-
21. Data: 2007-08-08 19:12:42
Temat: Re: interia.pl
Od: Any User <t...@t...pl>
>>> znam firme gdzie na 14 osob 9 ma cos z kierownikiem w nazwie
>>> stanowsika :D
>>
>> Kiedyś słyszałem o przypadku (nie wiem, czy prawdziwym, ale ponoć tak)
>> sprzątacza kibli na jednym z amerykańskich lotnisk, który miał w
>> nazwie stanowiska "President". To jest dopiero coś :)
>>
> A moze to byl prezes firmy sprzatajacej kible, to mialo by wowczas sens ;D
Nie, chodziło o szeregowego sprzątacza. Znaczy się, nie wiem, może i
miał jakieś dodatkowe uprawnienia, ale w skład jego obowiązków wchodziło
ponoć mycie muszli klozetowych.
Ponoć, bo nie jestem w stanie tego na 100% zweryfikować.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
22. Data: 2007-08-08 19:13:02
Temat: Re: interia.pl
Od: "HawkEye" <H...@g...pl>
Użytkownik "Tomek" <t...@v...pl> napisał ...
> HawkEye pisze:
>
>> Administrator, to jednak jakby taki kierownik czegos tam w informie,
>> wiec co to za kierownik, ktory zarabia na rowni z "konserwatorem
>> powierzchni plaskich", a odpowiedzialnosc ma znacznie wieksza i do tego
>> musi co nieco jednak wiedziec, a nie tylko jakiego mopa uzyc ;)
>
> Niech zgadnę - pewno jesteś administratorem?
>
Wiesz, ja to jestem i administratorem i koderem i sekretarka i monterem i
ksiegowym i prezesem i sprzataczka i pieron wie kim jeszcze :D
> A ten koleś co mi to mówił zgłosił się do jednego z tych dużych portali na
> stanowisko administratora z ogłoszenia w gazecie. Nie wiem za co był tam
> odpowiedzialny i czy był za cokolwiek odpowiedzialny ale taką miał stawkę.
Fakt-zgodze sie z Toba, ze w ogloszeniu mogla byc szumnie nazwana jakas
funkcja a dali mu pozniej tzw. informatycznego mopa.
--
Pozdrawiam,
M.K.
"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
-
23. Data: 2007-08-08 19:22:39
Temat: Re: interia.pl
Od: "HawkEye" <H...@g...pl>
Użytkownik "Piotrek" <...@...ru> napisał ...
>> Administrator to jednak jakby taki kierownik czegos tam w informie, wiec
>> co to za kierownik, ktory zarabia na rowni z "konserwatorem powierzchni
>> plaskich", a odpowiedzialnosc ma znacznie wieksza i do tego musi co nieco
>> jednak wiedziec, a nie tylko jakiego mopa uzyc ;)
>
> no ale to chodzi o ladna nazwe w ogloszeniu i w umowie:)
> przeciez napisalem ze moze to byc taki administrator od kont uzytkownikow
> i nic wiecej:)
> ale nazywa sie administrator i juz:) tak jak pracownik w duzych firmach
> ksiegowych, bedzie specjalista od czegos tam, a tak naprawde siedzi i 8
> godz dziennie wklepuje faktury do systemu:) i co niby ksiegowy jest, a
> wiedza i obowiazki zadne:)
>
> szumne nazwy sa w cenie:)
> np specjalista do spraw malej poligrafi > pracownik ksera:) haaa juz sie
> lepiej pracownik czuje:)
> znam firme gdzie na 14 osob 9 ma cos z kierownikiem w nazwie stanowsika :D
>
Zgodze sie z Toba, ze zeby podniesc prestiz firmy, taka firma nie bedzie
podawala w ogloszeniu : "szukamy lamerow do czyszczenia klawiatur i kulek w
myszkach" lecz napisza: "inzynierow konserwatorow sprzetu informatycznego
najwyzszej klasy" :D Do tego musisz miec skonczona wyzsza uczelnie
techniczna //ROTFL i w wielu przypadkach dlugoletnie doswiadczenie na
podobnym stanowisku pracy //HAHAHAHA
Tylko z drugiej strony-ja bym bynajmniej byl lekko speszony, gdybym mial
stanowisko oficjalnie nazwane "administrator", a zarabialbym nieadekwatniej
mniej, niz powinienem na takim stanowisku ;) Jednak to slowo czegos i od
strony pracodawcy wymaga, a nie tylko od pracownikow... No ale pozniej
wlasnie mamy rynek pracy jaki mamy, ze ktos z faktyczna wiedza aplikuje za
normalnego admina, a na spotkanie o prace przyjdzie oprocz niego kilku
takich "adminow" ze wspomnianej interii i bedzie sie szczycilo w CV
stanowiskiem administratora danych, a tak naprawde o administracji ci ludzie
nie mieli zadnego bladego pojecia...Do tego tacy "specyalisci" zanizaja
wowczas stawke i mamy juz bigos jaki mamy. hehehe ale-pracodawcy sami sobie
winni ;) narobili burdelu w nazewnictwie, to niech teraz sobie tych
"specjalistow" zatrudniaja ;)
--
Pozdrawiam,
M.K.
