-
21. Data: 2003-10-01 15:39:17
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "GideoN" <g...@n...org>
Tak, wymagaj od pracownikow, a od pracodawcow najlepiej w ogole. Medal ma
dwie strony, jak pracodawcy postepuja z pracownikami, tak tez i oni pracuja.
Ale w polsce byle burak ze sloma w butach jak przez przypadek ma pieniadze i
otworzy firme, to mu sie wydaje, ze moze zatrudnic biedniejszych niewolnikow
i ich wykorzystywac. Takie czasy. I jeszcze jedno, kiedys przynajmniej
placili za prace w terminie i bez zaleglosci.
-
22. Data: 2003-10-01 15:46:38
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "GideoN" <g...@n...org>
> Alez ma prawo zakladac.
>
> Na przyklad ma prawo zakladac ze placi ci za prace wykonywana na jego
rzecz.
> Chcesz robic co innego? Prosze bardzo, jak nie masz prywasnego komputera
> mozesz skorzystac z uslug oferowanych przez internetowa kawiarenke.
>
> szomiz
No to moze zwolnic takiego pracownika, natomiast Prawo stanowi, ze
korespondencja do mnie podlega ochronie prawnej i juz.
GideoN
-
23. Data: 2003-10-01 17:11:17
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "Misiek" <g...@s...nl>
"GideoN" <g...@n...org> wrote in message
news:blesjl$kli$1@wulkan.npnet.org...
> > Alez ma prawo zakladac.
> >
> > Na przyklad ma prawo zakladac ze placi ci za prace wykonywana na jego
> rzecz.
> > Chcesz robic co innego? Prosze bardzo, jak nie masz prywasnego komputera
> > mozesz skorzystac z uslug oferowanych przez internetowa kawiarenke.
> >
> > szomiz
>
> No to moze zwolnic takiego pracownika, natomiast Prawo stanowi, ze
> korespondencja do mnie podlega ochronie prawnej i juz.
No tak, komputery. A załóżmy, że dostajemy ubranie robocze. Czy pracodawca
ma prawo sprawdzać zawartość kieszeni? Ja na pewno nie będę pracował u
takiego który stwierdzi, że tak.
Misiek
>
> GideoN
>
>
-
24. Data: 2003-10-01 17:57:19
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik "GideoN" <g...@n...org> napisał w wiadomości
news:blesjl$kli$1@wulkan.npnet.org...
> No to moze zwolnic takiego pracownika, natomiast Prawo stanowi, ze
> korespondencja do mnie podlega ochronie prawnej i juz.
Pytanie czy w szczegolnych okolicznosciach prawa przyslugujace jednej
stronie nie sa wyloczone przez wzglad na prawa strony drugiej.
Problem roznicy zdan polega na tym, czy otrzymujac na koszt pracodawcy
sprzet i zasoby _mozesz_domniemywac_, ze uzyskujesz prawo do wykorzystywania
go do celow prywatnych z zachowaniem prawa do ochrony prywatnosci.
Moim zdaniem nie. O tym ze masz takie prawo powinienes zostac wyraznie
poinformowany. W przeciwnym wypadku prawa tego sie zrzekasz.
Argumenty:
1. Jezeli mozna domniemywac ze masz prawo do ochrony otrzymywanej prywatnej
korespondencji pracodawca ma _obowiazek_ zapewnic ci jej poufnosc.
2. W zwiazku z powyzszym musi wydac troszke kaski na infrastrukture,
oprogramowanie i fachowca (zwykly hub powoduje zagrozenie twojej
prywatnosci).
3. To z kolei rodzi konsekwencje podatkowe - swiadczy ci bezplatnie usluge,
ktorej wartosc (glownym jej elementem bedzie koniecznosc jej oszacowania)
powinien wliczyc w przychody i odprowadzic od niej VAT.
4. Tobie wartosc z VAT'em dopisac do PIT'a.
5. Wziac odpowiedzialnosc (materialna i karna), za to, ze w ramach tresci
(ktorych nie moze poznac, bo sa chronione) moga sie znalezc materialy
naruszajace obowiazujace prawo.
