eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje[onet] Polski rynek pracy otwarty na Wschód › [onet] Polski rynek pracy otwarty na Wschód
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!not-for-mail
    From: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: [onet] Polski rynek pracy otwarty na Wschód
    Date: Fri, 20 Jul 2007 20:24:23 +0200
    Organization: http://news.icm.edu.pl/
    Lines: 80
    Message-ID: <8dyr0bb3phem$.2xhl9rs537f.dlg@40tude.net>
    NNTP-Posting-Host: chello089078201071.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: achot.icm.edu.pl 1184955864 29717 89.78.201.71 (20 Jul 2007 18:24:24 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Jul 2007 18:24:24 +0000 (UTC)
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:210235
    [ ukryj nagłówki ]

    Nie widziałem, aby ktoś wklejał:

    http://wiadomosci.onet.pl/1575181,10,item.html

    Białorusini, Rosjanie i Ukraińcy będą mogli od dziś czasowo pracować w
    Polsce bez specjalnych zezwoleń. Na mocy rozporządzenia ministerstwa pracy
    i polityki społecznej - obywatele tych trzech krajów mogą znaleźć czasowe
    zatrudnienie w naszym kraju na podstawie odpowiedniej wizy z prawem do
    pracy i oświadczenia polskiego pracodawcy.
    Wiceminister pracy Kazimierz Kuberski poinformował, że pracodawca z Polski
    będzie mógł dzięki takiej decyzji resortu zgłosić zapotrzebowanie na danego
    pracownika w ambasadach Rosji, Białorusi lub Ukrainy. Obywatel tego kraju,
    mający 3 -miesięczną wizę, będzie mógł rozpocząć pracę we wszystkich
    sektorach gospodarki w Polsce. Tego typu pracownicy będą mogli znaleźć
    zatrudnienie dwa razy w roku, a więc w sumie przez 6 miesięcy.

    Wiceminister Kuberski wyjaśnił, że Polska podjęła decyzję o rozszerzeniu
    możliwości zatrudniania osób zza wschodniej granicy po ubiegłorocznym
    pilotażowym programie tylko dla rolnictwa. "Wobec braku zagrożeń i wobec
    potrzeb polskiej gospodarki zdecydowaliśmy się otworzyć rynek pracy we
    wszystkich sektorach" - powiedział Kuberski. Dodał, że te potrzeby wiążą
    się między innymi z wyjazdami Polaków do pracy za granicę oraz z
    organizacją Euro 2012.

    Wiceminister podkreślił, że zapotrzebowanie na pracowników zgłaszają
    pracodawcy z prawie każdego sektora gospodarki. Chodzi między innymi o
    niewymagające kwalifikacji prace w rolnictwie oraz budownictwie.

    Według szacunków ministerstwa pracy w sumie w różnych sektorach gospodarki
    brakuje nawet kilkuset tysięcy pracowników.

    Kazimierz Kuberski podkreślił, że wszystkie zasady zatrudniania
    cudzoziemców będą takie same jak dla polskich pracowników. Obowiązują te
    same stawki na ubezpieczenia społeczne oraz wymogi płacowe i podatkowe.

    Wiceminister pracy dodał, że polskie władze prowadzą także rozmowy z
    krajami azjatyckimi, których mieszkańcy mogliby pracować w Polsce. Wśród
    tych krajów wymienił Chiny, Wietnam i Indie.

    Ze zmian zadowolona jest Konfederacja Pracodawców Polskich. Według jej
    przedstawicieli jest to bardzo korzystna zmiana dla funkcjonowania polskiej
    gospodarki.

    Z kolei Związek Sadowników RP krytykuje nowe rozporządzenie. Sadownicy
    twierdzą, że nowe przepisy są dla nich niekorzystne, ponieważ sadownictwo
    nie jest konkurencyjne dla budownictwa i dlatego obawiają się, że większość
    osób zza wschodniej granicy będzie wolała pracę na budowie niż w
    rolnictwie.

    Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Polskiej Konfederacji Pracodawców
    Prywatnych Lewiatan, na takim rozwiązaniu skorzystają jedynie rolnicy. Dla
    budowlańców okres trzech miesięcy to zdecydowanie za mało. Mordasewicz
    tłumaczy, że żaden fachowiec nie porzuci pracy na Białorusi, w Rosji czy na
    Ukrainie mając tylko perspektywę pracy w Polsce. Dlatego - jak uważa
    ekspert - zezwolenia powinny być co najmniej roczne, a po drugie powinny
    dotyczyć nie tylko państw sąsiednich ale też Chin, Indii, Wietnamu,
    Kazachstanu czy Azerbejdżanu.

    Jeremi Mordasewicz podkreśla, że dopiero wówczas moglibyśmy liczyć na
    fachowców, którzy pomogliby nam budować autostrady czy mieszkania. Dodaje,
    że fachowców w Polsce jak na lekarstwo i to nie tylko budowlańców ale też w
    przemyśle odzieżowym, przy obsłudze niektórych maszyn a także spawaczy,
    którzy poszukiwani są w całej Europie.

    Zdaniem Jeremiego Mordasewicza, polskie szkoły wypuszczą odpowiednich
    fachowców za mniej więcej trzy lata. Pracodawcy nie mogą jednak czekać i
    dlatego trzeba ściągać pracowników z wielu państw.

    Co na to resort pracy? Janusz Grzyb, dyrektor w departamencie migracji
    tłumaczy, że ministerstwo już prowadzi rozmowy wstępne na przykład z
    Chinami. Problemem jest jednak zagwarantowanie, że Polska nie stanie się
    dla azjatyckich pracowników przystankiem w drodze na Zachód.

    Ministerstwo Pracy szacuje potrzeby polskiej gospodarki na kilkaset tysięcy
    pracowników.

    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    Ochrona w supersklepach tylko z licencją: http://grupy2.3mam.net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1