-
21. Data: 2006-05-25 06:36:15
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: "sarra" <b...@s...pl>
> Polacy sa dobrze wyksztalceni ale w Polsce nadal nie ceni sie na duza
> skale wiedzy i doswiadczenia - a jesli juz sie to docenia to zazwyczaj
> jest to nie polski pracodawca.
Problem w tym że wcale nie są dobrze wykształceni.
Wiekszośc magistrów w swoim zawodzie nie umie kompletni nic, albo ma o nim
jakieś mgliste pojęcie.
Po to organizowane są staże, wolontariaty i inne. Żeby się czegoś nauczyc.
Zaintersowanie prawie żadne ("co ja bede za darmo robił")
Większośc magistrów 5 lat przeimprezuje, a potem budzi się z ręką w nocniku.
Magisterka przepisana z książek, dyplom na 3.0 jest, roboty nie ma.
Tysiące ludzi kończy marketing. 99% z nich na pytanie co robi się po
marktingu odpowiada "wymyśla się reklamy".
Przez pięc lat studiów nie zauważyli że chodzi o coś zupełnie innego.
Wystarczy byc dobrym ze statystyki, umiec zrobi nawet proste prognozy i
robota przychodzi na przysłowiowej tacy.
Znajmośc np excela kończy się na wpisaniu kilku danych do komurek i
wciśnięci znaczka sumy,
Access czy Visio to już czarna magia
Zapewniam że jest robota dla marktingowców ale dla takich co coś umieją.
Dla tych co nic nie umieją nigdy jej nie będzie.
-
22. Data: 2006-05-25 07:16:04
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>
j...@p...onet.pl wrote:
> w mediach ostatnimi czasy mozna dowiedziec sie ciekawych informacji
> mianowicie to ze pracodawcy szukaja pracownikow do pracy
> malo tego bo nawet w angielskich mediach daja ogloszenia dla polskich
> pracownikow
> niezla paranoja
> fakt jest taki ze ten niedosyt w zasobach ludzkich dotyczy tylko fachowcow i
> specjalistow a bezrobocie jest takie jak bylo
> przecietny Kowalski ma marne szanse na znalezienie pracy z ktorej moze utrzymac
> siebie,zone,dziecko, malucha i kawalerke a chyba nie jest to szczytem marzen
> znalezienie pracy z zarobkiem 1500 zl w niektorych regionach graniczy z cudem
> moze firmy w koncu zaczna wydawac pieniadze na szkolenie pracownikow ?
> podaja tez ze spada bezrobocie - jak dla mnie to rosnie szara strefa
> najwazniejszym jest fakt ze informacje te podaja ludzie ktorzy maja prace
> skad tacy ludzie moga miec pojecie o sytuacji bezrobocia
> statystyki urzedow pracy nic nie mowia
> nie mowie ze pracy nie ma
> praca jest tylko ze nie dla wszystkich
> praca jest tylko ze za wynagrodzenie to mozna najwyzej pojsc pare razy do baru
> zeby dostac normalna prace to trzeba byc studentem-emerytem z III grupa
> inwalidzka , miec 25 lat i 10 lat doswiadczenia w branzy
Dodam dodatkowo, ze firmy te sa po prostu zle ulokowane, bo w miejscach
gdzie tych fachowcow jest wiecej sie nie lokuja, tylko tam, gdzie juz
firmy z podobnej branzy "wyssaly" fachowcow z rynku, a zazwyczaj
proponuja zbyt malo by warto bylo sie przeprowadzic... Dodatkowo przy
przeprowadzce warto wziazc pod uwage, ze np z Lodzi do Wroclawia dluzej
sie jedzie niz leci do Irlandii, a propozycje sa zazwyczaj
niewspolmiernie nizsze (finansowe).
--
Kaczus/Pegasos User
http://kaczus.republika.pl
-
23. Data: 2006-05-25 08:03:49
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: "Marcin" <n...@p...onet.pl>
Szkolenie czyli edukacja to sprawa panstwa, w koncu zdzieraja podatki takze i na
edukacje. Czyli aktualnie mozesz miec pretensje do Giertycha. Oczywiscie panstwo
moze przeniesc obowiazek edukacji na firmy ale wtedy nalezy drastycznie obnizyc
wszelkie koszta prowadzenia dzialalnosci. Nie moze byc tak, ze ci zlodzieje
kasuja za wszystko a odpowiadaja za nic.
Marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
24. Data: 2006-05-25 09:58:44
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: futszaK <f...@p...pl>
Thu, 25 May 2006 00:03:15 +0200, użyszkodnik robbi
<r...@n...frompoznan.com> napisał:
> wynagrodzenie dzis jest tak zapchana ze pensje sa niskie a o prace w
> zawodzie ciezko - np. szeroko rozumiani marketingowcy.
o przepraszam bardzo, zadaniem marketoida jest SPRZEDAŻ a speców od
sprzedaży to wiecznie szukają i wiecznie ich mało bo każda firma chce
zwiększyć sprzedaż
--
futszaK
601061867
wszelkie propozycje zatrudnienia związane z przeprowadzka
poniżej 2000zł netto za miesiąc uznaje za obraźliwe
-
25. Data: 2006-05-25 10:20:16
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: Hubert Taler <h...@h...info>
j...@p...onet.pl napisał(a):
> najwazniejszym jest fakt ze informacje te podaja ludzie ktorzy maja prace
> skad tacy ludzie moga miec pojecie o sytuacji bezrobocia
> statystyki urzedow pracy nic nie mowia
Wymyśliłeś właśnie sytuację bez wyjścia :-) jeśli uznamy że bezrobotny
się nadaje najlepiej do analizowania i raportowania sytuacji
bezrobotnych, to dając mu taką pracę, spowodujemy że nie jest już
bezrobotnym... Wynika z tego że niestety nie masz racji - samoświadomość
ludzi bezrobotnych wcale nie musi być większa od wiedzy specjalisty (np
socjologa) badającego ich sytuację "z zewnątrz".
Pozdr
Hubert
-
26. Data: 2006-05-25 10:24:27
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: robbi <r...@n...frompoznan.com>
futszaK napisał(a):
>> wynagrodzenie dzis jest tak zapchana ze pensje sa niskie a o prace w
>> zawodzie ciezko - np. szeroko rozumiani marketingowcy.
>
> o przepraszam bardzo, zadaniem marketoida jest SPRZEDAŻ a speców od
> sprzedaży to wiecznie szukają i wiecznie ich mało bo każda firma chce
> zwiększyć sprzedaż
>
No nie zgodze sie do konca - sprzedaz to jest zadanie Repa, zadania
marketingowca (nie mowie tu o marketingowcach ktorzy w firmach na prawde
wykonuja zadania Repa) sa troche inne -
http://encyklopedia.pwn.pl/45113_1.html
pzdr
robbi
-
27. Data: 2006-05-25 10:27:40
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: "zasit" <z...@w...pl>
podazasz tokiem rozumowania naszego "wspanialego"(najlepszego jakikolwiek
nam sie trafil, no chyba ze lepszy byl rzad widmo Olszewskiego) rzadu
niech Giertyszek bedzie sobie ministerkiem bo dlaczego nie?
nie bedac nauczycielem wie pewnie wiecej niz jakikolwiek specjalista z
dziedziny edukacji
bezrobotni maja dobre pojecie o bezrobociu
a jakie pojcie o tym ma ktos kto pracuje i nigdy nie byl na bezrobociu?
-
28. Data: 2006-05-25 10:37:29
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: futszaK <f...@p...pl>
Thu, 25 May 2006 12:24:27 +0200, użyszkodnik robbi
<r...@n...frompoznan.com> napisał:
> >> wynagrodzenie dzis jest tak zapchana ze pensje sa niskie a o prace w
> >> zawodzie ciezko - np. szeroko rozumiani marketingowcy.
> > o przepraszam bardzo, zadaniem marketoida jest SPRZEDAŻ a speców od
> > sprzedaży to wiecznie szukają i wiecznie ich mało bo każda firma chce
> > zwiększyć sprzedaż
> No nie zgodze sie do konca - sprzedaz to jest zadanie Repa, zadania
> marketingowca (nie mowie tu o marketingowcach ktorzy w firmach na prawde
> wykonuja zadania Repa) sa troche inne -
> http://encyklopedia.pwn.pl/45113_1.html
kto to jest REP ???
