-
11. Data: 2003-07-18 12:37:09
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: "Iza" <RedXIII@[do wycięcia]wp.pl>
Użytkownik "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bf8oq9$csm$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ok. A jesli pod wpływem niewielkiej ilości alkoholu - np. jedno piwo
pracuje
> mi się lepiej, niż na trzeźwo, bo poprawia ono moją koncentrację. Wówczas
> chyba nie naruszam mojego obowiązku, jakim jest praca.
To normalne - niewielka ilość alkoholu powoduje pewne polepszenie
koncentracji poprzez porzerzenie naczyń krwionośnych. Efekt ten możesz
jednak osiągnąć innymi metodami, np. krotka gimnastyka - mi rewelacyjnie
pomaga, kiedy człowiek poczuje lekką senność, znużenie.
Jak będziesz prezesem, to będziesz mógł w pracy pić, ile wlezie. Teraz
jednak nie rób tego, bo grozi Ci wylot - po jednym piwie badania krwi już
wykażą nietrzeźwość. Poza tym nawet taka mała ilość obniża refleks (ważne w
niektórych zawodach) no i może pojawić się efekt "zapachowy" - bardzo ważne,
jeśli pracujesz "z klientem".
Iza
-
12. Data: 2003-07-18 12:37:44
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: wer <w...@w...tnijto.pl>
Kudlaty wrote:
>>Czy jeśli pracownik nie zgadza sie na zbadanie poziomu alkoholu we krwi,
>>może byc doprowadzony na pobranie krwi siłą przez np. policję?
>
>
> Nie wiem jak to jest w pracy, ale coś mi się chyb aobiło o uszy że podczas
> kontroli pojazdu mogą na siłe zbadać krew. (być może się mylę :))
>
>
Sila raczej ciezko i musza dowiesc do laboratorium pobierajacego krew.
Nie moga tego robic na ulicy.
wer
-
13. Data: 2003-07-18 12:52:13
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: " leszek" <s...@N...gazeta.pl>
Jakub Zysnarski <j...@n...onet.pl> napisał(a):
>
> >
> > W KP nic nie ma o alkholu, jest natomiast ogólny przepis:
> >
> > // ----------
> >
> > Art. 52.
> >
> > § 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy
> > pracownika w razie:
> >
> > ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków
> > pracowniczych,
> >
> > // ----------
> >
> > Jest praktyka podparta orzeczeniami, że przyjście po pijaku lub picie
> > alkoholu w czasie pracy jest właśnie takim ciężkim naruszeniem
obowiązków.
> > Najlepiej nie mieszać tych dwóch spraw.
> >
> > --
> Ok. A jesli pod wpływem niewielkiej ilości alkoholu - np. jedno piwo
pracuje
> mi się lepiej, niż na trzeźwo, bo poprawia ono moją koncentrację. Wówczas
> chyba nie naruszam mojego obowiązku, jakim jest praca.
Jeśli pracodawca podziela twój punkt widzenia, to nie ma sprawy. Tylko
pamiętaj, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Pracodawca w poniedziałek
uda że nie widzi, a we wtorek cię wywali. Jeśli zostanie stwierdzone, że
masz we krwi alkohol, to nikogo nie będzie interesować, że do tej pory
uchodziło ci to na sucho. Naruszyłeś obowiązki i koniec, kropka.
Podsumowywując: daruj sobie dla swojego dobra.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-07-18 13:19:50
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl>
Mi się lepiej pracuje jak komus dam w gębę i co mogę ?
Ale to juz byłoby naruszenie nietykalności cielesnej drugiej osoby. Jakbyś
jednak obił ja sobie - nie widze przeszkód.
-
15. Data: 2003-07-18 13:21:07
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: "Jakub Zysnarski" <j...@n...onet.pl>
>
> Podsumowywując: daruj sobie dla swojego dobra.
Kurde, a upał w sam raz na małe jasne...
-
16. Data: 2003-07-19 18:18:55
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Janet napisał:
> Pracodawca moze go zwolnic a pracownik pozniej bedzie musial dowiesc ze byl
> trzezwy. Pracodawca wezwie policje spisza protokol i po sprawie - pracownik
> sam sobie sznur zawiesi i wykona egzekucje.
Nie do obronienia przed każdym sądem - a gdzie zasada domniemania
niewinności oskarżonego [obowiązująca w naszym prawie]. Tylko większość
pracowników nie wie, że to pracodawca MUSI im udowodnić, że byli pijani.
Flyer
-
17. Data: 2003-07-21 14:07:38
Temat: Re: picie alkoholu w pracy
Od: "zByH" <Z...@P...ONET.PL>
> Ok. A jesli pod wpływem niewielkiej ilości alkoholu - np. jedno piwo
pracuje
> mi się lepiej, niż na trzeźwo, bo poprawia ono moją koncentrację. Wówczas
> chyba nie naruszam mojego obowiązku, jakim jest praca.
Znam firmę (programistyczną) gdzie mają dobrze zaopatrzoną lodówkę i obok
wody mineralnej soków (i bardzo różnych artykułów) jest zawsze piwo i to
kupowane przez firmę, ponoć prawie nikt go nie pije i rocznie schodzi im
tylko kilkanaście butelek.