-
1. Data: 2004-09-15 16:43:16
Temat: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl>
podzielę się moimi pomysłami:
- wysyłanie odpowiedzi na ogłoszenia w prasie oraz
portalach
- wsawienie swojego CV wszedzie w necie gdzie się da
- wysyłanie CV i listu do przeróznych firm bez czekania
na ogłoszenia
Moze coś pominęłam?
szukam w ten sposób dwa miesiące, byłam na jednej rozmowie,
dodam że tam gdzie się najmniej spodziewałam
niestety wybrano kogoś innego.
Ma ktoś jakieś konstruktywne uwagi?
może dodam że wiem dokładnie co chcę robić
i moim zdaniem jestem w tym naprawde dobra.
Pozdrawiam
O.
-
2. Data: 2004-09-15 17:04:00
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "zx" <x...@v...pl>
To chyba pełna droga "poszukiwacza" - dodając newslettery.
Propozycja - jedź z nami zagranicę ;) - patrz nagłówek niżej.
Coś mi się zdaje, że bedzie niedługo jak w stanie wojennym - najlepsi wyjeżdzają jak
najszybciej :)
Użytkownik "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl> napisał w wiadomości
news:ci9rgo$5h0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> podzielę się moimi pomysłami:
>
> - wysyłanie odpowiedzi na ogłoszenia w prasie oraz
> portalach
> - wsawienie swojego CV wszedzie w necie gdzie się da
> - wysyłanie CV i listu do przeróznych firm bez czekania
> na ogłoszenia
>
> Moze coś pominęłam?
> szukam w ten sposób dwa miesiące, byłam na jednej rozmowie,
> dodam że tam gdzie się najmniej spodziewałam
> niestety wybrano kogoś innego.
>
> Ma ktoś jakieś konstruktywne uwagi?
> może dodam że wiem dokładnie co chcę robić
> i moim zdaniem jestem w tym naprawde dobra.
>
> Pozdrawiam
> O.
>
>
-
3. Data: 2004-09-15 17:07:52
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "a&e" <a...@w...op.pl>
uruchom wszystkie znajomosci, nawet te dawno zapomniane
pozdrowienia
Ewa (Krakow)
*to co powyzej to prywatna opinia o zabarwieniu malo obiektywnym*
-
4. Data: 2004-09-15 17:19:40
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl>
"a&e" <a...@w...op.pl> wrote in message
news:ci9ssi$nff$1@news.onet.pl...
> uruchom wszystkie znajomosci, nawet te dawno zapomniane
>
kurde to jedyny mój problem w szukaniu pracy:
nie mam znajomości
te ze starych wolontariatów czy pracy juz dawno pouruchamiałam
bezskutecznie
-
5. Data: 2004-09-15 18:09:33
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "Fantom" <s...@N...gazeta.pl>
thuringwethil w news:ci9tpb$kek$1@nemesis.news.tpi.pl napisał/a:
>
> kurde to jedyny mój problem w szukaniu pracy:
> nie mam znajomości
Więc je sobie wyrób. Ja tak zrobiłem ;-) Zacząłem od umowy zlecenia i
darmowej praktyki. Rzadko wysyłałem swoje papiery. Wynika to z mojego
podejścia do nich. O ile CV jeszcze rozumiem, to list motywacyjny jest dla
mnie czystym szaleństwem - o czym on ma świadczyć? Gdybym danej pracy nie
chciał podjąć, to po prostu nie składałbym oferty. Uważam, że
najlepszym "listem motywacyjnym" (oraz CV) jest demonstracja umiejętności.
Dzięki temu również ja mogę się przekonać, czy praca daje mi satysfakcję.
Bardzo ważnym jest dla mnie np. to z kim pracuję. Relacje z współpracownikami
przekładają się w pewnym stopniu na wydajność pracy. W liście motywacyjnym
mogę napisać, że będę super wydajny, tymczasem w zespole będą zgrzyty i to co
napisałem można między bajki włożyć. Myślę, że podobnie do tego podchodzą
(przynajmniej niektórzy) pracodawcy... nawet podświadomie. Mój obecny również
wymaga CV i listu motywacyjnego. I wiesz co? Gdybym zaczął właśnie od tego,
to obecnie bym tam nie pracował. Kłopot w tym, że są ludzie, którzy to
bezczelnie wykorzystują. "Mając pecha" można całe życie tułać się po
praktykach. Należy więc zwiększyć swoje szanse wybierając takie firmy, w
których nie kończy się zawsze na obietnicach. Ja usłyszałem, że był kiedyś
taki praktykant, który się sprawdził i został zatrudniony na etat.
Powiedziałem sobie wtedy, że będę drugi. Tak też się stało. Gdybym wtedy tego
zdania nie usłyszał najprawdopodobniej nawet bym nie próbował. Tak,
szczęścia "trochę" też miałem. A może po prostu potrafię
tworzyć/wyszukiwać "okazje" ;-)
--
pozdrawiam
Fantom
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2004-09-15 18:58:57
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "Sonny" <a...@x...pl>
Szukasz pracy? Wyrób sobie znajomości.
Zajrzyj na serwis dla tych, którzy naprawdę szukają pracy.
Praca.x100.pl
> podzielę się moimi pomysłami:
>
> - wysyłanie odpowiedzi na ogłoszenia w prasie oraz
> portalach
> - wsawienie swojego CV wszedzie w necie gdzie się da
> - wysyłanie CV i listu do przeróznych firm bez czekania
> na ogłoszenia
>
> Moze coś pominęłam?
> szukam w ten sposób dwa miesiące, byłam na jednej rozmowie,
> dodam że tam gdzie się najmniej spodziewałam
> niestety wybrano kogoś innego.
