eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje1276 brutto w UP w Warszawie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 244

  • 81. Data: 2009-05-21 10:13:43
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: mihau <m...@g...com>

    On May 21, 10:21 am, "Emka" <e...@o...eu> wrote:

    > Ależ oczywiście, że to dyskryminacja.

    Niedługo "dyskryminacją" będzie nieprzyjęcie niepiśmiennego. Bo
    nieprzyjęcie czarnego geja z jedną nogą na stanowisko fotomodelki
    dyskryminacją już jest i to poczwórną.

    Ludzie, czy socjalizm już wam tak w głowie namieszał, że nie
    rozumiecie podstawowych zasad? Umowa zawierana jest DOBROWOLNIE przez
    obie strony. Jeśli cechy jednej nie podobają się drugiej, to nie ma
    żadnego obowiązku by jakąkolwiek umowę zawrzeć. Zresztą, każda ze
    stron może odmówić zawarcia umowy bez podania przyczyny, bo to jej
    prywatna sprawa. A czy powodem był brak kwalifikacji, czy kolor włosów
    czy brak konta, można się tylko domyślać. I pierdyliard komuszych
    przepisów tego nie zmieni, chyba że ktoś głupio się wygada przy
    świadkach w stylu "nie przyjmuję go, bo czarny".

    --
    mihau


  • 82. Data: 2009-05-21 10:15:06
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: mihau <m...@g...com>

    On May 21, 10:14 am, "Emka" <e...@o...eu> wrote:

    > Aż boję się myśleć, czy nie masz jakichś gorszych "widzimisiów", od których
    > uzależniasz premie dla pracowników.

    Ale czego tu się bać? Ktoś przymusowo dla niego pracuje? Nie podoba
    się system premiowania, to wypad. Niech poszuka firmy gdzie mu
    bardziej odpowiada albo założy własną.

    --
    mihau


  • 83. Data: 2009-05-21 10:15:14
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Tomasz Kaczanowski wrote:

    > Sposób opisany przez przedpiszce jest zły, ale można go obejść.
    > Widziałem to w kilku zakładach pracy, gdzie po miesiącu, wszyscy z
    > własnej woli pozakładali konta... Pracodawca ze względów
    > bezpieczeństwa zaczął wypłacać (tym co konta nie mieli) pieniądze
    > czekami.

    A to jest w zgodzie z KP?
    Potrafisz krótko udowodnić, że jest to "w formie pieniężnej"?


  • 84. Data: 2009-05-21 10:42:37
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Emka pisze:
    >
    > Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    > news:gv1q26$kh2$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Możesz mi wyjaśnić dlaczego w Twoim rozumieniu chęć
    >> pracodawcy do rozliczeń bezgotowkowych z pracownikami
    >> uważasz za bezczelność pracodawcy?
    >
    > Odwracając sytuację - dlaczego Ty utrudniasz komuś życie wymagając od
    > niego posiadanie konta? Może ktoś po prostu z jakichś powodów nie chce
    > albo nie może takiego konta założyć? A może nawet ma, ale nie chce, by
    > trafiało tam wynagrodzenie (bo mu żona zabiera ;-)? U nas w firmie jest
    > pan, który od zawsze dostaje pensję do ręki, bo o to poprosił. I nie
    > widzę żadnego problemu w takiej sytuacji.

    Jeżeli jest to jedna/2 osoby, bądź niewielkie kwoty, to tak, przy
    wyższych kwotach i dużej ilości osób, którym się wypłaca pieniądze,
    trzeba trochę zainwestować dodatkowo w dostarczenie większej ilości
    gotówki do siedziby firmy i zabezpieczenie transportu.

    --
    Kaczus

    http://kaczus.republika.pl


  • 85. Data: 2009-05-21 11:06:04
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gv2qf2$kob$1@atlantis.news.neostrada.pl Kviat
    <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> pisze:

    >> To nieważne. Naruszenie prawa jest naruszeniem prawa z definicji.
    > Oooo!
    > A tak niedawno, tu na grupie, próbowałeś udowodnić, że naruszenie prawa
    > jest tylko wtedy jak się je komuś udowodni (dać linka?).
    Nie trzeba, nie mam Alzheimera.
    Definicja jedno, dowód drugie.

