-
91. Data: 2005-07-25 08:28:49
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: czarny <m...@f...art.lp>
stokrotka napisał(a):
[wszystko ciach]
No to pogratulowac, i szkoly i jej podejscia do wymagan studentów.
Ale wierze w to, ze to sa wyjatki. I jesli sa praktykowane, to tylko w
sladowej ilosci szkól.
--
czarny
[:::: zmien lp na pl :: mystique at free.art.lp ::::]
[::: MYSTIQUE GALLERY http://free.art.pl/mystique ::]
-
92. Data: 2005-07-25 08:36:10
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>
Dnia 2005-07-24 23:51, Jarek Hirny napisał(a) :
>
> Tak, oczywiście. Przykład pierwszy z brzegu; obejrzyj sobie
> http://aprendizdetodo.com/mirror/malay-pronouns-tabl
e-lg.jpg i powiedz, ile
> z informacji wyrażanych takimi zaimkami dałoby się przenieść na polski.
>
Cóż, pod podanym linkiem masz przetłumaczone je na język angielski.
Sądzisz, że nie da się napisać tego po polsku?
I nie twierdzę, że będzie to tłumaczenie piękne. Ale, jeśli zostanie
napisane przez człowieka kompetentnego, to będzie przenosiło tę samą
informację.
Temu właśnie służą słowniki - objaśnieniu znaczenia słowa nam nieznanego
poprzez słowa znane. Oczywiście, jeśli nie jest to słowo przez nas
używane, to nie potrafimy zazwyczaj zrozumieć pełni kontekstu
kulturowego, który za nim stoi. Dlatego przy nauce języka obcego tak
wielką rolę przypisuje się rozmowom z native speakerami, lekturze
książek w obcym języku itp.
> To jest w ogóle temat na szerszą dyskusję (i chyba nie na tę grupę); jakaś
> frakcja translatorów-teoretyków stoi na stanowisku, że wierne przełożenie
> czegokolwiek w ogóle nie jest możliwe; a to z powodu wielkich i długich
> tradycji kulturowych stojących za każdym słowem.
>
> Jarek
Oczywiście. Postawiłbym nawet tezę, że dwoje ludzi (niekoniecznie nawert
odmiennej płci) władających tym samym językiem nie zawsze może się
porozumieć, bo każdy, ze względu na swoje własne tradycje kulturowe,
potrafi rozumieć niby te same słowa zupełnie inaczej.
--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"Dzisiaj człowiek gubi zęby, jutro zaś amerykański dentysta wstawia mu
nowe. Lecz nie wolno zgubić nadziei." [Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]
-
93. Data: 2005-07-25 08:46:10
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: Mariusz 'BB' Trojanowski <m...@a...in.sig>
Dnia 2005-07-24 23:26, Immona napisał(a) :
> Oczywiscie ten przyklad jest niedoskonaly, poniewaz mozna argumentowac,
> ze od biedy zamiast powiedziec "serwer" mozna opisac w kilku zdaniach,
> co to jest, nie poslugujac sie samym slowem zapozyczonym. Ale np. w
> japonskim do XIX wieku (kiedy kontakty miedzynarodowe wymusily sztuczne
> stworzenie tego slowa) nie bylo slowa "religia" - w zwiazku z tamtejsza
> mentalnoscia pojecie to bylo tak oczywiste i wplecione w zycie, ze nie
> potrzebowalo osobnego, wyrozniajacego je slowa, a definicja podana przez
> Europejczyka tez pozostalaby niezrozumiana (bylo wiele klopotow z jej
> zrozumieniem). Takich przykladow jest wiele, tyle ze pochodza glownie z
> dawniejszych czasow - globalizacja, ktora stymuluje kontakty miedzy
> mowiacymi roznymi jezykami wymusza rozszerzanie tych jezykow o pojecia,
> ktorych w nich brakowalo i ktorych nie dalo sie w nich wyrazic.
>
> I.
Immona,
Żebyś nie sądziła, że Cię ignoruję, bo naprawdę żywię wielki szacunek
dla Twoich wypowiedzi na tej grupie, odpowiem to samo co Jarkowi:
rozszerzamy język pozostając wciąż w obrębie tego języka, definiujemy
tylko nowe "makra", dzięki którym jedym słowem można określić bardziej
złożone pojęcia. Rozwinięcia tych "makr" można znaleźć w słownikach (np.
wyrazów obcych, jeśli mowa o zapożyczeniach). Inną sprawą jest kontekst
kulturowy, który jest częstą przyczyną niezrozumienia nawet wśród ludzi
posługujących się tym samym językiem.
