ok, popracuj jakis czas w tym shicie, nysle ze zmienilbys zdanie. wg mnie,
sobota ok, mozna pracowac, ale nie w niedziele!
Użytkownik "mikl" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bnogub$l3s$1@news.onet.pl...
>
> "slavs" <s...@p...fm> wrote in message
> news:hXynb.44244$vL1.513216@news.chello.at...
> > witam!
> >
> > moja dziewczyna pracuje w jednym z hipermarketow. niedlugo jest 1 XI i
> musi
> > niestety isc do pracy. i tu moje pytanie. czy to jest normalne i zgodne
z
> > naszym prawem?czy moja dziewczyna moze liczyc na dodatkowe
wynagrodzenie?
> > chce nadmienic, ze ta sytuacja powtorzy sie najprawdopodobniej w II
dzien
> > swiat Bozego Narodzenia!!
> >
> > i pytanie osobiste, czy to jest normalne (uwazam ze chyba tylko w naszym
> > po******m kraju)? co o tym sadzicie?
> > pozdro
> > slavs
>
>
> nie wiem czy legalne, ale pozyteczne i pomocne. No patrz jednak w naszym
> kraju dzieja sie dobre rzeczy. ja mam kolo siebie tez market i jest on
> czynny 24h, w swieta tylko krucej. Ceny takie same, nic tylko isc na
zakupy.
>
>
> Pozdr.
>
>

do góry

"slavs" <s...@p...fm> wrote in message
news:mlTnb.50463$vL1.626126@news.chello.at...
> ok, popracuj jakis czas w tym shicie, nysle ze zmienilbys zdanie. wg mnie,
> sobota ok, mozna pracowac, ale nie w niedziele!

slavs ale ja tam chodze na zakupy i podoba mi sie to BARDZO ze ktos tam robi
w swieta, bo ja moge cos kupic. a pracowac tam nie bede, bo chce miec swieta
wolne.

chyba jasno wyjasnilem.

pozdr,

do góry

Dnia 2003-10-29 08:15, Użytkownik MarcinP napisał:

> Dla tych co nie maja czasu bo pracuja i pozostaje im tylko niedziela
> proponuje, zeby poszli do swojego szefa i poprosili o wolny np wtorek
> w zamian za niedziele. Beda mogli spokojnie zrobic zakupy we wtorek,
> a jak przepracuja kilka niedziel to nie beda pieprzyli
> takich glupot jak tutaj.

> pozdr
> MarcinP
>
>

a ja tam wolałbym pracować w niedzielę a w zamian mieć wolny chociażby i
wtorek. pracowałem już tak wcześniej i byłem zadowolony. a teraz wolna
niedziela i co z tego? rozrywkę mam w soboty, w niedzielę tylko siedzę w
domu i się nudzę. za to nigdy nie mogę niczego załatwić bo od
poniedziałku do piątku min. od 8 do 18 w pracy.
jeśli ktoś nie chce pracować w niedzielę niech znajdzie sobie taką pracę
, w której nie będzie musiał.

pozdrawiam
Piotrr

do góry

Dnia 2003-10-29 09:36, Użytkownik Misiek napisał:

> No nie bardzo jasne. Bo tutaj mimo wszystko weekendow 4 dniowych nie ma.
>
> Misiek
>

Bo sie zorganizować nie potrafią ;) A u nas świąt tyle samo ale za to
skumulowane - jak szaleć to conajmniej przez tydzień :)


pozdrawiam
Piotrr

do góry

Dnia 2003-10-29 19:07, Użytkownik slavs napisał:
> ok, popracuj jakis czas w tym shicie, nysle ze zmienilbys zdanie. wg mnie,
> sobota ok, mozna pracowac, ale nie w niedziele!

pracowałem (choć krótko - przyznaję). niedziela ok, można popracować, w
sobotę wolę mieć wolne!
jeśli nie lubisz pracować w niedzielę zmień pracę na taką, w której nie
będziesz musiał tego robić. lub osoba, która się na to żaliła, jeśli nie
to nie Ciebie ten problem dotyczy.

pozdrawiam
Piotrr

do góry

"Piotrr" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:bnpbff$it2$2@news.onet.pl...
> Dnia 2003-10-29 09:36, Użytkownik Misiek napisał:
>
> > No nie bardzo jasne. Bo tutaj mimo wszystko weekendow 4 dniowych nie ma.
> >
> > Misiek
> >
>
> Bo sie zorganizować nie potrafią ;) A u nas świąt tyle samo ale za to
> skumulowane - jak szaleć to conajmniej przez tydzień :)

No nie potrafia! To nie ta dusza :-) Oni szaleja co najwyzej przez dwie
godziny wieczorem. Na drugi dzien do pracy. Jak mi tlumacza, czego ja pojac
nie moge, to ma zwiazek z jakims Lutrem czy innym Kalvinem.

