-
1. Data: 2005-02-22 12:45:58
Temat: praca w pampersie
Od: Artek <n...@i...address>
Cześć!
Ponoć bywa tak, że w niektórych miejscach pracownicy
nie mogą wychodzić za potrzebą i muszą zakładać
pampersy, żeby wytrwać odpowiednią liczbę godzin
na stanowisku. Pomijając fakt, że to jest nieludzkie,
niegodne, oburzające itp., to czy regulują to jakieś
przepisy? Czy wyłącznie jest tak, że jak pracownikowi
to się nie podoba, to może iść gdzie indziej?
Przy czym nie chodzi mi o jakieś specyficzne stanowisko,
gdzie naprawdę pracownik musi być ciągle w pogotowiu,
tylko o to, że pracownik zredukował etaty ze względu
na oszczędności.
Pozdrawiam,
Artek
-
2. Data: 2005-02-22 21:05:36
Temat: Re: praca w pampersie
Od: "nntrt" <n...@g...pl>
Arek wiesz doskonale co to za "pracodawcy" stosują takie w sumie
uwłaczające ludzkiej godności "innowacje" co ciekawe w ich zagranicznych
oddziałach ani przez mysl im by to nie przeszło - sądy by były zasypane
pozwami związków zawodowych. A co do specyficznych stanowisk typu
dyspozytorzy kontrolerzy lotów itp to pracuja po dwoch na zmianie takze z
tego tzw "fizjologicznego" wzgledu. Myśle ze te pampersy to "genialny "
wymysl miejscowych bonzów chcacych sie wykazac
pozdro
Użytkownik "Artek" <n...@i...address> napisał w wiadomości
news:cvf9i5$eca$1@achot.icm.edu.pl...
> Cześć!
> Ponoć bywa tak, że w niektórych miejscach pracownicy
> nie mogą wychodzić za potrzebą i muszą zakładać
> pampersy, żeby wytrwać odpowiednią liczbę godzin
> na stanowisku. Pomijając fakt, że to jest nieludzkie,
> niegodne, oburzające itp., to czy regulują to jakieś
> przepisy? Czy wyłącznie jest tak, że jak pracownikowi
> to się nie podoba, to może iść gdzie indziej?
> Przy czym nie chodzi mi o jakieś specyficzne stanowisko,
> gdzie naprawdę pracownik musi być ciągle w pogotowiu,
> tylko o to, że pracownik zredukował etaty ze względu
> na oszczędności.
>
> Pozdrawiam,
> Artek
-
3. Data: 2005-02-23 09:53:57
Temat: Re: praca w pampersie
Od: Artek <n...@i...address>
nntrt wrote:
> Arek wiesz doskonale co to za "pracodawcy" stosują takie w sumie
> uwłaczające ludzkiej godności "innowacje"
No właśnie wydaje mi się, że zdziwiłbyś się, gdybym napisał,
o jaką firmę chodzi. Nie chcę podawać tutaj nazwy tej firmy,
bo liczę, że ta firma jakoś się z tym problemem upora, zanim
zrobi się skandal. Jeśli chcesz, napiszę Ci na priva szczegóły,
o co dokładniej chodzi.
Pozdrawiam,
Artek
-
4. Data: 2005-02-23 14:26:44
Temat: Re: praca w pampersie
Od: 'madzik' <m...@g...niet.pl>
Arek:
> No właśnie wydaje mi się, że zdziwiłbyś się, gdybym napisał,
> o jaką firmę chodzi. Nie chcę podawać tutaj nazwy tej firmy,
> bo liczę, że ta firma jakoś się z tym problemem upora, zanim
> zrobi się skandal.
Mogę zapytac, czemu nie chcesz, żeby się zrobił skandal?
Dla mnie to jest skandal. Bez względu na to, jakieś firmy to dotyczy.
--
Pozdrawiam ciepło,
Magda
********************
http://42.pl/url/aQt
-
5. Data: 2005-02-23 20:41:14
Temat: Re: praca w pampersie
Od: "news.tpi.pl" <g...@w...pl>
Mało tego - powinno sie zawiadomić inspektora pracy, bhp czy kogo tam
jeszcze i podać jego nazwisko w internecie jeżeli "NIC" nie wykryje.
To że firmy tak robią - to jedna strona medalu , ale są przecież różnej
maści inspektorzy, którzy powinni się tym zająć, .. a okazuje się że oni z
tego "nieżle" żyją.
Powinno sie ud...ć jednych i drugich
glas4.
Użytkownik "'madzik'" <m...@g...niet.pl> napisał w wiadomości
news:cvi3rg$pnu$1@inews.gazeta.pl...
> Arek:
>
>> No właśnie wydaje mi się, że zdziwiłbyś się, gdybym napisał,
>> o jaką firmę chodzi. Nie chcę podawać tutaj nazwy tej firmy,
>> bo liczę, że ta firma jakoś się z tym problemem upora, zanim
>> zrobi się skandal.
>
> Mogę zapytac, czemu nie chcesz, żeby się zrobił skandal?
>
> Dla mnie to jest skandal. Bez względu na to, jakieś firmy to dotyczy.
>
> --
> Pozdrawiam ciepło,
> Magda
> ********************
> http://42.pl/url/aQt
-
6. Data: 2005-02-24 12:29:48
Temat: Re: praca w pampersie
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Artek; <cvhjrl$cai$1@achot.icm.edu.pl> :
> nntrt wrote:
> > Arek wiesz doskonale co to za "pracodawcy" stosują takie w sumie
> > uwłaczające ludzkiej godności "innowacje"
>
> No właśnie wydaje mi się, że zdziwiłbyś się, gdybym napisał,
> o jaką firmę chodzi. Nie chcę podawać tutaj nazwy tej firmy,
> bo liczę, że ta firma jakoś się z tym problemem upora, zanim
> zrobi się skandal. Jeśli chcesz, napiszę Ci na priva szczegóły,
> o co dokładniej chodzi.
