> Dlatego, że jak ktoś był kiepski,
> to i uczelnia mu nie pomoże.

I to też jest kryterium charakteryzujące uczelnię. Jeżeli ktoś jest
kiepski, nie ma co szukać na najlepszych uczelniach w kraju. Kończy
kiepskie uczelnie. Proste.
Nie dziękuję Ci, bo nie mam za co. Poziom Twoich wypowiedzi jest
dokładnie odwrotnie proporcjonalny do frustracji jaką wywołały u Ciebie
moje słowa. Stonuj trochę, będziesz zdrowszy.

> Tak jak na mojej uczelni (PW) zdarzają się
> ludzie bardzo zdolni oraz mniej zdolni

Ja dostrzegam inny podział.
Na moim roku ci, którzy przyszli się bawić na studiach szybko musieli
je zmienić na takie, które zabawę umożliwiały. Ci co zostali to byli
zarówno stypendyści naukowi jak i ledwo nadążający za materiałem
studenci. Zarówno jedni jak i drudzy stanowią dziś wartościowy potencjał
dla pracodawcy.


> Aż się gotuję jak czytam takie bzdety. Nie wiem czy zdajesz sobie
> sprawę, ale w rekrutacji do wielu największych/"najlepszych" firm
> uczelnia nie liczy sie totalnie (chociaż wyższe wykształcenie jest
> wymagane). Liczy się człowiek - jego umiejętności/możliwości i
> osobowość.

Twoja dziecięca naiwność jest Ci wybaczona, gdyż młody wiek ma swoje prawa.
Jeżeli jest tak jak piszesz - czyli uczelnia NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA
DLA PRACODAWCY - wyjaśnij mi dlaczego SIEMENS, VOLVO, COMARCH, SAMSUNG,
PROKOM, HP, MICROSOFT....nie inwestują w miastach: Zamość, Białystok,
Słupsk, Gdańsk, Płock, Konin, Suwałki....
Podpowiem Ci i tym razem to Ty mi nie dziękuj.
Dlatego inwestują głównie we Wrocław i Warszawę gdyż potrzebują STAŁEGO
zasilania zespołów produkcyjnych doskonale wykształconymi ludźmi z
branży IT. Ich oddziały produkcyjne są więc tam, gdzie najlepsze
uczelnie w tym kraju.

> Już szczególnie śmiesznie brzmi "otwiera drzwi każdej firmy".

Czytaj też między słowami.
> Świadczy to o twoim totalnym braku wiedzy na ten temat.

Proszę Cie...

> No i ostatnia
> sprawa: Jak chłopaki z UW wygrywali konkursy koderskie to nie chwalili
> się tym (na siłę) na listach dyskusyjnych.

"na siłę"? - napisałem, że polecam pracodawcom branży IT miasto Wrocław.
Gdzie tu siła?

do góry

Użytkownik "jerry" <j...@o...pl> napisał:

> I to też jest kryterium charakteryzujące uczelnię. Jeżeli ktoś jest
> kiepski, nie ma co szukać na najlepszych uczelniach w kraju. Kończy
> kiepskie uczelnie. Proste.
Czyli stwierdzasz,ze u ciebie na wydziale wszyscy sa tacy swietni ? Pomysl i
zrob "rachunek sumienia"

> Nie dziękuję Ci, bo nie mam za co. Poziom Twoich wypowiedzi jest dokładnie
> odwrotnie proporcjonalny do frustracji jaką wywołały u Ciebie moje słowa.
> Stonuj trochę, będziesz zdrowszy.
Po prostu denerwuje mnie twoja głupota. Ja w ogole nie jestem sfrustrowany
gdyż mam już pracę i nie muszę zachęcać pracodawców na listach dyskusyjnych.

> Twoja dziecięca naiwność jest Ci wybaczona, gdyż młody wiek ma swoje
> prawa.
> Jeżeli jest tak jak piszesz - czyli uczelnia NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA DLA
> PRACODAWCY - wyjaśnij mi dlaczego SIEMENS, VOLVO, COMARCH, SAMSUNG,
> PROKOM, HP, MICROSOFT....nie inwestują w miastach: Zamość, Białystok,
> Słupsk, Gdańsk, Płock, Konin, Suwałki....
> Podpowiem Ci i tym razem to Ty mi nie dziękuj.
> Dlatego inwestują głównie we Wrocław i Warszawę gdyż potrzebują STAŁEGO
> zasilania zespołów produkcyjnych doskonale wykształconymi ludźmi z branży
> IT. Ich oddziały produkcyjne są więc tam, gdzie najlepsze uczelnie w tym
> kraju.
Czyli wg ciebie miejsce inwestycji zależy głównie od "położenia cennych
zasobów ludzkich". Oj widać, że nie studiujesz ekomonii.
Poza tym czytaj ze zrozumieniem to co napisałem: "ale w rekrutacji do
_WIELU_ największych/najlepszych firm uczelnia nie
liczy sie totalnie" co nie znaczy, że do wszystkich!!


> "na siłę"? - napisałem, że polecam pracodawcom branży IT miasto Wrocław.
> Gdzie tu siła?
Dlatego na siłę, że pracodawcy sami dobrze wiedzą gdzie szukać cennych
"pracowników". To jest wolny rynek. Takie zachęcanie na listach dyskusyjnych
jest więc sztuczne, żałosne i nawet, jak dla mnie, niesmaczne.

Stary zakończmy już (pokojowo) tą dysputę bo coraz bardziej się ośmieszasz.

Pozdrawiam

do góry

> Po prostu denerwuje mnie twoja głupota.

Wiesz jak poprowadzić rozmowę. Doprawdy ;-)
Cóż, absolwentom PW bliżej na Białoruś nie tylko geograficznie....

do góry

On Fri, 10 Mar 2006 18:23:06 +0100, jerry wrote:

>I to też jest kryterium charakteryzujące uczelnię. Jeżeli ktoś jest
>kiepski, nie ma co szukać na najlepszych uczelniach w kraju. Kończy
>kiepskie uczelnie. Proste.

Cholera :-( Jak ktoś w obecnej firmie wyjmie z teczki i przejrzy
jeszcze raz moje CV, to przez Ciebie będę bezrobotny... :-( A jak
jeszcze klient się dowie kogo mu przysłali, to mi ochrona mordę obije
:-(. No i do tego jak współpracownicy z sąsiednich biurek się dowiedzą
kto obok nich siedzi, to się będą smiali ;-( Łeee....

>Ja dostrzegam inny podział.
>Na moim roku ci, którzy przyszli się bawić na studiach szybko musieli
>je zmienić na takie, które zabawę umożliwiały. Ci co zostali to byli
>zarówno stypendyści naukowi

Jakoś mało przekonujący jest ten argument dotyczący stypendystów
naukowych.

>jak i ledwo nadążający za materiałem
>studenci. Zarówno jedni jak i drudzy stanowią dziś wartościowy potencjał
> dla pracodawcy.

Żeby się ten pracodawca nie zdziwił...

>Twoja dziecięca naiwność jest Ci wybaczona, gdyż młody wiek ma swoje prawa.
>Jeżeli jest tak jak piszesz - czyli uczelnia NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA
>DLA PRACODAWCY - wyjaśnij mi dlaczego SIEMENS, VOLVO, COMARCH, SAMSUNG,
>PROKOM, HP, MICROSOFT....nie inwestują w miastach: Zamość, Białystok,
>Słupsk, Gdańsk,

http://www.comarch.com/en/Contact/Offices+in+Poland/

>Płock, Konin, Suwałki....
>Podpowiem Ci i tym razem to Ty mi nie dziękuj.
>Dlatego inwestują głównie we Wrocław i Warszawę gdyż potrzebują STAŁEGO
>zasilania zespołów produkcyjnych doskonale wykształconymi ludźmi z
>branży IT. Ich oddziały produkcyjne są więc tam, gdzie najlepsze
>uczelnie w tym kraju.

No i już wszystko jasne! Liczba mieszkańców, infrastruktura, dostęp do
urzędów, przetargów i decydentów, preferencje klientów i inne bzdury
to pikuś!

(...)
>"na siłę"? - napisałem, że polecam pracodawcom branży IT miasto Wrocław.

Już podwijają kiece i lecą.

> Gdzie tu siła?

No właśnie... nigdzie.

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

Użytkownik "jerry" <j...@o...pl> napisał

> Wiesz jak poprowadzić rozmowę. Doprawdy ;-)
> Cóż, absolwentom PW bliżej na Białoruś nie tylko geograficznie....

No i co z tego, że bliżej na Białoruś ? Że niby Białorusini są prostakami i
chamami ? Pieknie...
Widać już brak ci argumentów. I dobrze.

do góry

Immona napisał(a):

> Artykulu nie ogladalam, ale Siemens ma takie samo zdanie i dlatego
> zainwestowali we Wroclawiu, bo uznali, ze tam najlatwiej znajda te calkiem
> sporo osob, ktore zatrudnili. Nie ma sensu klocic sie, ktora uczelnia jest
> _naj_lepsza, bo kryteriow moze byc masa, ale PWr jest informatycznie dobra i
> ma renome i to akurat trudno negowac.

