eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeznow czasy 5zl/godz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 531

  • 451. Data: 2009-04-23 06:07:38
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    grom@x pisze:
    > powtórzę więc co napisałem - popracuj jako nauczyciel przez miesiac czy
    > dwa. Nie mówię o całym roku (żeby mieć te twoje 3 mesiące urlopu), bo
    > jestem pewien że nie dasz rady. za dużo roszczeń w tym co piszesz żeby
    > byc nauczycielem.
    > i dodam - wszystko na tym <p..nym> świecie ma swoje plusy i minusy. Że
    > akurat zazdrościsz czasu wolnego tej grupie zawodowej? to weź też pod
    > uwagę kilka negatywnych elementów, na przykład w nauki do 18 roku zycia
    > musisz uczyć głabów którzy maja w nosie wiedzę i duzo bardziej sie licza
    > dla nich pieniądze (na przykład ukradzione czy "zrobione na lewo"). Ty
    > myslisz jak zachęcić do przeczytania jakiejś 10-stronicowej nowelki. W
    > 20-osobowej klasie jest kilka osób które zjadały tego typu literaturę
    > juz w wieku 5 lat, ale są tez tacy którzy do tych, załózmy, 13 lat
    > przeczytały łącznie może z 200 stron (oczywiscie oprócz bravo czy innego
    > periodyku). Chcesz rozmawiac o jakis wartosciach i masz co najmniej 20
    > róznych postaw. do przekazania danego zagadnienia masz maks 45 minut, bo
    > następne 45 to następna grupa - no tak, bedzie łatwiej, bo w niej nie ma
    > osób oczytanych i mozna im wmówić wszystko....
    >
    > ergo - zawsze można widzieć tylko przywileje. Bo 13 czy 14 pensja, bo
    > odprawa, bo różnego rodzaju deputaty. Nie musze stawiac tezy o pracy
    > nauczyciela 24/7/365. Czas akurat jest przywilejem, ale jest wiele
    > innych elementów które juz tak słodkie nie są


    Założenie co do ilości pracy (plus minus) nie jest złe, ponieważjest
    jeszcze praca własna - przygotowanie lekcji, sprawdzenie prac itp...
    Jest jedno ale, niewielu nauczycieli ten czas w ten sposób wykorzystuje.
    Mam znajomych wśród nauczycieli i ci, którzy w ten sposób postępowali
    odeszli ze szkoły publicznej - dlaczego? - bo inni nauczyciele uważali
    ich za dziwaków niepotrzebnie zawyżających poziom. Pytania "po co to
    robisz, przecież i tak nie dostaniesz wyższej pensji niz ci co tego nie
    robią", to podstawa. Dlatego nie dziwie im się, że odeszli, teraz za
    swoją pracę są nagradzani lepiej. Są nauczycielami, ale nie mają
    przywilejów określonych w KN. A ja się pytam w takim razie, po co te
    przywileje, skoro one dotyczą tylko miernych nauczycieli?

    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 452. Data: 2009-04-23 06:15:14
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
    news:gsnch4$46g$1@inews.gazeta.pl...
    > powtórzę więc co napisałem - popracuj jako nauczyciel przez miesiac czy
    > dwa. Nie mówię o całym roku (żeby mieć te twoje 3 mesiące urlopu), bo
    > jestem pewien że nie dasz rady. za dużo roszczeń w tym co piszesz żeby
    > byc nauczycielem.
    > i dodam - wszystko na tym <p..nym> świecie ma swoje plusy i minusy. Że
    > akurat zazdrościsz czasu wolnego tej grupie zawodowej? to weź też pod
    > uwagę kilka negatywnych elementów, na przykład w nauki do 18 roku zycia
    > musisz uczyć głabów którzy maja w nosie wiedzę i duzo bardziej sie licza
    > dla nich pieniądze (na przykład ukradzione czy "zrobione na lewo"). Ty
    > myslisz jak zachęcić do przeczytania jakiejś 10-stronicowej nowelki. W
    > 20-osobowej klasie jest kilka osób które zjadały tego typu literaturę juz
    > w wieku 5 lat, ale są tez tacy którzy do tych, załózmy, 13 lat
    > przeczytały łącznie może z 200 stron (oczywiscie oprócz bravo czy innego
    > periodyku). Chcesz rozmawiac o jakis wartosciach i masz co najmniej 20
    > róznych postaw. do przekazania danego zagadnienia masz maks 45 minut, bo
    > następne 45 to następna grupa - no tak, bedzie łatwiej, bo w niej nie ma
    > osób oczytanych i mozna im wmówić wszystko....
    > ergo - zawsze można widzieć tylko przywileje. Bo 13 czy 14 pensja, bo
    > odprawa, bo różnego rodzaju deputaty. Nie musze stawiac tezy o pracy
    > nauczyciela 24/7/365. Czas akurat jest przywilejem, ale jest wiele innych
    > elementów które juz tak słodkie nie są.