6. Na szybko tylem w swojej paranoi wymyslil.
Moim zdaniem walka o uznanie domniemania zgody pracodawcy na korzystanie z
firmowych zasobow do obrabiania prywatnej poczty z zachowaniem prawa do
ochrony prywatnosci jest strzelaniem gola do wlasnej bramki.
A za zapewnienie tejze ochrony urzednikom i pracownikom firm panstwowych (bo
tylko ci maja realna szanse na wyegzekwowanie swoich praw) zaplaca podatkami
solidarnie wredni prywatni pracodawcy i gnebieni przez nich pracownicy. Co
wiecej, wredni prywatni dostana w prezencie od wyzyskiwanych przez siebie
kolejne narzedzie tortur.
Ze prawo jest prawo? Owszem, tyle ze prawo ulatwiajace zanik klasowej
czujnosci i stepienie instynktu samozachowawczego jest prawem glupim albo
glupio interpretowanym.
Listy od kochanki odbiera sie na poczcie a nie w domu. Gole dupy oglada sie
na komputerze do ktorego nie maja dostepu dzieci. Tresciom, ktorych nie
powinien poznac pracodawca nie daje sie szansy na wejscie na teren przez
niego kontrolowany.
szomiz
--
Kto pyta nie bladzi?
Kto pyta ten bladzi z innymi!
-
25. Data: 2003-10-02 05:52:39
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> Pytanie czy w szczegolnych okolicznosciach prawa przyslugujace jednej
> stronie nie sa wyloczone przez wzglad na prawa strony drugiej.
znów odwołam siędo Konstytucji
Art. 31.
1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno
zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą
być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w
demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź
dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw
innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
i jeszcze raz art. 49
Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie
może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej
określony.
i o czym bedziemy dyskutować ?
> Moim zdaniem nie. O tym ze masz takie prawo powinienes zostac wyraznie
> poinformowany. W przeciwnym wypadku prawa tego sie zrzekasz.
?????????!!!
> Argumenty:
> 1. Jezeli mozna domniemywac ze masz prawo do ochrony otrzymywanej prywatnej
> korespondencji pracodawca ma _obowiazek_ zapewnic ci jej poufnosc.
z czego według Ciebie ten obowiązek wynika ?
> 2. W zwiazku z powyzszym musi wydac troszke kaski na infrastrukture,
> oprogramowanie i fachowca (zwykly hub powoduje zagrozenie twojej
> prywatnosci).
zagrożenie prywatności jest zawsze, między innymi dzięki takim ludziom jak Ty.
Ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego
> 3. To z kolei rodzi konsekwencje podatkowe - swiadczy ci bezplatnie usluge,
> ktorej wartosc (glownym jej elementem bedzie koniecznosc jej oszacowania)
> powinien wliczyc w przychody i odprowadzic od niej VAT.
jaką znowu usługę ? nie czytając mojej korespondencji swiadczy mi usługę ?
Przestrzega prawa i tyle, a skąd jakies usługi ?
> 4. Tobie wartosc z VAT'em dopisac do PIT'a.
PIT sam sobie piszę i nikt mi nic nie dopisuje.
> 5. Wziac odpowiedzialnosc (materialna i karna), za to, ze w ramach tresci
> (ktorych nie moze poznac, bo sa chronione) moga sie znalezc materialy
> naruszajace obowiazujace prawo.
i odpowiedzialność za to, że ja jako pracownik mogę spowodować wypadek lotniczy.
> 6. Na szybko tylem w swojej paranoi wymyslil.
no i tu się zgadzam
> Moim zdaniem walka o uznanie domniemania zgody pracodawcy na korzystanie z
> firmowych zasobow do obrabiania prywatnej poczty z zachowaniem prawa do
> ochrony prywatnosci jest strzelaniem gola do wlasnej bramki.
jakaś mała wojenka ?