>
> Ma ktoś jakieś konstruktywne uwagi?
> może dodam że wiem dokładnie co chcę robić
> i moim zdaniem jestem w tym naprawde dobra.
>
> Pozdrawiam
> O.
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2004-09-15 19:06:35
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "thuringwethil" <oliwia@_wytnij_.w3crew.com.pl>
"Sonny" <a...@x...pl> wrote in message
news:493f.00000761.414890f0@newsgate.onet.pl...
> Szukasz pracy? Wyrób sobie znajomości.
Kurcze naprawde bez znajmosci sie nie da?
-
8. Data: 2004-09-15 19:23:20
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "Fotech" <w...@p...onet.pl>
> Kurcze naprawde bez znajmosci sie nie da?
Da sie, ale to moze potrwać dłużej. Robote po znajomosci sie po prostu płynnie i
spokojnie dostaje, choć jak sie nie weszło nigdy w taki układ, to trudno w to
uwierzyć.
Wyobraz sobie, ze jestes szefem dzialu, i uciekł Ci do Anglii pracownik - niech
bedzie admin sieci. Normalnie zaczałbys szukac czytajac sterty Cv i spotykajac sie z
dziesiatkami ludzi, co jest czasochłonne i niezbyt przyjemne.
A tu przychodzi na piwo kolega, i mowi - sluchaj, Wiesiek co z nim bylem w Egipcie
szuka roboty, wczesniej u Waldka robil, wiesz dziecko sie mu urodzilo i musiał
odejść, a teraz juz odchowal, moze przeciez porobic a wiesz, ze u Waldka juz kto
inny robi.
i tyle
Wojtek
-
9. Data: 2004-09-18 18:25:55
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: "Immona" <n...@n...pl>
"Fotech" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:cia50b$51d$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kurcze naprawde bez znajmosci sie nie da?
Da sie, ale to moze potrwać dłużej. Robote po znajomosci sie po prostu
płynnie i spokojnie dostaje, choć jak sie nie weszło nigdy w taki układ, to
trudno w to uwierzyć.
Wyobraz sobie, ze jestes szefem dzialu, i uciekł Ci do Anglii pracownik -
niech bedzie admin sieci. Normalnie zaczałbys szukac czytajac sterty Cv i
spotykajac sie z dziesiatkami ludzi, co jest czasochłonne i niezbyt
przyjemne.
---------------
Moj pracodawca tez sie mnie niedawno pytal, czy nie znam kogos na pewne
stanowisko.
Powiedzial po prostu, ze ci dobrzy w tym, co robia, nie sa bezrobotni albo z
powodu zajmowania sie czym innym nie szukaja danej pracy, dlatego szansa
dotarcia do nich przez ogloszenia jest niewielka. I ze mimo bezrobocia
bardzo trudno bywa znalezc odpowiednich ludzi. A stanowisko nie bylo wysoko
wyspecjalizowane.
Znam tez firme, ktora zatrudnia ludzi wylacznie przez rekomendacje - gdy
jest wolne stanowisko, zleca obecnym pracownikom zwerbowanie kogos, kogo
znaja z poprzednich firm i dobrze oceniaja. Firmie idzie swietnie - poza
profesjonalizmem, dochodzi do tego zgranie zespolu zlozonego z ludzi, ktorzy
sie znaja, a to jest branza polegajaca na pracy zespolowej.
Daze do tego, ze znajdywanie pracy przez znajomosci nie oznacza wcale, ze
jest sie czyims kuzynem, kochanka itd. To rozsadny sposob znajdowania
pracownikow, bo malo to jest takim znawca charakterow, zeby podczas rozmowy
kwalifikacyjnej bezblednie ocenic nieznajomego czlowieka. A gdy ktos, kogo
sie darzy zaufaniem, zna kogos kilka lat i wie, co tamten umie i jak
pracuje, to zatrudnienie go wiaze sie z mniejszym ryzykiem niz ocena na
podstawie CV i wywiadu. I w znanych mi kregach zatrudnianie przez znajomosci
rzadzi.
I.
-
10. Data: 2004-09-19 07:18:08
Temat: Re: jak znaleźć pracę? bo jak szukać to wiem
Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl>
Fotech <w...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Kurcze naprawde bez znajmosci sie nie da?
>
> Wyobraz sobie, ze jestes szefem dzialu, i uciek=B3 Ci do Anglii =
> pracownik - niech bedzie admin sieci. Normalnie zacza=B3bys szukac =
> czytajac sterty Cv i spotykajac sie z dziesiatkami ludzi, co jest =
> czasoch=B3onne i niezbyt przyjemne.=20
> A tu przychodzi na piwo kolega, i mowi - sluchaj, Wiesiek co z nim bylem =
> w Egipcie szuka roboty, wczesniej u Waldka robil, wiesz dziecko sie mu =
> urodzilo i musia=B3 odej=B6=E6, a teraz juz odchowal, moze przeciez =
> porobic a wiesz, ze u Waldka juz kto inny robi.=20
>
> i tyle=20
>
Czy z tym adminem sieci to był tylko abstrakcyjny przykład, czy jest już
zauważalny w branży odpływ informatyków na granicę - podobnie jak lekarzy?
Pytam, bo odpływ lekarzy jest społecznie zauważalny i media o tym informują.
Ponieważ praca informatyków nie jest doceniana tak jak praca lekarzy,
więc być może dopiero dziesięciokrotnie większy odpływ - w porównaniu
do lekarzy (czy pielęgniarek) - spowodowałby zainteresowanie mediów.
Marek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/