eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusje › moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 152

  • 101. Data: 2009-08-18 16:16:06
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h6djl8$4hn$1@nemesis.news.neostrada.pl Michał Jankowski
    - fotografialodz . com <d...@r...com.pl> pisze:

    >> Odpowiednio wysokim. Bedziesz wówczas sponsorował takich złamasów, co to
    >> robia bachora, żona nie pracuje, kasy brakuje (450 zostaje po
    >> opłatach) a on jeszcze unasienia ją ponownie. Po czym płacze i
    >> narzeka. Gdzie tu sens, gdzie tu dojrzałość?
    > obrazasz innych
    Nigdy w życiu.
    Nikogo nie obraziłem.

    > uwazajac sie za wielkiego guru
    To twoje zdanie. Ergo - bez znaczenia.

    > powodzenia w Twoim dojrzalym zyciu
    Dzięki, wzajemnie. Jakoś daję radę.

    --
    Jotte


  • 102. Data: 2009-08-18 16:41:37
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: Piotr <p...@g...com>

    On 2009-08-18 16:32, cef wrote:
    >> Codzienne potrzeby życiowe mam niewielkie i dobrze mi z tym.
    > Łącznie z tym co już napisałeś o sobie
    > uważam to za przypadek niezwykły :-)

    I to zdanie idealnie wieńczy naszą dyskusję.

    --
    Piotr Piwko
    http://www.embedded-engineering.pl/


  • 103. Data: 2009-08-18 16:44:28
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h6dmh5$onb$1@atlantis.news.neostrada.pl Rajmund
    <r...@n...pl> pisze:

    >>>> Gdybyś się bez sensu nie rozmnożył nie mając odpowiedniego zaplecza
    >>>> materialnego to by tak nie było.
    >>>> Sam jesteś sobie winien.
    >>> Błąd.
    >> Bzdura.
    > Kolejny błąd.
    Kolejna bzdura.

    >>> Kiedy człowiek osiąga odpowiedni status materialny, aby się rozmnożyć,
    >>> to często bywa za późno.
    >> Trudno.
    > Tak najłatwiej.
    Po co szukać trudności tam, gdzie ich nie ma?

    >> Po co bieda ma rodzić biedę? Sudan ci się marzy?
    > Gdzie Sudan, a gdzie Polska?
    To tylko przykład był.

    >> Masz niżej jako dowód tekst niejakiego Adama. Nawet jeśli jakims cudem
    >> zdoła zapewnić swoim dzieciom odpowiedni status materialny to i tak
    >> pokpi sprawę dając swym dzieciom ojca-idiotę.
    > Ojciec idiota nie przesądza o umysłowości dziecka.
    > Geny dziedziczy również po matce, dziadu, babci... ;-)
    Nie to chciałem powiedzieć. Bywało nieraz, że dureń spłodził geniusza, czego
    uczy nas historia (notabene bycie geniuszem w jakiejś dziedzinie nie
    gwarantuje nie bycia ogólnie durniem).
    Niemniej dzieci (w sensie wieku) bywają w swej nieswiadomości okrutne i
    często ciężko się żyje dziecku, które ma rodzica (rodziców) mądrych inaczej.

    > Nie każdy musi być naukowcem, przedsiębiorcą, dyrektorem...ktoś np musi
    > sprzątać ulice, naprawiać samochody, układać cegły...wykonywać inne prace,
    > które nie wymagają wyższego wykształcenia i ponadprzeciętnego IQ.
    Czy ty stoisz na stanowisku, że murarz nie może być rozsądnym, mądrym
    człowiekiem???

    > Tak jest zorganizowane społeczeństwo i jak widać, biologia sobie z tym
    > jakoś radzi.
    Jakoś tak, owszem...

    >>> Po prostu, natura jest nieubłagana. Najlepszy wiek na rozmnażanie to
    >>> 22-30 lat.
    >> A 21,5 albo 30,5 to już nie?
    > Nie bądź aptekarsko dokładny.
    Czemu?
    Zresztą rzuciłeś konkretne, dokładne liczby - ja zrobiłem to samo.

    >> Zresztą poruszasz tu wyłacznie kryterium biologiczne, dziś już w dużym
    >> stopniu rozmyte i wcale nie najważniejsze. Wg niego to się szczury mnożą.
    >> Ja piszę o ludziach.
    > Biologii nie oszukasz, choć być może ulegasz iluzji, że to nieistotne.
    Mechanizmy biologiczne działają na globalna skalę raczej w obszarze czasowym
    przekraczającym jedno czy dwa pokolenia danej populacji (pomijam np.
    zjawiska wojny, epidemii, pandemii, chociaż biorąc po uwagę, że zachodzą one
    w świecie materii ożywionej, są de facto zjawiskami biologicznymi).

    > Usiłujesz być taki nowoczesny?
    Czy ja wiem?
    Staram się nadążać za biegiem rozwoju świata.
    Ty nie?