> A za zapewnienie tejze ochrony urzednikom i pracownikom firm panstwowych (bo
> tylko ci maja realna szanse na wyegzekwowanie swoich praw) zaplaca podatkami
> solidarnie wredni prywatni pracodawcy i gnebieni przez nich pracownicy. Co
> wiecej, wredni prywatni dostana w prezencie od wyzyskiwanych przez siebie
> kolejne narzedzie tortur.
nie kumam, nie komentuję
> Ze prawo jest prawo? Owszem, tyle ze prawo ulatwiajace zanik klasowej
> czujnosci i stepienie instynktu samozachowawczego jest prawem glupim albo
> glupio interpretowanym.
O ! z czekistowskim pozdrowieniem
> szomiz
> --
> Kto pyta nie bladzi?
> Kto pyta ten bladzi z innymi!
niekoniecznie, zawsze można przestać, tylko trzeba chcieć
pozdrawiam,
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2003-10-02 05:54:17
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> No to moze zwolnic takiego pracownika, natomiast Prawo stanowi, ze
> korespondencja do mnie podlega ochronie prawnej i juz.
>
> GideoN
>
no w końcu jakieś wsparcie
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
27. Data: 2003-10-02 13:47:43
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "Piotr 'VaGla' Waglowski" <v...@v...do-usuniecia.pl>
> Niezgodna z prawem? Dopoki uzywasz firmowgo komputera , systemu operacyjnego
> to jest to wlasnosc Twojego pracodawcy. Strony www oraz poczte powinienes
> przegladac poza godzinami pracy, chyba ze wchodzi to w zakres Twoich
> obowiazkow. Przeciez nikt nie placi Ci za przegladanie stron www czy wlasnej
> prywatnej poczty.
Witam.
Gdyby kogos interesowal ostatni felieton w tej sprawie to ponizej link, w ktorym
zajalem stanowisko:
http://www.vagla.pl/felietony/felieton_021.htm
Pozdrawiam
--
__________________________________________________
Piotr 'VaGla' Waglowski | vagla [at] vagla [dot] pl | ICQ: 30733977
VaGla.pl Prawo i Internet | http://www.vagla.pl | IRC: #wiaraa #warszawa
Internet Society Poland, Czlonek Zarzadu | http://www.isoc.org.pl
Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, Glowny Konsultant | http://www.piit.org.pl
-
28. Data: 2003-10-02 17:18:43
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3dd0.00000a51.3f7bbd26@newsgate.onet.pl...
> > Pytanie czy w szczegolnych okolicznosciach prawa przyslugujace jednej
> > stronie nie sa wyloczone przez wzglad na prawa strony drugiej.
>
> znów odwołam siędo Konstytucji
> Art. 31.
>
> 1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.
> 2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie
wolno
> zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
> 3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw
mogą
> być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w
> demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego,
bądź
> dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i
praw
> innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
Bylo cytowac bez ptk. 3. bo ja sie wlasnie pytalem, czy z obowiazujacych
przepisow nie wynika wylaczenie w _tej_konkretnej_ sytuacji.
Cudze prawa sa jak najbardziej naruszane. Moralnosc publiczna tez.
> i jeszcze raz art. 49
>
> Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich
ograniczenie
> może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w
niej
> określony.
>
> i o czym bedziemy dyskutować ?
No wlasnie. O czym? O tym, czy prawo stanowione jest dla ochrony
niemoralnych i nieetycznych zachowan? Bo czym do cholery jest uprawianie
prywaty za cudza kase? Zwyklym dresiarstwem.
> > Moim zdaniem nie. O tym ze masz takie prawo powinienes zostac wyraznie
> > poinformowany. W przeciwnym wypadku prawa tego sie zrzekasz.
>
> ?????????!!!
Stosunek pracy - czy ci sie to podoba, czy nie - nie jest wyzsza forma
zasilku z opieki spolecznej.
> > Argumenty:
> > 1. Jezeli mozna domniemywac ze masz prawo do ochrony otrzymywanej
prywatnej
> > korespondencji pracodawca ma _obowiazek_ zapewnic ci jej poufnosc.
>
> z czego według Ciebie ten obowiązek wynika ?