--
futszaK
601061867
wszelkie propozycje zatrudnienia związane z przeprowadzka
poniżej 2000zł netto za miesiąc uznaje za obraźliwe
-
29. Data: 2006-05-25 10:58:04
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: robbi <r...@n...frompoznan.com>
futszaK napisał(a):
>>>> wynagrodzenie dzis jest tak zapchana ze pensje sa niskie a o prace w
>>>> zawodzie ciezko - np. szeroko rozumiani marketingowcy.
>>> o przepraszam bardzo, zadaniem marketoida jest SPRZEDAŻ a speców od
>>> sprzedaży to wiecznie szukają i wiecznie ich mało bo każda firma chce
>>> zwiększyć sprzedaż
>> No nie zgodze sie do konca - sprzedaz to jest zadanie Repa, zadania
>> marketingowca (nie mowie tu o marketingowcach ktorzy w firmach na prawde
>> wykonuja zadania Repa) sa troche inne -
>> http://encyklopedia.pwn.pl/45113_1.html
>
> kto to jest REP ???
>
ejj no nie mow ze nie spotkales sie z tym okresleniem - Sales
Representative, znaczy sie -
<ustawa o czystosci j.polskiego mode on>
Przedstawiciel Handlowy
</mode off>
ale tak sie zwyczajowo na nich mowi ;>
pzdr
robbi
-
30. Data: 2006-05-25 11:24:18
Temat: Re: tzw. "pseudobezrobocie"
Od: "jacek533" <j...@i...pl>
> Nie. Trzeba mieć dobry fach w ręku. Naucz się javy a podam Ci na tacy
> robotę za ponad średnią krajową. A jak już będziesz dobry, to z pensji
Java na ławę! ;-)
No dobra, jestem programistą bazodanowym z kilkuletnim doświadczeniem.
Mniejsza o technologię.
Może to być Java albo inny pies.
Jeśli robię to co robię dobrze (klienci zadowoleni - polecają mnie innym),
to czy uważasz, że 3000 zł mnie zadowoli ?
Skoro za projekt, wdrożenie biorę od klienta tyle ile powinienem i klient
jest zadowolony?
Tyle ile powinienem, czyli powiedzmy kilkanaście tys./mies.
Poco się najmować za grosze jak można na swoim jako firma w tym dzikim
kraju?
> w rok uskładasz na samochód. Bezrobocie jest pośród proli (głównie) i w
A ja uskładałem w pół roku na nowiutkiego C-Maxa ;-)
> paru innych grupach. Także wśród młodzieży bez umiejętności. Gdy
> potrzebowaliśmy kogoś do pracy, to znalezienie osoby, która znała fach,
> graniczyło z cudem. I aby ten cud sobie załatwić, trzeba było posmarować
> (kandydatowi). I tak się to kręci...
Wszystko ma swoją cenę.
Masz takiego pracownika, na jakiego Cię stać.
Widać, chcielibyście fachowca, ale... nie stać Was.
Młodego niedoświadczonego będziesz miał za 1000 zł i jeszcze Cię pocałuje w
rękę.
Fachowcowi, który się ceni musisz dać...ok. 4000 netto, bo inaczej i tak
będzie robił "boki".
I nie ważne czy to jest informatyk, czy bardzo doświadczony
serwisant-vanseller wózków widłowych.
Nauczcie się, że wszystko kosztuje: czas, wiedza, wykształcenie, potencjał,
możliwości, dyspozycyjność...
Ponadto uważam, że na skromne życie w normalnym kraju powinno być stać nawet
ludzi na najniższych stanowiskach.
Skoro tak nie jest, skoro koszty pracy są tak wysokie i nikomu nie opłaca
się, zarówno pracodawcy jak i pracownikowi, to po kiego ch... karmić chore
państwo?
Lepiej jak kupią swojemu dziecku coś do jedzenia za pieniądze zarobione w
szarej strefie niż gdyby mieli oddać fiskusowi.