-
11. Data: 2003-01-16 10:21:24
Temat: Re: 50 latkowie w nowej rzeczywistośći
Od: "duzy" <d...@g...net.pl>
Użytkownik Ania <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b04bld$pg9$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "Miki" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:b03r0v$4co$1@news.onet.pl...
> > Użytkownik "anna " <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> > news:b03eal$jl1$1@news.gazeta.pl...
> > > Trudno się w niej znależć. Do niedawna jakoś dawalam sobie radę ale to
> sie
> > > skończyło. Straciłam pracę w sierpniu. Do dziś szukam i spotykam się z
> > > drwiącym uśmiechem co ta starucha jeszcze chce.
> >
> > <ciach>
> >
> > Nie chcę się mądrzyć ani dawać "dobrych rad", bo mam ledwie
> > kilka lat więcej niż połowa 50-tki, ale powiem tylko, że
> > przeczytałem niedawno książkę pt. "Kto zabrał mój Ser".
> >
> > Trochę o niej wcześniej słyszałem, a że nie była zbyt droga, więc
> > kupiłem. Zaleta tej przypowiastki polega na tym, że mówi wprost
> > o rzeczach, o których każdy z nas może i wie, ale jakoś mało kto
> > stosuje w praktyce. Chodzi o nasze zachowanie i nasze odczucia
> > w chwili gdy tracimy Ser (czyli wszystko co jest ważne dla naszego
> > życia - pracę, mieszkanie, powodzenie, szczęście, bezpieczeństwo).
> > Ludzki umysł obwinia o to innych ludzi i cały świat, piętrzy problemy,
> > stawia przeszkody, szuka wymówek i stawia żądania.
> > Tymczasem nasz od dawna tłumiony instykt po prostu założyłby
> > wygodne buty i poszedł szukać Nowego Sera.
> >
> > Nawet jeśli się tego Nowego Sera nie znajdzie lub znajdzie po
> > bardzo długim czasie, to nie szukać go jest czystym szaleństwem.
> >
> > Naprawdę polecam wszystkim tą książkę (a raczej książeczkę - czyta się
> > pół godziny). Nie napełni sią nią żołądka i nie spłaci długów w bankach,
> > ale można zmienić swoje nastawienie do życia, a to jest już coś warte.
> >
> > Pozdrawiam
> > --
> > Miki
"Również czytalam tą opowiazdkę i stwierdzam że Polacy nigdy nie nie
szukali i nie będą szukać Nowego Sera, bo oni czekają aż ser sam donich
przyjdzie.
Niestety
Ania "
i to pisze kobita zyjaca w kraju z blisko 20% bezrobociem . doc.hab.inz.mgr
ekonomii ania po glebokich badaniach nad sprawa bezrobocia w polsce doszla
do wniosku ze ludziom nie chce tu sie szukac pracy i czekaja na telefon od
pracodawcy, zeby laskawie sie na nia zgodzic. Proponuje przyznac anulce
nagrode anty-nobla czyli wymyslony przez A.Nobla dynamit, ktory
prawdopodobnie anulka sadzac z toku myslowego wezmie za świeczke i tym samym
uwolni swiat od swych blyskowtliwych badan i przemyslen :) hehe
-
12. Data: 2003-01-16 16:26:49
Temat: Re: 50 latkowie w nowej rzeczywistośći
Od: Roman Kubik <r...@p...com.pl>
> i dpoki rzad nie podejmie kompleksowych dzialan to bedzie jeszcze
> gorzej.
ja tam widze to troche inaczej - nie obwiniam rzadu za to, ze jest
zle 18-20 latkom, beznadziejnie 50 latkom, jako-tako jeszcze 25-35
latkom. Rzad winny jest ze wogule jest zle.
a co do 50 latkow, no cuz. Ktory 50latek majacy wplyw na zatrudnienie
zatrudnia 50latkow? Nie znam. Wszyscy szukaja tych genialnych
wyksztlconych i doswiadczonych 25 latkow. A potem sa zdziwni, ze
nikt ich nie chce. Nie to, zebym mial do kogos zal (bo wciaz mi blizej do
25latkow niz do 50cio), ale mowiac szczerze nie sadze, zeby absolwencji
czy 30 latkowie w swoich biznesach tworzyli miejsca pracy dla duzo
starszych od siebie osob - chocby dlatego, ze bardzo ciezko jest
prowadzic rozmowe rekrutacyjna z kims, kto ma zupelnie inna historie zycia,
inne doswiadczenia zyciowe, nie kapuje dowcipow filmowo-jakichstam
i jest ,,po prostu'' w wieku rodzicow (zeby nie powiedziec tesciowej),
trudno uznac, ze kims takim bedzie _latwo_ kierowac a czy chocby sie
skomunikowac...
Ale z pewnoscia _jest_ miejsce na rynku dla firm kazdego przekroju wiekowego,
tylko to Ci _jeszcze pracujacy_ 50cioletni musza pomyslec o swoim pokoleniu.
pozdrawiam
romekk
-
13. Data: 2003-01-17 03:24:09
Temat: Re: 50 latkowie w nowej rzeczywistośći
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Roman Kubik <r...@p...com.pl> writes:
> > i dpoki rzad nie podejmie kompleksowych dzialan to bedzie jeszcze
> > gorzej.
>
> ja tam widze to troche inaczej - nie obwiniam rzadu za to, ze jest
> zle 18-20 latkom, beznadziejnie 50 latkom, jako-tako jeszcze 25-35
> latkom. Rzad winny jest ze wogule jest zle.
no to wlasnie to mialam na mysli - a z tego, ze w ogole sytuacja
ekonomiczna jest zla, wynika ze jest takie bezrobocie.
>
> a co do 50 latkow, no cuz. Ktory 50latek majacy wplyw na zatrudnienie
> zatrudnia 50latkow? Nie znam. Wszyscy szukaja tych genialnych
> wyksztlconych i doswiadczonych 25 latkow. A potem sa zdziwni, ze
> nikt ich nie chce. Nie to, zebym mial do kogos zal (bo wciaz mi blizej do
fakt.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/