-
11. Data: 2003-12-18 20:54:44
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "Bazyl" <b...@o...pl>
Użytkownik "jaropis" <jaropis@NO_SPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:brshim$s89$1@inews.gazeta.pl...
> beda pracowali w hipermarketach za 800 zl tygodniowo,
Optymista :-))))
A wiem co mowie, bo mam "szczescie" pracowac w markecie :-(
--
Bazyl
"patriotyzm jest cecha ludzi niebezpiecznych"
-
12. Data: 2003-12-19 00:31:48
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "Jarek" <e...@g...pl>
Witam
> Drobni sklepikarze mają swoje własne interesy, które prawdę mówiąc
> mam gdzieś.
takze pozdrawiam :-)
> Mam firmę informatyczną i jakoś nikt się nade mną nie użala,
> że taki np. Prokom wygrywa wszystkie wielkie przetargi, a ja muszę
> wyżyć z małych zamówień.
Hehe, a od kogo ma kolega te male zamowienia? Od wielkich siecie handlowych?
Nie? To moze wlasnie od malych firm, ktore masz gdzies?
pzdr.
jarek
-
13. Data: 2003-12-19 06:46:59
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "andrzej" <b...@o...pl>
> > beda pracowali w hipermarketach za 800 zl tygodniowo,
>
> Optymista :-))))
> A wiem co mowie, bo mam "szczescie" pracowac w markecie :-(
> --
> Bazyl
Zawsze mnie dziwi, gdy (zakładam) dorosły i poważny facet chwali się publicznie czymś
czym czego
powinien sie wstydzić.
andrzej
-
14. Data: 2003-12-19 07:02:08
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "Bazyl" <b...@o...pl>
Użytkownik "andrzej" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bru6oa$9la$1@news.onet.pl...
>
> Zawsze mnie dziwi, gdy (zakładam) dorosły i poważny facet chwali się
publicznie czymś czym czego
> powinien sie wstydzić.
IMO zadna praca nie hanbi. Wole pracowac w markecie niz byc na zasilku (lub
co gorsza bezrobotnym bez prawa do zzasilku). Denerwuja mnie osoby, ktore
mowia, ze jakiejs pracy nie podejma bo "uwlacza ich godnosci". Ty zapewne po
kilku miesiacach poszukiwania lepszej pracy nie podjalbys sie takiej roboty
i narzekal, ze w Polsce nie ma pracy...
Faktem jest, ze majac skonczone studia na porzadnej uczelni oraz
podyplomowke na jeszcze lepszej, 6 letnie doswiadczenie zawodowe w tym 3
lata na stanowisku kierowniczym praca sprzedawcy nie jest ta wymazona, ale
wole taka niz siedzenie w domu i pobieranie 460 zl zasilku.
--
Bazyl
"patriotyzm jest cecha ludzi niebezpiecznych">
-
15. Data: 2003-12-19 08:32:33
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "andrzej" <b...@o...pl>
> IMO zadna praca nie hanbi.
> wole taka niz siedzenie w domu i pobieranie 460 zl zasilku.
> --
> Bazyl
W pelni zgadzam sie z powyższym, tylko ja nie lubie robienia czegos i jednocześnie
narzekania, że
się to robi.
Jeżli chcę i mogę coś zmienić to to robię a jeżeli nie zmieniam nic, to nie trace też
czasu na
rozpamiętywanie krzywd.
andrzej
-
16. Data: 2003-12-19 08:52:20
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "Wojciech Jakóbczyk" <j...@U...TO.pl>
> Mam stosunkowo mały sklep z armaturą sanitarną i wyposażeniem łazienek.
> Niestety budują mi pod nosem Castoramę. Czy ktoś ma doświadczenie w
sprawie
> na jaki spadek obrotów muszę się nastawić i jak skutecznie może nie
> konkurować co przetwać? Czy drobny handel jest skazany na zagładę czy
> istnieją nisze z której można się mimo wszystko utrzymać?
castorama (i jej podobne) ma ta specyfike ze tanie sa tylko rzeczy w
promocji. pozostale sa drogie, czesto bardzo drogie. oczywiscie w porownaniu
do takich sklepow jak twoj. ponadto asortyment jest wbrew pozorom zazwyczaj
bardzo ubogi. niestety, wiekszosc klientow tych sklepow tego nie wie. spraw
by wiedzieli, i po klopocie. :) jak to dobrze rozegrasz lokalizacja obok
supermarketu moze sie okazac atutem.
wojtek
-
17. Data: 2003-12-19 09:31:06
Temat: Re: Odp: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "Konrad Inglot" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>
Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net> napisał(a):
> > Czy myślisz frajerze ,
> Frajerze ? Do kogo ta mowa, cieciu ? Cmoknij mnie w wąwóz.
Lodek, Tobie naprawdę nie przystoi. Olej chama a nie zniżaj się do jego poziomu.
pzdr
konlin
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
18. Data: 2003-12-19 09:56:26
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: jaropis <jaropis@NO_SPAM.gazeta.pl>
Mr.Anderson wrote:
> Tylko że jak ja jako handlowiec 'lokalny' zarobię jakieś pieniądze to 1)
> wydam je w najbliższej okolicy tak więc i tak część z nich wróci do miasta
> 2) zapłacę podatki w moim mieście a więc póją one na potrzeby każdego z
> mieszkańców. nie wspomnę o tym że markety nikomu nie płacą - przecież mają
> same straty.... 3) lokalne firmy (producenci) z którymi robię interesy
> mogę ze mną 'normalnie' negocjować. zapytaj ich jak się rozmawia z
> marketami. 4) jeśli jest drogi i śmiedzący sklep to nie należy robić w nim
> zakupów - na jego miejcu na pewno powstanie taki któremu zależy na opinii
> 5) gdyby nie to że wcześniej straciłem pracę - nie otworzyłbym sklepu.