    > "Jeśli komuś nie można czegoś udowodnić to znaczy, że na gruncie prawa
    > jest niewinny. Zatem nie uczynił nic naruszającego prawo."
    Tak.

    > Nie tłumacz się. Szkoda twojego czasu.
    Ja o tym decyduję. Jasne?

    --
    Jotte


  • 86. Data: 2009-05-21 11:09:19
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: Marcin <m...@o...pl>

    mihau wrote:
    > On May 21, 10:35 am, Marcin <m...@o...pl> wrote:
    >
    >> Tak. Sam pracowalem w pewnej firmie na stanowisku programista i
    >> zarabialem 820zl netto / miesiac.
    >
    > W ciągu ostatnich 5 lat? Na pełen etat?
    Rok 2000, pelny etat

    > Jeśli tak, to chyba kiepski z Ciebie programista.
    Co nie zmienia faktu, ze programisci moga zarabiac w okolicach 1000zl netto.


  • 87. Data: 2009-05-21 11:17:18
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gv31ej$96o$1@nemesis.news.neostrada.pl cef
    <c...@i...pl> pisze:

    >>> Nie przesadzaj nazywając to szykanami.
    >> To _są_ szykany. Mające na celu łamanie art. 86 §2 KP.
    >> Jak ty sobie wyobrażasz ujęcie tego w umowie o pracę, regulaminie
    >> premiowania, zakresie obowiązków, regulaminie wynagradzania, w
    >> regulaminie pracy czy w jakimkolwiek innym akcie wewnątrzzakładowym?
    >> przecież to jakbyś sam na siebie doniósł.
    > Załatwiam to przy przyjmowaniu do pracy.
    > Pytam kandydata czy ma rachunek i czy zgodzi się na
    > otrzymywanie wynagrodzenia przelewem. Jak powie, ze nie i że chce gotowką,
    > to wogóle nie rozpatruje się tej kandydatury i już. Chyba, że jakiś
    > naprawdę wartościowy człowiek.
    > I nie pisz proszę, ze to niedozwolona dyskryminacja.
    > Traktuję to tak samo jak np znajomość języka.
    > A jak ktoś będzie robił myki, typu zgoda, a potem wycofanie, to jest
    > niepoważny i nic
    > od razu nie poradzę. "Szykany" zrobią swoje.
    > A Ty lubisz pracować z niepoważnymi ludźmi?
    Nikt chyba nie lubi. Dlatego nie ma sensu rozmawiać o pracy u niepoważnego
    pracodawczyny co zatrudnienie uzależnia od posiadania konta i zgody na
    wypłaty na rachunek bankowy.
    Często trudno jednak wiedzieć, że ofertę odrzucono z powodu braku takiej
    zgody, któż odkryje meandry "rozumowań" głu..., znaczy, chciałem
    powiedzieć - dziwaków?
    To może lepiej na wstępniaku się zgodzić (i na inne rzeczy także, w końcu to
    tylko słowa), a potem zrobić swoje?
    Częste kontrole różnych organów i instytucji są zapewne bardziej uciążliwe
    niż wypłata w gotówce.

    >>> Zresztą zarówno wsród konstruktorów jak i pracowników fizycznych
    >>> każdy kandydat do pracy miał już konto w banku, więc rozumieli
    >>> sytuację.
    >> A ja jakoś nie rozumiem.
    >> Na czym polegało to ich rozumienie sytuacji?
    > Że żądanie rozliczeń gotówkowych z ich strony
    > nie bedzie mile widziane.
    No tak. Ale tym się nie trzeba przejmować bardziej, niż niezrozumieniem
    pracodawczyny, iż nachalne oczekiwanie, czy wręcz wymuszanie zgody wypłaty
    na konto i to już na etapie rekrutacji nie będzie mile widziane.