    Jak w każdym innym zawodzie są plusy i minusy. Akurat to, co napisałeś o
    nauczycielach to tylko założenia i piękna teoria, która w praktyce nie ma
    najczęściej żadnego odzwierciedlenia (albo inaczej - ma w naprawdę
    niewielkim procencie chlubnych wyjątków wybierających ten zawód z
    powołania, a nie z tzw. braku laku). Najczęściej obowiązki traktuje się po
    prostu na odwal - przyjść, przedukać z uczniami materiał, zweryfikować
    klasówką i mieć to z bańki. Tych, którym chce się coś więcej jest tyle, co
    kot napłakał.
    Nie twierdzę, że nauczycielstwo jest lekkim zawodem, ale może nie popadajmy
    w paranoję. Porównaj sobie do niej pracę lekarzy, pielęgniarek, policji,
    górników, kierowców i masy innych, którzy pracują w naprawdę ciężkich
    warunkach, pod ogromną presją psychiczną, z niewyobrażalnym wręcz poczuciem
    odpowiedzialności i ... nie przesadzaj. Jeszcze nie słyszałem o przypadku
    wywalenia z pracy nauczyciela, któremu nie udało się przekonać krnąbrnego
    nastolatka do przeczytania lektury czy noszenia mundurka. To się kończy
    raczej nieprzyjemnie dla ucznia.
    Sam nauczycielem nie jestem, ale mam w rodzinie świeżo emerytowanych
    nauczycieli, którzy obiektywnie przyznają, że w większości przypadków
    postawa roszczeniowa obecnej kadry jest po prostu niczym nie uzasadniona.


  • 453. Data: 2009-04-23 06:17:24
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Wiesław Bicz pisze:
    > Noe Bat pisze:
    >>
    >>> 1. Nie można patentować oprogramowania,
    >> To przecież na całym świecie tak jest a nie tylko w Polsce
    >>
    > To nie prawda. W Stanach można, w kilku innych krajach też.

    W USA patentowanie postawione jest na głowie. Patentuje się co popadnie,
    a wiedza pracowników w urzędzie patentowym jest na tyle niska, że nie są
    w stanie zweryfikować tego, dlatego jeśli będziesz na tyle bystry, by
    odpowiednio opisać, to możesz patentować i koło i ogień....


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 454. Data: 2009-04-23 06:20:09
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Patryk Włos pisze:
    >>>> Dla mało wtajemniczonych warto może rzucić kilka faktów: Polska zajmuje
    >>>> jedną z ostatnich w Europie pozycji jeśli chodzi o poziom wydatków na
    >>>> prace badawczo-rozwojowe, ilość patentów i we wszystkich wskaźnikach
    >>>> mierzących konkurencyjność gospodarki. Każdy chętny może to sobie łatwo
    >>>> sprawdzić przy pomocy dostępnych w sieci instrumentów. Wynika z tego
    >>>> duży, od lat utrzymujący się deficyt w handlu zagranicznym, odpływ
    >>>> fachowców, żenujące rankingi uczelni, itd. itp. W polskim handlu
    >>> Przede wszystkim jednak wynika to z 3 prostych czynników:
    >>>
    >>> 1. Nie można patentować oprogramowania,
    >>
    >> To przecież na całym świecie tak jest a nie tylko w Polsce
    >
    > Czyli miliony much nie mogą się mylić?
    >
    > Twierdzę, że umożliwienie tego w Polsce mocno rozrusza biznes patentowy.
    > I zresztą w każdym kraju.

    Raczej zabije innowacyjność i wzrośnie zapotrzebowanie na prawników - li
    tylko i wyłącznie tyle.