> teraz niestety miasto (pośrednio) odbiera mi i nie tylko mi jedyne źródło
> dochodów i pakuje kilka lat mojej ciężkiej pracy (ten kto startował z
> własną firmą od 0 to wie o co chodzi) do śmieci. wierz mi że chętnie
> poszedłbym do kogoś 'na etat' - tylko gdzie, chyba na kasę do castoramy bo
> reszta firm produkcjnych już dawno padła.
>
> tak więc jak chcesz to daj zarobić jakiemuś żabojadowi który ma jakiś
> prywatny zamek nad loarą, chleje wino za 1000$ i zastanawia się jak ci
> wyrobnicy w jednym z jego sklepów nad wisłą potrafią wyżyć za 200$.
Mysle dokladnie tak samo jak Ty. Dodam jeszcze, ze musimy sobie zdawac
sprawe, ze niskie ceny w hipermarketach nie biora sie znikad. Nie biora sie
tez z zaradnosci menedzerow owych placowek. Po pierwsze, sa wynikiem
wykorzystywania pracownikow, ktorzy pracuja za psie pieniadze i na dodatek
sa notorycznie oszukiwani. Drugie zrodlo niskich cen to wykorzystywanie i
oszukiwanie dostawcow - ilu ludzi poszlo z torbami, poniewaz hipermarket im
nie zaplacil? Trzecie, jak pisze Mr. Anderson, to nieplacenie podatkow.
Przeciez ja tego nie wymyslam! Byly przeciez kontrole NIK, PIP i czego tam
jeszcze chcecie i zdaje sie, ze we wszystkich hipermaketach byly tego typu
nieprawidlowosci. Zreszta, jezeli macie znajomych pracujacych w jednym z
nich lub (uchowaj Boze!) sami w czyms takim pracujecie, to nie trzeba Wam
tego mowic.
Koledze pieterko wyzej odpowiem, ze faktycznie wybieram sklepy osiedlowe,
ale nie "smierdzace z nieuprzejma obsluga", tylko czyste z obsluga naprawde
mila.
A koledze pieterko nizej powiem, ze nieprotestowanie w sprawie wygrywania
przez Prokom wszystkich przetargow, to blad. Powinien krzyczec i
protestowac, ze firma, ktora nigdy jeszcze nic dobrze nie zrobila wygrywa
kolejne przetargi. Powinien sie zainteresowac kto decyduje o takim wyniku
przetargow i drzec sie ile sil w plucach, ze innym (lepszym) dzieje sie
krzywda.
Znajomy Dunczyk patrzac na rozwoj hipermarketow w ZG, zwiazany z tym upadek
lokalnej przedsiebiorczosci oraz na rozne inne historie (typu Prokom) mowi,
ze sami nadstawiamy tylek do dymania. Dania tez jest krajem z wolnym
rynkiem, ale tam decyzje podejmuja samorzady lokalne kierujac sie dobrem
spolecznosci lokalnej.
Pozdrawiam i trzymam kciuki zarowno za Mr. Andersona jak i za Toma
jarek
-
19. Data: 2003-12-19 11:47:33
Temat: Re: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: "Tom" <t...@p...onet.pl>
> > Mam firmę informatyczną i jakoś nikt się nade mną nie użala,
> > że taki np. Prokom wygrywa wszystkie wielkie przetargi, a ja muszę
> > wyżyć z małych zamówień.
> Hehe, a od kogo ma kolega te male zamowienia? Od wielkich siecie handlowych?
> Nie? To moze wlasnie od malych firm, ktore masz gdzies?
Jeśli już rozmawiamy w ten sposób, to wiedz, że jest wręcz przeciwnie:
Duże supermarkety wykorzystują zaawansowane systemy informatyczne i generują
sporo pracy dla firm informatycznych, w odróżnieniu od małych osiedlowych
sklepików. Niedawno pracowałem nad analizami związanymi z wdrożeniem
systemu informatycznego dla jednej z zagranicznych sieci hipermarketów w Polsce.
Problemy, które ten system miał rozwiązywać, związane są z działalnością na ogromną
skalę (logistyka etc.) i w ogóle nie występują w przypadku małych sklepików.
T.
-
20. Data: 2003-12-19 14:16:34
Temat: Re: Odp: hipermarkety a sprawa drobnego handlu
Od: Piotr Hosowicz <n...@i...domain.net>
Konrad Inglot wrote:
>>>Czy myślisz frajerze ,
>>
>>Frajerze ? Do kogo ta mowa, cieciu ? Cmoknij mnie w wąwóz.
>
>
> Lodek, Tobie naprawdę nie przystoi. Olej chama a nie zniżaj się do jego poziomu.
Niech będzie. Przepraszam postronnych.
--
Pozdrawiam,
Piotr Hosowicz
Bohdan Tomaszewski :
"Szurkowski to cudowne dziecko dwóch pedałów"