"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
-
24. Data: 2007-08-08 19:25:12
Temat: Re: interia.pl
Od: "HawkEye" <H...@g...pl>
Użytkownik "Any User" <t...@t...pl> napisał ...
>>>> znam firme gdzie na 14 osob 9 ma cos z kierownikiem w nazwie stanowsika
>>>> :D
>>>
>>> Kiedyś słyszałem o przypadku (nie wiem, czy prawdziwym, ale ponoć tak)
>>> sprzątacza kibli na jednym z amerykańskich lotnisk, który miał w nazwie
>>> stanowiska "President". To jest dopiero coś :)
>>>
>> A moze to byl prezes firmy sprzatajacej kible, to mialo by wowczas sens
>> ;D
>
> Nie, chodziło o szeregowego sprzątacza. Znaczy się, nie wiem, może i miał
> jakieś dodatkowe uprawnienia, ale w skład jego obowiązków wchodziło ponoć
> mycie muszli klozetowych.
>
> Ponoć, bo nie jestem w stanie tego na 100% zweryfikować.
>
>
Wszystko mozliwetam rynek tez jest popierniczony jak u nas... W sumie to
Polska stara sie nasladowac wlasnie USA i ichniejsze standardy
bełkotowo/marketingowe, wiec wcale bym sie nie zdziwil gdyby byla to prawda
:D
--
Pozdrawiam,
M.K.
"Pora zmywac sie na zmywak - dwa miliony polakow nie moze sie mylic..."
-
25. Data: 2007-08-08 21:20:57
Temat: Re: interia.pl
Od: keczerad <k...@p...fm>
HawkEye napisał(a):
>>> a jak z kasa wie ktos ? i tak to wyglada w firmach typu
>>> onet,wp,interia ?
>>>
>>
>> Idź na rozmowę to się konkretnie dowiesz. Ale obiło mi sie o uszy ze w
>> onecie admin zarabiał 1.5 k.
>
> Chyba jedno zero Ci sie w myslach zgubilo, albo ta kropka przypadkowo
> tam sie pojawila :) Sorki, ale za 1500zl przy tylu serwerach,takim ruchu
> jaki generuja lacza onetu, to mogla by zarabiac sprzataczka, a nie admin
> ;D Ew. jakis swierzo upieczony absolwent zatrudniony jako pomocnik
> pomocnika admina :D
>
> Dodaj, ze to 1.5tys zl to jest kwota brutto <BUHAHAHAHA>
>
programista ma 2,5 netto wiec bardzo mozliwe ;)
--
keczerad
http://www.e-mo.com.pl
sklep w (X)HTML wraz z modulem do Subiekta GT
-
26. Data: 2007-08-09 05:53:37
Temat: Re: interia.pl
Od: glosnetu <g...@p...onet.pl>
On 8 Sie, 21:22, "HawkEye" <H...@g...pl> wrote:
> (...)
> No ale pozniej
> wlasnie mamy rynek pracy jaki mamy, ze ktos z faktyczna wiedza aplikuje za
> normalnego admina, a na spotkanie o prace przyjdzie oprocz niego kilku
> takich "adminow" ze wspomnianej interii i bedzie sie szczycilo w CV
> stanowiskiem administratora danych, a tak naprawde o administracji ci ludzie
> nie mieli zadnego bladego pojecia...Do tego tacy "specyalisci" zanizaja
> wowczas stawke i mamy juz bigos jaki mamy. hehehe ale-pracodawcy sami sobie
> winni ;) narobili burdelu w nazewnictwie, to niech teraz sobie tych
> "specjalistow" zatrudniaja ;)
bynajmniej. Nieodlacznym elementem procesu rekrutacyjnego jest test
(lub kilka) merytoryczny, a odpowiedzi takich "administratorow"
trafiaja na http://asiak-zatrudnia.blogspot.com/ i podobne. Powaznie
myslales, ze wystarczy zadeklarowac znajomosc tematu i rzucic
odpowiednia niska kwota, zeby zostac zatrudnionym?
--
Pozdrawiam,
glos