? Ale jaki zawód gwarantuje zatrudnienie...

1. Szukasz pracy _dopiero_ 3 miesiące.

2. Jak mówi przysłowie, pracę dostają nie ci, którzy potrafią pracować, ale
ci, którzy potrafią dostawać pracę. Napisz, co Ty konkretnie w tym kierunku
robisz.

do góry

Dnia Tue, 17 Oct 2006 13:38:06 +0000 (UTC), Joanna <a...@g...pl>
w <eh2mbu$276$1@inews.gazeta.pl> napisał:

> Magister AE Wrocław, specjalność: rachunkowość i auditing, 10- miesięczne

Padło na ciebie: pytam się zupełnie poważnie: czym różni się audIting od
audYtingu (audit vs audyt).

> doświadczenie w księgowości, kurs: Księgowy-Bilansista w Stowarzyszeniu
> Księgowych-w toku, kurs: Kadry i Płace, znajomość FK Symfonia, Płace
> Symfonia, Faktura Premium Symfonia, Płatnik, Probit, Kadry, j. niemiecki -
> średniozaawansowany-bierny, j. angielski-podstawowy, prawo jazdy kat.B.
> Nie mogę znaleźć pracy:( Szukam pracy już prawie 3 miesiące i nic... A może

Języki trochę słabo, aby się załapać do HP albo w Kobierzycach.
Trzy miesiące to jeszcze ine koniec świata, przygotuj się na drugie
tyle.

Poszukaj jakiegoś wolontariatu, gdzie mogłabyś nabrać większego
doświadczenia, bo 10 miesięcy nie powala.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.

do góry

Myślę, że potrzebujesz nie tyle przekwalifikowania się, co ulepszenia 2
rzeczy. Ja dzialalm tak i to Ci poradze:

1) Doświadczenie. Póki nie masz pracy zarobkowej, idź do jakiejś firmy na
praktyki/ staż. Posiedzisz pare godzin, poznasz ludzi. To nie przeszkodzi Ci
w szukaniu pracy platnej, a da doświadczenie...

2) Języki. Jeżeli masz stały dostęp do internetu, spróbuj choćby przez BBC.
Też przez Deutsche Welle, tam są kursy dla Polaków (www.dw-world.de).

No i sprecyzuj, co najbardziej chcesz robic.

Głowa do góry, Joaśka, znajdziesz prace. Ale przygotuj się na to, że czasem
długo "jedzie" się na zleceniach, zanim przyjdzie etat.

do góry

> 1) Doświadczenie. Póki nie masz pracy zarobkowej, idź do jakiejś firmy na
> praktyki/ staż. Posiedzisz pare godzin, poznasz ludzi. To nie przeszkodzi
Ci
> w szukaniu pracy platnej, a da doświadczenie...

Mam 2 dwumiesięczne praktyki w dużych przedsiębiorstwach.

> No i sprecyzuj, co najbardziej chcesz robic.

Chciałabym pracować w "czymś" o czym mam pojęcie. Myślę , że najlepiej, gdyby
to była praca w księgowości, ponieważ mam praktykę w dziale księgowości oraz
10 m-cy doświadczenia. Gdyby udało mi znaleźć pracę w pełnej księgowości i w
przyszłości pracować na samodzielnym samodzielnym stanowisku..., ale nie, to
oczywiście jest nierealne.
>
> Głowa do góry, Joaśka, znajdziesz prace. Ale przygotuj się na to, że
czasem
> długo "jedzie" się na zleceniach, zanim przyjdzie etat.
>
>
Z całego serca dziękuję za pocieszenie, jednak prawda jest gorzka...mam 38
lat i mam wrażenie, że pracodawcy traktują takich ludzi jako gorszych
gatunkowo albo conajmniej podejrzanych. Problem również w tym, że kiedyś
pracowałam 2 lata jako nauczyciel, potem nie pracowałam -13 lat(choroby
dzieci, zmiana miejsca zamieszkania, po prostu wybrałam dobro rodziny).
Teraz, kiedy pracodawcy pytają, co się działo w tych latach (luka), nie mam
już sił im odpowiadać, bo wiem, że co bym nie powiedziała to i tak będzie
źle. Te 13 lat nie zmarnowałam: odchowałam dzieci, skończyłam studia,
praktyki w trakcie studiów... Potem praca... A teraz nic.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik "Joanna " <a...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:eh3e5m$8aa$1@inews.gazeta.pl...
> studia, praktyki w trakcie studiów... Potem praca... A teraz nic.
[ciach]

To może sama otwórz jakiś biznes, wtedy i to doświadczenie w księgowości
się przyda ;)
13 lat przerwy to dużo imo i b. ciężko będzie znaleźć ci pracę, szybciej
sama coś otworzysz. Nie musi to być przecież biznes do końca życia, ale
jakieś kontakty podłapiesz, a i po roku prowadzenia własnej działalnosci
jesteś bardziej 'atrakcyjna' dla przyszłego pracodawcy -> który będzie
widział 'kobietę pracującą, która żadnej pracy się nie boi' a i
operatywna, samodzielna jest. To tylko taka moja opinia.