No spoko to co powiecie o Krakowie idąc tym tokiem myślenia: Motorola,
ComArch (to akurat średni przykład) , IBM - świeżo się sprowadził,
Delphi, Sabre ....
Ludzie głównie po AGH bądź UJ.

do góry

jerry napisał(a):
>
> I to też jest kryterium charakteryzujące uczelnię. Jeżeli ktoś jest
> kiepski, nie ma co szukać na najlepszych uczelniach w kraju. Kończy
> kiepskie uczelnie. Proste.

Dziecko drogie dorośnij, ty to mało w życiu widziałeś, ja widziałem
takich lewych kolesi co kończyli renomowane kierunki że aż przykro.

> Ja dostrzegam inny podział.
> Na moim roku ci, którzy przyszli się bawić na studiach szybko musieli
> je zmienić na takie, które zabawę umożliwiały. Ci co zostali to byli
> zarówno stypendyści naukowi jak i ledwo nadążający za materiałem
> studenci. Zarówno jedni jak i drudzy stanowią dziś wartościowy potencjał
> dla pracodawcy.

No z tym że nie koniecznie. W tym momencie renomowane firmy nie opierają
sie na indywidualnych geniuszach tylko na ludziach solidnie wykonujących
swoją pracę i umiejących dogadać sie w zespole, a nie zdajesz sobie
sprawy jakie to czasem jest trudne.


>
>
> Twoja dziecięca naiwność jest Ci wybaczona, gdyż młody wiek ma swoje prawa.
> Jeżeli jest tak jak piszesz - czyli uczelnia NIE MA ŻADNEGO ZNACZENIA
> DLA PRACODAWCY - wyjaśnij mi dlaczego SIEMENS, VOLVO, COMARCH, SAMSUNG,
> PROKOM, HP, MICROSOFT....nie inwestują w miastach: Zamość, Białystok,
> Słupsk, Gdańsk, Płock, Konin, Suwałki....

ze względu na potencjał ludzki, duże miasta typu Kraków ,Wrocław
Warszawa, Poznań posiadają duże uczelnie które co roku wypuszczają na
rynek pewną ilość absolwentów z których firmą łatwiej jet wybrać
odpowiednich pracowników.
A poza tym to w ComArch'u pracuje dużo ludzi np z Politechniki
Rzeszowskiej i wcale nie są gorsi od tych po UJ czy AGH.

do góry

jerry napisał(a):

> Jedno dementi.
> Pasjonat - zawsze pozostanie pasjonatem. Będzie native speakerem C++
> ale nigdy nie powierzysz mu misji kreowania, projektowania i kierowania
> procesami.
> Ja mówię o ludziach z wizją. Ludziach myslących analitycznie,
> rozumiejących procesy biznesowe i workflow. Takich ludzi potrzebuje
> firma chcąca liczyć się na wymagającym rynku.
> Do tego studia są niezbędne. Także Tobie - sam kiedyś zrozumiesz jak
> wiele Ci dały.

Miałem iść na podyplomową Inżynierie Oprogramowania, ale po tym co
zobaczyłem pracując (kończę studia i pracuje od 3 miesięcy ) widze że
rzadne studia nie dadzą ci tego co praca w doświadczonym zespole.

do góry

> Widać już brak ci argumentów. I dobrze.


Obserwując twoją "dyskusję" z jerry odnoszę wrażenie ze nie jemu brakuje
argumentów tylko Tobie i to już od wczoraj:) Czytaj ze zrozumieniem a
nie miej na oczach klapek, dopuść do siebie informację ze nie tylko PW
się liczy.

--
jack

do góry

Użytkownik "jack" <j...@o...pl>

>
> Obserwując twoją "dyskusję" z jerry odnoszę wrażenie ze nie jemu brakuje
> argumentów tylko Tobie i to już od wczoraj:) Czytaj ze zrozumieniem a nie
> miej na oczach klapek, dopuść do siebie informację ze nie tylko PW się
> liczy.

haha dobre - i następny. Przecież ja właśnie jestem za tym ,ze UCZELNIA SIE
MAŁO LICZY! To ty czytaj ze zrozumieniem człowieczku ;-) Skąd wy sie
bierzecie ...

do góry