I może faktycznie zamknijmy tę zdecydowanie już offtopiczną i NTGrupową
dyskusję, którą sama byłaś uprzejma określić mianem flame'a
(Msg-id:<dc0454$73d$1@atlantis.news.tpi.pl>)
--
Pozdrawiam @ Mariusz Trojanowski @@@ slotyzmok @ narod!ru (s <-> z)
"Grunt, obywatelu Gerszanowicz to gorące uczucie i błyski gwiazd, a
reszta - to znaczek stemplowy." [Burzliwe życie Lejzorka Rojtszwańca]
-
94. Data: 2005-07-25 09:02:10
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: "Aleksander Galicki" <c...@p...fm>
> Żebyś nie sądziła, że Cię ignoruję, bo naprawdę żywię wielki szacunek
> dla Twoich wypowiedzi na tej grupie, odpowiem to samo co Jarkowi:
> rozszerzamy język pozostając wciąż w obrębie tego języka,
I w ten sposob po imponujacej serii bzdur i popisow niewiedzy nadchodzi czas na
grzecznosciowe EOT.
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
95. Data: 2005-07-25 11:25:19
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: "macko42" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Tomi <b...@s...pl> napisał(a):
>
> > Mnie zastanawia co innego. Dlaczego akurat na wszystkich uczelniach
> > oferujących kierunku informatyczne, student jest _zawsze_ uczony
> > programowania.
> > Ja rozumiem, że pewne rzeczy się mogą przydać potem w innych dziedzinach,
> > ale do diaska - nie każdy musi chcieć się uczyć programowania...
>
> Bo wykladowcy nic innego nie umieja , a nikt ich nie bedzie szkolil za
> darmo.informatyka w polsce to dno.na mojej uczelni pb w bialymstoku
formulujesz kategoryczne sady nt. informatyki na uczelniach w Polsce
na podstawie doswiadczen z polibudy z Bialegostoku?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
96. Data: 2005-07-25 11:25:33
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: Artur Bartnicki <a...@d...eu.org>
"Immona" <c...@W...zpds.com.pl> pisze, co następuje:
> Użytkownik "Przemysław Maciuszko" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
> news:dbtk97$4q0$1@inews.gazeta.pl...
>> Immona <c...@w...zpds.com.pl> wrote:
>>
>>> Programowac trzeba sie i tak uczyc samemu. Ktos moze wyjasnic podstawy,
>>> kazac popisac jakies przyklady, nauczyc algorytmow, ale zeby osiagnac
>>
>> Mnie zastanawia co innego. Dlaczego akurat na wszystkich uczelniach
>> oferujących kierunku informatyczne, student jest _zawsze_ uczony
>> programowania.
>> Ja rozumiem, że pewne rzeczy się mogą przydać potem w innych dziedzinach,
>> ale do diaska - nie każdy musi chcieć się uczyć programowania...
>>
>
> Jak bys widzial studia informatyczne bez programowania? Jak by wygladal
> program?
Ale to nie do końca jest kwestia, żeby "bez programowania". Elementy
czy nawet zaawansowany kurs programowania na pewno w takim programie
powinny być. Problem tkwi w tym, że w zasadzie chyba większość
dotychczasowych kursów uczelnianych jest zorientowana na kształcenie
*zawodowych* *programistów* (i w zasadzie nikogo innego). Jeśli ktoś
postanowi po nich zostać np. inżynierem systemowym, to w zasadzie
prawie wszystkiego musi się uczyć sam od zera.
--
___ ___ ----------------------------------------------------
---
/ _ | _ ) >>>>>> Artur "Archie" Bartnicki <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
/ __ | _ \ >>>>>> archie @ dziupla,eu,org <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
/_/ |_|___/ ----------------------------------------------------
---
If you can't win by reason, go for volume.
-
97. Data: 2005-07-25 11:27:03
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: Tomi <b...@s...pl>
>
> Rzeczywiście myślisz że najłatwiej wykształcić programistę-matematyka?
> Mnie się wydaje, że dużo trudniej. I że taki programista jest dużo więcej
> wart, niż taki, który matematyki nie zna. W dodatku myślę, że takich
Jest wielu dobrych programistów , którzy o matematyce maja male pojecie
a nawet sie brzydzą ją.Takie juz czasy , nie trzeba byc matematykiem
zeby być dobrym programistą.