    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 455. Data: 2009-04-23 06:28:20
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Tomasz Kaczanowski napisał(a):

    > Mam znajomych wśród nauczycieli i ci, którzy w ten sposób postępowali
    > odeszli ze szkoły publicznej - dlaczego? - bo inni nauczyciele uważali
    > ich za dziwaków niepotrzebnie zawyżających poziom. Pytania "po co to
    > robisz, przecież i tak nie dostaniesz wyższej pensji niz ci co tego nie
    > robią", to podstawa.

    Czyli to jest patologia. Następna trafna obserwacja, że Ci, którzy nie
    biorą w niej udziału odchodzą... Wnioski są przerażające...

    j.


  • 456. Data: 2009-04-23 06:33:51
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:gsnun1$kba$1@mx1.internetia.pl keczerad
    > <k...@p...fm> pisze:
    >
    >> Możesz tak szerzej wyjasnic w czym pomocne są związki zawodowe takiemu
    >> szaremu czlowiekowi jakim ja jestem ?
    > Mogę spróbować.
    > Zacznę od tego, że jeśli do żadnego związku zawodowego nie należysz, to
    > bezpośrednio w niczym ci nie bedą statutowo pomocne, bo niby czemu?
    > Bezpośrednio to ZZ wspiera i chroni swoich członków płacących składki, a
    > czyni to na podstawie UoZZ i swego statutu.
    > Nie oznacza to jednak, że jeśli nawet nie będąc członkiem organizacji
    > zwrócisz się do niej o pomoc to ci z zasy odmówią.
    > Czasem nie odmówią.
    >
    >> Bo narazie to jedyne co wywalczyly w moim niedlugim zyciu to to ze na
    >> gorników z moich skladek bede lozyl jeszcze jakies 30 lat. W kolejce
    >> sa kolejarze, nauczyciele, policjanci i inne zawodu oplacane z mojej
    >> pensji.
    > Nie szafowałbym sloganem, że łożysz i będziesz łożył na policjantów czy
    > nauczycieli z "winy" ZZ.
    > I tak będziesz łożył, bo taki jest system prawny, nie tylko u nas przecież.
    > Ale pójdźmy przez moment tym tokiem rozumowania.
    > Cóż - oni się zorganizowali, stworzyli silne lobby, zawalczyli o swoje
    > interesy i coś tam ugrali.
    > Tacy jak ty - nie. O czym to świadczy?

    A skąd wiesz, że właśnie nie zaczyna lobbować w drugą stronę, żebyśmy
    nie płacili kupy pieniędzy tylko dlatego, bo ktoś robi rozróby w
    warszawie, to podchodzi pod wymuszenie....

    > Poza działalnością prowadzoną na rzecz swoich członków ZZ działają (w
    > każdym razie mogą działać) w obszarze globalnym - na rzecz stanowienia
    > przyjaznego pracownikom i sprawiedliwego prawa pracy, zapobiegania
    > próbom pozbawiania pracowników ich praw, pogarszania ich sytuacji.


    Tak - szczególnie takie rzeczy zobaczysz w krajach skandynawskich... W
    Danii np, jeśli nie wstąpisz do jednego ze związków działającego w danym
    zakładzie, to związki postarają się by Cię zwolniono... To jest jak dla
    mnie działalność mafijna, niestety u nas zaczyna iść w tym samym złym
    kierunku.




    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 457. Data: 2009-04-23 06:38:01
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>


    "smutny" <s...@s...com> wrote in message
    news:gsn3d7$s3g$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:gsinr4$991$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >> Standardowa odpowiedź, powtarzana aż do znudzenia, jest taka, że polski
    >> pracownik ma niższą wydajność :) Ten sam pracownik robiąc _to samo_ w
    i potrafi obługiwać kilku
    > klientów na raz? Polski magazynier tylko leży w kącie, a szwajcarski
    > zapieprza jak Schumacher na torze wyścigowym? Rzekłbym że jest nawet
    > odwrotnie...

    Wydajnosc pracownika nie zalezy tylko od tego, jak bardzo on sam sie
    namacha. Zalezy od tego, jakie dostanie narzedzia (koparka vs. lopata), jak
    dobrze jest zorganizowana praca, a takze od ogolnej infrastruktury - np.
    dobra siec drog pozwalajaca szybciej dowozic towary zwieksza wydajnosc
    wszystkich zaangazowanych w dzialania zalezne od dowiezienia towarow. Krotko
    mowiac, w wielu pracach decydujacy wplyw na wydajnosc maja rzeczy bedace
    poza kontrola pracownika i/lub pracodawcy.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl



  • 458. Data: 2009-04-23 07:08:03
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <k...@n...poczta.onet.pl>
    napisał w wiadomości news:gsp29o$k71

    > To jest jak dla mnie działalność mafijna, niestety u nas zaczyna iść w
    > tym samym złym kierunku.

