eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeCo zrobic?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2006-10-17 10:07:24
    Temat: Co zrobic?
    Od: Qlfon <r...@X...pl>

    Witam, sytuacja wyglada nastepujaco: wyslalem aplikacje na pewne
    stanowisko do pewnej angielskiej agencji rekrytacyjnej. Agencaj
    zadzwonila, pogadalismy, pozniej zadzwonil ktos wzaniejszy z agencji -
    znow pogadalismy i stanelo na tym, ze do ub. srody zadzwonia z umowionym
    terminem spotkania z docelowym klientem (amerykanska firma) w Polsce.
    Jak latwo sie domyslic - nie zadzwonili:( Pytanie: zadzwonic do nich i
    zapytac czy nadal sa zainteresowani i czy oferta jest aktualna, czy dac
    spokoj, uszy po sobie i czekac w pokorze? Do polskiej firmy bym nie
    zadzwonil bo podejrzewam, ze zle by sie to skonczylo. Ale moze Angole sa
    inni? Faktem jest, ze po pierwszej rozmowie tez byl ustalony max termin
    na nast telefon, ale go przeciagneli i kilka dni. Moze teraz tez tak
    moze byc? Jakiekolwiek porady mile widziane.
    --
    Qlfon


  • 2. Data: 2006-10-17 10:19:56
    Temat: Re: Co zrobic?
    Od: Herbi <z...@o...pl>

    Dnia 17 paź o godzinie 12:07, na pl.praca.dyskusje, Qlfon napisał(a):

    > [...] Ale moze Angole sa inni? Faktem jest, ze po pierwszej rozmowie
    > tez byl ustalony max termin na nast telefon, ale go przeciagneli i
    > kilka dni. Moze teraz tez tak moze byc? Jakiekolwiek porady mile
    > widziane.

    Tu masz opis doskonale pasujący do Twojego tematu:
    Message-ID: <eh2688$ims$1@inews.gazeta.pl>

    --
    Herbi
    17-10-2006 12:19:12


  • 3. Data: 2006-10-17 10:31:23
    Temat: Re: Co zrobic?
    Od: Qlfon <r...@X...pl>

    Herbi napisał(a):
    > Dnia 17 paź o godzinie 12:07, na pl.praca.dyskusje, Qlfon napisał(a):
    >
    >> [...] Ale moze Angole sa inni? Faktem jest, ze po pierwszej rozmowie
    >> tez byl ustalony max termin na nast telefon, ale go przeciagneli i
    >> kilka dni. Moze teraz tez tak moze byc? Jakiekolwiek porady mile
    >> widziane.
    >
    > Tu masz opis doskonale pasujący do Twojego tematu:
    > Message-ID: <eh2688$ims$1@inews.gazeta.pl>
    >
    Ok, wielkie dzieki, ale:
    - z jezykiem nie bylo problemow, nawet mnie pochwalili;)
    - praca jest dla Amerykanow ale na terenie Polski i krajow osciennych,
    wiec problem "mobilnosci" jest pomijalny. Zreszta pytali o najblizsze
    lotniska, coby ktos od klienta mogl spokojnie przyleciec na final rozmow
    - moze to ta flegma i trzeba spokojnie czekac?
    Obraza sie jak zadzwonie czy jak?
    --
    Q.


  • 4. Data: 2006-10-17 10:53:28
    Temat: Re: Co zrobic?
    Od: Herbi <z...@o...pl>

    Dnia 17 paź o godzinie 12:31, na pl.praca.dyskusje, Qlfon napisał(a):

    > Ok, wielkie dzieki, ale:
    > [...]
    > - moze to ta flegma i trzeba spokojnie czekac?

    cite:
    "I ten jeden mały problem logistyczny - angole słyna ze swojej "flegmy". Do
    tego zresztą tu na miejscu szybko trzeba sie przyzwyczaić (u nas byśmy
    powiedzieli że to jest olewanie człowieka, u nich tak po prostu jest).
    Konsekwencją tego moze być np. owocna rozmowa kwalifikacyjna (rozkładająca
    się w czasie np. tygodnia). Konkretna decyzja o twoim przyściu do pracy ma
    zapaść za dzień, dwa i jak zwykle sie przeciaga. tydzień, drugi, trzeci, i
    dopiero wtedy masz angaż."


    --
    Herbi
    17-10-2006 12:53:22

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1