<cytat
zrodlo="http://www.vagla.pl/skrypts/prywatnosc_praco
wnicza_niemcy.htm">
Ochrony może żądać nie tylko ten, czyje dobro zostało naruszone działaniem,
ale także osoba, której dobra osobiste zostały jedynie zagrożone
naruszeniem. Działanie o którym mowa może także polegać na zaniechaniu.
</cytat>
> > 2. W zwiazku z powyzszym musi wydac troszke kaski na infrastrukture,
> > oprogramowanie i fachowca (zwykly hub powoduje zagrozenie twojej
> > prywatnosci).
>
> zagrożenie prywatności jest zawsze, między innymi dzięki takim ludziom jak
Ty.
> Ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego
Cytat powyzszy oraz wyniki dyskusji w Niemczech:
<cytat
zrodlo="http://www.vagla.pl/skrypts/prywatnosc_praco
wnicza_niemcy.htm">
Jeżeli zatrudnieni mają zgodę na osobiste korzystanie z poczty
elektronicznej, elektroniczna korespondencja podlega ochronie tajemnicy
korespondencji. Pracodawca, co do zasady, nie może zapoznawać się z
zawartością tej korespondencji. W tym celu muszą zostać podjęte stosowne
techniczne i organizacyjne kroki.
</cytat>
No wiec jezeli ta zgoda jest domyslna, to wlasnie podnosisz koszty
utrzymania stanowiska pracy z dostepem do Internetu, wiec zmiejszasz czyjes
zarobki.
> > 3. To z kolei rodzi konsekwencje podatkowe - swiadczy ci bezplatnie
usluge,
> > ktorej wartosc (glownym jej elementem bedzie koniecznosc jej
oszacowania)
> > powinien wliczyc w przychody i odprowadzic od niej VAT.
>
> jaką znowu usługę ? nie czytając mojej korespondencji swiadczy mi usługę ?
> Przestrzega prawa i tyle, a skąd jakies usługi ?
Jest to swiadczenie na rzecz pracownika. Nie jest ujete w zwolnieniach w
ustawie o podatku dochodowym od osob fizycznych, podlega wiec opodatkowaniu
na zasadach ogolnych. I licencjonowany doradca podatkowy to potwierdzil,
dodajac, ze w przypadku stosunku pracy nalezaloby jeszcze zaplacic od tego
ZUS.
> > 4. Tobie wartosc z VAT'em dopisac do PIT'a.
>
> PIT sam sobie piszę i nikt mi nic nie dopisuje.
Chyba jednak jeszcze nie wypelniales rocznego zeznania podatkowego. To sie
robi m. in. na podstawie PIT'ow (bodajze 8 i 11) ktore otrzymujesz od
pracodawcow...
> > 5. Wziac odpowiedzialnosc (materialna i karna), za to, ze w ramach
tresci
> > (ktorych nie moze poznac, bo sa chronione) moga sie znalezc materialy
> > naruszajace obowiazujace prawo.
>
> i odpowiedzialność za to, że ja jako pracownik mogę spowodować wypadek
lotniczy.
<cytat zrodlo="http://www.vagla.pl/skrypts/microsoft_faq1.h
tm">
Zdarza się także, że postępowaniu kierownictwa zakładu pracy przypisać można
zarzut działania w charakterze pomocników. Często kierownictwo firmy zdaje
sobie sprawę lub podejrzewa, że pracownicy używają na komputerach firmy
nielegalnego oprogramowania, nie podejmuje jednak żadnych działań mających
na celu przerwanie tej bezprawnej działalności, zachęcając tym samym
pracowników do jej kontynuowania.
</cytat>
Byla ciekawa sprawa w Niemczech, w Oplu bodajze. Na komputerach pracownikow
znaleziono duzo dziwnych rzeczy posciaganych w ramach prywatnego uzytku. Z
roboty wylecial ich kierownik.
Pracodawca odpowiada materialnie i karnie za to co jest na _jego_ sprzecie.
> > Moim zdaniem walka o uznanie domniemania zgody pracodawcy na korzystanie
z
> > firmowych zasobow do obrabiania prywatnej poczty z zachowaniem prawa do
> > ochrony prywatnosci jest strzelaniem gola do wlasnej bramki.