    >>> stosując te bezczelne kroki dopiąłbym swego.
    >> Może byś dopinał się czas jakiś. Do pewnego momentu.
    >> Aż znalazby się ktoś sensowny, kto by cię odpowiednio za to
    >> wynagrodził i naprostował.
    >> Wówczas trochę byś się musiał rozpiąć. ;)
    >> Ja bym to zrobił szybciutko.
    > Postaram się, żebyś nie miał okazji.
    Nie musisz się starać. Zrobię to za ciebie.

    --
    Jotte


  • 88. Data: 2009-05-21 11:19:12
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gv380a$lll$1@atlantis.news.neostrada.pl cef
    <c...@i...pl> pisze:

    > ludzie
    > z reguły odchodzą sami na skutek mniej lub bardziej upierdliwych działań
    > pracodawcy.
    Celowe i zamierzone upierdliwe działania pracodawcy znamionują w nim łajdaka
    i ...

    --
    Jotte


  • 89. Data: 2009-05-21 11:26:29
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gv2sha$dug$1@news.onet.pl Tomasz Kaczanowski
    <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> pisze:

    > Sposób opisany przez przedpiszce jest zły, ale można go obejść. Widziałem
    > to w kilku zakładach pracy, gdzie po miesiącu, wszyscy z własnej woli
    > pozakładali konta... Pracodawca ze względów bezpieczeństwa zaczął wypłacać
    > (tym co konta nie mieli) pieniądze czekami.
    To nie jest obejście tylko takie samo łamanie prawa, artykuł podałem.
    Domniemywam, że wszyscy jak tu dyskutujemy dostrzegamy niezaprzeczalne
    obustronne zalety formy bezgotówkowej.
    Ale nie o to chodzi.
    Chodzi o bezczelne stanowisko podającego się za pracodawcę cefa.
    Przerysowując - można by tak samo przyjmować do pracy tylko pracownice
    atrakcyjne zewnętrznie, które "rozumieją sytuację" i godzą się na pewne
    czynności nie przewidziane prawem pracy, a jak nie to "szykany" zrobią
    swoje".
    Mechanizm ten sam.

    --
    Jotte


  • 90. Data: 2009-05-21 11:27:37
    Temat: Re: 1276 brutto w UP w Warszawie...
    Od: "Emka" <e...@o...eu>


    Użytkownik "mihau" <m...@g...com> napisał

    > Niedługo "dyskryminacją" będzie nieprzyjęcie niepiśmiennego.

    Wymyślasz głupoty. Brak umiejętności pisania może dyskwalifikować kogoś na
    dane stanowisko. Brak konta nie. Potrafisz udowodnić, że człowiek, który nie
    ma konta (bo nie i już, tak samo, jak nie ma ochoty mieć samochodu) nie
    nadaje się do pracy?

    > Ludzie, czy socjalizm już wam tak w głowie namieszał, że nie
    > rozumiecie podstawowych zasad?

    A co wspólnego ma socjalizm z brakiem tolerancji dla dyskryminacji?

    > Umowa zawierana jest DOBROWOLNIE przez obie strony.

    Nie masz racji. Multum spraw związanych z zawieraniem_umów_o_pracę_reguluje
    KP.
    Jest tam również mowa o dyskryminacji.

    > Jeśli cechy jednej nie podobają się drugiej, to nie ma
    > żadnego obowiązku by jakąkolwiek umowę zawrzeć.

    Brak konta to nie jest_cecha_!

    > Zresztą, każda ze stron może odmówić zawarcia umowy bez podania przyczyny,

    Oczywiście, ale samo pytanie "czy ma pan konto" wzbudza podejrzenia, że
    rekrutujący nie postępuje uczciwie.
    Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale za pytania na rozmowie typu "czy
    ma pani dzieci" można trafić do sądu pracy.

    E.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1