Pozdrawiam
{wysfvhobtdanquaojuedy}[kROT11k]

Nikiel ;-)

--
# od niklu # # gg - 4939629 #
# Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy #
# (A. Einstein) #

do góry

>> 1) Doświadczenie. Póki nie masz pracy zarobkowej, idź do jakiejś firmy na
>> praktyki/ staż. Posiedzisz pare godzin, poznasz ludzi. To nie przeszkodzi
> Ci
>> w szukaniu pracy platnej, a da doświadczenie...
>
> Mam 2 dwumiesięczne praktyki w dużych przedsiębiorstwach.
>
>> No i sprecyzuj, co najbardziej chcesz robic.
>
> Chciałabym pracować w "czymś" o czym mam pojęcie. Myślę , że najlepiej,
> gdyby
> to była praca w księgowości, ponieważ mam praktykę w dziale księgowości
> oraz
> 10 m-cy doświadczenia. Gdyby udało mi znaleźć pracę w pełnej księgowości i
> w
> przyszłości pracować na samodzielnym samodzielnym stanowisku..., ale nie,
> to
> oczywiście jest nierealne.
>>
>> Głowa do góry, Joaśka, znajdziesz prace. Ale przygotuj się na to, że
> czasem
>> długo "jedzie" się na zleceniach, zanim przyjdzie etat.
>>
>>
> Z całego serca dziękuję za pocieszenie, jednak prawda jest gorzka...mam 38
> lat i mam wrażenie, że pracodawcy traktują takich ludzi jako gorszych
> gatunkowo albo conajmniej podejrzanych. Problem również w tym, że kiedyś
> pracowałam 2 lata jako nauczyciel, potem nie pracowałam -13 lat(choroby
> dzieci, zmiana miejsca zamieszkania, po prostu wybrałam dobro rodziny).
> Teraz, kiedy pracodawcy pytają, co się działo w tych latach (luka), nie
> mam
> już sił im odpowiadać, bo wiem, że co bym nie powiedziała to i tak będzie
> źle. Te 13 lat nie zmarnowałam: odchowałam dzieci, skończyłam studia,
> praktyki w trakcie studiów... Potem praca... A teraz nic.
>
Przyznam, ze troche mnie zdziwilas tym postem - w Krakowie jest dosc duza
rotacja (centra) i biura szukaja osob. Inna sprawa, ze zazwyczaj nie rzucaja
pracownika do Wielkiej Roboty lecz wdrazaja powoli - zaczyna taka osoba od
sekretariatu, dostaje prosta prace w postaci wprowadzania dokumentow i z
czasem dopiero coraz bardziej odpowiedzialna prace. Moze w pewnym momencie
przegapilas sznase zrazajac sie praca sekretarki?

Powodzenia

do góry

Bartek <b...@a...pl> napisał(a):

> Przyznam, ze troche mnie zdziwilas tym postem - w Krakowie jest dosc duza
> rotacja (centra) i biura szukaja osob. Inna sprawa, ze zazwyczaj nie
rzucaja
> pracownika do Wielkiej Roboty lecz wdrazaja powoli - zaczyna taka osoba od
> sekretariatu, dostaje prosta prace w postaci wprowadzania dokumentow i z
> czasem dopiero coraz bardziej odpowiedzialna prace. Moze w pewnym momencie
> przegapilas sznase zrazajac sie praca sekretarki?
>
> Powodzenia
>
Nie boję się pracy sekretarki, zresztą pracowałam w mojej ostatniej pracy
jako sekretarka, kasjerka (odpowiedzialna za b. duże pieniądze, również za
dostarczenie ich do banku), księgowa, specjalista ds. kadr i płac, analityk
i.t.d. Po prostu bardzo chcę pracować, ale nie za 400 zł przy ogromnej
odpowiedzialności materialnej.

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Any User <a...@m...com> napisał(a):

> Napisz, co Ty konkretnie w tym kierunku
> robisz.
>
Wysłałam ponad 50-60 ofert do wybranych przeze mnie firm z mojego miasta -
Lubina (dolnośląskie). Poza tym odpowiadam na wszystkie oferty, jakie się
pojawiają w internecie i Gazecie Wyborczej. Odpowiadam na oferty dotyczące
księgowości i pomijam te, w których wymaga się języków obcych na wysokim
poziomie.
Często odwiedzam Urząd Pracy, w którym niewiele się dzieje... Ostatnio
zaczęłam osobiście składać oferty w biurach rachunkowych, ale niestety,
mówią: może po nowym roku...
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić, zaczynam tracić wiarę...

Pozdawiam

Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Joanna tel. 691 766 338 napisał(a):
> Any User <a...@m...com> napisał(a):
>
>> Napisz, co Ty konkretnie w tym kierunku
>> robisz.
>>
> Wysłałam ponad 50-60 ofert do wybranych przeze mnie firm z mojego miasta -
> Lubina (dolnośląskie). Poza tym odpowiadam na wszystkie oferty, jakie się
> pojawiają w internecie i Gazecie Wyborczej. Odpowiadam na oferty dotyczące
> księgowości i pomijam te, w których wymaga się języków obcych na wysokim
> poziomie.

Czasami moze byc to blad... Niestety czesc ogloszen jest pisana przez
ludzi, ktorzy nie za bardzo wiedza czego chca, a ze wymog bardzo dobrej
znajomosci jezykow obcych jest w modzie, wiec tez dopisuja... Szukajac
pracy spotkalem sie z tym wiele razy. Pozniej sie okazywalo, ze
znajomosc, tak, ale tak by mozna bylo sobie doczytac cos w dokumentacji
- w ogloszeniu byla biegla znajomosc w mowie i pismie.


--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia

do góry