> właśnie kształci niewiele szkół - tylko te najlepsze.
> Dużo łatwiej nauczyć się nowego języka programowania, niż oceny złożoności
> obliczeniowej algorytmów albo teorii kryptografii.
Tak ale wiedza teoretyczna malo sie przydaje tak naprawde w
programowaniu.Tu sie liczy pomysłowość i zdolności.
-
98. Data: 2005-07-25 11:43:28
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: Tomi <b...@s...pl>
> Nie obraź się, ale polecałym Ci przeanalizowanie swoich wypowiedzi pod
> kątem ich poprawności językowej. Zapewniam Cie, że przy poszukiwaniu
> pracy będzie to o wiele ważniejsze, niż to, ile zaawansowanych funkcji
> języka C nauczono Cię na uczelni, a ile musiałeś poznać sam.
Nie po to place dla uczelni zeby wywalac pieniadze w błoto.
Moj czas to cenny czas i wole go wykorzystac na nauke c niz pascala.
Proste i logiczne.Wiekszosc programow zostala napisana w c i jest
to tak jakby standard wielu jezyków.Moze komus sie przyda pascal ale
na pewno nie dla mnie.
-
99. Data: 2005-07-25 11:45:05
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: "macko42" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Immona <c...@W...zpds.com.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Paweł Goleń" <p...@k...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dbvnge$p3r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Immona wrote:
> >
> >> Wikipedia nie jest zrodlem rzetelnej informacji, niestety.
> >> Istnieje definicja naukowa i uzytkowa. Naukowa jest taka, jak podalam. W
> >> dodatku, w jezyku angielskim, ktory jest jezykiem nauk informatycznych,
> >> nie ma odpowiednika slowa "informatyka" - jest Computer Science,
Software
> >> Engineering i IT - IT to jest branza i jest to termin ekonomiczny.
> >
> > O rany, to setki, jeśli nie tysiace, studentów intormatyki zostało
> > PASKUDNIE OKŁAMANYCH, że studiują wiedzę o przetwarzaniu informacji, a
nie
> > o programach.
> >
>
> Nie :). Podana przez Ciebie definicja jest jedna z definicji, ale jest
> uwazana za gorsza od tej, ktora ja podalam, poniewaz nie kazdego rodzaju
> przetwarzanie informacji jest interesujace dla informatyki - jest to
> okreslenie mniej precyzyjne ze wzgledu na powszechne znaczenie
> "przetwarzania informacji". Bo przeciez rozmawiajac w knajpie uczestnicy
> rozmowy takze przetwarzaja informacje - ale dla informatyki interesujace
> jest tylko to przetwarzanie informacji, ktorego wlasnosci algorytmiczne sa
> interesujace (chodzi m.in. o poziom zlozonosci).
>
A sama informacja (np. jej modelowanie) nie jest interesujaca dla informatyki?
Co do precyzyjnosci okreslenia informatyki jako "nauki o programach" tez
mialbym watpliwosci. Przynajmniej dopoki sie nie powie co to jest "program",
bo program z "Tele tygodnia" jest tak samo dla inf. interesujacy jak plotki
knajpie ;)
A zeby precyzyjnie powiedziec co to jest ten program, o ktory nam chodzi, to
juz trzeba troche sie zajac sama informatyka.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
100. Data: 2005-07-25 12:02:46
Temat: Re: pseudoinformatycy
Od: "Aleksander Galicki" <c...@p...fm>
> >
> > Jak bys widzial studia informatyczne bez programowania? Jak by wygladal
> > program?
>
> Ale to nie do końca jest kwestia, żeby "bez programowania". Elementy
> czy nawet zaawansowany kurs programowania na pewno w takim programie
> powinny być. Problem tkwi w tym, że w zasadzie chyba większość
> dotychczasowych kursów uczelnianych jest zorientowana na kształcenie
> *zawodowych* *programistów* (i w zasadzie nikogo innego).
To nie jest prawda.
> Jeśli ktoś
> postanowi po nich zostać np. inżynierem systemowym, to w zasadzie
> prawie wszystkiego musi się uczyć sam od zera.
>
Inzynier systemowy, to taka szumna nazwa na zawod pokrewny np do:
http://www.bitpipe.com/tlist/Microsoft-Certified-Sys
tems-Engineer.html ?
Ale do tego, panie, zadnych wyzszych studiow bynajmniej nie trzeba.
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl