Jolanta Pers napisał(a):
> "Praca fizyczna" - ale o co chodzi? Ma kupkę piasku przed
> domem i przerzuca z prawej na lewą i z lewej na prawą? Jakiś konkret
> typu "praca w ogrodzie" albo "własnoręczna rozbudowa domku na działce" byłyby
> lepsze.
Załóżmy, że co weekend pomaga przyjaciołom w dowolnych pracach fizycznych.
pozdr.
m.

do góry

Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer> napisał w wiadomości
news:e69f75$aav$1@inews.gazeta.pl...
> entroper napisał(a):
> >>brzmi jak totalnie szczerze napisane
> > I, jak mniemam, to jest niedobrze :)

> a czemu? :)

Facet palnął co mu przyszło do głowy, nie filtrując przez filtry poprawności i
nie dopasowując do oczekiwań, ba, chyba w ogóle nie zastanawiając się nad
precyzją sformułowania. Być może nie ma żadnych zainteresowań, być może nie ma
na to czasu, być może ledwie rozwiniętych zainteresowań nie wymienił, bo by
było wszystko i nic. Może być wiele "być może". Tymczasem mądre teorie mówią,
że powinien napisać to i to, ew. tamto. Poza tym widzę, że niektórym
dyskutantom bardzo tu nie pasuje praca fizyczna. Pewnie się nigdy nie skalali.

pozdrawiam
entrop3r

do góry

Ktoś (Immona, a któżby! ;-) ) wyklepał:
> Akurat tu sie zgadzam z teoria HRowcow (?) ze aktywny i inteligentny czlowiek
> bedzie mial jakies pozazawodowe zainteresowania czy hobby, wazne w jego zyciu,
> choc niekoniecznie osiagajace poziom "swira".

A ja raczej wyznaję teorię, ze inteligentny człowiek będzie się starał
tak zrobić, żeby się nie narobić! ;)

> Siedzenie na grupach dyskusyjnych nie jest zainteresowaniem. Zainteresowaniem
> jest tematyka grup dyskusyjnych, na jakich sie siedzi. Na ppd siedzimy dlatego,
> ze interesuje nas rynek pracy, rekrutacja, prawo pracy i kilka innych
> powiazanych tematow, a nie dlatego, ze interesuja nas grupy dyskusyjne jako
> takie :). W przypadku ksiazek sprawa wyglada podobnie - ksiazke sie czyta
> dlatego, ze nas interesuje jej temat, a nie dlatego, ze to ksiazka. Dlatego
> podanie nosnika informacji zamiast jej tresci budzi uzasadnione podejrzenie, ze
> sie nie wiedzialo, co napisac.

No wiesz, ja tu poddaję wszystko filtrowi "konwersacyjności". Bo jeśli
zamieszczę takie zainteresowanie, to musze być w stanie coś o tym
pomówić, ale ja tu siaduję m.in. dlatego, że właśnie w wielu sprawach
się nie orientuję. Tak samo książki - jak się je czyta dla relaksu, to
się czyta "jak leci", nie każdy ma ulubionego autora czy epokę, o
których jest w stanie rozprawiać.

Czy to oznacza, że taka osoba jest i nieaktywna i nieinteligentna, czy
tylko jedna z tych rzeczy? ;)

Pozdrawiam
M.
--
Gdyż rodzaj ludzki w swej niedoli rozporządza jedną naprawdę skuteczną
bronią [...] Nic nie może się przeciwstawić *napadowi śmiechu* (Mark Twain)

do góry

Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> napisał(a):

> Załóżmy, że co weekend pomaga przyjaciołom w dowolnych pracach fizycznych.

Ale nadal nie wiemy jakich. Po prostu nie mogę sobie wyobrazić żadnych prac
fizycznych wykonywanych regularnie w ramach hobby przez średnią kadrę
menedżerską. Poza koszeniem trawy i rąbaniem drewna do kominka, ale to już
konkretna kategoria "dom i ogród".