    Doskonale to ująłeś.


  • 459. Data: 2009-04-23 07:12:17
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: "Immona" <c...@n...gmailu>


    "Wiesław Bicz" <o...@o...pl> wrote in message
    news:gsnto4$c0a$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Następujące rzeczy są najważniejsze w innowacyjności:
    >
    > 1. Chęć do szukania nowych rozwiązań i do podejmowania ryzyka związanego
    > z ich wprowadzeniem w życie - to może być mozolne zajęcie.
    > 2. Gotowość do zdobywania wiedzy i doświadczeń.
    > 3. Wytrwałość (dojście do celu może zająć wiele lat).
    > 4. Dostępność kapitału ryzyka.

    Te pierwsze trzy cechy, ktore zaliczasz do osobowych, mocno zaleza od tej
    czwartej. Jesli popatrzec na rankingi innowacyjnosci np.
    http://www.proinno-europe.eu/admin/uploaded_document
    s/European_Innovation_Scoreboard_2007.pdf )
    , to wyniki sa silnie skorelowane z zamoznoscia kraju (z ktora sie wiaze
    dostepnosc kapitalu). Z diagnoza sie zgadzam, ale przypisywanie braku
    innowacyjnosci glownie cechom charakteru, ktore mialyby byc pierwotna
    przyczyna, jak sugeruje ich wysoka pozycja na liscie, nie jest IMHO trafne.
    To zreszta dobrze, bo rozwinac gospodarke jest latwiej niz zmienic narodowy
    charakter.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl



  • 460. Data: 2009-04-23 09:29:14
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: Wiesław Bicz <o...@o...pl>

    Immona pisze:
    > "Wiesław Bicz" <o...@o...pl> wrote in message
    > news:gsnto4$c0a$1@nemesis.news.neostrada.pl...
    >
    >> Następujące rzeczy są najważniejsze w innowacyjności:
    >>
    >> 1. Chęć do szukania nowych rozwiązań i do podejmowania ryzyka związanego
    >> z ich wprowadzeniem w życie - to może być mozolne zajęcie.
    >> 2. Gotowość do zdobywania wiedzy i doświadczeń.
    >> 3. Wytrwałość (dojście do celu może zająć wiele lat).
    >> 4. Dostępność kapitału ryzyka.
    >
    > Te pierwsze trzy cechy, ktore zaliczasz do osobowych, mocno zaleza od tej
    > czwartej. Jesli popatrzec na rankingi innowacyjnosci np.
    > http://www.proinno-europe.eu/admin/uploaded_document
    s/European_Innovation_Scoreboard_2007.pdf )
    > , to wyniki sa silnie skorelowane z zamoznoscia kraju (z ktora sie wiaze
    > dostepnosc kapitalu). Z diagnoza sie zgadzam, ale przypisywanie braku
    > innowacyjnosci glownie cechom charakteru, ktore mialyby byc pierwotna
    > przyczyna, jak sugeruje ich wysoka pozycja na liscie, nie jest IMHO trafne.
    > To zreszta dobrze, bo rozwinac gospodarke jest latwiej niz zmienic narodowy
    > charakter.
    >
    > I.
    A zastanawiałaś się kiedyś nad tym, skąd się bierze zamożność różnych
    krajów. Moim zdaniem nie spada ona z nieba, ale wynika z ludzkich działań.

    Wielu ludzi się nad tym zastanawiało i napisało różne - czasem bardzo
    mądre książki i artykuły na ten temat. Ja jestem zwolennikiem poglądu,
    że z wyznawanej religii, ale nie tak bardzo chodzi tu o oficjalną
    religię (katolicyzm, protestantyzm, islam, itd.), ale o to, co ludzie na
    co dzień uważają za ważne, ciekawe, w co tak naprawdę wierzą.

    W Polsce nie ma wiary w takie rzeczy. bariera mentalności jest - moim
    zdaniem - jedyna istotna.

    W. Bicz

strony : 1 ... 40 ... 45 . [ 46 ] . 47 ... 54


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1