Podaj ;) Ja to np. zastanawiam się gdzie załatwiają się uliczni
gazeciarze, albo samotni pracownicy różnych hipermarketowych stoisk
stojących samotnie i bez możliwości ich "zamknięcia" "na chwilę". Dla
mnie to coś nienormalnego, ale ja to chyba sam "nienormalny" jestem,
skoro zastanawiam się nad tak wstydliwymi społecznie sprawami. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
-
7. Data: 2005-02-24 12:51:46
Temat: Re: praca w pampersie
Od: Artek <n...@i...address>
'madzik' wrote:
>
> Mogę zapytac, czemu nie chcesz, żeby się zrobił skandal?
>
> Dla mnie to jest skandal. Bez względu na to, jakieś firmy to dotyczy.
Po pierwsze do takiej sytuacji jeszcze nie doszło, ale
jeśli nic się nie zmieni w tej firmie, to od marca
będzie tam niewesoło. Być może jeszcze wrócą na dobrą drogę.
Po drugie sprawa ma drugie dno. Kierownik nie powiedział wprost,
że pracownice mają zakładać pampersy. Mają za zadanie opiekować
się dziećmi - jedna dziewczyna przez 7 godzin bez zmienniczki.
Kierownik twierdzi, że nie ma problemu, jak dzieci zostaną
parę minut bez opieki - ale co będzie gdy się coś stanie?
Dziewczyny (z wykształceniem pedagogicznym) nie chcą wziąć
na siebie takiej odpowiedzialności, więc... w zasadzie rozwiązanie
jest jedno - pampers.
Po trzecie sprawę znam z drugiej ręki, poza tym kierownik
zadbał o to, żeby rozmowy na ten temat odbywały się bez
świadków, oczywiście teksty typu "pani wcale nie musi tutaj
pracować" są na porządku dziennym. A dziewczyny się boją
o pracę, bo dla pedagogów o pracę niełatwo.
Pozdrawiam,
Artek
-
8. Data: 2005-02-24 13:00:05
Temat: Re: praca w pampersie
Od: "T.Omasz" <l...@y...lustro>
Dnia Thu, 24 Feb 2005 13:51:46 +0100, Artek <n...@i...address>
napisał:
> Po drugie sprawa ma drugie dno. Kierownik nie powiedział wprost,
> że pracownice mają zakładać pampersy. Mają za zadanie opiekować
> się dziećmi - jedna dziewczyna przez 7 godzin bez zmienniczki.
> Kierownik twierdzi, że nie ma problemu, jak dzieci zostaną
> parę minut bez opieki - ale co będzie gdy się coś stanie?
Ma rację. Czy każda matka, która ma w domu małe dzieci, a męża w pracy,
zabiera je wszystkie ze sobą wychodząc do toalety?
Byłoby absurdem zatrudniać dwie osoby i dwukrotnie zwiększać koszty tylko
z powodu fizjologii.
--
T.Omasz
-
9. Data: 2005-02-24 13:31:00
Temat: Re: praca w pampersie
Od: Artek <n...@i...address>
T.Omasz wrote:
>
> Ma rację. Czy każda matka, która ma w domu małe dzieci, a męża w pracy,
> zabiera je wszystkie ze sobą wychodząc do toalety?
> Byłoby absurdem zatrudniać dwie osoby i dwukrotnie zwiększać koszty
> tylko z powodu fizjologii.
Może za mało szczegółowo opisałem sytuację, ale zapewniam Cię,
że analogia jest chybiona.
Po pierwsze matka raczej nie ma 20 małych dzieci, po drugie
nawet jak jest ich kilkoro, to te starsze czują się w jakiś
sposób odpowiedzialne za młodsze i w jakiś tam sposób pilnują,
żeby im się nic nie stało, po trzecie dzieci nie porozbiegają
się nie wiadomo gdzie, bo jak się ma małe dzieci, to raczej
nie zostawia się otwartych drzwi z mieszkania i otwartych drzwi
na balkon, po czwarte nawet jak dziecko nabije sobie guza,
to matka przyłoży mu do czoła coś zimnego i po sprawie,
a w tym miejscu nie o takie rzeczy klienci awantury potrafią
robić i sądem straszyć. A i w domu przecież zdarzają się
wypadki, gdy matka na chwilę straci dziecko z oczu. Jest wtedy
tragedia rodzinna. A gdy coś złego stanie się obcemu dziecku
w miejscu pracy... kryminał murowany.
Pozdrawiam,
Artek
-
10. Data: 2005-02-24 13:40:47
Temat: Re: praca w pampersie
Od: "T.Omasz" <l...@y...lustro>
Dnia Thu, 24 Feb 2005 14:31:00 +0100, Artek <n...@i...address>
napisał:
> Może za mało szczegółowo opisałem sytuację, ale zapewniam Cię,
> że analogia jest chybiona.
> Po pierwsze matka raczej nie ma 20 małych dzieci
(ciach)
> A gdy coś złego stanie się obcemu dziecku
> w miejscu pracy... kryminał murowany.
Biorąc pod uwagę to, co zostawiłem, kryminał raczej dla szefów...
--
T.Omasz