--
JoP

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Jolanta Pers napisał(a):
> Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> napisał(a):
>>Załóżmy, że co weekend pomaga przyjaciołom w dowolnych pracach fizycznych.
> Ale nadal nie wiemy jakich. Po prostu nie mogę sobie wyobrazić żadnych prac
> fizycznych wykonywanych regularnie w ramach hobby przez średnią kadrę
> menedżerską.
No dobrze, ale czy to, że nie potafisz wyobrazić sobie żadnych
regularnie wykonywanych prac fizycznych, oznacza, że takie
zainteresowania należy potrakować in minus?

> Poza koszeniem trawy i rąbaniem drewna do kominka, ale to już
> konkretna kategoria "dom i ogród".
Telliczność i paratelliczność. Kwestia reprezentacji, przedziałowości
lub punktowosci. W skrócie rzecz sprowadza się do nazywania tych samych
czynności innymi słowami. Ale czy odmienny system reprezentacji świata
też przemawia na niekorzyść kandydata?

pozdr.
m.

do góry

Patrze, patrze a tu Jolanta Pers porozsypywal nastepujace haczki:
> Ale nadal nie wiemy jakich. Po prostu nie mogę sobie wyobrazić żadnych prac
> fizycznych wykonywanych regularnie w ramach hobby przez średnią kadrę
> menedżerską.
Moze gosc sie interesuje budowlanka? I w weekendy, w ramach relaksu,
pomaga sasiadowi czy szwagrowi na budowie?
Nie widze w tym nic dziwnego. Wielu ludzi pracujacych 'umyslowo'
najlepiej odpoczywa podczas pracy fizycznej
--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

W wiadomości news:e68pss$87f$1@inews.gazeta.pl Maciek Sobczyk
<m...@d...doPLer> pisze:

> Jak byście zareagowali na taki fragment CV kandydata na stanowisko
> menedżerskie (szef zespołu, średni poziom zarządzania):
> "Zainteresowania:
> podróże, spotkania z przyjaciółmi, praca fizyczna"?
IMO nie powinno go w ogóle być.

--
Pozdrawiam
Jotte

do góry

In article <e68pss$87f$1@inews.gazeta.pl>,
Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> wrote:

> Jak byście zareagowali na taki fragment CV kandydata na stanowisko
> menedżerskie (szef zespołu, średni poziom zarządzania):
>
> "Zainteresowania:
> podróże, spotkania z przyjaciółmi, praca fizyczna"?
>
Sie zastanawiam. Wsrod wielu licznych zainteresowan, obok szeroko
pojetego outdooru mam w cv i podrozowanie.
Obawiam sie, czy takie zainteresowania - badz co badz kosztowne,
czasochlonne i zwiazane z wyjazdami moga spodobac sie jakiemukolwiek
pracodawcy...

TA

do góry

mnie by sie spodobało

kn



Użytkownik <T...@s...in.the.world> napisał w wiadomości
news:Titus_Atomicus-CC8F6C.15010409072006@news.onet.
pl...
> In article <e68pss$87f$1@inews.gazeta.pl>,
> Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> wrote:
>
>> Jak byście zareagowali na taki fragment CV kandydata na stanowisko
>> menedżerskie (szef zespołu, średni poziom zarządzania):
>>
>> "Zainteresowania:
>> podróże, spotkania z przyjaciółmi, praca fizyczna"?
>>
> Sie zastanawiam. Wsrod wielu licznych zainteresowan, obok szeroko
> pojetego outdooru mam w cv i podrozowanie.
> Obawiam sie, czy takie zainteresowania - badz co badz kosztowne,
> czasochlonne i zwiazane z wyjazdami moga spodobac sie jakiemukolwiek
> pracodawcy...
>
> TA

do góry

T...@s...in.the.world wrote:

> Sie zastanawiam. Wsrod wielu licznych zainteresowan, obok szeroko
> pojetego outdooru mam w cv i podrozowanie.
> Obawiam sie, czy takie zainteresowania - badz co badz kosztowne,
> czasochlonne i zwiazane z wyjazdami moga spodobac sie jakiemukolwiek
> pracodawcy...

A czemu nie? Lubiący podróżować pracownik może się świetnie nadać tam,
gdzie są np częste wyjazdy służbowe.

pozdrawiam,
Arkadesh

do góry