eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeminister pracy Patera a komusze podatki
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 51. Data: 2004-09-09 21:30:17
    Temat: Re: ZUS daj nam LUZ, bylo:minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: Piotr Dulik <p...@p...fm>

    Użytkownik Marek napisał:

    > To przecież normalne, że pracownik najemny patrzy tylko z pozycji pracownika
    > najemnego. Nienormale byłoby, gdyby najemny patrzył z pozycji pracodawcy.
    > Każdy dba o swój interes

    No właśnie, czemu upierasz się przy tym żeby być pracownikiem najemnym?
    Idź na swoje a wtedy też będziesz dbał o własny interes a nie pracodawcy.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 52. Data: 2004-09-10 04:25:49
    Temat: Re: ZUS daj nam LUZ, bylo:minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: " Marek" <m...@W...gazeta.pl>

    Piotr Dulik <p...@p...fm> napisał(a):

    > No właśnie, czemu upierasz się przy tym żeby być pracownikiem najemnym?
    > Idź na swoje a wtedy też będziesz dbał o własny interes a nie pracodawcy.
    >
    Z tego usilnego namawiania do pójścia na swoje wnioskuję, że pewnie
    sam masz DG i nie możesz zrozumieć jak ktoś może myśleć z punktu widzenia
    najemnego. W moim przypadku to nie jest upór tylko realizm. Skoro nie mam
    pomysłu, bombowego produktu, lokalu, kapitału, to debilizmem byłoby
    ładowanie się w przedsięwzięcie z góry skazane na niepowodzenie.

    Większość kupuje tylko to musi, a pozorna zamożność niektórych: samochód,
    dom, itp., wynika coraz częściej z możliwości otrzymania kredytu. Wystarczy
    przejżeć dane na temat rosnącego zadłużenia społeczeństwa. Niektorzy
    dyskutanci p.p.d. prorokują załamanie się systemu emerytalnego i rentowego,
    tymczasem anatitycy przewidują, że system bankowy może się załamać prędzej z
    powodu nie ściągalności coraz większej ilości rat kredytowych - przecież
    płacić raty można tylko jak się pracuje.

    Moje przekonanie o bezsensie podjęcia DG jest poparte nie tylko samym
    przekonaniem, że się do tego nie nadaję. Moje przekonanie jest poparte
    doświadczeniem. Parę lat temu próbowałem sprzedaży bezpośredniej jako DG.
    Amway, Atwor, IDEA25, Fresh - te sprawy. Prawie nikt - poza małymi wyjątkami -
    nie chciał tego kupować. Poza tym mentalność i stan portfela większości
    powoduje fakt, że nie kupują produktu, który zależnie od wielkości rodziny
    można używać przez 1-2 lat, bo wolą kupić co miesiąc coś tańszego mimo, że w
    skali roku wyjdzie to drożej. Potwierdza to fakt, że tylko zamożni mogą
    oszczędzać, a biedni poprostu nie kupują. Middle class w Polsce nie ma - są
    bardzo bogaci, biedni i bardzo biedni. Ja się niestety nie obracam wśród
    ludzi o odpowiednich dochodach, takich co już im nie wypada kupować tanich
    produktów. Należałem zawsze do tej większości, która patrzy na towary z
    punktu widzenia szczupłego portfela - bez fanaberii, to co niezbędne i jak
    najtaniej. Miałem zarejestrowaną DG w czasach kiedy będąc na etacie można
    było nie płacić ZUS-u, więc mozna było jechać w US na stratach i czekać na
    cud, który spowoduje ruszenie biznesu z miejsca. Kiedy straciłem etat, DG
    trzeba było wyrejestrować, bo nie dostałbym zasiłku z PUP. Teraz ZUS trzeba
    płacić z samego faktu posiadanie DG, więc DG na rzeczywistych stratach jest
    wyrafinowanym sposbem na zapaść finansową rodziny.

    Jedną z najbardziej poszukiwanych DG jest przedtawicielstwo handlowe,
    ale jak uczy przykład dyskutanta o nicku Pingwin, zabranie się za to osoby,
    która się do tego nie nadaje, kończy się zwolnieniem, ogólnym zniechęceniem,
    a nawet utratą zdrowia.

    Poza tym do wykonywania najbardziej poszukiwanego zawodu w Polsce jest
    niezbędne prawo jazdy i najczęściej własny samochód, bo lokalny rynek
    kończy się najczęściej w ciągu miesiąca. Ja natomiast oprócz braku
    predyspozycji do tej "kariery", nie przeskoczę braku prawa jazdy z powodów
    zdrowotnych, a braku samochodu z powodów finansowych - nawet kredytu nie
    dostanę.

    Ja się nie upieram przy tym żeby być pracownikiem najemnym - ja jestem
    po prostu typowym najemnym jak większość. Doświadczonym, odpowiedzialnym,
    pracowitym, posiadającym dużą wiedzę z rozwojowej dziedziny, ale posiadającym
    za długie CV dla większości pracodawców, którzy przy tym samym wykształeniu
    wolą przyjąć absolwenta.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 53. Data: 2004-09-10 05:32:26
    Temat: Re: ZUS daj nam LUZ, bylo:minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: " Marek" <m...@W...gazeta.pl>

    ZPDS <b...@n...zpds.com.pl> napisał(a):

    > Teraz to sie powoli zmienia w zwiazku ze wstapieniem do UE. UE ma bowiem
    > bardzo wiele programow, na ktorych moga skorzystac male firmy, a instytucje
    > zajmujace sie tymi programami nawiazuja kontakt i wspolorganizuja strone
    > praktyczna programu wlasnie z takimi organizacjami jak nasza. ...
    > To, ze dzieki UE mamy teraz co
    > zaoferowac rowniez malym firmom moze doprowadzic do wzrostu ich czlonkostwa
    > w Zwiazku, bo moga skorzystac na dobrym dostepie do takich informacji.
    >
    Rozumiem, że UE ma w założeniu ułatwić życie firmom, ale gdzie tu ułatwienia
    dla najemnych? Obawiam się, że nawet tzw. "ruszenie gospodarki" przełoży
    się jedynie na zwiększenie godzin pracy (za tą samą pensję) tym, którzy
    jeszcze pracują, a nie na powstanie nowych miejsc pracy.
    Np. objazdowy informatyk-konserwator-wdrożeniowiec-administrator-h
    elpdesk
    w jednej osobie będzie jeździł do domu tylko na święta, a i wtedy będzie
    przywiązany do komórki. Pensja się nie zmieni, bo pracodawca będzie stosował
    dumping po to, żeby firmom bardziej kalkulował się outsorcing niż informatyk
    na etacie.
    Obawiam się również, że seria awarii spowodowanych zwykłym przemęczeniem nie
    skłoni pracodawców do zmiany systemu, ale do szukania mniej przemęczonych
    pracowników, żeby ich wycisnąć jak cytrynę, zwolnić i szukać następnego.
    Metoda ta ma niestety szansę powodzenia, bo nadprodukcja inżynierów i
    techników informatyków przybiera coraz większe rozmiary - uczelni prywatnych
    nikt nie kontroluje i robią co chcą, byle klient płacił.


    > Prosze mi wyjasnic, gdzie ktos traktuje kogos niepowaznie. Na pewno nie w
    > akcji "ZUS daj nam luz", ktorej jednym z motywow jest troska o to, zeby
    > bezrobocie nie wzroslo.
    >
    Obawiam się, że podstawowym motywem jest zmniejszenie ociązeń pracodawcy
    (prywatnego), a co za tym idzie zwiększenie jego zysku. Nie tylko ja nie mam
    zaufania do pracodawców i wiary w to, że przełozy się to na więcej
    miejsc pracy, bo nasi kapitaliści nie są jeszcze tak bogaci jak ich
    odpowiednicy z amerykańskich filmów.


    > Bezrobocie nie zniknie, gdy sie je oprotestuje.
    >
    Zależy kto oprotestuje. Jeżeli pracodawcy nie oprotestują - bo im tak
    wygodnie - to bezrobocie może zniknąć po równie masowym (lub większym)
    proteście jak w 1980-tym tylko, że tym razem ludzie mogą zażądać żeby
    postulaty nie zostały spełnione po_stu_latach, ale natychmiast.
    Jak na razie tylko nie żyjący już niestety marszałek Małachowski miał
    odwagę uderzyć się w pierś i powiedzieć: "oszukaliśmy naród".
    Politycy chyba sobie zdają z tego sprawę i starają się utrzymać bezrobocie
    na takim poziomie, żeby skrajnie niezadowoleni byli w wyraźnej mniejszości,
    a pracodawcy zadowoleni z armii bezrobotnych, która pozwala na utrzymanie
    płac na bezczelnie niskim poziomie.
    Obawiam się również, że poprawa na rynku pracy nie nastąpi w przewidywalnym
    terminie, bo jak wskazują sondaże przedwyborcze, wybory wygrają partie, które
    w programach maja nie tylko wyjście z UE, ale również napady na banki,
    zwiększenie dotacji dla "jedynie słusznego" kościoła, i wprowadzenie
    samowystarczalności gospodarczej Polski :) - czyli witajcie czasy
    średniowiecza i feudalizmu A jak uczy doświadczenie z "osiągnięć" rządów
    Mazowieckiego i Buzka, zniszczyć jest łatwo, a odbudowuje się latami - pod
    warunkiem, że jeżeli jest ku temu "wola polityczna" oczywiście.

    A tak na marginesie, to może przypadkiem jednym z problemów Polski
    jest to, że ciągle większość Polaków nie chce w Polsce raju na ziemi,
    bo deklaruje wierę w raj po śmierci? Czyli im gorzej teraz tym lepiej potem.
    Tylko dlaczego nie tylko dla siebie, ale również dla innych???


    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 54. Data: 2004-09-10 06:48:26
    Temat: Re: ZUS daj nam LUZ, bylo:minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: Piotr Dulik <p...@p...fm>

    Użytkownik Marek napisał:

    > Z tego usilnego namawiania do pójścia na swoje wnioskuję, że pewnie
    > sam masz DG i nie możesz zrozumieć jak ktoś może myśleć z punktu widzenia
    > najemnego.

    Wcześniej przez lata pracowałem na etacie więc znam to także od drugiej
    strony. I teraz ciężko mi zrozumieć jak można _chcieć_ być pracownikiem
    najemnym. Dla mnie powrót na etat byłby porażką i ostatecznością.

    > Poza tym do wykonywania najbardziej poszukiwanego zawodu w Polsce jest
    > niezbędne prawo jazdy i najczęściej własny samochód, bo lokalny rynek
    > kończy się najczęściej w ciągu miesiąca. Ja natomiast oprócz braku
    > predyspozycji do tej "kariery", nie przeskoczę braku prawa jazdy z powodów
    > zdrowotnych, a braku samochodu z powodów finansowych - nawet kredytu nie
    > dostanę.

    W prowadzeniu prawie każdej DG potrzebna jest mobilność, jeśli masz
    problemy zdrowotne to niestety rzeczywiście ogranicza Twoje możliwości.

    > Doświadczonym, odpowiedzialnym,
    > pracowitym, posiadającym dużą wiedzę z rozwojowej dziedziny

    Czyli masz potrzebne cechy do pracy na swoim. I dlatego zastanawiało
    mnie czemu chcesz pracować u kogoś za ochłapy albo bierzesz się za
    debilizmy typu Amway zamiast robić to na czym się znasz i w czym jesteś
    dobry.

    ale posiadającym
    > za długie CV dla większości pracodawców

    przy DG długie CV akurat jest atutem, prędzej dostanie zlecenie
    fachowiec z wieloletnim doświadczeniem w branży niż żółtodziób. Zresztą
    zwykle nikt w papiery nie zagląda, znam to bo w zawodzie który wykonuje
    brakuje mi wyższego kierunkowego wykształcenia i mimo dużego
    doświadczenia przy kandydowaniu do pracy na etat miałbym niewielkie
    szanse na ciekawe stanowisko w lepszych firmach, natomiast przy własnej
    DG zupełnie nie przeszkadza mi to skutecznie konkurować z innymi.
    Podejrzewam że podobnie byłoby z kwestią wieku.

    pozdrawiam
    Piotr


  • 55. Data: 2004-09-10 07:21:37
    Temat: Re: ZUS daj nam LUZ, bylo:minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: "ZPDS" <b...@n...zpds.com.pl>


    Użytkownik " Marek" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:chre99$ldd$1@inews.gazeta.pl...
    > ZPDS <b...@n...zpds.com.pl> napisał(a):
    >
    > > Teraz to sie powoli zmienia w zwiazku ze wstapieniem do UE. UE ma bowiem
    > > bardzo wiele programow, na ktorych moga skorzystac male firmy, a
    instytucje
    > > zajmujace sie tymi programami nawiazuja kontakt i wspolorganizuja strone
    > > praktyczna programu wlasnie z takimi organizacjami jak nasza. ...
    > > To, ze dzieki UE mamy teraz co
    > > zaoferowac rowniez malym firmom moze doprowadzic do wzrostu ich
    czlonkostwa
    > > w Zwiazku, bo moga skorzystac na dobrym dostepie do takich informacji.
    > >
    > Rozumiem, że UE ma w założeniu ułatwić życie firmom, ale gdzie tu
    ułatwienia
    > dla najemnych?

    Im lepiej wiedzie sie firmie, tym lepiej zwykle wiedzie sie najemnym - nie
    sa zwalniani, jest z czego dawac podwyzki. Jesli juz ktos chce lub musi byc
    najemnym, to znacznie lepiej dla niego, jesli bedzie nim w kwitnacej
    firmie - nie w upadajacej.

    C. Oleszkiewicz
    Biuro ZPDS



  • 56. Data: 2004-09-12 12:52:46
    Temat: Re: ZUS daj nam LUZ, bylo:minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: Przemek Wrzesiński <p...@n...gazeta.pl>

    Pięknego dnia, a był to 9 wrzesień (czwartek) 2004, osobnik ukrywający się
    pod pseudonimem Marek w wiadomości <news:chp1mk$7t1$1@inews.gazeta.pl>
    napisał/a:

    > Czy to wysyłanie oponentów do Korei Pn. to jakaś choroba?

    No jedno z nielicznych panstw z zyweym mitem raju robotnikow.

    > Nie wiem o kim myślisz, bo Szwecja ma się dobrze.

    Jasne i dlatego firmy i ich wlasciciele chca sie stamtad wyniesc.

    > Pewnie masz na myśli Niemcy, ale oni nie przejechali się na socjalu,
    > ale na zjednoczeniu. Nie trzeba było grzebać jak funkcjonowało.

    Jak funkcjonowalo, okazalo sie po zjednoczeniu. Juz nikt nie chcial jezdzic
    trabantem tylko mercedesem lub volkswagenem.

    > Ze też się tacy jeszcze uchowali, wierzący w mrzonki o konieczności
    > bezrobocia - i to po tylu latach od jego wprowadzenia w Polsce.

    Tak, bo bezrobocie wprowadzono dekretem. Od dzis bezrobocie wprowadzamy, za
    to za PRL bylo pelne zatrudnienie a to ze nieefektywne to malo istotne.
    Hint: porownaj sobie wskazniki wydajnosci pracy.

    > Na tą dolegliwość - podobnie jak na wysyłanie oponentów do Korei Pn.
    > - doskonale pomaga kilka lat na bezrobociu.

    Doskonale znam jak to jest po drugiej stronie, ale napewno nie siedzialem
    na ppd i nie narzekalem na to jak jest strasznie.

    --
    Przemek
    http://photo.morsik.net


  • 57. Data: 2004-09-12 13:02:16
    Temat: Re: minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: Przemek Wrzesiński <p...@n...gazeta.pl>

    Pięknego dnia, a był to 9 wrzesień (czwartek) 2004, osobnik ukrywający się
    pod pseudonimem Józek w wiadomości <news:chpp8h$q0j$1@news.onet.pl>
    napisał/a:
    > Jestem przeciwny za jakimkolwiek rozdawnictwem i wiele czynników powoduje
    > wzrost bezrobocia, między innymi polityka NBP.
    > Bo zbyt mała ilość pieniądza na rynku powoduje zadłużanie się firm a w
    > następstwie wzrost bezrobocia.(w skrócie)

    To znaczy wedlug ciebie NBP gdzies chowa tajemnicze pieniadze i je trzyma w
    ukryciu na zlosc bezrobotnym? Gdziez ten skarbiec jest?

    --
    Przemek
    http://photo.morsik.net


  • 58. Data: 2004-09-12 13:36:26
    Temat: Re: minister pracy Patera a komusze podatki
    Od: "Józek" <s...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Przemek Wrzesiński" <p...@n...gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:gth7pa7d9prc$.dlg@morsik.net...
    > Pięknego dnia, a był to 9 wrzesień (czwartek) 2004, osobnik ukrywający się
    > pod pseudonimem Józek w wiadomości <news:chpp8h$q0j$1@news.onet.pl>
    > napisał/a:
    > > Jestem przeciwny za jakimkolwiek rozdawnictwem i wiele czynników
    powoduje
    > > wzrost bezrobocia, między innymi polityka NBP.
    > > Bo zbyt mała ilość pieniądza na rynku powoduje zadłużanie się firm a w
    > > następstwie wzrost bezrobocia.(w skrócie)
    >
    > To znaczy wedlug ciebie NBP gdzies chowa tajemnicze pieniadze i je trzyma
    w
    > ukryciu na zlosc bezrobotnym? Gdziez ten skarbiec jest?
    >
    > --
    > Przemek

    Najpierw musielibyśmy sobie wyjaśnić co to są pieniądze i do czego służą??
    A następnie czy bez pieniędzy naprawdę nie da się nic zrobić??

    Józek


strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1