    > Kryteria biologiczne przesądzają o wielu sprawach w twoim życiu, z czego
    > nawet nie zdajesz sobie sprawy.
    Skąd wiesz, czy nie zdaję? Prorok? Kolejny jasnowidz?

    > Spoglądając w lusterko każdego dnia rano, nie zauważysz tego.
    Staram się nie patrzyć.
    Ale są tacy, co patrzą, bo myślą, że tam cuda jakieś widać.

    >>> Ludzie w tym wieku do majętnych nie należą.
    >>> Jak to zmienić?
    >> Becikowym. ;)
    > Kpisz sobie.
    Niezwykła spostrzegawczość. Szczególnie po emotikonie. ;)

    > O tym, że sensownym było mieć dziecko wcześniej, ludzie uświadamiają sobie
    > po latach, gdy już osiągną odpowiedni status i "zaplecze", jak to
    > nazwałeś.
    > Ale bywa za późno. Nie zawsze, ale często tak bywa.
    Różne rzeczy bywają. Bywa i tak, że grzmocą się tumany bez żadnych
    nowoczesnych zabezpieczeń, grają w ruletkę watykańską, potem stoja przed
    ołtarzem(sic!) bezrobotny tatuś z dobrze juz zaokrągloną mamusią i wracają
    do pokoju u rodziców/teściów. Albo małżonkowie obarczeni kredytem
    mieszkaniowym na lat niewiele mniej niż sami mają, robia bachora, ale dumny
    zapłodniciel nie umie i nie jest w stanie utrzymać własnej rodziny,
    przyjmuje bezwstydnie pomoc od rodziców/teściów, żyje na garnuchu, a w pracy
    się płaszczy i łeb pochyla, bo jak podskoczy to go zwyczajnie wyleją a tu
    rata 1400 miesięcznie...
    Tak, różnie bywa.

    --
    Jotte


  • 104. Data: 2009-08-18 17:06:30
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h6di5k$f5h$1@atlantis.news.neostrada.pl Michał Jankowski
    - fotografialodz . com <d...@r...com.pl> pisze:

    > rozumiem
    Nie sądzę. Być może starannie to ukrywasz.

    > ze kazdy kto np zarabia najnizsza krajowa wogole nie powinien miec dzieci,
    > no bo przeciez nie starczy kasy ?

    Nie. Powinien dążyć do uzyskania odpowiedniego zaplecza materialnego w celu
    zapewnienia progeniturze właściwego poziomu życia i rozwoju w danym obszarze
    geograficznoi-kulturowym.
    W centrum Europy w 21 wieku oznacza to przyzwoite warunki mieszkaniowe,
    odpowiednie odżywianie i przyodziewek, dostęp do dóbr kultury, lecznictwa
    itd. Bardzo ważna jest także rezerwa finansowa na nieprzewidziane sytuacje
    (utrata pracy, nagła choroba). Nikt normalny nie będzie robił dzieci
    wegetując od pierwszego do pierwszego, a pod koniec miesiąca mając minus na
    koncie.

    > rozumiem
    Nic na to nie wskazuje.

    > ze juz teraz odkladasz na wlasna emeryture, bo to wlasnie moje i nie tylko
    > moje dzieci beda kiedy na Ciebie(na nas) pracowac
    > ale Ty chyba tego nie rozumiesz
    Ty się przygotowujesz do jakichś zawodów w głupich wypowiedziach?

    > Twoje myslenie jest bardzo ograniczone
    Może. Ale przynajmniej ten proces u mnie zachodzi, czego i tobie na
    przyszłość życzę.

    > ja mialem wybor:
    > 1.nie miec dzieci , wynajmowac mieszkanie , pracowac po 8h
    > 2. miec dzieci , miec mieszkanie (kredyt), pracowac po 14-15h
    > wybralem to drugie , oczywiscie moj wybor , ok
    Pewnie, że twój.
    Ale opowiedziałeś o nim publicznie, czyli poddałeś go publicznej ocenie. To
    co się teraz dziwisz, że ci braw nie biją?

    > tylko pytanie czy tak to powinno wygladac ????
    Przede wszystkim nie tak powinna wyglądać konfiguracja czytnika i
    posługiwanie się grupami news.
    Ja wiem, że to może niektórym sprawiać trudność, ale niech ci ktoś pomoże,
    bo taki smietnik nie przystoi ojcu dzieciom.
    Co do meritum - pytanie jest nieco bez sensu. Wyglądać to powinno tak, że za
    normalną pracę na etacie 40h/tydz. człowiek powinien móc zapewnić sobie dach
    nad głową (niekoniecznie własny), przyzwoite ubranie, wyżywienie, leczenie,
    środek komunikacji, porządny wypoczynek 1-2 razy w roku, poczynienie pewnych
    oszczędności. A dwie takie osoby powinny prowadząc wspólne życie móc po
    kilku- kilkunastu latach swobodnie zrealizować plany rozrodcze, spokojnie
    myśląc o przyszłości progenitury.
    No i co? Tak powinno być.
    Ale nie jest.

    --
    Jotte


  • 105. Data: 2009-08-18 17:09:34
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:1nj4k28fbsd8d$.dlg@kapselek.net Kapsel
    <k...@p...onet.pl> pisze:

    > Zarówno lekarze jak i górnicy są (d)opłacani przez państwo i obie branże
    > tkwią w głębokim socjaliźmie...
    To tak jak parlamentarzyści, działacze samorządowi, wojsko, policja, straż
    pożarna itp.
    Jak ja lubię taki bezsensowny bełkot...

    --
    Jotte


  • 106. Data: 2009-08-18 21:52:33
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jackare" <...@s...de.pl>


    > Nie to miałem na myśli.
    > No to powiem jasno.
    > Włącznie z możliwością zostania świnią, gnidą, kanalią, łajdakiem i
    > śmieciem?
    >
    juz pisałem - jego życie, decyzje, sumienie. On okresla jaka cene chce
    zaplacic za osiagniecie zalozonego celu. Zresztą nie -nawet nie uogólniałbym
    tego w ten sposób tylko skwitował stwierdzeniem że są sytuacje i ludzie
    gdzie nie warto ale i są gdzie nie ma się co oglądać na innych tylko drzeć
    po trupach do celu. W końcu raz się żyje i okazje mogą się już nigdy nie
    powtórzyć. W myśl powiedzenia, że lepiej zrobić coś i żałować niż żałować że
    się czegoś nie zrobiło...
    --
    Jackare


  • 107. Data: 2009-08-18 21:57:28
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h6f7v5$i56$1@atlantis.news.neostrada.pl Jackare
    <...@s...de.pl> pisze:

    >> Nie to miałem na myśli.
    >> No to powiem jasno.
    >> Włącznie z możliwością zostania świnią, gnidą, kanalią, łajdakiem i
    >> śmieciem?
    > juz pisałem - jego życie, decyzje, sumienie.
    Ale to ty napisałeś, że WSZELKIE działania. Dlatego zapytałem ciebie.

    > nie ma się co oglądać na innych tylko drzeć po trupach do celu.
    Tego się właśnie domyślałem...

    --
    Jotte


  • 108. Data: 2009-08-18 22:13:03
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jackare" <...@s...de.pl>

    >> nie ma się co oglądać na innych tylko drzeć po trupach do celu.
    > Tego się właśnie domyślałem...
    >
    tak, wiem- jestem obrzydliwy, ale jakoś przyzwyczaiłem się do tego i radzę
    sobie. A że z opiniami ludzi zazwyczaj się nie liczę, to stać mnie na ten
    luksus by w zalezności od sytuacji wybrać sposób postępowania który uznam za
    stosowny i korzystny dla mnie
    --
    Jackare


  • 109. Data: 2009-08-18 22:27:58
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:h6fa3u$k99$1@nemesis.news.neostrada.pl Jackare
    <...@s...de.pl> pisze:

    >>> nie ma się co oglądać na innych tylko drzeć po trupach do celu.
    >> Tego się właśnie domyślałem...
    > tak, wiem- jestem obrzydliwy,
    Powstrzymam się od zaprzeczania.
    Bo nie mogę się do niego zmusić.

    > ale jakoś przyzwyczaiłem się do tego i
    > radzę sobie.
    To nie jest trudne. Żaden sukces.

    > A że z opiniami ludzi zazwyczaj się nie liczę,
    W tym jesteśmy w nieco przewrotny sposób podobni.

    > to stać
    > mnie na ten luksus by w zalezności od sytuacji wybrać sposób
    > postępowania który uznam za stosowny i korzystny dla mnie
    A tu już nie.

    --
    Jotte



  • 110. Data: 2009-08-19 06:49:31
    Temat: Re: moja historia - jak informatyk z poznania pracuje i zyje w szwajcarii
    Od: Kapsel <k...@p...onet.pl>

    Tue, 18 Aug 2009 19:09:34 +0200, Jotte napisał(a):

    >> Zarówno lekarze jak i górnicy są (d)opłacani przez państwo i obie branże
    >> tkwią w głębokim socjaliźmie...
    > To tak jak parlamentarzyści, działacze samorządowi, wojsko, policja, straż
    > pożarna itp.
    > Jak ja lubię taki bezsensowny bełkot...

    No pewnie, przecież oni wszyscy pracują i zarabiają tyle, ile dóbr (w
    szerokim pojęciu) wyprodukują.

    W przypadku straży, czy medyków faktycznie trudno o pełny kapitalizm, ale
    górnictwo w Polsce to jakaś kompletna porażka.

    --
    Kapsel
    http://kapselek.net
    kapsel(malpka)op.pl

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1