Misiek

>
>
> pozdrawiam
> Piotrr
>

do góry

On Wed, 29 Oct 2003 18:01:21 GMT
"slavs" <s...@p...fm> wrote:

> no wlasnie!dodac nalezy o fakcie, ze sa tez ludzie wierzacy! i nie
> wszyscy chcieliby pracowac w dzien wszystkich swietych czy w inny
> dzien swiateczny!

jak nie chca to niech sie nie podejmuja pracy ktora wymaga poswiecenia
na to dni swiatecznych.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net.usun
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

do góry

> a ja tam wolałbym pracować w niedzielę a w zamian mieć wolny chociażby i
> wtorek. pracowałem już tak wcześniej i byłem zadowolony. a teraz wolna
> niedziela i co z tego? rozrywkę mam w soboty, w niedzielę tylko siedzę w
> domu i się nudzę. za to nigdy nie mogę niczego załatwić bo od
> poniedziałku do piątku min. od 8 do 18 w pracy.
> jeśli ktoś nie chce pracować w niedzielę niech znajdzie sobie taką pracę
> , w której nie będzie musiał.


tacy jak Ty zawsze sie znajda. Tak juz jest, ze nie wszystkim dogodzisz.
Ale poki co to wiekszosc przyjmuje, ze dniem odpoczynku (wolnym od pracy)
jest niedziela i wypada podporzadkowac sie wiekszosci.

rownie dobrze moglbym powiedziec, ze urzad dziala w zlych godzinach,
bo najlepiej byloby rejestrowac auto w godzinach poznowieczornych


pozdr
MarcinP

do góry

> jeśli nie lubisz pracować w niedzielę zmień pracę na taką, w której nie
> będziesz musiał tego robić. lub osoba, która się na to żaliła, jeśli nie
> to nie Ciebie ten problem dotyczy.


Wlasnie dzieki takim ludziom jak Ty w tym kraju prawa pracownika
ma sie w dupie. Wlasnie dlatego, pod wzgledem traktowania
pracownikow stajemy sie pomalu Chinami Europy.
Wlasnie dlatego, mozliwe sa takie afery w supermarketach jak zabranie
za kare kasjerkom siedzen, zeby pracowaly caly dzien na stojaco, albo
zmuszenie w okresie swiatecznym kasjerek do noszenia pampersow, zeby
kasy pracowaly caly czas. Wlasnie dlatego supermarkety wyplacanie
nadgodzin maja w dupie, bo dzieki takim ludziom (i pogladom) jak Twoje
mozna "im naskoczyc". W koncu jak im sie nie podoba, to moga zmienic
prace, nie ?

Moze kiedys (choc Ci tego nie zycze) zdarzy sie tak, ze kiedys ktos
Twoje prawa bedzie mial w dupie a wtedy - zapewniam Cie - "zmieknie
Ci rura".

Dla mnie koniec w tym temacie
pozdr
MarcinP

do góry

> Zdziwilbys sie. Osoby z rejonow strukturalnego bezrobocia wiecej narzekaja
> na ewentualna prace niz ci z pozostalych regionow. Wiem cos o tym.

No ok nawet w mieście ,gdzie bezrobocie sięga jedynie 10% są osoby ,które
chodzą narzekają ,że praca jest tylko dla wybranych... i bez znajomości
niczego
nie można znaleść... Znalazłem propozycję pracy za 6zł na budowie kawałek od
miasta wszyscy ,którym mówiłem o tej pracy zaczeli kręcić nosem
i w końcu nikt się nie złosił :) A teraz siedzimy przy piwku i narzekają ,że
pracy
nie ma :D

do góry