>
> jakaś mała wojenka ?
Owszem, z krotkowzrocznoscia i ludzka glupota. Jak sie dorosly facet lubi
bawic lalkami to nie powinien ich nosic po ulicy w przezroczystej dziurawej
reklamowce i szukac jelenia, ktory sfinansuje mu zakup solidnej torby na
jego zabawki.
> > A za zapewnienie tejze ochrony urzednikom i pracownikom firm panstwowych
(bo
> > tylko ci maja realna szanse na wyegzekwowanie swoich praw) zaplaca
podatkami
> > solidarnie wredni prywatni pracodawcy i gnebieni przez nich pracownicy.
Co
> > wiecej, wredni prywatni dostana w prezencie od wyzyskiwanych przez
siebie
> > kolejne narzedzie tortur.
>
> nie kumam, nie komentuję
Walka idzie o to, czy, po raz kolejny w imie obrony swobod obywatelskich nie
wywalczymy kolejnego przywileju socjalnego. Przywileju nominalnie dostepnego
dla wszystkich. W praktyce dla wybranych - tutaj urzednikow i pracownikow
firm panstwowych.
Ale za zapewnienie mozliwosci korzystania z przywileju zaplaca swoimi
podatkami ci ktorzy PKB wytwarzaja.
Tworzenie kolejnej fikcji nie bedzie sluzyc poprawie rozumienia relacji
pracownik-pracodawca.
> > Ze prawo jest prawo? Owszem, tyle ze prawo ulatwiajace zanik klasowej
> > czujnosci i stepienie instynktu samozachowawczego jest prawem glupim
albo
> > glupio interpretowanym.
>
> O ! z czekistowskim pozdrowieniem
Ooo, aluzjiu panial. Jestem pod wrazeniem :-P
A zastanow sie kto na twojej wersji intepretacji przepisow najwiecej zarobi,
kto najbardziej skorzysta i kto za to tak naprawde zaplaci.
Jeszcze inaczej. Zgodze sie na domyslna ochrone prawa do prywatnosci, jezeli
ZOBACZE wypracowane, dzialajace, skuteczne mechanizmy zapewjniajace ochrone
tym praw dla tych ktorzy _na_prawde_ sfinansuja ich implementacje. Jak nie
zobacze mowie NIE. NIE dla wyrzucania MOICH podatkow w bloto. NIE dla
wydawania MOICH pieniedzy na kolejna fikcje.
Jeszcze kilka tego typu pomyslow i duzy kraj nad Wisla beda utrzymywali
emeryci i sklepikarze. Bo samo _rozpoczecie_ innej niz handlowa dzialalnosci
gospodarczej bedzie mozna podciagnac pod dzialanie na szkode firmy. Albo
beda dawali medale za bohaterstwo i odwage zwiazane z zatrudnianiem tutaj
ludzi i placeniem tutaj podatkow.
szomiz
--
Kto pyta nie bladzi?
Kto pyta ten bladzi z innymi
-
29. Data: 2003-10-02 17:34:21
Temat: Sprostowanie
Od: "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net>
Poprawnym zrodlem cyctatu:
> Ochrony może żądać nie tylko ten, czyje dobro zostało naruszone
działaniem,
> ale także osoba, której dobra osobiste zostały jedynie zagrożone
> naruszeniem. Działanie o którym mowa może także polegać na zaniechaniu.
jest adres: http://www.vagla.pl/d_o/do3.htm
szomiz
--
Kto pyta nie bladzi?
Kto pyta ten bladzi z innymi!
-
30. Data: 2003-10-03 05:23:32
Temat: Re: inwigilacja pracownikow
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> Witam.
> Gdyby kogos interesowal ostatni felieton w tej sprawie to ponizej link, w
ktorym zajalem stanowisko:
> http://www.vagla.pl/felietony/felieton_021.htm
> Pozdrawiam
> --
staram się to właśnie wytłumaczyć jednemu z dyskutantów. Fajnie, że ktoś
jeszcze myśli przez pryzmat przepisów prawa, a nie z punktu widzenia wlasnego
widzimiesię.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl