-
11. Data: 2004-02-04 19:40:54
Temat: Re: komórka służbowa
Od: "DooMiniK" <bachus20[WYTNIJ]@poczta.wp.pl>
Użytkownik "Leszek Lubieniecki" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bvr07n$1ltj$1@mamut.aster.pl...
> Dzięki wielkie wszystkim za odpowiedzi, dodam tylko jedno do tego co już
> napisałem, NIGDY nie podpisywałem żadnych limitów połączeń itp., dodatkowo
> mój szef zawsze kiedy pracowałem akceptował kwoty rachunków za mój telefon i
> firma płaciła do operatora gm.. Dopiero pod koniec pracy kiedy zorientował
> się, że musi mi jeszcze zapłacić za prawie 30 dni urlopu ( co nie było mu na
> rękę) zaczął się zastanawiać czym mnie obciążyć, żeby "bilans wyszedł na
> zero" :-)
> Aha, jeszcze jedno, pod koniec pracy miałem stłuczkę w moim samochodzie
> służbowym (nie z mojej winy - ktoś mnie stuknął w zderzak na parkingu w nocy
> :-) ),następnego dnia zostawiłem na parkingu samochód przed firmą
> (poinformowałem szefa o tym zdarzeniu i widział te uszkodzenia), szef
> podczas mojej nieobecności w firmie (byłem na zwolnieniu lekarskim) oddał do
> naprawy samochód nie zgłaszając szkody do PZU. Teraz twierdzi, że za naprawę
> też mi potrąci z pensji bo nie może już zgłosić szkody do PZU.
Z takimi ludźmi nie rozmawia się inaczej, niż na zasadzie: "oj, ma Pan
czas na chodzenie po sądach i to w sprawie dla Pana przegranej?"
--
Dominik Siedlak (bachus)
bachus(@)irc(.)pl
-
12. Data: 2004-02-05 15:41:05
Temat: Re: komórka służbowa
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 2/4/2004 9:21 AM, Tom wrote:
>>Byłem zatrudniony na wysokim stanowisku w firmie, korzystałem ze służbowej
>>komórki, teraz po rozwiązaniu umowy o pracę pracodawca obciążył mnie
>>kosztami prywatnych rozmów
>
>
> Jeśli Cię będzie koniecznie chciał obciążyć, to poproś o fakturę. Zobaczysz, że
zaraz
> ustąpi. Cały kruczek w tym, że pracodawca nie będzie miał jak zaksięgować
> takiego zwrotu.
No, jak pracodawca wredny, to może sam powiadomić skarbowy o wyłudzeniu
świadczenia wykrytym podczas kontroli billingu - pracownik wiedział,
gdzie dzwoni, więc wiedział, że prywatnie i wiedział, że powinien
zapłacić od tego podatek dochodowy, VAT (konsument końcowy) i pewnie ZUS
też.
Trudno powiedzieć, jak zachowałby sie sąd, zwykle umarzał takie sprawy,
bo pracodawca powinien kontrolować na bieżąco lub wrecz uniemozliwiać
(co jest nierealne w komórce służbowej kwalifikowanego specjalisty, bo
nie da sie przewodziec, gdzie może dzwonić).
Żądanie zwrotu za rozmowy prywatne, gdy się tego dotychczas nie robiło,
po wypowiedzeniu, jest mało eleganckie - chyba, że zalazło się
pracodawcy za skurę w perfidny sposób - ale nawet wtedy dzentelmenowi
nie wypada mścić się takimi drobiazgami.
Pzdr: Catbert